Skocz do zawartości
mgboczna

Opony całoroczne - prawda i mity

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Chciałbym poruszyć temat opon całorocznych. Właśnie w moim dostawczaku( busie) -  kończą żywot opony zimowe (profil 225/70/R15C) i stoję przed dylematem, czy założyć kolejne zimowe czy całoroczne . waham się ponieważ letnich również nie mam i czekałby mnie w krótkim czasie zakup dwóch kompletów. Czytam różne opinie i oczywiście sprzedawcy sugerują zimowe i letnie. A co Wy na to - zapewne znajdą się osoby na forum, które jeżdżą na wielosezonowych. Będę wdzięczny za sugestie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Opony całoroczne są w zimę gorsze od zimowych i w lato gorsze od letnich. Ameryki nie odkryłem, wiem. Do tego szybciej je zjesz no bo przecież  jeździsz cały czas ma nich.  Dobre wielosezonówki są dobre ale dedykowane letnim i zimowym warunkom zawsze będą lepsze przy obecnej technologii.   Na pewno znajdą się osoby które polecą wielosezonowe ale chyba po to kupuje się opony aby trzymać śie asfaltu jak najlepiej i hamować jak najkrócej a tu wielosezon zawsze przegra z dedykowaną oponą markową. 

 

Oczywiście zależy jak jeździsz, gdzie, jak często itp ale jako kierowca sam wiesz czy spotkasz tym autem ciężkie zimowe warunki albo wysokie prędkości.

Edytowane przez StreamHD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kiedyś nie było opon zimowych i letnich. i ludzie jeździli.

wymieniam głównie ze względu na święty spokój. żeby żona nie marudziła, żeby AC pokryło paciaka, żeby szfabska policja się nie czepiała( chociaż mam to głęboko, szkoda mi tylko zmarnowanego czasu na tych pajaców). jeżdżąc z głową dasz radę zimą na letnich, a latem na zimowych. gdybym miał opcję wielosezonowych i tak bym na nich nie jeździł ze względu na mój cholerny sposób jeżdżenia. generalnie do kulania się po pl wybrałbym wielosezonowe. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skłaniam się do wielosezonowych dlatego, że busem jeżdżę tylko w zasadzie na krótkich trasach i to w centralnej Polsce. Tak więc zasp i śniegów jak w górach tutaj nie ma. Jedynie jakieś błoto pośniegowe i trochę śniegu. Co do prędkości to wiadomo , że max.120-130 tak więc bez szału.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na wszystkim da się jeździć. Ja przelatałem cały letni sezon na zimowych i jeździło mi się świetnie ale pewnie bym co innego powiedział gdybym miał awaryjne hamowanie i zabrakło by 1 metra.

 

Opony całoroczne są fajne i wszystko zależy od tego co nas na drodze spotka.  Tu nic nowego nie można dodać. Póki zakładamy, że nigdy nie będzie potrzeby awaryjnie hamować czy wpaść w poślizg to na wszystkim przejedziemy.

Problem pojawia się wtedy kiedy wielosezonowe przegrają z rasowymi letnimi w hamowaniu na mokrym i kogoś strzelimy albo stracimy przyczepność na błocie pośniegowym i walniemy w betonowy słupek, czego byśmy uniknęli na rasowych zimowych. 

 

Pisałem wyżej, ameryki się tu odkryć nie da. Rasowa opona zimowa i letnia jest lepsza w swoich dedykowanych warunkach niż wielosezon i tyle.  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stare powiedzenie mówi: jak coś jest do wszystkiego to najczęściej jest do niczego. I ja wychodzę z takiego założenia. Kupując jeden komplet uniwersalnych przejeździsz na nich ok. 40-50 tys km, a to dlatego, że mieszanka gumy jest tak dobrana, żeby zimą nie była zbyt twarda, a latem zbyt miękka, choć i tak jest miękka, przez co szybciej się zużyje. Kupując 2 komplet opon przejedziesz 2x więcej km, a i trwałość letniej opony latem jest większa niż wielosezonowej, a zimówka zimą zdecydowanie lepiej spisze się niż ta uniwersalna. Jeżeli mieszkałbym np. w Szczecinie, gdzie śnieg leży kilka(naście) dni w roku to może bym się zdecydował na wielosezonowe. Kolego, zrobisz jak uważasz, ale nie daj Bóg tylko raz zabraknie Ci drogi hamowania, czy przyczepności na zakręcie.

18 godzin temu, lysy78_03 napisał:

kiedyś nie było opon zimowych i letnich. i ludzie jeździli.

Nie gniewaj się, ale to dla Ciebie jest argument??? Pewnie, że ludzie jeździli, ale nie dlatego, że chcieli, tylko dlatego, że nic innego nie było(słynny wzór bieżnika D124), a i ruch był zdecydowanie mniejszy. Tak samo można jeździć Cinquecento i równie dobrze można jeździć Mercedesem, tylko czy to jest ta sama jazda?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
37 minut temu, bbbb napisał:

Nie gniewaj się, ale to dla Ciebie jest argument???

nie gniewam się, bo to nie jest żaden argument tylko fakt.

38 minut temu, bbbb napisał:

Stare powiedzenie mówi: jak coś jest do wszystkiego to najczęściej jest do niczego. I ja wychodzę z takiego założenia. Kupując jeden komplet uniwersalnych przejeździsz na nich ok. 40-50 tys km, a to dlatego, że mieszanka gumy jest tak dobrana, żeby zimą nie była zbyt twarda, a latem zbyt miękka, choć i tak jest miękka, przez co szybciej się zużyje. Kupując 2 komplet opon przejedziesz 2x więcej km, a i trwałość letniej opony latem jest większa niż wielosezonowej, a zimówka zimą zdecydowanie lepiej spisze się niż ta uniwersalna. Jeżeli mieszkałbym np. w Szczecinie, gdzie śnieg leży kilka(naście) dni w roku to może bym się zdecydował na wielosezonowe. Kolego, zrobisz jak uważasz, ale nie daj Bóg tylko raz zabraknie Ci drogi hamowania, czy przyczepności na zakręcie.

trochę strzelasz sobie w kolano z tym porównaniem. jak chcesz patrzeć na trwałość, to porównujesz 8 opon (4 zimówki i 4 letnie) vs 4 całoroczne. właściwe porównanie to 8 opon i 8 opon. i tutaj przebieg znacznie się rozjeżdża. 

mieszkam w okolicach Szczecina i być może moja opinia jest trochę wypaczona ;) .

jeżdżąc z głową w d..ie a nie na karku nawet najlepsza zimówka i opona letnia nie pomoże. i tak jak piszesz :

46 minut temu, bbbb napisał:

nie daj Bóg tylko raz zabraknie Ci drogi hamowania, czy przyczepności na zakręcie.

oby ten u góry był łaskawy.

ps. samochodem, który dawał (daje jeszcze przez chwilę) największą frajdę z jazdy to zielony bolid mojej żony. daewoo lanos 1,6 8v. żaden inny nie powodował takiego banana na ryju. żaden nie potrafi palić gumy na trójce przez całą długość ulicy. więc, uwierz mi, jest mi zupełnie obojętne czym jeżdżę, bo wolę kiepsko jechać niż dobrze iść.

podsumowując

 uważam, że:

- jeżeli mieszkasz w okolicach, w których niema bardzo intensywnych opadów śniegu,

- nie zamierzasz dostawczakiem bić rekordów prędkości, 

-latać bokiem na zakrętach to opona wielosezonowa jest dobrą alternatywą .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

decyzja już zapadła - kupione. Tak jak napisał kolega lysy78_03 nie będę bił rekordów prędkości ani latał bokiem a te 20-30kkm to nie jakieś odległości do przejechania. A poza tym mamy ocieplenie klimatu :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chłopaki ja mialem kiedyś w maluchu stomile 20 lat 45 tys km zrobily nikt nie zmieniał ich. Kaszel zawsze wyjechał , z tyłu mu dupe docisnęło , nie bylo warunkow zeby nie poszedł tutaj gdzie mieszkam. Natomiast w cieższym aucie o znacznie wiekszej mocy, gdzie silnik może dociska przod ,a przód napędza, ale juz go nie dociazysz jest problem na byle malej gołoledzi, przy głupim wyjeżdzie z parkingu. Dlatego zmieniam  na zimowe i nie worze worka z piachem i lopatą ;)

 

Tutaj w busie przy zwykłych nazwijmy to  warunkach całoroczna da rade.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.12.2017 o 12:39, mgboczna napisał:

nie będę bił rekordów prędkości ani latał bokiem a te 20-30kkm to nie jakieś odległości do przejechania.

Jeżeli poruszasz się w rejonie gdzie warunki zimowe trwają kilka(naście) dni to być może to właściwa decyzja. Pamiętaj jednak, gdy będziesz wyjeżdżał za granicę, że w niektórych krajach UE(np. Czechy) jest obowiązek "ubrania" auta w zimowe ogumienie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na wielosezonowych jest śnieżynka :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mieszkam na wiosce pod Wawą i jak dobrze sypnie śniegiem to za 2 dni może odśnieżą główne drogi. Na całorocznych mógłbym mieć problem z dostaniem się do cywilizacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

może mi ktoś napisać jak są oznaczone opony letnie???

bo zimowe wiem jak

wielosezonowe też...

ale jak z tymi letnimi...jak je rozpoznać??? :D:D:D

Edytowane przez jackdob

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.02.2018 o 23:34, jackdob napisał:

może mi ktoś napisać jak są oznaczone opony letnie???

bo zimowe wiem jak

wielosezonowe też...

ale jak z tymi letnimi...jak je rozpoznać??? :D:D:D

nikt nie podpowie...?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Letnie nie mają oznaczeń. Zimowe maja śnieżynkę. M+S - całoroczne. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, lysy78_03 napisał:

Zimowe maja śnieżynkę. M+S - całoroczne. 

 

Nie tak. Zimowe mają oznaczenie 3PMFS, to samo powinno tyczyć się całorocznych bo inaczej nie byłyby całorocznymi, tylko wiosno-letnio-jesiennymi.

M+S można znaleźć nawet na oponach typowo letnich.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności