Skocz do zawartości
jedrus

Autonomiczne samochody i moralne wybory

Rekomendowane odpowiedzi

31 minut temu, StreamHD napisał:

To nie tak. Pełna autonomiczność ruchu wymaga pełnej współpracy auta z drogami.

Dlaczego nie tak. Wyobraź sobie że jedziesz właśnie drogą przystosowaną do ruchu pojazdów autonomicznych, ale ciężarówka przed tobą zarwała drogę w miejscu, gdzie woda z nieszczelnej studzienki wymyła grunt pod asfaltem... Czujnik nie widzi przeszkody, Ty nie masz możliwości hamowania, bo zanim przełączysz tryb auto pilot na sterowanie manualne upływa parę sekund...

Najwięcej obaw budzi jednak możliwość nieautoryzowanego przejęcia kontroli nad pojazdem. Skoro istnieje metoda kradzieży "na walizkę", to jakim problemem jest zbudowanie walizki przejmującej kontrolę, albo wyłączającej ją w określonym czasie lub sytuacji? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, hak64 napisał:

Dlaczego nie tak. Wyobraź sobie że jedziesz właśnie drogą przystosowaną do ruchu pojazdów autonomicznych, ale ciężarówka przed tobą zarwała drogę w miejscu, gdzie woda z nieszczelnej studzienki wymyła grunt pod asfaltem... Czujnik nie widzi przeszkody, Ty nie masz możliwości hamowania, bo zanim przełączysz tryb auto pilot na sterowanie manualne upływa parę sekund...

To wszystko jest bardzo proste.  Droga ma w sobie coś w rodzaju obwodów. Jeżeli któryś zostanie przerwany to wszystko w danym promieniu dostaje sygnał, że na drodze jest przerwany obwód czyli jakiś jej ubytek, uszkodzenie itp. 

Wyobraź sobie, że pod wierzchnią warstwą asfaltu przebiegają co 50cm  wiązki wzdłuż drogi. Jeżeli wiązka zostaje przerwana to najbliższe czujniki wysyłają o tym info do wszystkich pojazdów.

Pozatym osobiście nie wyobrażam sobie aby nie było opcji ręcznego zatrzymania pojazdu w nagłej sytuacji. W ogólne sobie nie wyobrażam, żebym miał być tylko zawartością puszki bez możliwości sterowania jej :D 

 

 

 

Mam nadzieje ludzie, że naprawdę nie będzie dane nam dożyć do SF, które tu obmyślamy :D 

Edytowane przez StreamHD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, StreamHD napisał:

Wyobraź sobie, że pod wierzchnią warstwą asfaltu przebiegają co 50cm  wiązki wzdłuż drogi. Jeżeli wiązka zostaje przerwana to najbliższe czujniki wysyłają o tym info do wszystkich pojazdów.

No to wyobraź sobie, że mieszkasz na Śląsku, na Górnym Śląsku i masz w promieniu 10 km kilka kopalń, pracy których towarzyszą tzw. tąpnięcia i związane z nimi szkody górnicze (występują nawet kilkadziesiąt lat po zakończeniu eksploatacji). Jak się zachowają twoje wiązki w asfalcie, na którym znajdziesz więcej bruzd, niż na sąsiadującym z drogą polu kartofli? Ja wiem co się stanie. Totalny paraliż na drodze spowoduje uruchomienie komunikacji zastępczej w postaci furmanki i konia będącego w posiadaniu właściciela owego pola kartofli...    

Edytowane przez hak64

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tą oczujnikowaną drogą to już przegięcie. Wystarczy pakiet kamer, radarów i czujników ultradźwiękowych oraz współpraca z innymi pojazdami (wymiana informacji on-line na zasadzie sieci krótkiego zasięgu). Zobacz jak dziś działają adaptacyjne zawieszenia Audi lub Mercedesa - kamera wystarczy do rozpoznania dziury, a odpowiedni algorytm (lub sztuczna sieć neuronowa) rozpozna co jest drogą, a  co nią nie jest na podstawie obrazu z kamer i czujników, i współpracy z mapami.

Z energię elektryczną w autach, to według mnie jeszcze długa droga. Tekst o ogniwach z "reakcją chemiczną" to już w ogóle skrót myślowy pokazujący totalny brak rozpoznania tematu. Każde ogniowo/akumulator przekształca energię chemiczną. Problem jest tego typy aby szybko zapewnić nowy ładunek świeżego czynnika podlegającego reakcji, aby ten czynnik był nietoksyczny i bezpieczny. Nie wymyślono jeszcze takiego czynnika (nie, wodór nie jest bezpieczny).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
19 minut temu, radekrp90 napisał:

Wystarczy pakiet kamer, radarów i czujników ultradźwiękowych oraz współpraca z innymi pojazdami (wymiana informacji on-line na zasadzie sieci krótkiego zasięgu). Zobacz jak dziś działają adaptacyjne zawieszenia Audi lub Mercedesa - kamera wystarczy do rozpoznania dziury,

Przy czym wystarczy trochę deszczu i dziura zalana wodą...

Ten problem (autonomizacji) jest tak złożony, że na obecnym etapie (i jeszcze długooooo) pozostanie eksperymentem, którego zadaniem jest li tylko wskazanie możliwości, a nie ich realizacja. Już prędzej zgodziłbym się z teorią, że samochody przyszłości nie będą toczyć się na kołach, a lewitować na poduszce magnetycznej.  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, hak64 napisał:

Przy czym wystarczy trochę deszczu i dziura zalana wodą...

Ten problem (autonomizacji) jest tak złożony, że na obecnym etapie (i jeszcze długooooo) pozostanie eksperymentem, którego zadaniem jest li tylko wskazanie możliwości, a nie ich realizacja. Już prędzej zgodziłbym się z teorią, że samochody przyszłości nie będą toczyć się na kołach, a lewitować na poduszce magnetycznej.  

To, że dla ciebie kałuża zalana wodą jest tym samym co asfalt to nie znaczy, że dla czujnika i zaawansowanej kamery będzie tym samym. Kwestia doboru odpowiedniej długości fal, obróbki sygnału itp. Zobacz jak działa np.: NightVision we mgle - auto widzi dużo więcej niż ty byś mógł kiedykolwiek zobaczyć.

Wystarczy poczytać jak działają systemy Lane Assist czy ACC aby zrozumieć, że z pozoru bezużytecznych danych można wyciągnąć wiele informacji, a do utrzymania pasa ruchu nie potrzeba wcale wielu informacji. Ale jak napisał kolega wyżej - jesteś "zafiksowany" na swoja teorię i tyle.

Obecnie są już systemy, które umożliwiają pracę systemu ACC bez użycia systemu radarowego (wystarczą dwie kamery).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pozbawienie elementów kontroli to tylko opcja, a nie wymóg. Auto klasy 5-tej ma mieć możliwość poruszania się samodzielnie bez ingerencji użytkownika od zaparkowania do zaparkowania włącznie ze zmianą kierunku jazdy - przykład to taxi lub autobus bez kierowcy.

50 lat temu przepowiadano, że w roku 2000-ym będziemy mieć latające samochody, każdy będzie miał mały reaktor jądrowy w piwnicy, a Mars będzie skolonizowany. Zapowiedzi producentów i wizjonerów należy więc zawsze traktować z lekkim dystansem. Nie twierdzę, że tak może nie być ale nie chcę mi się wierzyć, że na raz za 20 lat znikną wszystkie pojazdy z kierowcami. Jest to fizycznie niemożliwe.

Ponownie odwołam się do przykładu przywoływanego tu lotnictwa - systemy fly-by-wire (czyli pozbycie się linek sterowniczych) oraz throttle-by-wire (czyli przepustnica elektroniczna) to wytwory lat 60' XX wieku, a nadal awionetki latają z linkami i nie mają nawet autopilota ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok, może źle sformułowałem treść - klasa 5-ta to auto gdzie auto porusza się samodzielnie, a nadal istnieje w nim możliwość adaptacji urządzeń sterujących tak aby kierowca sam sterował pojazdem (ale nie jest to konieczne, jest tylko taka możliwość). Klasa 4-ta to auto gdzie od czasu do czasu jest potrzebna ingerencja, zresztą wystarczy poczytać oficjalne informacje na ten temat.

8 godzin temu, sly-s2 napisał:

Oczywiście to są założenia. Natomiast to co robimy to nie pokazywanie jakiś możliwości tylko rozwijanie technologii,która jest przewidziana do wdrożenia. To jest skomplikowany proceder i nie będę tu tego tłumaczył. Zresztą nie mogę zbyt wiele ujawniać.

To po co w ogóle zaczynać temat...

8 godzin temu, sly-s2 napisał:

Natomiast jeśli chodzi o wypadki to na 100% będą prawie wyeliminowane.

Nie będą wyeliminowane - ale po co Ci to tłumaczyć ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro jesteś tak przeświadczony o swojej wiedzy, pracujesz z tymi autami tym bardziej ciężko pojąć dlaczego nam szarym użytkownikom nie mającym (w Twoim mniemaniu) pojęcia o technice próbujesz przetłumaczyć tą czarną magię. W każdym poście chwalisz się swoją pracą, a nie idą za tym żadne konkretne informacje.

Natomiast to jakie wymagania ma spełniać dana klasa wyciągam z opisów technicznych założeń danej klasy aut - nie mnie oceniać jak Twoja firma podchodzi do ogólnie opisanych zasad oznaczania tychże. Nigdzie nie jest opisane to tak aby klasa 5-ta MUSIAŁA być pozbawiona kierownicy czy innych manipulatorów - nie ma takiego wymogu i nic nie stoi na przeszkodzie aby taki pojazd mógł być sterowny ręcznie. To wybór producenta, a nie ogólnego opisu klasy autonomiczności. Póki nie będzie jednolitych przepisów nie można być niczego pewnym.

Poza tym w żadnym miejscu nie rzucam się na Ciebie za to za każdym razem na każdego, kto ma inne zdanie niż Ty. Testuj sobie dalej te cudowne rozwiązania - ja im nie zaufam tym bardziej widząc kto tam pracuje... Ja mam wrażenie, że to Ty nie masz pojęcia o czym piszesz i kryjesz się pod jakąś wyimaginowaną firmą i ochroną własności intelektualnej aby ukryć braki w wiedzy. Ale może się mylę ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie, obserwuję tę dyskusję od początku i co ciekawe - wasze rozważania są naprawdę ciekawe :) Darujcie sobie te osobiste wycieczki i naprawdę fajnie będzie się ten temat obserwować.

@sly-s2 - jeśli masz większą wiedzę od innych to.. podziel się nią :) oczywiście w zakresie tego, co możesz mówić. nie wszyscy musimy wiedzieć to, co ty.

@hak64 - też nie zachowuj się jakby twoja racja była jedyną pewną.

każdy z Was można powiedzieć reprezentuje inny poziom doświadczeń i postrzegania problemu. zróbcie z tego ciekawą dyskusję :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Można komuś napisać, że nie wie o czym pisze po prostu opisując temat. Poziomy autonomiczności to raczej nic tajnego i mógłbyś się z nami podzielić swoją wiedzą ewentualnie podrzucić linki do literatury :)

Tak samo jak "druga strona" trzyma się swojej wersji tak samo Ty trzymasz się swojej :)

Dobra - ostatnie przywołanie do porządku. Kolejne wycieczki osobiste kończą Wasz udział w dyskusji :drinks:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wystarczyłoby opisać to co wiesz o systemach stosowanych w tych "prototypach" - bo to jest ciekawe, nie koniecznie trzeba wchodzić w zawiłe szczegóły techniczne. Tajemnica Twojej "firmy" na długo pozostanie nienaruszona chyba, że piszesz te posty z firmowego PC-ta.

Jak na razie nie wiemy nawet w jakiej firmie pracujesz więc, według mnie, możesz uchlić jakieś ciekawe mało dostępne rąbka tajemnicy. Sam pracuje w "korpo" i wiem jakie są zasady ale bez przesady - "pierdołami" można się podzielić. Nikt nie wymaga, abyś wrzucił tu schemat, wsady, oprogramowanie czy dokumentację technologiczną. Ale lepiej pisać "sorry ale jesteś w błędzie - wiem, bo pracuje w firmie X, ale nie powiem Ci jak to działa, bo tajemnica mnie obowiązuje...". Stąd mój tekst o tym, że lepiej wcale nie zabierać głosu jeśli nie ma się nic do powiedzenia.

Mnie osobiście ciekawi jak podchodzi się do tematu rozpoznawania zmienności otoczenia (wpływ pogody, nagłej zmiany kierunku przez inne pojazdy, nieoznakowana droga etc.).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, sly-s2 napisał:

A twoje czy czyjeś upodobania i puste racje są nie istotne.

Co Ty sobą reprezentujesz? Mienisz się naukowcem i tworzysz "sztukę dla sztuki". Wydaje się być czymś normalnym, że popyt napędza podaż, że potrzeba jest matką wynalazków, ty zaś odwracasz rolę twierdząc, że robisz coś, co wszyscy muszą zaakceptować. Zarzucasz komuś "puste racje", choć sam nie przedstawiłeś żadnych, zasłaniając się tajemnicą zawodową. Nie odpowiedziałeś na żadne z problemów tu przedstawionych., wiec nie opowiadaj, że torpedujesz jakieś bzdury, tym bardziej, ze nawet autorytety w dziedzinie wdrażania autonomiczności, widzą je tak samo. Zauważają problem możliwości przejęcia kontroli, przeciążenia sieci, błędnych odczytów czujników (czytanie znaków, przeszkód na drodze, dziur, braku unormowań prawnych /odpowiedzialności za zdarzenia/, czy wreszcie etyki /kogo będzie chronił samochód - pasażerów, czy chłopców wbiegających za piłką na drogę/). Celowo wrzuciłem problem występujący w lotnictwie (wspomagać pilota, czy go wyręczać). Jakoś do tej pory żaden z przewoźników z pilotów nie zrezygnował, a jak wiadomo przestrzeń powietrzna daje nieco szerszy margines błędu, niż pas ruchu na drodze. Mniej jest też czynników wymagających bieżącej analizy (nie trzeba czytać znaków,  przeszkody są widoczne z wielu kilometrów, nikt nie wyskoczy przed kokpit z za rogu budynku, ani nie zmieni trasy z uwagi na roboty drogowe). Podejrzewam, że ze względu na powyższe pełna autonomiczność samochodów nigdy nie będzie możliwa, a jeśli już to wymagać będzie technologii i mocy obliczeniowych, przewyższających parametrami te stosowane w obecnych myśliwcach. Przy czym i tak zawsze będzie istnieć ryzyko, że komuś nie będzie się to podobać i znajdzie sposób (zaklejanie znaków, zagłuszanie sygnałów, itp), by cały system przestał działać. Co wydaje się być rozwiązaniem humanitarnym, bo znane są bardziej drastyczne metody eliminacji przeciwnika.

Pozdrawiam z ciemnogrodu. 

Edytowane przez hak64

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
33 minuty temu, hak64 napisał:

Podejrzewam, że ze względu na powyższe pełna autonomiczność samochodów nigdy nie będzie możliwa, a jeśli już to wymagać będzie technologii i mocy obliczeniowych, przewyższających parametrami te stosowane w obecnych myśliwcach.

 

Jak doskonale wiesz, nie tak dawno temu statek który poleciał na księżyc, zrobił to z pomocą komputerów słabszych od dzisiejszego kalkulatora.

Skoro ludzie latali w kosmos na czymś co ma  ułamek ułamka mocy dzisiejszego najtańszego telefonu to i na zarządzanie całym autonomicznych ruchem znajdzie się sposób.  Myślę, że stwarzasz sam sobie ciągle przeszkody tak jak z tą dziurą w drodze. Może być ona  problemem dla oka ludzkiego. Ale to nie oko będzie obserwowało tylko szereg czujników które zobaczą wszystko w każdych warunkach.   Rozwiązania naprawdę istnieją opracowane od dawna, choćby coś tak prostego jak czujniczek w podwoziu który cały czas skanuje powierzchnię po której jedzie. Jeżeli rejestruje jakiś ubytek w drodze to wysyła to do najbliżej centralki, a ta odrazu informuje o tym wszystkie pojazdy w zasięgu, po czym one zmieniają tor jazdy tak aby dziurę ominąć. Pojazdy z naprzeciwka też mają informację jak będą się zachowywały pojazdy omijające i cały system współgra.   Tak jak mówiłem ruch autonomiczny to pełna współpraca dróg i pojazdów ze sobą. Wszystko na bieżąco się widzi, reaguje na siebie i działa według ustalonego scenariusza.

 

Zresztą przecież auta googla wypuszczone na Stany zwiedziły ogromną ilość mil - jakiś przypadkowy artykuł z początku 2017r https://www.spidersweb.pl/2017/02/google-waymo-autonomiczne-samochody.html

 

Edytowane przez StreamHD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, StreamHD napisał:

Jak doskonale wiesz, nie tak dawno temu statek który poleciał na księżyc, zrobił to z pomocą komputerów słabszych od dzisiejszego kalkulatora.

"Centrum obliczeniowe autonomicznego pojazdu, to komputer pokładowy o wysokiej mocy obliczeniowej, niezbędnej do tego, by autonomiczny pojazd podejmował decyzje w czasie rzeczywistym... autonomiczne pojazdy będą musiały dysponować mocą obliczeniową pozwalającą przetwarzać 1 GB danych w sekundę".   "Sama szybkość przetwarzania danych to jednak nie wszystko. Problem polega na tym, że praktyczna realizacja pojazdów autonomicznych oznacza generowanie i gromadzenie przez nie olbrzymich ilości danych (zdaniem Intela nawet 4000 GB dziennie)".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jaka pamięć to wytrzyma...

@StreamHD Przytaczasz projekt Apollo i powielaną informację o wydajności ich komputera ale trzeba pamiętać o kilku szczegółach - była to jednostka specjalizowana, która miała za zadanie wykonywać określone zadania na podstawie na stałe zapisanych instrukcji (w dzisiejszym rozumieniu to bardziej automat niż komputer). Oczywiście nie można pomniejszać jego zasług w ten sposób ale również porównywanie go z kalkulatorem jest nie na miejscu (no może z urządzeniami Casio lub Texas Instruments za około 1000 PLN ;) ).

Sam ruch jednostki w kosmosie również jest względnie przewidywalny więc algorytmy i kalkulacje mogły być wykonane równie dobrze na papierze i końcowe dane wprowadzone do sterownika lotu. Główną zaletą tego "komputera" była jednak możliwość monitorowania urządzeń pokładowych w czasie rzeczywistym, a nie to czy miał taką, a nie inną moc obliczeniową.

Niestety, ponownie,  ruch lądowy to ogromna ilość zmiennych i wymaga zupełnie innego podejścia. Niestety z tego tematu nie dowiemy się chyba nic więcej niż z artykułów na WP :)

Jak dla mnie przyszłością jest tzw. sztuczna inteligencja oraz sztuczne sieci neuronowe (na samo to hasło mam ochotę.... ale to wszystko dzięki kochanemu wykładowcy z pewnej pomorskiej uczelni).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, sly-s2 napisał:

No cóż... Przecież człowieku z tobą nie da się normalnie dyskutować. Po za tym ja nie mam potrzeby czegokolwiek tobie tłumaczyć bo się po prostu nie da. Cała twoja wyobraźnia bazuje na małej wiedzy jaką posiadasz. Myśleć sobie możesz co tylko zechcesz,zdanie takowe mieć też masz prawo. Ale nie masz prawa kogoś obrażać nawet gdybyś przez przypadek miał rację. Nie mam chęci z tobą dyskutować i schodzić do tego poziomu. Zbyt dużo musiałbym się uwstecznić.

Wytłumacz mi proszę dlaczego organizuje się konkursy na roboty autonomiczne mające zdobywać obce planety? Po co taki Boston Robotics ( albo jakoś tak) tak bardzo się chwali swoimi osiągnięciami??? Skoro Ty już to zrobiłeś. Wg Ciebie mamy pojazdy 5gen, w której mam być tylko workiem ziemniaków bagażniku. Jak dla mnie, to wszystko pięknie wygląda na papierze, w warunkach kontrolowanych, przy specjalnych warunkach brzegowych. Moce "przerobowe" jednostek sterujących są zupełnie wystarczające do umożliwienia poruszania się autonomicznych pojazdów 5-tej generacji, gdzie ilość zmiennych jest ogromna, a z drugiej strony widzimy jak projekt "NASA" nie potrafi otworzyć drzwi. Jakoś tego nie widzę, przynajmniej w przeciągu tych 5-10 lat, w ciągu których mam stracić prawo do kierowania pojazdem.

Co do moralnych wyborów.... kto będzie ponosił odpowiedzialność za wypadek? Jak będzie wyglądać droga do wskazania winnego zwyczajnej kolizji. Spowodowane chociażby przez wybuchy na słońcu lub inne zakłócenia? Czy będę winny ja-worek ziemniaków w bagażniku? Producent pojazdu, czy może wynajmujący dany pojazd( google czy ktokolwiek inny)?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@sly-s2 Napiszę Ci jak jedna z moich znajomych na takich jak Ty reagowała  - "Opanuj swoją emocjonalność" :]

Jeden cytat:

Dnia 16.02.2018 o 19:52, sly-s2 napisał:

Auta autonomiczne poziom 5 czyli najwyższy są już gotowe.W tej chwili najlepsze modele na ulicach to poziom 3.Poziom 4 to to samo co 5 tylko masz jeszcze pedały i kierownicę.W poziomie 5 tym już nie będzie tych podzespołów,samochody z poziomem 5 wyjadą na ulice jak już wszystkie takie auta będą i tylko one będą jeździły po ulicach.Na moją dzisiejszą wiedzę będzie tak za około 15-20 lat.(...)

Może nie jest to 10 lat ale jednak prawie na wyciągnięcie ręki.

I ponownie - przestań traktować wszystkich z góry, bo robisz to w każdym poście.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, sly-s2 napisał:

gdzie tu traktowanie z góry?

"Dotarło,że to min moja praca? Nie SF jak gdzieś tam napisałem. Ale przecież nie mam zamiaru nikogo przekonywać."

"Nikogo nie interesuje co się tobie czy komuś podoba".

"W przeciwieństwie do ciebie wiem o czym piszę. A twoje czy czyjeś upodobania i puste racje są nie istotne".

To oczywiście tylko niektóre "kwiatki" świadczące o boskim pochodzeniu ciebie i twojej wiedzy. Nadal nie obaliłeś żadnego z użytych przeze mnie argumentów. Nie podjąłeś dyskusji w kwestii rozwiązań prawnych. A sądząc tylko po tym twoim wpisie:  

"Właśnie po to żeby nie było wypadków,a jak się zdarzą to nie będzie kwestii kto winien."

Masz o tym pojęcie bledsze niż mój pies o astronomii. Ustalenie i ukaranie winnego, leży bowiem u podstaw każdego systemu prawnego.

Tak więc daruj sobie wypowiedzi w rodzaju "ja wiem lepiej", "piszecie bzdury", bo nie napisałeś do tej pory nic sensownego z wyjątkiem sklasyfikowania stopni autonomizacji pojazdów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, sly-s2 napisał:

Hak ja już napisałem,że z tobą skończyłem. Ty najwyraźniej nie znasz też umiaru. Nie chce mi się cytować ciebie i twoich aroganckich i obraźliwych odpowiedzi. A jak znajdę chęć to tu napiszę trochę więcej,ale nie po to żebyś ponownie pisał,że się przechwalam. Więc się zdecyduj czego tak wgl chcesz.

Wiesz co kolego...... sly-s2, żeby nie robić za dużego OT, żeby nie zaśmiecać tego tematu, żeby zakończyć to proponuje 

SLY_S2 NA PREZYDENTA

Wszystko wiesz najlepiej, Twoje argumenty nie wymagają poparcia, bo przecież to mówisz TY. 

Masz rację mówiąc, że przeczytałem bardzo niedokładnie. 

12 godzin temu, sly-s2 napisał:

Kolega powyżej coś chyba niedokładnie czyta

O mój Boże- znów masz rację. PREZYDENT. Ale niestety muszę zgodzić się z przedmówcami radekrp90 i hak64.

Powiem Tobie jak będzie. Mówię z pełną odpowiedzialnością. POJAZDY W PEŁNI AUTONOMICZNE NIGDY NIE POWSTANĄ- do powszechnego użytku. Pozostaną tylko na papierze, na placach testowych i terenach zamkniętych. Jakoś nie raczyłeś podzielić się swoją wiedzą i nie odpowiedziałeś na moje pytania. Skupiłeś się na detalach (5-10 lat), które celowo tak podałem. Ale spoko.

Uzasadnię moją tezę. Otóż nie wejdą do masowej produkcji bo : 

a) nie będzie to opłacalne; dla każdej ze stron-producenta, użytkownika, a nawet tego kto nie będzie ich używał. tak jak już padło INFRASTRUKTURA. Nie będę kupował takiego pojazdu i nikt mnie nie zmusi aby z moich podatków ktoś budował "przyjazne" drogi dla pojazdów autonomicznych- pomijam fakt przebudowy dróg już istniejących. 

b)kwestie prawne- odpowiedzialność w przypadku wypadku. Słowo klucz: AWARIA. Przypomnij sobie słynne awaryjne hamowanie VOLVO V80 ?? Zamiast kartonu- czy cokolwiek tam było-masz grupę przedszkolaków. Sądzisz, że przepraszam wystarczy? Powiedz mi proszę kto poniesie konsekwencje. Kierownik, który jest workiem ziemniaków? Producent pojazdu? Wynajmujący ten pojazd (chyba Ty pisałeś o google, które ma mieć na własność te pojazdy-nie jest to istotne). Nie chce mi się dywagować na temat ustalenia odpowiedzialności, bo się zwyczajnie tego nie da ustalić. Pojazd będzie wyposażony w tzw " czarną skrzynkę" a parametry będzie mógł odczytać TYLKO I WYŁĄCZNIE producent pojazdu. Sądzisz, że producent weźmie na siebie odpowiedzialność. Mrzonki kolego. Przykładów mogę podać więcej. Mam jeden idealnie pasujący. Zestrzelony Boeing MH17. Producent=znany, właściciel=znany, operator=znany- ODPOWIEDZIALNY= NIKT.

c) działanie celowe:- czynnik ludzki. Samochód pułapka. Zamiast worka ziemniaków- bomba. Celowe uszkodzenia pojazdu

                                    -przejęcie kontroli nad pojazdem lub zakłócenie komunikacji. Aby wszystko działało pięknie pojazdy muszą się ze sobą komunikować. Wyobraź sobie ulubiony manewr Rosjan- zawracanie. Ktoś zakłócił sygnał i buuum. 

 Przepraszam, ale nie mam więcej czasu. Przyszłość nadeszła już teraz. Nie mogę dowolnie gospodarować swoim czasem. Pełną kontrolę nad moją osobą przejęła funkcja:  ŻONA.

Na koniec napiszę ponownie: sly-s2 na prezydenta, może zrozumiesz. Choć wątpię.

 

 

d) kradzież pojazdu 

  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności