Skocz do zawartości
Prim

Awarie, naprawy reklamacyjne B8

Rekomendowane odpowiedzi

No i pierwsza moja akcja serwisowa. Też już ktoś dostał wezwanie?[ATTACH=CONFIG]141633[/ATTACH]

 

- - - - - aktualizacja - - - - -

 

"Istnieje możliwość wypadku" nie nastraja niczym pozytywnym i szczerze mówiąc nie powinno coś takiego mieć w ogóle miejsca :/

 

Też dostałem takie zawiadomienie. Napisali w nim, że proszą o pilny kontakt z serwisem, ale jak zacząłem dzwonić to przez godzinę nikt nie odbierał, więc chyba ryzyko wypadku jest niskie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Dziś zgłosiłem w serwisie ASO VW (KIM Świebodzin) informację o dobiegających trzaskach i skrzypieniu z deski na połączeniu z tunelem środkowym. Pierwsza reakcja - VW wszystkie problemy z dopasowaniem wnętrza ogranicza do 10.000 km przebiegu lub 6 m-c od wydania nowego auta :swirus MASAKRA.

Oczywiśnie przyjmą auto aby to sprawdzć ale z zastrzeżeniem, że mogą nic nie zrobić.

 

Dodatkowo zgłaszam stuki tylnego zawieszenie i błędnie zamocowanie zaślepki spryskiwacza reflektora.

 

:nono

PS.

Dwie nowe akcje seriwsowe, gniazdo bezpieczników - wiżaka i nowe oprogramowanie silnika.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Pierwsza reakcja - VW wszystkie problemy z dopasowaniem wnętrza ogranicza do 10.000 km przebiegu lub 6 m-c od wydania

 

I co - podkuliłeś ogon i powiedziałeś "ok" ?

Cieżko tu powstrzymać takie wrażenie, że zostałeś potraktowany jak klient komisu jakiegoś Mirka handlarza, gdzie kupiłeś 20 letniego Opla.

Na jakiej podstawie masz czekać jakiś tam czas ze zgłoszeniem usterki? Niech przekażą Ci taką absurdalną informację na piśmie i rób aferę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jak zglaszalem trzeszczenie to nikt nic takiego mi nie mowil, chyba cos sciemniaja...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
I co - podkuliłeś ogon i powiedziałeś "ok" ?

Cieżko tu powstrzymać takie wrażenie, że zostałeś potraktowany jak klient komisu jakiegoś Mirka handlarza, gdzie kupiłeś 20 letniego Opla.

Na jakiej podstawie masz czekać jakiś tam czas ze zgłoszeniem usterki? Niech przekażą Ci taką absurdalną informację na piśmie i rób aferę.

 

Na razie umówiłem się na wizytę na przyszłą środę. Zobaczę co odpowie serwis po wizycie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Lista problemów jak na moment życia tego modelu jest zdecydowanie powyżej średniej. Ale co z tego skoro konkurencja jakoś specjalnie nie zachęca bo jakość wykonania jest tam jeszcze gorsza.

 

Jeździłem kilkunastoma samochodami różnych marek m.in. Pasatem B6 i Superbem 2, ale tak sypiącego się Passata jakim jest B8 nie pamiętam. Pamiętam za to, jak wszyscy mówili, że Passat B8 aspiruje do klasy premium, a materiały w środku są rewelacyjne i miękkie. Jaka jest prawda? - sami widzicie. Ciekawi mnie również, co musi się stać z Waszymi Passatami, żebyście mieli odwagę napisać prawdę i zacząć wyrażać swoje niezadowolenie z zakupu. No tak, rozumiem, nie chcecie o tym pisać, bo opinia pójdzie w świat i później nikt nie będzie chciał kupić Waszych aut. Przecież o Passatach marzy każdy i nie można go wyprowadzać z błędu. Jest to samochód kultowy, który przecież nie może się psuć. Prawda jest jednak zupełnie inna. VW wypuścił samochód kompletnie niedopracowany, który sypie się jak domek z kart. Pytanie tylko, czy koncern VAG jest w stanie pozbierać te karty zanim będzie za późno. Serwisy nie radzą sobie z niektórymi problemami i jak na razie nie wygląda to optymistycznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie to raczej "choroba pierwszego rocznika", ogólnie samochód jeździ i jestem z niego zadowolony. Każdy producent dziś tnie koszty produkcji co wpływa na trwałość aut.

 

:swirus

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewnie w 2018 zrobia lifting i wszystko poprawia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze wczoraj takich użytkowników jak 3 posty wyżej traktowałem jako typowych trolli i traktowałem z dużym przymróżeniem oka. Jednak dzisiaj moje podejście trochę się zmieniło. Podjechałem dzisiaj do swojego kolegi, zaufanego mechanika (pracował w autoryzowanym aso, swoje widział, sam zrezygnował) w zupełnie innej sprawie niż mój passat. Ma niestety taką wadę, że widzi za dużo i być może za dużo mówi. Przeszedł 2 razy wokół auta i się zaczęło: 1) spasowanie przednich reflektorów pozostawia wiele do życzenia, jak się przyjrzy i skupi to jednak nie do końca pasują w otwór na nie przygotowany, 2) prawy halogen tak zamontowany, że miedzy nim a plastikiem jest szczelina kilku milimetrów, lewy jest ok, 3) plastik między tymi halogenami jest z 3 elementów i każdy ma inny odcień, 4) plastik w wszystkich nadkolach (to czarne nad oponami, nie wiem jaką nazwę nosi ta część) ma dziury, chyba po to żeby błoto się tam zimą zbierało, 4) chyba najlepsze, uszczelka przedniej szyby w jednym miejscu ma ślady jakby ktoś przy niej grzebał, dodając że jedna wycieraczka jest źle zamontowana rodzi to pytanie czy ASO na szybko nie wymieniało szyby, 5) znalazł jeszcze różne grubości szczelin miedzy maską, drzwiami, a prawym nadkolem. W tym momencie przestał oglądać auto bo widział, że się gotuje. Mogę sobie pluć w brodę, że nie zauważyłem tego przy odbiorze, ale myślę że 3/4 normalnych użytkowników nie widziało by tego w dniu odbioru. Jak na zewnątrz są takie buble to rodzi się pytanie co może być w środku. Lakier też słaby, auto było myte 2 razy ręcznie i już rysy. Tak w sumie to nawet nie wiem co z tym robić, zgłoszę to w aso, oni stwierdzą, że nie widzą problemu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lakier to faktycznie vw ma do bani. u mnie po 2-3 myciach recznie (szczotka vikan) auto cale w mikroryskach.

ale generalnie nie narzekam. auto jakos tam jezdzi. kupilem je tez przez przypadek bo szukalem czegos innego (Alfa Romeo Guiletta 240KM). Za 3,5 roku auto moge oddac (i pewnie oddam bo nie spelnia oczekiwan a przedewszystkim nie jest warte tych pieniedzy). 18 lat jezdzilem fiatami (nowymi) i tam cena odzwierciedlala jakosc. placilo sie srednie pieniedze, za sredniej jakosci samochod. ALE przez 18 lat zaden samochod nie zawiodl, zawsze zapalil i dojechal do celu. a moj passat po miesiacu nie chcial odpalic spod supermarketu.......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze wczoraj takich użytkowników jak 3 posty wyżej traktowałem jako typowych trolli i traktowałem z dużym przymróżeniem oka.

 

Najważniejsze to być świadomym i nie traktować rzeczy jak bóstwo tylko dlatego że wydało się na nie dużo kasy. No i jechać ostro z poniżaniem konsumenta we wszelakich instytucjach sygnowanych logo VW. Oni czują się w Europie (a w Polsce to już wogóle) zbyt pewnie i to jest problem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze wczoraj takich użytkowników jak 3 posty wyżej traktowałem jako typowych trolli i traktowałem z dużym przymróżeniem oka. Jednak dzisiaj moje podejście trochę się zmieniło. Podjechałem dzisiaj do swojego kolegi, zaufanego mechanika (pracował w autoryzowanym aso, swoje widział, sam zrezygnował) w zupełnie innej sprawie niż mój passat. Ma niestety taką wadę, że widzi za dużo i być może za dużo mówi. Przeszedł 2 razy wokół auta i się zaczęło: 1) spasowanie przednich reflektorów pozostawia wiele do życzenia, jak się przyjrzy i skupi to jednak nie do końca pasują w otwór na nie przygotowany, 2) prawy halogen tak zamontowany, że miedzy nim a plastikiem jest szczelina kilku milimetrów, lewy jest ok, 3) plastik między tymi halogenami jest z 3 elementów i każdy ma inny odcień, 4) plastik w wszystkich nadkolach (to czarne nad oponami, nie wiem jaką nazwę nosi ta część) ma dziury, chyba po to żeby błoto się tam zimą zbierało, 4) chyba najlepsze, uszczelka przedniej szyby w jednym miejscu ma ślady jakby ktoś przy niej grzebał, dodając że jedna wycieraczka jest źle zamontowana rodzi to pytanie czy ASO na szybko nie wymieniało szyby, 5) znalazł jeszcze różne grubości szczelin miedzy maską, drzwiami, a prawym nadkolem. W tym momencie przestał oglądać auto bo widział, że się gotuje. Mogę sobie pluć w brodę, że nie zauważyłem tego przy odbiorze, ale myślę że 3/4 normalnych użytkowników nie widziało by tego w dniu odbioru. Jak na zewnątrz są takie buble to rodzi się pytanie co może być w środku. Lakier też słaby, auto było myte 2 razy ręcznie i już rysy. Tak w sumie to nawet nie wiem co z tym robić, zgłoszę to w aso, oni stwierdzą, że nie widzą problemu.

 

Nie masz co sobie pluć w brodę tylko jechać do ASO niech poprawią, jeśli są to faktycznie wady lub niedociągnięcia odbiegające od przyjętej normy tolerancji. Oczywiście z założenia nie powinno mieć to miejsca, niemniej ustawienie reflektora czy halogenu to nie jest rzecz, która powinna odbierać ci zdrowie. Co do reflektora to jest może kwestia ustawienia listwy ozdobnej, która jest regulowana oddzielnie od reflektora.

Poza tym nie ujmując twojemu mechanikowi to często mechanik widzi to co inny spartaczył - "Panie, a kto Panu to robił".

W każdym razie aż zszedłem do garażu obejrzeć te nadkola i powiem szczerze, że jeszcze co do tylnych to można by powiedzieć, że je okroili (porównałem do swojej A4 z 2004) ale co do tych z przodu to nie wiem gdzie on widział te dziury. Może te 1.PNG

Podobnie szczeliny - jak ty nie widzisz różnic w odległościach to pewnie są one niedostrzegalne dla laika. Wina może być w ustawieniu błotnika, co od razu niweluje osadzenie lamp, odległości maski i drzwi. Zrobią ci to w ASO.

I żeby nie było to sam bym wprowadził kilka zmian w konstrukcji samochodu, ale mam świadomość, że to nie jest auto hand-made a w dodatku robione na życzenie. Co do lakieru to pretensje głównie do eko-terrorystów.

 

18 lat jezdzilem fiatami (nowymi) i tam cena odzwierciedlala jakosc. placilo sie srednie pieniedze, za sredniej jakosci samochod. ALE przez 18 lat zaden samochod nie zawiodl, zawsze zapalil i dojechal do celu. a moj passat po miesiacu nie chcial odpalic spod supermarketu.......

 

No tak, ale pojedynczy przypadek nie świadczy ani dobrze o fiacie ani źle o VW. Myślę, że na bazie wypowiedzi da się zidentyfikować kilka problemów, które są faktycznie powtarzalne. Nie ma tego na szczęście dużo, a faktycznie istotne są pojedyncze, a też widać, że są w sumie na bieżąco usuwane. A nostalgię za trwałością samochodów sprzed lat można chyba sobie na dobre odłożyć na bok, albo psuć sobie niepotrzebnie nerwy. A kluczowy tu jest relatywizm - jak jest u innych.

Z góry piszę, że jak ktoś mi będzie wmawiał, że powinienem być niezadowolony to nie odpisuję, bo jestem zadowolony na poziomie świadomego klienta.

Edytowane przez MM_VW

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie zostaje mi nic innego jak jechac do Aso i zapewne się z nimi kłócić, szczegolnie o halogen i ta uszczelke szyby. Natomiast co do świateł to one są raczej źle wkomponowane w elementy w kolorze nadwozia, a nie przez srebrna listwę. Postaram się sfotografować i wrzucić zdjęcia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wstępnie zachowałbym spokój - szkoda nerwów, bo jeśli jest to faktycznie źle zrobione to stawiam, że ci poprawią bez koniecznej kłótni :-).

Przecież ASO też ma z tego kasę ;-)

Szkoda zdrowia, jak Ci odmówią to wtedy można sobie ciśnienie podkręcić i uderzyć ;-)

Życzę Tobie, żebym mógł powiedzieć - a nie mówiłem :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MM_VW - nawet jeśli jesteś zadowolony z Passata, to nie broń wizerunku marki, bo takie rzeczy, jakie opisują użytkownicy, nie powinny mieć miejsca. Przez takie osoby jak Ty, Volkswagen ma w dupie klientów, szczególnie w Polsce. W USA sytuacja wygląda zupełnie odwrotnie. Tam użytkownicy mają odwagę krytykować markę, walczą o swoje i wychodzą z tej walki zwycięsko. Zresztą są to nieliczni klienci, bo w Stanach VW sprzedaje się beznadziejnie. W 2015 roku jedynie Jetta znalazła się na 36 miejscu z liczbą 131 tysięcy sprzedanych sztuk. Więcej aut koncernu VAG w Top 50 na rynku Amerykańskim już nie ma. Dla przykładu nowy Accord sprzedał się w ilości 355 tysiecy sztuk. W samochodzie za tak duże pieniądze, nie powinno stukać zawieszenie, nie powinno trzeszczeć i skrzypieć w środku, nie powinna siadać elektronika, lakier nie powinien być tak słaby, spasowanie elementów karoserii powinno być na wyższym poziomie, a auto powinno zawsze odpalać. Nie ma żadnego usprawiedliwienia, żeby wpuszczać na rynek samochód z tyloma wadami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Volkswagen ma w dupie klientów, szczególnie w Polsce.

 

Muszę się w 100% zgodzić w powyższym zdaniem. Po pierwsze - miałem B7 HL 1.8 z 7 stopniowym DSG. Kupując w 2012 słyszałem że z tą skrzynią jest jak z kochanką. Jest świetna, do czasu .... Pisałem już w innym wątku o moich doświadczeniach w tej kwestii. Gdyby nie wykupienie 3 letniego dodatkowego Wagasa, byłbym w d... W trakcie gwarancji fabrycznej serwis generalnie mnie zbywał. Po tej gwarancji od razu mi wymienili listę tego co jest do zrobienia. Na Wagasa patrzyli krzywo. Zanim zmieniłem serwis, pojechałem jeszcze do nich w dziwnymi stukami na podszybiu. Sądziłem, że to jakieś liscie po jesieni. Sam przepatrzyłem tam gdzie mogłem, oczściłem i dalej pukało. Serwis dumał tydzień. W końcu stwierdzili, że chyba coś się obluzowała na wiązkach i będą rozbierali całe wnętrze. Nie zgodziłem się. Przy mnie dokonali ponownych oględzin samochodu i nagle jedne z mechaników odkrył. Pęknięte nadkole. Spece w ASO chyba nawet nie śnili, że może się zdarzyć taka banalna sprawa. Zmieniłem serwis. Też na ASO. Ale mała stacja, bez wypasionej recepecji. Za to z bardzo kompetentną obsługa, ogarniętymi mechanikami i z profesjonalnym podejściem do pracy. VW ma wielki problem z serwisem. Ale i z logistyką. Aby nie móc wiedzieć kiedy de facto wyprodukuje się samochód?

Pisze, bo jestem własnie po zamówieniu innego samochodu - marka bardziej premium. Auto miało być na maja (tak było przy podpisywaniu umowy), dzień po - zadzwonił doradca z salony z informacją, że data produkcji to 8 tydzień 2016. W poniedziałek, a wiec pierwszego dnia 8 tygodnia dostałem informację, iż samochód zjechał z taśmy produkcyjnej. Termin dostawy - podano mi od razu, wraz z linkiem do śledzenia procesu dostawy. I nie jest to samochód za 150 czy 200 tysi. Kosztuje mniej. Poziom obsługi itd bez komentarza. W cenie samochodu mam 5 lat przeglądów gratis. Można? Można? Z innej beczki - motocykl BMW. Proszę sprawdzić. Jeśłi nie jest dostepny u dealera - od razu sprawdzają czy nie jest dostepny u innego dealera w Polsce. Jeśłi jest - nie ma problemu. jeśłi chcesz zamówić z fabryki - czas oczekiwania max 3 tygodnie.

Jaja z czasem oczekiwania na Paska przechodza ludzkie pojęcie. To nie jest auto luksusowe. To jest dobry i praktyczny wół roboczy. W tej cenie w zasadzie nie ma na rynku konkurencji - no chyba, że ktoś akceptuje samochody koreańskie lub inną egzotykę.

Aha - na samochody produkowane w Japonii - szyte na mirę wg specyfikacji klienta czeka się teraz max 2 miesiące. W tym jest 5 tygodni samego frachtu. Można? Można.

Ale i tak zamówiłem kolejnego Paska. Bo fajnie jeździ i lubię te auta. A że ma wady i niedoróbki? Każdy samochód ma. Kwestia tylko talentu do ukrywania tego przez producenta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zauważyłem kolejną rzecz. Od czasu do czasu auto po włączeniu jest w trybie sport mimo, ze manualnie nie był włączony i przycisk przy skrzyni biegów się nie świeci. Jedyna widoczna informacja to wyswietlanie numerów biegów jako S1, S2 itp. Auto zachowuje się oczywiście jak w trybie sport.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Zauważyłem kolejną rzecz. Od czasu do czasu auto po włączeniu jest w trybie sport mimo, ze manualnie nie był włączony i przycisk przy skrzyni biegów się nie świeci. Jedyna widoczna informacja to wyswietlanie numerów biegów jako S1, S2 itp. Auto zachowuje się oczywiście jak w trybie sport.

 

Może po prostu zmieniając bieg z P na D przesunąłeś lewarek jeszcze niżej i skrzynia przeszła w tryb sportowy? :)

Wystarczy jeszcze raz pociągnąć maksymalnie w dół i wróci D ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Może po prostu zmieniając bieg z P na D przesunąłeś lewarek jeszcze niżej i skrzynia przeszła w tryb sportowy? :)

Wystarczy jeszcze raz pociągnąć maksymalnie w dół i wróci D ;)

Dzięki, miałeś rację.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności