Skocz do zawartości
sadam1988

kiedy serwis kilmatyzacji w nowym aucie?

Rekomendowane odpowiedzi

cześć, dowiedziałem się od pracownika serwisu VW, że przegląd układu klimatyzacji nie jest ujęty w okresowych przeglądach do 30kkm. Trzeba o tym pamiętać we własnym zakresie. Na takich przeglądach wymieniają jedynie filtr kabinowy, ewentualnie odgrzybianie na życzenie.

Dlatego mam pytanie, po jakim okresie / ilu kilometrach zaleca się pierwszy większy serwis klimatyzacji, chodzi mi głównie o wymianę/uzupełnienie czynnika w układzie? 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaleca się jakoś chyba co 2 lata, można co roku jak ci bardzo na zdrowiu zależy. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W miłości do mojej rodziny serwis klimy oraz wymiana filtra kabinowego robię co co sezon wiosna/jesień 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio wymieniłem wszystkie  filtry po 28 tyś km

Byłem w szoku jak były czarne.

Mechanik stwierdził że w tym roku filtry Tak wyglądają przy braku deszczow. Kurz wielki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Furgon co robi dużo autostrad

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak, o filtrach i odgrzybianiu pamiętam i ogarniam to częściej niż serwisy okresowe. Ciekawi mnie natomiast kwestia uzupełnienia czynnika w układzie. Po jakim czasie należy to zrobić? 

słyszałem gdzieś że po 3 latach w przypadku nowego auta i próbuję to potwierdzić. Będę w serwisie za kilka tygodni to dopytam. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Plus minus 3 lata, warto pamiętać o wymianie osuszacza.Tak mówią fachowcy od klimatyzacji ja osobiście się tego trzymam. Możesz potwierdzić u takowych tylko nie pytaj nabijaczy co tylko uzupełniają niedobory.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie podpowie ktos jak dostac sie do parownika klimatyzacji b8 ? Mieszkam na codzien w Anglii a tutaj serwisy klimatyzacji kuleja. ASO proponuje preparat w sprayu, ktory dziala przy zamknietym obiegu, fajne do odswiezenia wnetrza ale to by bylo na tyle. Chcialem potraktowac parownik bezposrednio, ale po wyciagnieciu filtra kabinowego widac tylko wiatrak. 

Edytowane przez piotrpapalski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tez sie do tego przymierzam. Dokładnie tak jest ze jak sie wyciagnie filtr to widac wiatrak. Mozna wlozyc tam wezyk i spryskac. Potem uklad zamkniety i przedmuchac to. Ale tak jak pisał kolega wyzej lepiej by bylo bezposrednio na parownik.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Krótko i na temat.

 

1. Odpinamy wygłuszenie pod wentylatorem (poniżej schowka).

2. Wyciągamy wentylator (klik i obrót)

3. Mamy dostęp do kanału prowadzącego do parownika.

4. Bingo.

 

Tak od siebie - bezproblemowo znalazłem film na YT (czasami trzeba zmienić język ojczysty)

 

Pozdrawiam - Tomek

 

Ps - stosuję CRC itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.07.2019 o 23:34, TomeC napisał:

Tak od siebie - bezproblemowo znalazłem film na YT (czasami trzeba zmienić język ojczysty)

hej 

jak możesz to zapodaj linka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że to powinno pomóc. Ja właśnie jestem po czyszczeniu parownika. Poszło łatwiej niż myślałem.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.10.2018 o 16:01, paolokos napisał:

Zaleca się jakoś chyba co 2 lata, można co roku jak ci bardzo na zdrowiu zależy. 

Eeee, dziwne rzeczy piszecie. Ja w B6 nigdy nie robiłem serwisu klimy. 5 lat jeździłem bez odgrzybiania itd. Poprzedni właściciel też przez 3 lata jej nie dotykał. W sumie 8 lat. Z klimy nigdy nawet najmniejszego smrodku nie było czuć. Ale... ja klimatyzacji nigdy nie wyłączam. Pracuje sobie więc codziennie, na bieżąco usuwając z siebie syf. W autach, których użytkownicy raz włączą, raz wyłączą klimatyzację - faktycznie mogą się jakieś badziewia rozwijać, ale tam, gdzie chodzi na okrągło - nie ma szans.

Oczywiście wymiana filtra kabinowego raz na rok obowiązkowa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W naszych warunkach zalecam wymianę co 10.000 lub co sezon (na lato nowy, na zimę nowy), bo mamy taki syf na drogach, że aż strach.

Ale z samą klimatyzacją się zgodzę - można podjechać raz na dwa lata sprawdzić ale jeśli działa sprawnie nie ma sensu. Z odgrzybianiem już mniej ale tylko prawdziwe odgrzybianie typu ozon na długie minuty lub konkretna chemia dezynfekująca na parownik, bo jak macie lać jakieś pianeczki/sprejeczki to lepiej nic nie robić tylko Wunderbaumy wieszać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
16 godzin temu, radekrp90 napisał:

W naszych warunkach zalecam wymianę co 10.000 lub co sezon (na lato nowy, na zimę nowy), bo mamy taki syf na drogach, że aż strach.

No ja ostatnio sam wymieniałem filtry powietrza (zazwyczaj robił to serwis) w B6 i powiem tak: TRAGEDIA!! Ja filtry wymieniałem do tej pory razem z olejem czyli 20-25 tys. km. Filtr powietrza czarny tak, że wyglądał jakby kąpany był w smole. Filtr kabinowy powinien być czarny, bo w końcu węglowy jest :D Ale to, co w nim było to jakaś rzeźnia. Brud tak zbity, że wyglądał jak futro z jamnika szorstkowłosego. Tyle tego syfu wyjąłem, że cały taki jamnik by się uzbierał :zdziwko:

Myślałem, że klima będzie odgrzybiania, bo czasem podśmiardywało lekko, ale okazuje się, że wystarczyło zmienić filtr, który śmierdział niemiłosiernie i powietrze już pachnące zaczęło lecieć.

16 godzin temu, radekrp90 napisał:

Ale z samą klimatyzacją się zgodzę - można podjechać raz na dwa lata sprawdzić ale jeśli działa sprawnie nie ma sensu.

Jak popatrzyłem na moje poprzednie samochody, to wysnułem taki wniosek: klima zdziała dopóki nie dotknie się jej "serwis" w Polsce. Miałem Focusa z 2003 roku. Do 2015 roku z klimą nic nie było robione (raz była dobijana). W 2015 roku zaczęła słabo chłodzić i okazało się, że osuszacz zapchany. Od jego wymiany w "serwisie" - non-stop problemy z klimą, co i rusz nowe nieszczelności itd. Auto sprzedałem trzy lata temu szwagrowi i klnie na tą klimę do dziś. Co dwa-trzy miesiące jakaś naprawa klimy i nabijanie.

17 godzin temu, radekrp90 napisał:

Z odgrzybianiem już mniej

Jak mówiłem - odgrzybianie nie jest potrzebne jak ktoś używa klimy non-stop. Woda, która się zbiera w przewodach spływa do parownika na bieżąco i skutecznie wypłukuje syf. Ale... jak ktoś używa klimy jak mój dziadek (pojedzie 12km do sklepu, wróci, zaparkuje na dwa tygodnie itd.) to odgrzybianie raz do roku niezbędne, bo po sezonie letnim już capi tak, że umrzeć można.

17 godzin temu, radekrp90 napisał:

tylko prawdziwe odgrzybianie typu ozon na długie minuty lub konkretna chemia dezynfekująca na parownik, bo jak macie lać jakieś pianeczki/sprejeczki to lepiej nic nie robić tylko Wunderbaumy wieszać.

Ja kiedyś w Hyundaiu odgrzybiałem klimę jak postał prawie miesiąc w lato. Użyłem do tego... spirytusu i opryskiwacza z miękką lancą. Kratki w i30 na szczęście wyciągało się łatwo (te boczne - ze środkowymi było więcej zabawy) więc wypryskałem duuuuużą ilością spirytusu całe kanały tak, że spod auta dosłownie lało się strumieniem. Oczywiście do miski, żeby nie doszło do zapłonu na ziemi. Poczekałem aż przestało kapać, następnie - aż odparuje alkohol (żeby auto nie zrobiło "bum") i w drogę. Przez następne dwa lata jeżdżenia - cisza i spokój.

P.S. jak spirytus wylewał się dołem to jego kolor przypominał początkowo rozpuszczalną z mlekiem i takimi małymi grudkami jakiegoś szitu. Potem już leciał tylko przezroczysty ;)

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To samo miałem w B4 tylko ja używałem dedykowanego środka do dezynfekcji: https://www.i-apteka.pl/product-pol-41575-INCIDUR-Spray-1000ml.html

pol_pl_INCIDUR-Spray-1000ml-41575_2.jpg

Zapach po godzinie się ulotnił.

Co do samej klimatyzacji i jej serwisowania - ja mam zaufanego specjalistę, który robi tylko klimatyzację i webasto. Nie było jeszcze problemów choć w obecnym B6 jakaś nieszczelność chyba jest, bo ubytek 200g/rok jest raczej poza normalnością ;)

W tym roku robiłem odgrzybianie/mycie w warsztacie tylko dlatego aby mieć pewność dobrego zmycia pod ciśnieniem syfu z parownika. Każde następne mycie zrobię znów Incidurem ale tak jak piszesz - filtr to podstawa, bo u mnie tez on śmierdzi już po około 2-3 miesiącach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, radekrp90 napisał:

To samo miałem w B4 tylko ja używałem dedykowanego środka do dezynfekcji:

Ja miałem akurat baniak spirytu pod ręką, więc nie kombinowałem. A poszły mi prawie 4L na tą operację ;)

BTW - nie wiem, czy wiesz, ale najlepszym środkiem dezynfekującym do klimy jest... zima. Najtaniej wychodzi i najlepiej płucze. Przy mega dużych mrozach, w dłuższej trasie, klima sama się oczyszcza. Odpalasz zimne auto (najlepiej jak jest poniżej -15 st. C.), rozgrzewasz, puszczasz ciepłe powietrze - kanały są zimne, więc zbiera się na nich wilgoć z ciepłego powietrza i spływa czyszcząc wszystko. Dlaczego w dłuższej trasie? Bo tylko wtedy kanały zdążą się nagrzać i przestanie się na nich zbierać wilgoć. Reszta wody z układu wyleci dołem/odparuje i nie zamarznie w układzie (kiedyś mi zamarzła woda w rurce odprowadzającej wodę z parownika i były jaja ;) ).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To tylko płukanie, nie dezynfekcja. Woda spirtu nie zastąpi czego by Ci koledzy przy stole nie wmawiali :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, radekrp90 napisał:

Woda spirtu nie zastąpi czego by Ci koledzy przy stole nie wmawiali :D

Nie wmawiają mi, bo nie mam kolegów i nie piję alko ;) Pewnie dlatego, że nie piję alko to nie mam kolegów... :lol

A tak na serio - wiem, że woda to nie spirit, ale w opisanej przeze mnie sytuacji zimowej - zimno załatwia problem dezynfekcji. Skutecznie zatłucze wszelką zarazę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności