Skocz do zawartości
acmeus

3BG po dzwonie, czy warto naprawiać? Co myślicie o takim stanie?

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie dawno mnie tutaj nie było i wracam jednak z prośbą o radę w kwestii: Naprawiać czy sprzedawać wrak?

Tydzień temu skęcając na rondzie (miałem zielone) przyleciała mi octavia z prawej strony (miała czerwone). Nie wiem jaka była jej prędkość ale szacuję 50-70km/h. Nie zdążyłem zareagować może troszkę przyhamowałem i nie dostałem w drzwi tylko w koło/nadkole/maska. Obróciło mnie o 90stopni i odbiłem się jeszcze od sprawcy tyłem (okolice wlewu paliwa widać przetarcie i wgniecenie).

Oto efekt zajścia na zdjęciach:

passat-crash1.thumb.jpg.64d3957064049ef97ef02132625618ac.jpg

passat-crash2.thumb.jpg.1dab661b47b4fc1c9d20436969e32255.jpg

passat-crash3.thumb.jpg.d8de0ccba6eba95238f4f6c3958780f4.jpg

Moje umiejętności mechaniczne to: wymiana klocków, tarcz, montaż/demontaż refklektorów itp... Nie mam kompletnie wiedzy na tematy blacharskie, naprawy uszkodzeń po kolizjach. Gość u którego samochód czeka na rzeczoznawcę stwierdził, że pewnie będzie CAŁKOWITA.

Proszę o opinię osób siedzących w temacie, czy jesteście w stanie wywnioskować ze zdjęć jak duże mogą być uszkodzenia i czy konstrukcja samochodu mogła poważnie (dyskwalifikująco) ucierpieć by ten samochód mógł poruszać się BEZPIECZNIE po drogach po naprawie?

Passat wg mnie jest bardzo zadbany, w bardzo dobrym stanie (szanowałem, dbałem, inwestowałem w dobrej jakości materiały eksploatacyjne). Wyposażenie HighLine zadbane. Wartość tego samochodu w moich oczach jest wiele większa niż pierwszy lepszy "golas" na allegro. Niedawno dostał nowy zestaw klocki+tarcze, renowacja odbłyśników i żarniki Orama w sumie ok 450zł (świeciły lepiej niż w niejednej nowej becie :) ). Zwyczajnie żal mi go oddawać na żyletki bo wiem co mam.

Wracając do zdarzenia jak widać na zdjęciach wylał się płyn, przypuszczam że to chłodzący z przewodów pod turbiną. Nie wiem co jeszcze uległo zmianie bo nie dźwigałem maski ale patrząc na głębokość wgniecenia myślę, że wiele można się domyśleć. Czy element gdzie mamy wlew paliwa i jest wgniecenie jest wymienialny tak jak nadkole z przodu?

Najważniejsze pytanie dostaję decyzję od rzeczoznawcy o wartości samochodu i samochodu po szkodzie. Jakich kwot mogę się spodziewać a jakich wręcz żądać? Przeleciałem parę ofert i w tym stanie Paski chodzą ok. 10-15k zł. Co z poduszkami, czy to duży koszt założyć? W siedzeniu również wybuchła czy to znaczy, że muszę szukać nowego siedzenia w półskórze czy można do starego zamontować nową? 

Wiadome, że nie planuję nim wypadów nad morze, czy inne dalekie trasy, chciałbym dojeździć nim do końca jego dni jako samochód do pracy, przewieź jakieś większe gabaryty, zawozić dzieci do przedszkola czy pojechać do rodziny 30km raz na jakiś czas, więc pewnie minimum bezpieczeństwa musi spełniać.

Proszę o jakieś rady, bo czasu mam niewiele pewnie w tym tygodniu odezwie się rzeczoznawca więc muszę podjąć decyzję na dniach.

Z góry dzięki za pomoc...

 

edit: A no i jakiego rzędu koszty naprawy sugerujecie, tutaj jeszcze mój temat o ww samochodzie: 

 

Edytowane przez acmeus

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tyłu to by może wypchnął od środka. Ale przód zawieszenie dostało, łapa pewnie się przestawiła, wzmocnienie i pas. A tam zaraz pewnie turbina po maską itp. 

Same poduszki czy fotele nie są aż tak drogie dziś i są w miarę dostępne. Angliki i tak dalej. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem że tył to małe piwo. ŁAPA, WZMOCNIENIE i PAS trochę nie wiele mi to mówi, czy z punktu widzenia naprawy dużo mogło pójść dalej na konstrukcję? Koło teoretycznie wisiało na włosku, jak wciągał na lawetę to pochylało się raz w prawo raz w lewo.

Tak na moje oko napewno trzeba by liczyć:

  1. Maska
  2. Nadkole
  3. Zderzak
  4. Reflektor
  5. Poduszki
  6. Zawieszenie
  7. Elementy 20cm od nadkola: być może turbina, przewody (rurki), co by jeszcze tam mogło pójść?

Jakieś bardziej rozjaśniające obraz mógłbym jeszcze prosić? Damy rady to poskładać czy się nie łudzić, że kasa z TU pokryje naprawę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 lat temu takiego Paska mi wycenili na 20tyś zł. Teraz pewnie Twojego wycenią na ok. 8-9tyś-TU nie patrzy na stan auta, że zadbany itp. Oni biorą wycenę dla danego rocznika wg eurotaxu czy autoexperta i wpisują sobie rocznik, model, przebieg... Będzie szkoda całkowita na 100%, bo policzą wszystko po cenach nowych oryginałów.

A Tobie wycenią auto przed i po szkodzie-jak sam napisałeś. Podejrzewam, że uda się Tobie od nich dostać ok. 50% wartości przed wypadkiem, czyli może ok 5tyś. Pytanie, czy zmieścisz się ze wszystkim w tej kwocie?

Jeśli jesteś do auta przywiązany, to poczekaj na wycenę i wtedy podejmij decyzję. Odbłyśniki zawsze możesz przełożyć do kolejnych lamp.

Nie musisz żadnych decyzji podejmować od razu przy wycenie auta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wypowiedziałem się u Ciebie w temacie... Sensowna kwotą za ten rok będzie wszystko pow 8.500zł im wiecej tym lepiej ale.całka będzie na bank. Oni już nie dają za takie szkody częściówki. 

Poduche w fotel możesz wsadzać ale ciężkie zadanie , raczej kompletne wnętrze. 

Elwmemtow blacharskich i zawieszenia pełno ale decyzje o naprawie bym zawiesil do oceny auta pod maska i na podnosniku... Zawias przod na bank dostal, podluznica? Jezeli ona jest w dobrym stanie mozna myslec i skaldaniu ale kasy wydasz sporo... W twj kasie kupisz innego fla i przelozysz do niego swoje rarytasy.  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli co kupić FL'a za 10k pln zamienić fotele, listwy chrom, listwy środek drewno, boczki skóra, regenerowane odblyśniki + nowe żarniki osram nb itp... a potem tego sprzedać komuś jako wrak?

Jestem zmuszony i obserwuję swoją okolicę 50km na olx i jestem przerażony. Zastanawiam się nad A4 b6, e46 d 2.0 150km, vectra 2l mówie tylko o kombi.

Czy ktoś mógłby poradzić do 15k czego szukać w kombiku, disel min. te 130km. Jakoś się tak przyzwyczaiłem, że teraz ciężko zejść w niższy standard, a nadal chciałbym żeby było to coś oszczędnego do pracy 45km dziennie. Jeżdże zastępczą skodą 1.2 benzyna i już mam powoli dosyć.

Edytowane przez acmeus

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

piękny był. i ta kurtyna

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Za same poduszki będzie całkowita. Do tego, na 99% masz przekoszony przód auta, więc prostowanie podłużnicy, pas przedni i zapewne coś jeszcze wyjdzie. Na start myślę okolice 4000 zł w tanim warsztacie z częściami używanymi ale to zawsze początek. Według mnie albo szukać kompletnego auta i to jako dawca albo coś zupełnie innego niestety. Póki co poczekaj na wycenę (bo to i tak będzie z OC sprawcy) więc może się okaże, że pokryje to koszty naprawy. Póki co korzystaj z OC ile się da - autem zastępczym możesz jeździć do czasu naprawienia auta (nawet jeśli TU będzie się wypierało ;) ).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Naprawa nie ma żadnego sensu (sam koszt wymiany poduszek i kurtyn przekroczy wartość auta). Ubezpieczyciel orzeknie szkodę całkowitą i wypłaci różnicę pomiędzy wartością auta przed i po zdarzeniu. Możesz co najwyżej podnieść wartość bazową auta, ale trzeba udokumentować nakłady poniesione na podniesienie tej wartości (doposażenie auta, tuning, wymiana całych podzespołów). Przy szkodzie całkowitej masz prawo do korzystania z samochodu zastępczego od dnia zdarzenia, do wypłaty odszkodowania. Auto zastępcze możesz wynająć nawet od osoby prywatnej (umowa najmu).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Radek, z tym "przekoszeniem" byłbym ostrożny... patrząc po uszkodzeniach auta sprawcy widocznych na zdjeciach, wydaje mi się, że nie był to ogromny cios-nie widzę tutaj też tej predkości 50-70kmh podanej przez acmeus.

Poczekajmy na wycenę rzeczoznawcy i wtedy będziemy bezpiecznie się wypowiadać.

Myślę, że na używanych częściach naprawa jest do ogarnięcia, bardziej należałoby się zastanowić nad jej opłacalnoscią w 17-letnim aucie, jak to już wspomnieli wyżej koledzy. Warto wziąć pod uwagę zakup młodszego FL'a i przekładkę niektórych części oraz sprzedaż tego rozbitego.

Edytowane przez Krawcol82

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jako że miałem podobną sytuację ostatnio tylko w przedlifcie to dożucę kilka rad. Nie ważne czy masz nowe klocki, rozrząd itp. oni mają to daleko w 4 literach, możesz jeździć na najtańszych czesciach ich to nie interesuje. Zrobią Ci szkodę całkowitą i odejmą koszt "wraku" od auta.
Jesli chcesz zostać przy pasztecie, kup "nowego" przełóż rarytasy itp. i tak będzie najlepiej dla Ciebie. Koszta "naprawy" Cie zjedzą plus przy kolejnej "stłuczce" ostro zaniżą Ci wycenę, i może być tak będziesz dokładał do naprawy przy kolizji nie z Twojej winy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Krawcol82 Już kilka aut widziałem, które pozornie wydawały się lekko przetarte a finalnie podłoga razem z podłużnicą przesunięte o dobre 1.5-2 cm. Niby niewiele ale ile roboty z naciąganiem tego, a finalnie i tak to już nie jest to. Tu możliwe, że nie ma tragedii ale lepiej dobrze sobie wszystko obejrzeć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, najpierw porządne oględziny i wycena, później liczenie i decyzje ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli jest prosty to rób, jeśli są odchyłki od fabryki (a pewnie są) to nie opłaca się, bo zrobisz wydasz w ciul kasy a okaze sie ze nie jest pewny.

3 godziny temu, Grzesiekk20 napisał:

Koszta "naprawy" Cie zjedzą plus przy kolejnej "stłuczce" ostro zaniżą Ci wycenę, i może być tak będziesz dokładał do naprawy przy kolizji nie z Twojej winy.

W moim przypadku wycena była ok. peugeot 2.0 benzyna 2001r 370k przebiegu salon pl, po 1 całce, 1 szkodzie, po gradobiciu i wyceniony na 6 tysięcy (przy 3 szkodzie, 2 całce) gdzie za tyle chodzą nawet nowsze. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję wszystkim za rady i ocenę sytuacji.

Pomijając opcję tego, że z tyłu głowy siedzi mi bmw e46 150km w dieslu, nadal w pierwszej kolejności biorę pod uwagę b5 fl 1.9 130km jako bazę i przerzucenie paru gratów z rozbitka. Powiedzcie mi tylko czy gdybym znalazł coś mądrego w 4 motion i bez w podobnej cenie itp... to brać bez czy z 4motion? Jak wygląda awaryjność, wzrost spalania itp... w przypadku napędu na 4 koła? A i jeszcze jedno, w tych reflektorach gdzie kierunkowskaz przód jest skrajnie na zewnątrz to są tylko soczewki ale bez xenon czyli siedzi w nich zwykła żarówka H7?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, to są zwykłe soczewki na H7. Twoje odblysniki nie będą tam pasować.

Czy 4Motion, czy nie... jesli bedziesz miec taki wybór, to bierz ten, który jest w lepszym stanie ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W B5-FL (3BG) jest podobnie jak w B6 - czyli wersja halogen i wersja bi-xenon mają soczewki. W halogenie oczywiście jest H7, w wersji bi-xenon lampa ksenonowa. Fajnie to widać tutaj (strona 38): http://www.volkspage.net/technik/ssp/ssp/SSP_251_d1.pdf

Co do samego 4motion - moim zdaniem warto. Lepsze tylne zawieszenie to jeden z argumentów, do tego sam napęd nie jest jakoś szczególnie awaryjny o ile jest należycie serwisowany (sprawdzane poziomy oleju, co przynajmniej 120-200 tysięcy wymiana nawet jeśli producent tego nie zaleca). Awariom czasami ulegają łączniki elastyczne i podpory. Luzy i stuki niweluje się regulacją płytkami ale jest to dość kosztowne (około 600 zł) więc tego nikt nie robi i dobija dyfry.

Oczywiście nie straszę - tylko opisuje wszystko możliwe awarie w przypadku Torsena, bo należy pamiętać, że 4motion w B5 to nic innego jak quattro.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam dzięki wszystkim za rady. Ostatecznie zakończyło się w ten sposób, że otrzymałem odszkodowanie, sprzedałem wrak dołożyłem ok. 2k pln i kupiłem po sąsiedzku (15km) passata od kolegi z forum (link poniżej) bardzo zadbany, tutaj można by napisać stan IGŁA, z pozdrowieniami dla Dominika. Żona się śmieje, że powinienem częściej mieć takie przygody bo wyszedłem na tym na +, niewielką inwestycją zdobyłem 3lata młodszy egzemplarz w jeszcze lepszym wyposażeniu choć wydawało mi się, że przy highline miałem już maxa ale byłem w błędzie :)

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak już wcześniej na pw Tobie pisalem, bardzo fajna i zadbana sztuka się trafiła. Obyś dbał o auto, jak Dominik i żeby dawało Tobie radość z jazdy.

Pozdrawiam i gratuluję zakupu. Jednak wszystko skończyło się dobrze ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło :ok

poszczęściło Ci się ;)

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności