Skocz do zawartości
Tomek19900

Zakup Passata b6 z silnikiem benzynowym

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Wszystkich :) 

Interesuje mnie zakup VW passata B6 z silnikiem benzynowym i właśnie tutaj mam dwa pytania

 

1.) Jaki silnik będzie najlepszy ? Chciałbym aby nie był jakoś mega drogi w naprawach i aby też nie był zupełnym mułem. Auto potrzebuje głównie do miasta i czasami jakiś wypad , wycieczka . 1.6 to trochę za słaby ? 

2.) Jak wygląda sprawa z blacharką w b6 ? Jedni mówią , że gnije a drudzy , że ocynk i dobrej jakości . 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1.8 TSI to BZB lub CDAA z udokumentowaną naprawą.

Mój z blacharką nie ma problemu. Widzę czasami B6 zjadane przez rdzę ale mogą być to fury po przygodach lub te z początku produkcji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Auta bez przygód też korodują i to w sumie niezależnie od przebiegu, i rocznika ale nie jest to jakaś plaga.

@Tomek19900 Co do silnika - zależy czym się poruszasz i czego oczekujesz. Dla jednego 1.6 będzie w sam raz, dla innego 3.6 "nie jedzie" ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie dobre blachy w samochodzie to podstawa bo jest to droga sprawa i chcę kupić auto gdzie problemu z rdzą nie będzie . Mieliśmy w rodzinie wiekowego citroena xsare i w dniu kiedy szedł za " marne " grosze na sprzedaż nie było ani grama rdzy . Tak te samochody były zabezpieczone przed korozją . Passat B6 mi się bardzo podoba i biorę go pod uwagę stąd ten temat na forum. Wiem , że każdy ma inne wymagania i dla jednego 200 KM to szaleństwo a dla drugiego normalna sprawa. 

Ja oczekuje od auta by po prostu jechało ale nie było totalnym mułem , że jak będzie trzeba przycisnąć to będzie stał w miejscu. Oczywiście sportowe doznania mnie nie interesują . Po prostu chciałbym coś co jedzenie ale nie musi zapierdzielać . Przede wszystkim chodzi mi o tańsze naprawy. Jestem świadom , że wszystko kosztuje i każde auto to wieczna skarbonka ale szukam czegoś co nie zje portfela aż tak przy naprawie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Franzuzy z początki XXI wieku to dość dobrze zabezpieczone antykorozyjnie auta - i tu się zgodzę, mają dobre silniki diesla i w miarę dobre silniki benzynowe (nawet te doładowane jak w Renault) ale po za tym... no niestety ;)
Wolę je od Fordów ale jak dla mnie (czysto subiektywnie) lepsze są włoskie ;)

Wracając do B6 - należy do niego podchodzić jak do każdego używanego auta i zwracać uwagę na kilka zapalnych punktów (przednie błotniki, tylne klapy - głównie w Variancie). Podłoga nie powinna gnić jeśli auto jest bezwypadkowe (mam na myśli totalnego dzwona nie obcierki jak np.: w moim przypadku, które w praktycznie żaden sposób nie rzutują na dalszą eksploatację - należy to odróżniać).

W kwestii silników, jeśli miałbym coś polecać to:
- 1.4 TSI - tak wiem swoje chwalę, ale jak masz brać 1.6 to tu będziesz miał dużo lepszą dynamikę, a poza rozrządem nie ma ten silnik zbyt wielu wad. Pali nie wiele, dynamika jest na poziomie 2.0 TDI (choć w tyłku tego nie czuć).
- 2.0 FSI - problem to jedynie to, że to auta przed liftem i to, że może w nich występować problem z osprzętem (czujniki NOx) oraz nagarem w kanałach dolotowych.
- 2.0 TSI - ale raczej z roczników do 2008 (silnik na pasku).

Z późniejszych to można się pokusić na 1.8 lub 2.0 TSI na łańcuchu ale musi/powinien mieć udokumentowaną naprawę pierścieni oraz rozrządu. Inaczej należy mieć przygotowane około 5000 zł na naprawę na start aby spać spokojnie. Ewentualnie można "olać" to co napisałem i szukać najlepiej wyglądającego egzemplarza i naprawiać co będzie trzeba ;) Jak dla mnie, mimo całej sympatii do niemieckiej motoryzacji, poza 3.0 TDI i 3.0 TFSI oraz kilkoma motorami w BMW i MB, nie ma po 2005 roku czego tam szukać.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ładnie i rzeczowo Radek się wypowiedział. Od siebie dodam że swojego 2.0TSI kupiłem nie świadomie i trawiłem na egzemplarz po remoncie. Ale to kwestia przebiegu, prawie 200 tys. Myślę że mało które 1.8 czy 2.0 TSI dotrzyma do takiego przebiegu bez remontu. Chyba że pokusisz się o silnik 2.0 TFSI ten na pasku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak nie jara do tego czasu (tj. około 200 tyś km) oleju to tylko rozrząd pozostaje :D Ja na następny pojazd z klasy do 2-ch litrów i tak szukałbym 2.0 TFSI/TSI, bo nie ma innego wyboru (w VAG oczywiście) :D

Nowe silniki BMW i Mercedesa również nie są bez wad. Najwięcej dobrych opinii jak do tej pory znalazłem o silnikach Kii/Hyundaia ale w sumie czemu się dziwić - to silnik oparty o blok z lat 80-tych :]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O konkretne wozidła pytamy w innym temacie. Linki do ofert z innych wątków lądują w koszu i to bez wyjątku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności