Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, RogalPraga napisał:

nie ma problemu przy czipsiku w R-Performance z dpf, tyle ile mu jest policzone tyle będzie banglał.......a jak już przestanie to wycinka i korekta softu ;-)

Super podejscie. Takim tunerom powinni dawac kary w setkach tysiecy zlotych i zakaz dotykania pojazdow mechanicznych przez 10 lat. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.04.2018 o 22:20, shoo napisał:

Super podejscie. Takim tunerom powinni dawac kary w setkach tysiecy zlotych i zakaz dotykania pojazdow mechanicznych przez 10 lat. 

to się zaczyna od największych.....skąd te afery diesel gate i fałszowanie wyników? Ty myślisz że Twój 2.0 tsi bez dpf trzyma parametry ekologiczne.....flagowy sinik to teraz 1.0 tsi /ze względu na emisję/ a będzie za chwilę 0.7 lub 0.8 BiTsi ;-) i ostatecznie elektryki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@RogalPraga Sorry, ale nie widze zadnego zwiazku miedzy moim silnikiem a wycinaniem DPF. Ani tym, ze koncerny moto oszukują. To, że mój sąsiad kradnie, nie znaczy że ja też mogę kraść. To, że gwałciciel gwałci, nie znaczy że gwałt jest w porządku. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.04.2018 o 23:08, shoo napisał:

@RogalPraga Sorry, ale nie widze zadnego zwiazku miedzy moim silnikiem a wycinaniem DPF. Ani tym, ze koncerny moto oszukują. To, że mój sąsiad kradnie, nie znaczy że ja też mogę kraść. To, że gwałciciel gwałci, nie znaczy że gwałt jest w porządku. 

Myślę, że kompletnie nie o to chodzi Rogalowi. Dzisiaj, żebyś Ty mógł się cieszyć swoim nowym autem, koncern, który je wyprodukował, MUSIAŁ trochę oszukiwać i "naginać" rzeczywistość aby dostać homologację na jego sprzedaż (i nie dotyczy to tylko grupy VW). Ty, jako obrońca środowiska i orędownik ekologicznych postaw społeczeństwa, jeżdżący z tego co widzę, wcale nie ekologicznym samochodem, żyjesz zapewne w głębokim przekonaniu, że skoro producent "coś" obiecuje, to tak jest napewno. I masz rację. Bo tak przeważnie jest. Przynajmniej jeśli dotyczy to kwestii komfortu lub np. osiągów samochodu. Nigdy natomiast, jeśli obietnice te dotyczą ekologii. Spójrz chociażby na spalanie katalogowe i to, które pokazuje Twój komputer w aucie. Chcesz być bardziej eko, to kup sobie 1.0 w gazie a nie 2.0 w benzynie. Pamiętaj jednak, że i tak będziesz truł środowisko. 

W poprzednim aucie (Passat B6), DPF odmówił mi posłuszeństwa po ok. 140 tys. km. Przepalanie, 2 x laweta, jakaś tam niby regeneracja- nic nie pomogło. W takim przypadku, moim pro ekologicznym odruchem było udanie się do ASO w celu jego wymiany. Koszt: 9500 + 1500 wymiana. Hallooo... !!  Powtórzę może jeszcze raz: 11 tys za wymianę filtra, który nie jest w aucie do NICZEGO potrzebny. Ba, śmiem twierdzić, że dla samego auta jest on czymś, co mu zwyczajnie szkodzi. A i z tą ochroną środowiska nie jest tak jak piszą w katalogach. Te dwie lawety, które zgarniały mnie z drogi nie wyglądały na takie, co im para wodna wydostaje się z wydechu. Gdyby nie mój nieszczęsny DPF, zapewne środowisko byłoby odrobinę czystsze. 

Tak, przyznaję się- wyciąłem draństwo. Po jego usunięciu okazało się, że auto odzyskało wigor, bardzo poprawiły mu się osiągi oraz ..... spalanie spadło o dobry litr. Gdyby w ASO filtr kosztował 2-2.5 tys zł., to zapewne bym go wymienił. Taki przynajmniej miałem zamiar. Jedenaście tysięcy to jednak przegięcie. Nikt później nie dołoży takiej kwoty, odkupując ode mnie używane auto. Passatem B6 przejechałem prawie 290 tys km. Miałem go od nowości. Gdybym na siłę chciał być eko , to zapewne DPF musiałbym wymieć dwa razy w ciągu jego eksplatacji. Laweciarze by się cieszyli (z szacunkiem dla kierowców lawet). 

2 x 11.000 = 22.000 zł. Auto sprzedałem za 16 tys. 

Edytowane przez Bix

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdybym chciał być eko, to tak jak napisałeś kupiłbym pewnie 1.0 albo hybrydę, ale mnie nie o to w tym chodzi. Przyznam szczerze, byłem święcie przekonany że moje auto jest bardziej ekologiczne, niż jest w rzeczywistości. Nie byłem świadom ilości cząstek NOx które silniki z bezpośrednim wtryskiem wypuszczają środowiska. Ale nie ma to związku z DPF.

Filtr DPF to nie jest jakieś dodatkowe wyposażenie które możesz dodawać / usuwać według swojego widzimisię. To jest element który twój samochód, zgodnie z przepisami, musi posiadać żeby poruszać się po drogach - w polsce i reszcie europy; mam szczerą nadzieję że w końcu sprawdzanie spalin stanie się obowiązkową częścią przeglądów oraz że ukrócą to januszowanie w zaprzyjaźnionych stacjach diagnostycznych. Obudzicie się wtedy w nocniku i każdy będzie musiał te 11k wybulić albo pozbyć się szrotu, i mam nadzieję że stanie się to jak najszybciej. 

Idea TDI to jeden z najgorszych pomysłów na jaki wpadł koncern VW. Ludzie na tym forum kupują auto za ponad 200k, w dieslu, robiąc przy tym przebieg 20k roczne. Bo pali 2l mniej, więc jest TANIEJ. A potem te 20k rocznie po mieście kończy się zepsutym filtrem DPF który kosztuje 11k to go wycinają, bo to jest ZA DROGO. No ja przepraszam, gdzie tu jest logika? 

Niemiec zapłaci 11k bo musi - tam to nie jest martwy przepis. Duża firma zapłaci 11k, bo ten samochód na siebie zarabia i ma to wliczone w koszta. Ty nie zapłacisz, więc najwidoczniej nie jest to auto dla Ciebie. Wycinasz DPF == łamiesz przepisy. Jak ktoś by Ciebie okradł to miałbyś w nosie tłumaczenie, że jego dzieci nie mogą jeść trufli, oraz że jego stać tylko na tanie cukierki z biedronki. 

Nie stać mnie na ferrari, ani na teslę, więc jeżdżę passatem. Nie kupiłem audi, bo pomijając wiekszą cenę zakupu jest też droższe w serwisowaniu. Kupiłem TSI, bo mimo tego, że wybór TDI był dużo większy i pewnie mogłem kupić auto (z placu) taniej, z bardziej dopasowanym wyposażeniem, to diesel jest drogi. Nie jest drogi w zakupie, jest drogi w serwisowaniu. 

Edytowane przez marcin_pesel
  • Like 1
By marcin_pesel,

Nie cytujemy posta bezpośrednio pod nim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trochę tak trochę nie

A benzyna jest tania w zakupie i serwisowanie?

Co mi podpowiadacie przy zakupie  jesli robię 35 tyś rocz?

Ponawiam pytanie czy tuning pomaga wypalić  dpf 

Nie jestem zwolennikiem wycinania organow

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stoi piszesz że diesle  palą 2 litry więcej.

To ja poproszę benzynę  co zmieści się  w 8 litrach i będzie miała 400 mm

I 200km

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiem to inaczej: jeśli jeździsz 35k rocznie to kup to na co się stać. I nie chodzi tylko o zakup ale również o serwisowanie. Jeśli twój budżet nie da rady pociągnąć naprawy za 11k to znaczy ze diesel nie jest autem które powinieneś kupować, nie ma znaczenia czy jeździsz 10k, 20k czy 50k. Jeśli o mnie chodzi to ludzie mogą kupować diesle i jeździć nimi tylko do kościoła w niedziele, tylko - na boga - niech je naprawiają jak należy gdy już się zepsują. 

Moje słowa o 2l róznicy w spalaniu dotyczyły 1.8 TSI vs 2.0 TDI 150KM. Różnica w spalaniu między TSI a TDI w przypadku 220KM+ jest duża, ale tak naprawdę nic nie zmienia. Chcesz mieć auto które ma 400nm, 200km, i pali 8l - spoko, kup diesla. Policz tylko czy stać Cię na jego utrzymanie. Mnie nie stać na audi, mercedesa czy teslę więc ich nie mam. Za cenę passata mógłbym kupić używane RS6, ale nie przebolałbym cen naprawy, ubezpieczenia itp. 

W mojej benzynie pewnie też się ma co psuć. Obiecuję, ze jak już coś tam się zepsuję to to naprawię - nie ważne czy to będzie kosztować 1000zl czy 10000zł - albo sprzedam. Nie ma opcji żebym zaczął wycinać nagle elementy samochodu... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nawet w Niemczech czyszczenie filtra kosztuje 400 Euro, gdzie tu jest jakiś problem. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ja akurat  przeglądy robię co 10 tyś km .

Vw ma  tani serwis

Fakt że olej swój przywiozę

Mam mondeo td Ci 400nm 2.2

No i tym 12 letnim autem z przebiegiem300 tyś 

Objezdzam niestety  passata.

Zgadzam  się  ze auto trzeba robić  bez dziadowania

A w bezynie to też 400 za filtf:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Polecam obejrzeć materiał...który jest jednym z wielu. Dzięki f-me Tune-Up.

A później jak najszybciej (jak już ktoś jest po gwarancji ze swoim tdi) usunąć dpf. 

Dodam tylko że wynikną z powyższego działania same plusy, a na pewno nie ucierpi bardziej środowisko. 

A jeżeli już mówimy o środowisku to  dpf nam w tym nie pomoże a na pewno pomoże przesiadka z tdi, tsi na rower. 

Edytowane przez RogalPraga

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@RogalPraga

Zdajesz sobie sprawe, ze to co mówią na YouTube to nie jest zawsze prawda? Czy skoro Jerzy Zięba na youtube mówi, ze szczepionki zabijają, popiera to naukowym bełkotem, to sprawi że swojego dziecka też nie zaszczepisz?

DPF jest zły - zgadzam się, skarbonka bez dna - zgadzam się, i tak dalej. Jeśli o mnie chodzi to problemem jest fakt, że te silniki diesla z całymi DPF, SCR itp w ogóle montują w autach osobowych - to jest problem. Bo potem ludzie kupują za grubą kasę TDI bo ma większy moment obrotowy i pali 1,5l mniej więc oni przez 7 lat jazdy do kościoła i spowrotem zaoszczędzą 1744zł. A potem okazuje się, ze DPF sie zepsuł, to wycinają. 

I teraz kwiatek - bo na tym przestałem oglądać. Mówisz, ze DPF to wielka sciema i moje auto będzie miało takie same wyniki spalin, a nawet lepsze, bez DPF? Biorę w ciemno, gdzie tak robią?! Dają na to papiery? Będę mógł z nimi iść do urzędzu komunikacji i zmienić homologację?

Edytowane przez shoo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@RogalPraga

Filmik mnie rozbawił :D. Przecież to mówi tuner, który z wycinania DPF żyje z tego tak samo jak ty , marketing pełną gębą. 

DPF oczywiście jest eko rozwiązaniem, które nie pomaga i czasami potrafi utrudnić życie , ale prawda jest taka, że jak ktoś umie z niego korzystać to obecne DPF nie zawalają się tak szybko. Mam klika auto we flocie i osobowych i dostawczych, które mają +500 tys km ( i nie tylko latają w trasach, ale z tego przebiegu połowa jest zrobiona w mieście) i DPF nie ruszany i samochód nie ma problemu. 

Mam też jedno w domu auto prywatne, które lata 99% po mieście i od czasu do czasu trasy i z DPF nie ma problemu, (auto ma przebieg 250 tys ) 

Znam oczywiście przypadki, że po 100 tys po 150 tys zawalał się DPF, ale nie zawsze wycinanie to ostateczność. Znajomy oddał DPF do wypalania piecowego (48H) dpf siedział w piecu w wysokiej temperaturze i jest czysty jak łza (według kompa nie ma w ogóle zanieczyszczenia) samochód nadal jeździ jak jeździł. 


@shoo ma rację. Jeżeli będzie można mieć oficjalny papier na to i nikt się nie przyczepi , był bym pierwszy. Niestety jeździmy dużo po europie i wiem z doświadczenia , że wywalenie DPF może spotkać się z bardzo przykrymi konsekwencjami. W Polsce też to za jakiś czas wejdzie i niestety skończy się wywalanie DPF.




 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I ja was nieco zaskoczę. Moje 1.8 TSI i ojca Golf 6 1.6 TDI. Jego wydech dużo czystszy, a ja swój czyszczę co jakiś czas. U mnie delikatna sadza, u niego nic. DPF to podstawa w dieslu, nawet jeśli jest tak kosztowny w naprawie. Jeśli ktoś nie piłuje go tylko po mieście w drodze do kościoła to pojeździ długo. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałem 5 minut tego filmu i mam dosyć, większego bełkotu dawno nie słyszałem. Szczególnie o tym że bez dpf'a też by było dobrze.

Jakby tak było to by się DPF nie zapychał bo nie ma czym. Jak debil sądzi że DPF'y to samo zło to niech sobie pojedzie kilka kilometrów za ruskim tirem z otwartymi szybami.

Dwóch osłów się dobrało i coś nagrało. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Dnia 5.06.2018 o 08:11, Dean napisał:

I ja was nieco zaskoczę. Moje 1.8 TSI i ojca Golf 6 1.6 TDI. Jego wydech dużo czystszy, a ja swój czyszczę co jakiś czas. U mnie delikatna sadza, u niego nic. DPF to podstawa w dieslu, nawet jeśli jest tak kosztowny w naprawie. Jeśli ktoś nie piłuje go tylko po mieście w drodze do kościoła to pojeździ długo. 

u mnie też w 1.6 tdi z przebiegiem 113 tys. praktycznie wydech czysty

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie, zgadzam się z Wami odnośnie napraw pojazdów, czyli jeśli ktoś decyduje się na samochód to powinien przewidzieć i przeliczyć jego serwis i ewentualne naprawy tak aby był sprawny technicznie. Natomiast nie zgadzam się aby "pseudo ekologia" lub "oszustwo ekologiczne" zmuszało producentów, jak i użytkowników do montowania/posiadania niepotrzebnych lub wręcz szkodliwych części za jaki ja uważam DPF w samochodach - dlaczego, już tłumaczę:

1.  Po pierwsze producent płaci za wdrożenie produktu, użytkownik płaci za ten produkt, który tak naprawdę mu nie jest do niczego potrzebny (patrz ostatni punkt), a w przyszłości będzie bardzo kłopotliwy lub po prostu kosztowny.

2. Po drugie DPF niestety zawsze się zapycha i tylko zależy kiedy to nastąpi - wszystko w zależności od stylu jazdy, długości tras itp., czytaj spory wydatek.

3. Po trzecie dopalone cząstki stałe spalania staja się dużo lżejsze, wiec unoszą się do atmosfery, przez co bardzie szkodzą nam wszystkim, bo zamiast osiąść na drodze i zgarnąć je podczas sprzątania wszyscy je wdychamy.

4. Po czwarte branża motoryzacyjna nie jest liderem trucicieli w tej materii i daleko jej do pierwszej trójki, a tymi z pudła nikt się nie zajmuje lub stwarza jedynie pozory.

5. Po piąte w niektórych modelach aut DPF psują się "na żądanie", czyli po spełnieniu zaprogramowanych w komputerze okoliczności (przebieg, rok, styl jazdy, albo wszystko razem wg. określonego algorytmu) - problem może bardziej widoczny w branży AGD, ale również dotyka inne branże.

Z tym miałem akurat do czynienia w Oplu Insigni, gdzie po wymianie DPFa (TAK poniosłem początkowo koszt prawie 10 tys. PLN), zapchał się z powrotem po 1 dniu od wymiany choć, żaden błąd nie występował w chwili odbioru z serwisu. Na moje pytanie dlaczego tak się stało padła odpowiedź: "Bo serwisant nie skasował zegara". Jak to usłyszałem to poprosiłem o swój stary DPF (jeszcze go akurat mieli) i jak się okazało wcale nie był zawalony (trochę sadzy i popiołu) i nawet serwisanci to przyznali. Reasumując po miesięcznych przepychankach z serwisem potraktowali wymianę jako dobrą wolę serwisu i ostatecznie zapłaciłem jedynie za robociznę (ok. 1 tys.) - choć i tak byłem przekonany, że to za dużo. Jeśli tak one się właśnie psują (programowalny fault) to kolejny argument za tym, że to jest wyłącznie wyciąganie kasy, a nie żadna ekologia.

6. Po szóste samochód z wyciętym DPFem ma lepsze osiągi: układ wydechowy ma mniejsze opory i cały układ pracuje lepiej, silnik mniej pali paliwa, przez co mniej emituje zanieczyszczeń (jeździłem kolegi samochodem z DPFem i tym samym po jego wycięciu). W dodatku samochód ten przeszedł normalnie badania techniczne, wiec znowu jaka ekologia.

Oczywiście nie namawiam nikogo na wycinanie DPFa, ale po osobistych doświadczeniach przychylam się do grona, które w przypadku awarii tego podzespołu pozbywa się go trwale.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Boze, az mnie boli jak to czytam. 

Ad 5) Polecam również https://pl.wikipedia.org/wiki/Smugi_chemiczne

Ad 6)  Ciekawe gdzie ten przegląd. U pana Stasia na jakiejś wiosce? Czy w zachodniej europie? Albo chociaż na jakiejkolwiek stacji z miernikiem spalin? 

PS. 1-4 zgadzam się w sumie. Najlepsze rozwiązanie to nie kupować diesli, bo występują z DPF a DPF się psuje. Ludzie nie będą kupować, producenci nie będą produkować, problem solved. A jak chcesz diesla to kupuj z DPF i zygaj kasą na naprawy, i wlicz to w cenę zakupu. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przegląd był robiony w normalnej stacji diagnostycznej (druga znajoma stacja była w odwodzie jak by nie przeszedł badań) ale nie było trzeba kombinować.

Masz rację najlepiej nie kupować diesla, a jak ktoś chce tanio jeździć to dzisiaj zostaje benzynka + LPG (tylko założony u dobrego i sprawdzonego gazownika). Osobiście widziałem nawet mocne benzynki zagazowane LPG i biegały spokojnie 100 - 200 tys. jako zapalniczki, warunek tylko zrobić to u fachowców.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i co z tego ze w stacji diagnostycznej w której inne auta przeglądu nie przechodzą? Czy diagnosta wiedział, że nie ma DPF? Czy testował spaliny miernikiem? A może po prostu nie zauważył / nie sprawdził?  

To tak jak powiedzieć, że skoro nie dostałem mandatu jadąc do domu to znaczy ze limit na dogach po których jadę jest 80+km/h a nie 50km/h. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności