MrWho Zgłoś #1 Napisano 26 Stycznia 2017 Witam Mam nadzieję, że w dobrym dziale - nie związanym z żadnym modelem passata. Mam pytanie do użytkowników 4 motion czy to możliwe, że po 57tys km zjechało klocki z tyłu? Co dziwne tylko od środka. Zajechałem do serwisu trochę przez przypadek objawy co jakiś czas przy hamowaniu dziwny metaliczny dźwięk szurania w prawym tylnym kole. Dodatkowo cała felga czarno żółty nalot po prostu usyfiona jak bym auta kilka miesięcy nie mył - a myłem dosłownie kilka dni wcześniej. Pozostałe felgi czyściutki. Ponadto czasami jak "szurało" to pomagało zaciągnięcie/spuszczenie hamulca ręcznego. Na serwisie mimo że auto na gwarancji robili wielką łaskę, żeby wjechać na podnośnik. No cóż po godzinie przepychanek wjechałem. Serwisant stwierdził, że bardzo dziwna sprawa i zgrzana tarcza. Nie wie co jest, trzeba wszystko rozebrać, kilka godzin a nie mają wolnego miejsca... Potem dobrze obejrzał jeszcze od środka i stwierdził, że brak jest prawie klocka od środka w tym kole i prywatnie może mi powiedzieć, że ani metra by tym autem nie przejechał - zwłaszcza, że jest bardzo ślisko i nie wiadomo jak ESP i ABS się będą zachowywać. No to wróciłem do kolesia co przyjmuje auto do serwisu - on dalej że nie mają miejsca i termin za 10 dni... - to mu mówię, że skoro serwisant mi powiedział, że nie mogę jechać to jak mam zrobić 200km? Powiedziałem, że jak napiszą mi oświadczenie, że mogę jechać to jadę - no i nie chcieli... Przyszedł serwisant już inny zagadali między sobą i do mnie 4x4 tak ma że się klocki od środka zużywają, jak chce to mogą mi między czasie wymienić klocki - więc się zgodziłem. Ale zaznaczyłem, że jeżeli to usługa nie na gwarancji to nie zgadzam się na płatność. Przyjmujący powiedział mi że muszę zapłącić bo auta nie dostanę ale mogę złożyć reklamację... pomyślałem OK... za 5h odbieram samochód zapłaciłem pytam czy ok... "wszystko ok jarzmo ok"... mówię OK czemu tarczę grzało - "bo klocki się skończyły"... to czemu raz piszczało raz nie i czemu pomagało zaciągnięcie/odpuszczenie ręcznego - "bo w tym modelu tak jest" - chyba odpowiedź na wszystkie bolączki. Pytam się czy klocki stare w bagażniku... serwisant do mnie że klocków nie ma bo oni wyrzucają... ja do niego jak to? Że mówiłem, że będę składał reklamacje. Poszedł niby poszukać wrócił " nie ma klocków, jutro mamy audyt wszystko wyrzucone... Wydaje mi się, że specjalnie to zrobili, żebym nie miał podstaw do reklamacji. Żałuję, że nie zrobiłem zdjęć klocków z zewnątrz, ponieważ nowe na oko nie są grubsze od starych. Co w takim wypadku robić? Reklamować to przez VW? Darować sobie? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
hrabia Zgłoś #2 Napisano 26 Stycznia 2017 Witam Mam nadzieję, że w dobrym dziale - nie związanym z żadnym modelem passata. Mam pytanie do użytkowników 4 motion czy to możliwe, że po 57tys km zjechało klocki z tyłu? Co dziwne tylko od środka. Zajechałem do serwisu trochę przez przypadek objawy co jakiś czas przy hamowaniu dziwny metaliczny dźwięk szurania w prawym tylnym kole. Dodatkowo cała felga czarno żółty nalot po prostu usyfiona jak bym auta kilka miesięcy nie mył - a myłem dosłownie kilka dni wcześniej. Pozostałe felgi czyściutki. Ponadto czasami jak "szurało" to pomagało zaciągnięcie/spuszczenie hamulca ręcznego. Na serwisie mimo że auto na gwarancji robili wielką łaskę, żeby wjechać na podnośnik. No cóż po godzinie przepychanek wjechałem. Serwisant stwierdził, że bardzo dziwna sprawa i zgrzana tarcza. Nie wie co jest, trzeba wszystko rozebrać, kilka godzin a nie mają wolnego miejsca... Potem dobrze obejrzał jeszcze od środka i stwierdził, że brak jest prawie klocka od środka w tym kole i prywatnie może mi powiedzieć, że ani metra by tym autem nie przejechał - zwłaszcza, że jest bardzo ślisko i nie wiadomo jak ESP i ABS się będą zachowywać. No to wróciłem do kolesia co przyjmuje auto do serwisu - on dalej że nie mają miejsca i termin za 10 dni... - to mu mówię, że skoro serwisant mi powiedział, że nie mogę jechać to jak mam zrobić 200km? Powiedziałem, że jak napiszą mi oświadczenie, że mogę jechać to jadę - no i nie chcieli... Przyszedł serwisant już inny zagadali między sobą i do mnie 4x4 tak ma że się klocki od środka zużywają, jak chce to mogą mi między czasie wymienić klocki - więc się zgodziłem. Ale zaznaczyłem, że jeżeli to usługa nie na gwarancji to nie zgadzam się na płatność. Przyjmujący powiedział mi że muszę zapłącić bo auta nie dostanę ale mogę złożyć reklamację... pomyślałem OK... za 5h odbieram samochód zapłaciłem pytam czy ok... "wszystko ok jarzmo ok"... mówię OK czemu tarczę grzało - "bo klocki się skończyły"... to czemu raz piszczało raz nie i czemu pomagało zaciągnięcie/odpuszczenie ręcznego - "bo w tym modelu tak jest" - chyba odpowiedź na wszystkie bolączki. Pytam się czy klocki stare w bagażniku... serwisant do mnie że klocków nie ma bo oni wyrzucają... ja do niego jak to? Że mówiłem, że będę składał reklamacje. Poszedł niby poszukać wrócił " nie ma klocków, jutro mamy audyt wszystko wyrzucone... Wydaje mi się, że specjalnie to zrobili, żebym nie miał podstaw do reklamacji. Żałuję, że nie zrobiłem zdjęć klocków z zewnątrz, ponieważ nowe na oko nie są grubsze od starych. Co w takim wypadku robić? Reklamować to przez VW? Darować sobie? WITAM! 1. Czy masz możliwość podjechania na stację diagn. w celu spr. działania ukł. hamulcowego,tj. oporów toczenia - spr. czy tylne zaciski "wracają". 2. Musisz pamietać o tym,że klocki z tyłu są o ok.50% cieńsze od przednich. Ja u siebie wymieniałem po 65tkm. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
MrWho Zgłoś #3 Napisano 29 Stycznia 2017 W tygodniu podjadę, tylko dziwi mnie zużycie klocków tylko od środka... Byłem pewien, że oddadzą mi klocki, więc nie robiłem żadnych zdjęć. Tymczasem widzę, że to był wielki błąd... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
MrWho Zgłoś #4 Napisano 13 Lutego 2017 Różnica sił hamowania przedniej osi lewa/prawa - 47% Różnica sił hamowania tylnej osi lewa/prawa - 42% Różnica sił hamowania hamulca postojowego lewa/prawa - 1% Wygląda jak by pompa ABS? Efekt samochód nie przeszedł przeglądu, jeszcze nie miałem takiego wypadku Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
MrWho Zgłoś #5 Napisano 20 Lutego 2017 Panowie jak powinno się na stacji diagnostycznej wykonywać pomiary dla aut z napędem 4x4 ze sprzęgłem haldex 5 gen? Lokalnie na stacji diagnosta robił oddzielnie przednie prawe/lewe koło i potem tył prawe/lewe koło. Koła przy pomiarze obracały się w przeciwną stronę. Była to 2 stacja na którą pojechałem, bo na 1 diagnosta powiedział, że nie podejmie się auta z napędem 4x4 bo ich sprzęt nie jest przystosowany. Zajechałem do VW pytam się jak będą robił pomiar bo na jednej ze stacji nie zrobili mi pomiary z obaw diagnosty... Pan stwierdził, że u nich nie ma problemu bo mogą diagnozować, zrobił to tak jak diagnosta u którego wyszył takie różnice duże w siłach hamowania poszczególnych stron. Wynik negatywny... niestety nie dał rady wydrukować i czekałem, aż uzgodni z serwisem jak wydrukować pomiar. Między czasie wjechał innymi autami Q3 z napisem "quattro" i A6 z napisem "quattro". Oba auta zrobił standardowo - tzn inaczej niż moje. Diagnostykę robił dla obu osi na raz. Po czym wjechał moim i robił każde koło z osobna. Oczywiście 6 pomiarów wszystkie wskazywały mniejsze lub większe różnice... Cały dzień w serwisie po czym Pan serwisant stwierdził: "Po rozgrzaniu przednich tarcz pomiar wyszedł prawidłowy, natomiast tylny prawy hamulec - notabene z którym do nich zajechałem wcześniej - nie funkcjonuje prawidłowo i będą rozkręcać". Wróciłem do domu autem zastępczym i patrzę o 17:30 mail z serwisu, że diagnosta nie poprawnie diagnozował auto wybierając układ 4x4 stały zamiast elastyczny. Z kontekstu można wywnioskować, że jest OK. Zaczyna mnie już to wszystko męczyć czy oni prawidłowo diagnozują to, czy też na stacjach diagnostycznych sami nie wiedzą jak powinni zrobić diagnozę... Miał ktoś podobne przeboje? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach