keneida Zgłoś #1 Napisano 22 Listopada 2017 Dzień dzisiejszy przelał czarę więc postanowiłem przelać trochę tego na słowa tutaj. Wracając z pracy wsiadam do auta na parkingu. Cofam i czuję, że przejechałem po czymś prawym przednim kołem. Ale, że stałem an półdzikim parkingu z nierówną nawierzchnią specjalnie mnie to nie zdziwiło. Jednak coś mnie tchnęło i się zatrzymałem chęcią rozejrzenia się. Przed moim autem z prawej strony leżał bloczek drewniany i rozłożony podnośnik ręczny. Nie bardzo wierząc w to co widzę stałem trochę zamurowany ale po sprawdzeniu moich śladów opon na błocie okazało się, że nie przejechałem po czymś tylko zjechałem z podnośnika. Jakiś ch*&j wie kto chciał mi ukraść felgi. Ledwo co kupione nowe na zime z oponami nowymi 2 tygodnie temu (nowe b8, fele 17 bo doszliśmy do wniosku, że trochę obciach żydzić kasę i jeździć na stalówkach pół roku jak auto kosztowało swoje) Parking firmowy, trochę na uboczu. Jedna osoba chwaliła się, że ma jedno z niewielu czerwonych pasatów we Wrocławiu a, że widziałem takiego na parkingu to ta osoba może wiedzieć o co chodzi jak powiem, że po drugiej stronie fabryki nie przy pentagonie. Była to godzina 1610 więc nie do końca ciemno. Śruby były przykręcone więc dopiero ktoś musiał zaczynać. Parkując w domu w garażu zobaczyłem jakiś dziwny element czarny na podłodze i po sprawdzeniu okazało się że są to ciężarki od kół. Pół metra obok leżały drugie. Więc wygląda na to, że słabo je przymocowali jak montowali opony. Albo felgi jakieś tłuste czy brudne i nie trzymały kleju. A wcześniej montowałem u jednego z delaerów wrocławskich blokadę na skrzyni i się okazało że wyłamali ząbki od tej ramki plastikowej co jest dokoła skóry przy wajsze od skrzyni biegów. W "schowku" pod radiem mam chustęczkę do wycieranie okularów i wspaniałego wyświetlacza na którym zostają plamy od palców. No i sięgając po tą chusteczę zaczepiała ona o tą ramkę i podniosła ją do góry. Po dokładniejszych oględzinach okazało się że amator wpychał śrubokręt pomiędzy tą ramkę a czarną obwódkę i na tej obwódce zrobił mini wgniecenia. Oczywiście serwis nie uznał bo to nie możliwe, że to oni zrobili i teraz załatwiam sprawę ze sprzedawcą co auto mi sprzedał i obiecał, ze załatwi. Zatem jak sprawa się nie zakończy to nie będę pisał u którego z dwóch dealerów są ci amatorzy. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
adams Zgłoś #2 Napisano 22 Listopada 2017 Jakiś czas temu znajomemu z B4 VR6 ukradli jedno koło - po co jedno? Nie wiem... Rzecz miała miejsce na Kromera we Wrocławiu. Aż zaczynam się bać o moje koła Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
lysy78_03 Zgłoś #3 Napisano 10 Lutego 2018 W zeszłym roku ktoś próbował ukraść 15 letnie kołpaki z mojego dziadka. Jeden leżał zdjęty za samochodem, drugiego uratowała trytytka, którą założyli po zamianie na zimówki. Założyli tylko na ten jeden kołpak, bo powiedziałem, że ich nie chce. Wartość ciepłej wody i mydła zużytego do umycia moich rąk przewyższyła wartość kołpaków. Miało to miejsce na parkingu firmowym w multikulturowej Danii. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Nikifor123 Zgłoś #4 Napisano 21 Marca 2018 Hahaha nie wierzę w to co czytam Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach