Skocz do zawartości
c-k

diesel Turbina się rozleciała AVF

Rekomendowane odpowiedzi

Niestety stało się najgorsze z możliwych.Ale od początku...

...od pewnego czasu passatowi brakowało mocy.Najpierw tubo wyłączało się powyżej 120km/h.Choć nie zawsze.Od paru dni auto zamiast 131KM miało max.70KM.Pierwsze co mi przyszło na myśl,to turbina się przycina znowu.Piszę znowu,ponieważ ta o której piszę jest po regeneracji.Przejechałem na niej ok.50tkm.Chyba nie jest to dużo,aby znowu padła przy prawidłowej eksploatacji.Okazało się jednak,że wężyk na gruszce był pęknięty.Przyciąłem "za bólem" i załozyłem na gruchę.Auto odzyskało moc.Chciałem go jeszcze przegonić i po rozgrzaniu do odpowiedniej temp.silnika rozpędziłem passata do 120km/h na czwartym biegu.Nagłe coś rąbnęło w pod maską.Auto straciło moc i zaczęło kopcić na niebiesko.Zajechałem na parking(jakieś 3kilometry) i zaświeciła się kontrolka oleju.Otwieram maskę a tu jesień średniowiecza.Totalna masakra.Zresztą sami zobaczcie:

20180503_071516.jpg

20180503_071601.jpg

20180503_071626.jpg

20180503_071725.jpg

20180503_071827.jpg

20180503_071940.jpg

 

Dalej mi się nie chce pisać,bo muszę ochłonąć i pomyśleć co dalej zrobić.Poradźcie coś,a ja na razie idę spać,bo po nocy jestem.

Edytowane przez c-k

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A gdzie jest wirnik (Koło kompresji)? 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba zgubiłem po drodze :(

Auto na lawetę i do mechanika.Mam tylko cichą nadzieję,że skończy się tylko na turbinie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trochę lipa, że jechałeś jeszcze te kilka kilometrów po awarii. Z przewodu ciągle sikał olej i silnik pewnie szybko stracił odpowiednie smarowanie i chłodzenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak coś rypło spod maski to najpierw pomyślałem,że pewnie jakiś przewód od podciśnienia nie wytrzymał.Wskaźniki też nic nie pokazywały.Dopiero 150m przed domem zaświeciła się kontrolka oleju.Dopiero wtedy dotarło do mnie,że to coś poważniejszego.Ale nigdy bym nie przypuszczał,że turbina może tak eksplodować.

Czy przychodzi Wam coś do głowy dlaczego tak się stało?Przecież nie miała nalatane dużo i eksploatacja była prawidłowa według przykazań.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A silnik pracował normalnie? Jak wygląda filtr powietrza? 

Zobacz czy resztek wirnika nie ma w IC.  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Silnik pracował normalnie tylko bez mocy.Nic nie wskazywało na to żeby silnik klęknął.Tylko ta kontrolka od smarowania,ale to była końcówka jazdy.

Co do reszty to jutro sprawdzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, c-k napisał:

Jak coś rypło spod maski to najpierw pomyślałem,że pewnie jakiś przewód od podciśnienia nie wytrzymał.

Przewody od podciśnienia nie mogły strzelić bo tam jest PODCIŚNIENIE. Mogą się zassać, ale nie pęknąć od naporu powietrza. 

To był cichy i niemetaliczny hałas, że odrazu się nie zatrzymałeś i skojarzyłeś to z przewodem powietrza? Ogólnie to mnie dziwi, że poleciałeś dalej, wiedząc, że coś pod maską huknęło. Przecież to mogło być wszystko łącznie z krytycznie ważnymi komponentami od sterowania autem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
26 minut temu, StreamHD napisał:

To był cichy i niemetaliczny hałas, że odrazu się nie zatrzymałeś i skojarzyłeś to z przewodem powietrza?

Dokładnie tak jak piszesz.Niemetaliczny.Tak jakby jakiś przewód się zsunął.Taka była moja pierwsza myśl.Auto najpierw przyśpieszyło a później nastąpił brak mocy przy dodawaniu gazu.Ale żadne kontrolki nie zaświeciły więc jechałem dalej gdyż skojażyłem to z wcześniejszym brakiem mocy.Czyli pęknięciem wężyka od gruszki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Posiadam protokól wyważenia turbiny.Jak ktoś to umie odczytać to proszę o opis.

 

img20180504_11235853.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trochę dziwne to wyważenie. 100tys rpm dla turbo to żaden kosmos a drgania narastają w tym zakresie lawinowo - wchodzi w rezonans

Edytowane przez AndrzejP4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy przyczyną rozwalonej turbiny może być zapchana odma?Taką diagnozę postawił mechanik.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No może byc ale malo prawdopodobne... Raczej bym stawial na kiepska regeneracje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W silnikach PD odma jest bardzo kiepsko rozwiązana. W tamtym roku zrobiłem OCT. Po pewnym czasie padła turbina, a powodem było zatkanie węża idącego do OCT częścią odmy, dokładnie kawałkiem siatki. Gdyby nie OCT mógł bym mieć podobnie. A co do wywazenia turbiny to znajomy turbiasz mówi że coś nie tak ponieważ wykres powinien być gładki, a u Ciebie jest za dużo skoków. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Turbo po regeneracji.Zostało wszystko wyczyszczone(odma,IC).Po założeniu turbinki i przejechaniu paru km,brak mocy.Okazało się,że znowu coś wpadło do turbo i ją uszkodziło.Dla świętego spokoju kupiłem jeszcze pokrywę zaworów.Używkę oczywiście,bo nowa 650zł.Turbiasz twierdzi,że właśnie spod tej pokrywy lubi coś nalecieć i uszkodzić turbinę.

Już sam nie wiem co mam myśleć na ten temat.Co Wy na to?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żeby uszkodziło to odma w pokrywie musiała by być całkowicie zajechana i lać jak głupia.

Olej w dolocie to normalka w 1.9 TDI-PD. One tak poprostu mają i jeżdżą tak te miliony kilometrów.  Żeby uwalić turbo przed odmę to naprawdę musiałaby ona być w tragicznym stanie, a przecież mało kto wymieniał kiedyś pokrywę zaworów i robi tak miliony KM.

 

Regeneracja turbiny to nie jest prosta sprawa. Po pierwsze brak jest oryginalnych części ( przykładowo Garret nie daje części zamiennych, więc turbo jest robione na zamiennikach - jaka jest ich jakość??? ), po drugie historii o regenerowanym turbo które za chwilę padło jest mnóstwo. Może zakład partaczy robotę i dodatkowo stosuje tanie zamienniki, które są byle jakiej jakości. 

 

Chcesz się z turbiarzem założyć kto partaczy robotę to załóż OCT - OIL CATCH TANK i lub puść odmę gdzieś pod auto na czas testu, wtedy masz pewność, że do turbiny nie trafia olej i będzie wszystko jasne kto partaczy.

Edytowane przez StreamHD
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności