KubaS1888 Zgłoś #1 Napisano 10 Lipca 2017 Witam. Potrzebuje kogoś kto zdjagnozuje problem. Od 2.07 siedzę w Augustowie w sanatorium. Po paru dniach postoju auto nie dało rady odpalić. Nie mam prostownika, nie mam miernika nie mam nic. Udało się odpalić za pomocą przewodów. Ale mimo że chodził 1h auto juz nie odpalił ponownie. Poleci mi ktoś jakiegoś fachowca do którego można podjechać? Dodam że przed wyjazdem miałem problem z centralnym zamkiem. Po zamknięciu z kluczyka zdarzało się ze któryś z kierunkowskazów pozostawał włączony. Pozdrawiam z Augustowa Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
MMichał Zgłoś #2 Napisano 11 Lipca 2017 Napisz na spotted Augustów na twarzoksiążce, bo tutaj możesz nie doczekać się odpowiedzi. Kiedyś ojciec stawiał na wypustach do jakiegoś elektryka auto ale z nieładującym alternatorem i pewnie już tam zakładu nie ma żadnego bo to 10 lat temu było. U Ciebie temat wygląda na bardziej związany z elektroniką. A może akumulator najnormalniej w świecie wyzionął ducha? Trzeba zmierzyć jaki jest pobór prądu na wszystkim wyłączonym i to wiele powie. Druga rzecz to zmierzenie ładowania żeby mieć pewność że jest. Trzecia rzecz zmierzenie akumulatora. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
KubaS1888 Zgłoś #3 Napisano 11 Lipca 2017 Dzięki za odzew. Aku kupiłem razem z autem 5 lat temu. Juz wtedy nie wyglądał na nowy. Do tej pory trzymał się dzielnie. Kupię napewno nowy, najwyżej będę odpinał kleme do czasu wyjazdu a po powrocie oddam auto do elektryka. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
KubaS1888 Zgłoś #4 Napisano 12 Lipca 2017 Dobra auto jest już u fachmana. Będzie grzebał od jutra. Wstępnie zmierzył ładowanie. Przekraczało 16V. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach