Skocz do zawartości
pestana

Chip tuning 2.0 TSI

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć Wszystkim,

już kilka razy mi pomogliście i tym razem zakładam nowy temat, gdyż nie znalazłam potrzebnych informacji. Jeśli się mylę - poprawcie mnie, proszę. 
Otóż, za 3 miesiące kończy mi się gwarancja na Passata i kusi mnie modyfikacja silnika... :) Znalazłam oferty kilku firm i wygląda na to, że do mojego silnika
optymalny byłby chip : 253 KM / 425 Nm+33 KM / +75 Nm. Czy ktoś z Was już to przeprowadzał? Czy to bezpieczne dla silnika? A chyba bardziej skrzyni? Możecie polecić jakąś firmę na Śląsku? Ile to mniej więcej kosztuje i czy warto? Są jakieś problemy podczas kolejnego ubezpieczania? Jak widzicie, wiele pytań... 
Liczę na Wasze porady i pozdrawiam, życząc miłej niedzieli.

Ania

Edytowane przez pestana

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a VW Safe+ przypadkiem nie masz? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam u siebie chiptuning CompSport 313 KM /420 Nm. Dodatkowo jest zrobiony chip DSG - podniesione ciśnienia oleju na sprzęgłach + zmiana obrotów silnika przy zmianie biegów (szczególnie eliminacja zjawiska - jazda po mieście przy prędkości 60 km/h i zpaięcie 6 biegu).

Całość 3500 PLN. Mam to już 2 lata i na razie jest OK.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki, Chłopcy :)

No właśnie też już zdążyłam się zorientować, że najlepiej zrobi to CompSport z Bielska. Polecono z kilku niezależnych źródeł, no to telefon po więcej informacji... Powiedziano mi, że proponują chip 300 KM i 340 Nm. Cena 2500 zł brutto. Tymczasem bez modyfikacji przy DSG. Twierdzą, że nie trzeba... mam tylko zmieniać olej co 15 tys. 

Robić?

VW Safe chyba nie mam, ale sprawdzę... dzięki.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Robić. Rób też skrzynię. Im się bie chce tego robić, stąd pitolenie, że nie trzeba. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki!!! Już czekam na wrażenia ?:jupi

Rozumiem, że nie trzeba nic majstrować w dowodzie rej?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No co Ty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

duża różnica pomiędzy 420Nm a 340Nm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skąd to 340Nm? Przypadkiem nie było 350Nm w serii???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w serii jest 350 na papierze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Roznicy w Nm nie ma pomiedzy manualem a DSG? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2.0 TSI nie występuje z manualem ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@pestana pewnie sie pomylila i zamiast 430Nm napisala 340Nm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Być może coś mi się pomyliło, za to sorry Koledzy :)

Zakładając temat, nie byłam jeszcze zorientowana jak te modyfikacje wyglądają i dlatego chciałam zasięgnąć Waszych opinii. To będzie pierwsza taka przeróbka w moim życiu ; ;) Pisząc wtedy,  rozmawiałam z kimś z serwisu tylko przez tel, gdyż tak jak pisałam, mam jeszcze trochę czasu i chip będę robić na wiosnę. Być może, że coś pomyliliśmy - ja lub druga strona w słuchawce... Nieważne, teraz skłaniam się opcji jaką zrobił enriquez... W końcu jak już robić to na całego ?
Dostałam też kilka namiarów od Was w PW. Na pewno dam znać jak się zdecyduję.

Dzięki za pomoc

Ania

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja polecam zrobienie chipa... tylko u dobrego tunera...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jak ze wszystkim :) Jak lać olej to dobry, jak pić wódkę to dobrą (i zimną i gęstą).

Ja także na wiosnę będę chipował swoje Paseratti i z tego wątku wyłowiłem fajny pomysl poprawy oprogramowania skrzyni DSG.

Nie słysząłem, żeby ktoś to robił w BITDI ale ja się chyba skuszę i z pewnością zdam relacje.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Osobiście chip'a nie polecam. Brakuje mocy, kup mocniejsze auto. Chip to wyższe ciśnienia, większe naciski, większe obciążenie termiczne elementów. Niektóre elementy tego nie wytrzymają lub przynajmniej przedwcześnie się zużyją. Nie ma pojęcia "bezpieczna granica", a na stwierdzenia typu: "ja jeżdżę i jest dobrze", mówię, że na oleju do smażenia diesel też pojedzie i nie ma specjalnie negatywnych spostrzeżeń poza smrodem. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, HTN napisał:

Osobiście chip'a nie polecam. Brakuje mocy, kup mocniejsze auto. Chip to wyższe ciśnienia, większe naciski, większe obciążenie termiczne elementów. Niektóre elementy tego nie wytrzymają lub przynajmniej przedwcześnie się zużyją. Nie ma pojęcia "bezpieczna granica", a na stwierdzenia typu: "ja jeżdżę i jest dobrze", mówię, że na oleju do smażenia diesel też pojedzie i nie ma specjalnie negatywnych spostrzeżeń poza smrodem. 

Nie przesadzaj. Każdy silnik produkowany na skalę masową musi mieć rezerwy wytrzymałościowe, termiczne itp. Nie rzadko zdarzały się egzemplarze silników nie czipowany które miały więcej mocy niż mieć powinny. Czyli co reklamacja do VW że silnik ma mniejszą żywotność przez 5 czy 10 koni więcej niż być powinno? Prawdą jest że bardziej obciążasz podzespoły, ale korzystając z tych dodatkowych koni i momentu. Jak jeździ się normalnie i przepisowo autem z silnikiem po modach (jak u mnie z 200 koni jest 317) to żywotność takiego silnika za bardzo nie spadnie. A tak z drugiej strony jak wyglądają silniki w samochodach które są ciągle pałowane? Więcej zależy od stylu jazdy niż faktycznych obciążeń.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 hour ago, Jankus said:

Jak jeździ się normalnie i przepisowo autem z silnikiem po modach (jak u mnie z 200 koni jest 317) to żywotność takiego silnika za bardzo nie spadnie. A tak z drugiej strony jak wyglądają silniki w samochodach które są ciągle pałowane? Więcej zależy od stylu jazdy niż faktycznych obciążeń.

Tylko po co robić moda, żeby jeździć normalnie?

Niższe spalanie też nie jest do końca dobre - spaliny robią się bardziej agresywne dla kanałów, kata, czy innych elementów. Wszystko musi być zoptymalizowane. Jak ktoś miał LPG, to wie doskonale czym kończy się podkręcenie zaworu na butli, żeby mniej palił.

Nie ma rezerw, a na pewno nikt z tunerów ich nie zna. W obliczeniach jest współczynnik bezpieczeństwa - zawierają się w nim wszelkie niedociągnięcia, niedokładności i jakość wykonania. Często jest tak, że jednak podzespoły padają i właśnie to jest ten odłam, w którym nie jest spełnione minimum, które zostało wzięte do obliczeń. Zwiększając moment w silniku przesuwasz granicę.

Nie liczmy KM, bo jest to wypadkowa momentu i obrotów; liczy się moment obrotowy.

Poza tym... na czym polega wzrost mocy? Większa dawka paliwa = większe ciśnienia na pompie wysokiego ciśnienia, bardziej obciążone wtryskiwacze; więcej spalin = większe prędkości turbosprężarki, większe przeciążenia termiczne w silniku. Kiedyś tankowało się czerwonkę (olej opałowy). Skutkowało to często przepalaniem gniazd zaworowych, uszczelki pod głowicą lub denka tłoka. Zapytaj jakiegokolwiek tunera, żeby dał Ci gwarancję, że silnik wytrzyma - jestem pewny, że nikt czegoś takiego nie udzieli. Teraz VW nie chce nawet doposażać aut EURO 5 na EURO 6, bo nikt nie jest w stanie stwierdzić, czy nie wpłyną one negatywnie na silnik; testy to dwa lata i dlatego się wypierają.

Jak ktoś chce chip, to polecam robić to w silnikach, które występują w mocniejszej wersji, ale po uprzednim sprawdzeniu, czy np. pompa, wtryskiwacze, turbo, kat, głowica... są takie same pod względem numeru. Niekiedy do mocniejszej wersji szedł inny numer turbosprężarki wykonany z bardziej odpornego termicznie stopu; z pozoru mógł jednak wyglądać identycznie.

 

Każdy robi oczywiście jak uważa; ja wyraziłem tylko swoją obawę w tej kwestii. Jeśli ma się w planach robić kilkadzieścia km i auto pogonić, to raczej nie będzie stanowiło to większego problemu, choć ludzie do zawirusowanych aut podchodzą z dystansem.

Edytowane przez HTN

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, HTN napisał:

Jak ktoś chce chip, to polecam robić to w silnikach, które występują w mocniejszej wersji, ale po uprzednim sprawdzeniu, czy np. pompa, wtryskiwacze, turbo, kat, głowica... są takie same pod względem numeru. Niekiedy do mocniejszej wersji szedł inny numer turbosprężarki wykonany z bardziej odpornego termicznie stopu; z pozoru mógł jednak wyglądać identycznie.

Właśnie trawiłeś w sedno. Obecne 2.0 TSI występuje w mocach 220, 280 i 300 koni. Różni się osprzętem turbo, wtryski i pewnie coś jeszcze. Mając wersję 220 konną chętnie podkręciłbym go do możliwości 280 bądź 300 konnej wersji i o tym tu mowa. Starsze TFSI miały mocniejszą 265 konną wersję. A fakt że ze względu na ekologie i spalanie mają takie a nie inne parametry. Gdyby producentów nie ograniczały wyśrubowane normy EURO 6, a EURO 4 to 2.0FSI miałby pewnie ze 200 koni a nie 150 jak ABF z 1993 roku. 

3 godziny temu, HTN napisał:

Poza tym... na czym polega wzrost mocy? Większa dawka paliwa = większe ciśnienia na pompie wysokiego ciśnienia, bardziej obciążone wtryskiwacze; więcej spalin = większe prędkości turbosprężarki, większe przeciążenia termiczne w silniku.

Tu się zgodzę, tak to w uproszczeniu działa w dieslu. Jeśli podbija się dawki i ciśnienie na pałę to za wysokie EGT może wypalić zawory, szybciej zużyć turbosprężarkę, a za duża dawka paliwa zrobić dziurę w tłoku. Ale od tego jest cała diagnostyka silnika aby na bieżąco sprawdzać newralgiczne parametry i utrzymać je w odpowiednim przedziale.

W przypadku silników benzynowych nie jest już tak prosto. Tutaj trzeba się bawić przede wszystkim zapłonem, samo dowalenie ciśnienia doładowania i paliwa może skończyć się spalaniem stukowym i w przyszłości remontem silnika albo wymianą na nową jednostkę. 

Temat do dyskusji jest bardzo obszerny. Ale wnioski są proste, jedni jak ty nie ufasz tego typu ingerencją. A ja dla równowagi jaram się silnikiem 2.0 TSI CJX którego z fabrycznych 300 koni po przeróbce turbosprężarki podkręcają w okolice 440-450 koni. Zresztą jest to chyba ten sam silnik co w B8 z 2.0TSI 280 koni. Pewnie różnią się tylko nieco oprogramowaniem ale tego nie jestem pewien. 

Życzę miłego weekendu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności