c-k Zgłoś #1 Napisano 3 Maja 2018 (edytowane) Niestety stało się najgorsze z możliwych.Ale od początku... ...od pewnego czasu passatowi brakowało mocy.Najpierw tubo wyłączało się powyżej 120km/h.Choć nie zawsze.Od paru dni auto zamiast 131KM miało max.70KM.Pierwsze co mi przyszło na myśl,to turbina się przycina znowu.Piszę znowu,ponieważ ta o której piszę jest po regeneracji.Przejechałem na niej ok.50tkm.Chyba nie jest to dużo,aby znowu padła przy prawidłowej eksploatacji.Okazało się jednak,że wężyk na gruszce był pęknięty.Przyciąłem "za bólem" i załozyłem na gruchę.Auto odzyskało moc.Chciałem go jeszcze przegonić i po rozgrzaniu do odpowiedniej temp.silnika rozpędziłem passata do 120km/h na czwartym biegu.Nagłe coś rąbnęło w pod maską.Auto straciło moc i zaczęło kopcić na niebiesko.Zajechałem na parking(jakieś 3kilometry) i zaświeciła się kontrolka oleju.Otwieram maskę a tu jesień średniowiecza.Totalna masakra.Zresztą sami zobaczcie: Dalej mi się nie chce pisać,bo muszę ochłonąć i pomyśleć co dalej zrobić.Poradźcie coś,a ja na razie idę spać,bo po nocy jestem. Edytowane 3 Maja 2018 przez c-k Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Ralf2410 Zgłoś #2 Napisano 3 Maja 2018 A gdzie jest wirnik (Koło kompresji)? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
c-k Zgłoś #3 Napisano 3 Maja 2018 Chyba zgubiłem po drodze Auto na lawetę i do mechanika.Mam tylko cichą nadzieję,że skończy się tylko na turbinie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
StreamHD Zgłoś #4 Napisano 3 Maja 2018 Trochę lipa, że jechałeś jeszcze te kilka kilometrów po awarii. Z przewodu ciągle sikał olej i silnik pewnie szybko stracił odpowiednie smarowanie i chłodzenie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
c-k Zgłoś #5 Napisano 3 Maja 2018 Jak coś rypło spod maski to najpierw pomyślałem,że pewnie jakiś przewód od podciśnienia nie wytrzymał.Wskaźniki też nic nie pokazywały.Dopiero 150m przed domem zaświeciła się kontrolka oleju.Dopiero wtedy dotarło do mnie,że to coś poważniejszego.Ale nigdy bym nie przypuszczał,że turbina może tak eksplodować. Czy przychodzi Wam coś do głowy dlaczego tak się stało?Przecież nie miała nalatane dużo i eksploatacja była prawidłowa według przykazań. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Ralf2410 Zgłoś #6 Napisano 3 Maja 2018 A silnik pracował normalnie? Jak wygląda filtr powietrza? Zobacz czy resztek wirnika nie ma w IC. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
c-k Zgłoś #7 Napisano 3 Maja 2018 Silnik pracował normalnie tylko bez mocy.Nic nie wskazywało na to żeby silnik klęknął.Tylko ta kontrolka od smarowania,ale to była końcówka jazdy. Co do reszty to jutro sprawdzę. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
StreamHD Zgłoś #8 Napisano 3 Maja 2018 1 godzinę temu, c-k napisał: Jak coś rypło spod maski to najpierw pomyślałem,że pewnie jakiś przewód od podciśnienia nie wytrzymał. Przewody od podciśnienia nie mogły strzelić bo tam jest PODCIŚNIENIE. Mogą się zassać, ale nie pęknąć od naporu powietrza. To był cichy i niemetaliczny hałas, że odrazu się nie zatrzymałeś i skojarzyłeś to z przewodem powietrza? Ogólnie to mnie dziwi, że poleciałeś dalej, wiedząc, że coś pod maską huknęło. Przecież to mogło być wszystko łącznie z krytycznie ważnymi komponentami od sterowania autem. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
c-k Zgłoś #9 Napisano 3 Maja 2018 26 minut temu, StreamHD napisał: To był cichy i niemetaliczny hałas, że odrazu się nie zatrzymałeś i skojarzyłeś to z przewodem powietrza? Dokładnie tak jak piszesz.Niemetaliczny.Tak jakby jakiś przewód się zsunął.Taka była moja pierwsza myśl.Auto najpierw przyśpieszyło a później nastąpił brak mocy przy dodawaniu gazu.Ale żadne kontrolki nie zaświeciły więc jechałem dalej gdyż skojażyłem to z wcześniejszym brakiem mocy.Czyli pęknięciem wężyka od gruszki. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
c-k Zgłoś #10 Napisano 4 Maja 2018 Posiadam protokól wyważenia turbiny.Jak ktoś to umie odczytać to proszę o opis. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
AndrzejP4 Zgłoś #11 Napisano 8 Maja 2018 (edytowane) Trochę dziwne to wyważenie. 100tys rpm dla turbo to żaden kosmos a drgania narastają w tym zakresie lawinowo - wchodzi w rezonans Edytowane 8 Maja 2018 przez AndrzejP4 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
c-k Zgłoś #12 Napisano 19 Maja 2018 Czy przyczyną rozwalonej turbiny może być zapchana odma?Taką diagnozę postawił mechanik. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
dartroom Zgłoś #13 Napisano 19 Maja 2018 No może byc ale malo prawdopodobne... Raczej bym stawial na kiepska regeneracje. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Ralf2410 Zgłoś #14 Napisano 19 Maja 2018 W silnikach PD odma jest bardzo kiepsko rozwiązana. W tamtym roku zrobiłem OCT. Po pewnym czasie padła turbina, a powodem było zatkanie węża idącego do OCT częścią odmy, dokładnie kawałkiem siatki. Gdyby nie OCT mógł bym mieć podobnie. A co do wywazenia turbiny to znajomy turbiasz mówi że coś nie tak ponieważ wykres powinien być gładki, a u Ciebie jest za dużo skoków. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
c-k Zgłoś #15 Napisano 25 Maja 2018 Turbo po regeneracji.Zostało wszystko wyczyszczone(odma,IC).Po założeniu turbinki i przejechaniu paru km,brak mocy.Okazało się,że znowu coś wpadło do turbo i ją uszkodziło.Dla świętego spokoju kupiłem jeszcze pokrywę zaworów.Używkę oczywiście,bo nowa 650zł.Turbiasz twierdzi,że właśnie spod tej pokrywy lubi coś nalecieć i uszkodzić turbinę. Już sam nie wiem co mam myśleć na ten temat.Co Wy na to? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
StreamHD Zgłoś #16 Napisano 25 Maja 2018 (edytowane) Żeby uszkodziło to odma w pokrywie musiała by być całkowicie zajechana i lać jak głupia. Olej w dolocie to normalka w 1.9 TDI-PD. One tak poprostu mają i jeżdżą tak te miliony kilometrów. Żeby uwalić turbo przed odmę to naprawdę musiałaby ona być w tragicznym stanie, a przecież mało kto wymieniał kiedyś pokrywę zaworów i robi tak miliony KM. Regeneracja turbiny to nie jest prosta sprawa. Po pierwsze brak jest oryginalnych części ( przykładowo Garret nie daje części zamiennych, więc turbo jest robione na zamiennikach - jaka jest ich jakość??? ), po drugie historii o regenerowanym turbo które za chwilę padło jest mnóstwo. Może zakład partaczy robotę i dodatkowo stosuje tanie zamienniki, które są byle jakiej jakości. Chcesz się z turbiarzem założyć kto partaczy robotę to załóż OCT - OIL CATCH TANK i lub puść odmę gdzieś pod auto na czas testu, wtedy masz pewność, że do turbiny nie trafia olej i będzie wszystko jasne kto partaczy. Edytowane 25 Maja 2018 przez StreamHD 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach