Skocz do zawartości
Krycho

Leasing a EasyDrive

Rekomendowane odpowiedzi

Trzeba pamiętać, że po tych 5 latach przy sprzedaży trzeba bedzie zapłacić podatek, wiec pytanie czy nie wyjdzie podobnie. Wiec ta wpłata to nie byłoby np. 50 tys. Po 3 latach tylko ta kwota minus podatek.

Sidd oczywiście chodzi o leasing Easy Drive.

Wszystko wrzucasz w koszty!

Niby ta oferta na 3 lata ED z takimi warunkami jest aktualna do końca września.

 

Z tego co wiem to po 5 latach auto jest zamortyzowane i nie trzeba oddawać VAT'u, chyba że podatek dochodowy . Przynajmniej tak mi mówiła kobitka US jak sprzedawałem 3,5 letnie auto, akurat był ten 3 miesięczny okres przejściowy w ustawie o vat i żeby się nie bujać później wykorzystałem szanse i sprzedałem w 2 tyg. pełny vat 23% musiałem zwrócić niestety :|

 

P.S. mi różnica między zwykłym leasingiem a ED wyszła trochę ponad 400 zł brutto mc., gdyby to była różnica tysiąc to bym się zastanawiał a tak to jak z wynajmem mieszkania płacisz ileś lat za coś co nigdy nie będzie Twoje a w to miejsce można spłacić kredyt i z każdym rokiem bliżej swoich 4 ścian.

 

P.S. 2 Moim zdaniem ED się sprawdza w firmach które tłuką km i po 3 latach auto nadaje się do wymiany.

Edytowane przez Lukas27

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Z tego co wiem to po 5 latach auto jest zamortyzowane i nie trzeba oddawać VAT'u,

 

Sprzedając auto kupione na firmę będąc płatnikiem VAT ,oddajemy cały VAT przy sprzedaży

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co powiecie na taką opcję, która jest dla bardziej cierpliwych, ale za to spłaca się swoje, a nie cudze auto.

Żaden leasing, żaden kredyt samochodowy, tylko kredyt obrotowy na firmę (do wykorzystania na dowolny cel, w tym może to być auto).

Zalety:

- najczęściej jest to tańsza opcja kredytu i jest większa elastyczność spłaty

- auto w 100% jest moje od pierwszego dnia

- mogę sobie robić w aucie to co chcę bez pytania leasingodawcy o zgodę, bez straszenia karami, itp. (np. montaż dodatków, mody)

- dowód rejestracyjny jest czysty bez żadnych zastawów bankowych (kredyt nie jest na auto)

- auto jest kredytowo czyste, więc w razie czego mogę je zastawić pod inny kredyt

- nikt mi nie narzuca dodatkowych ubezpieczeń i u kogo mają one być

 

Wadą (pozorną) jest ograniczona wartość auta podlegająca amortyzacji (max 20k Euro / ok. 84000zł).

Jednak, gdy wartość samochodu znacznie przekracza tą kwotę (np.150-180k zł) i gdy nie zamierzamy go zbyt długo trzymać (np. 3-4 lata), to opłaca się zastosować obniżoną stawkę amortyzacji, np. 0,1% rocznie, co zawsze nam wolno zrobić. Wówczas podczas sprzedaży auta ma ono nadal prawie pełną wartość z dnia zakupu (minus amortyzacja 0,1% rocznie) i możemy tą całą kwotę wrzucić w koszty i odliczyć od podatku dochodowego. Różnica w stosunku do leasingu jest tylko taka, że z wrzuceniem całej wartości auta w koszty trzeba poczekać do momentu sprzedaży auta. Można też na bieżąco co miesiąc amortyzować tylko samą utratę wartości samochodu, a to co zostało niezamortyzowane w dniu jego sprzedaży, wrzucić jednorazowo w koszty.

Według mnie powinno to zadziałać, ale jeszcze muszę temat skonsultować z kimś mądrzejszym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A co powiecie na taką opcję, która jest dla bardziej cierpliwych, ale za to spłaca się swoje, a nie cudze auto.

Żaden leasing, żaden kredyt samochodowy, tylko kredyt obrotowy na firmę (do wykorzystania na dowolny cel, w tym może to być auto).

Zalety:

- najczęściej jest to tańsza opcja kredytu i jest większa elastyczność spłaty

- auto w 100% jest moje od pierwszego dnia

- mogę sobie robić w aucie to co chcę bez pytania leasingodawcy o zgodę, bez straszenia karami, itp. (np. montaż dodatków, mody)

- dowód rejestracyjny jest czysty bez żadnych zastawów bankowych (kredyt nie jest na auto)

- auto jest kredytowo czyste, więc w razie czego mogę je zastawić pod inny kredyt

- nikt mi nie narzuca dodatkowych ubezpieczeń i u kogo mają one być

 

Wadą (pozorną) jest ograniczona wartość auta podlegająca amortyzacji (max 20k Euro / ok. 84000zł).

Jednak, gdy wartość samochodu znacznie przekracza tą kwotę (np.150-180k zł) i gdy nie zamierzamy go zbyt długo trzymać (np. 3-4 lata), to opłaca się zastosować obniżoną stawkę amortyzacji, np. 0,1% rocznie, co zawsze nam wolno zrobić. Wówczas podczas sprzedaży auta ma ono nadal prawie pełną wartość z dnia zakupu (minus amortyzacja 0,1% rocznie) i możemy tą całą kwotę wrzucić w koszty i odliczyć od podatku dochodowego. Różnica w stosunku do leasingu jest tylko taka, że z wrzuceniem całej wartości auta w koszty trzeba poczekać do momentu sprzedaży auta. Można też na bieżąco co miesiąc amortyzować tylko samą utratę wartości samochodu, a to co zostało niezamortyzowane w dniu jego sprzedaży, wrzucić jednorazowo w koszty.

Według mnie powinno to zadziałać, ale jeszcze muszę temat skonsultować z kimś mądrzejszym.

 

Daj znać co ci wyszło i jakie koszty takiego kredytu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kredyt obrotowy negocjujesz z bankiem, w którym masz rachunek firmowy. Wszystko zależy od kwoty, zabezpieczenia, obrotów, historii, itp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kredyt obrotowy zawsze będzie dużo droższy od leasingu. Przerabiałem to.

Nie widzę różnicy w użytkowaniu samochodu gdy w dowodzie nie ma moich danych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie ma znaczenie czyje dane są w dowodzie, bo w firmowych autach często coś dłubiemy lub montujemy dodatkowe wyposażenie z naszej oferty, testowo lub jako demo. Nie będę za każdym razem prosił leasingodawcy czy mi łaskawie zezwoli wkręcić sobie wkręta w jakiś plastik. Dlatego szukam alternatywy dla leasingu. Muszę to jeszcze wszystko posprawdzać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie znam przypadku, żeby leasingodawca miał problemy z przeróbkami, za to znam przypadki, gdzie ubezpieczyciel ucinał po szkodzie kwotę właśnie ze względu na ingerencje.

Zresztą w ED jest chyba kredyt, w którym kupujący jest właścicielem auta- jak widać można sprawę załatwić bez kombinacji.

Raczej kredyt obrotowy nie będzie w takim przypadku najlepszym rozwiązaniem, a na pewno nie najtańszym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie upieram się na ten obrotowy. To nie są też żadne kombinacje. Na razie porównuję tylko różne opcje. Niefabryczne wyposażenie ubezpieczamy oddzielnie i do tej pory nigdy nie mieliśmy żadnych problemów zgodnie z zasadą "widziały gały co dodatkowo ubezpieczały" według oddzielnego zestawienia i zdjęć. Natomiast znam osoby, którym leasingodawca robił pod górkę nawet o drobne duperele. Osobiście tego nie doświadczyłem, ale włączyło się światło ostrzegawcze ;-) .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba, że tak, jednak pewnie chodzi o grubsze ingerencje niż pierdoły, a to już też rozmowa o innym temacie ;)

Niestety jak chcesz mieć taniej finansowanie w firmie to masz 3 opcje, które się nie wykluczają:

- szukanie na mieście wśród różnych firm najlepszego leasingu;

- skrócenie czasu finansowania;

- zmniejszenie kwoty finansowanej przez zwiększenie wkładu własnego lub wykupu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak na dobrą sprawę to nie ma chyba zakazu, żeby poszukać klienta i po 3 latach wykupić ten pojazd za pieniadze takiego klienta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Że jak?

Brać pożyczkę na wykup czy co chcesz zrobić?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ze sprzedaż pod warunkiem albo z umowa przedwstępna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żeby to miało sens, to musiałaby być umowa trójstronna, bo w każdym przypadku umowy sprzedaży pod warunkiem lub umowy przedwstępnej będziesz musiał stać się właścicielem pojazdu. W pierwszym przypadku, warunkiem sprzedaży będzie uzyskanie przez Ciebie pełni praw do pojazdu, w drugim przypadku będzie podobnie, możesz co prawda napisać w umowie, że zawarcie umowy przyrzeczonej nastąpi np. za 3 miesiące ale kasę i tak dostaniesz od nabywcy w momencie faktycznej sprzedaży (umowy przyrzeczonej). Zresztą wątpię by ktoś chciał podpisać taką umowę wiedząc, że nie jesteś właścicielem - wg mnie dopuszczalne to by było gdyby prawo własności przysługiwało ex tunc np. z mocy ustawy, wtedy po spełnieniu się warunków / terminów itp. mimo zawarcia umowy przedwstępnej jako niewłaściciel, traktowany byłbyś jako właściciel w tamtym momencie (np. jak w spadkach).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Żeby to miało sens, to musiałaby być umowa trójstronna, bo w każdym przypadku umowy sprzedaży pod warunkiem lub umowy przedwstępnej będziesz musiał stać się właścicielem pojazdu. W pierwszym przypadku, warunkiem sprzedaży będzie uzyskanie przez Ciebie pełni praw do pojazdu, w drugim przypadku będzie podobnie, możesz co prawda napisać w umowie, że zawarcie umowy przyrzeczonej nastąpi np. za 3 miesiące ale kasę i tak dostaniesz od nabywcy w momencie faktycznej sprzedaży (umowy przyrzeczonej). Zresztą wątpię by ktoś chciał podpisać taką umowę wiedząc, że nie jesteś właścicielem - wg mnie dopuszczalne to by było gdyby prawo własności przysługiwało ex tunc np. z mocy ustawy, wtedy po spełnieniu się warunków / terminów itp. mimo zawarcia umowy przedwstępnej jako niewłaściciel, traktowany byłbyś jako właściciel w tamtym momencie (np. jak w spadkach).

 

Można zrobić cesje leasingu na inną osobę, wtedy ona będzie mogła wykupić samochód, a ty wystawiasz jej FV za odstępne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No dobra, ale leasingodawca przy wykupie też wystawi fakturę nabywcy w normalnej wysokości. W takim razie faktura za odstępne będzie w jakiej wysokości?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na różnice między kwota wykupu a wartoscia. Na tyle na ile chcesz może być na 1zl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To ja wiem, przecież to oczywiste. Jaki w takim razie sens wystawiania FV na 1zł. A o co tak naprawdę mi chodzi, to to, że leasingodawca i tak będzie chciał otrzymać kwotę wykupu w całości, być może będzie to połowa od leasingobiorcy połowa od osoby trzeciej ale i tak jako przedsiębiorca będziesz musiał zapłacić leasingodawcy albo 1zł (i na ten 1zł wystawisz FV odstępnego) albo np. 99% wartości wykupu. Jaki ma to sens? Jedyny jaki widzę to tylko rozważenie opłacalności wariantów amortyzacji i kosztów uzyskania przychodu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

byłem wczoraj w salonie forda oczywiście jazda testowa mondeo po jeździe gadka szmatka na temat finansowania i tu handlowiec mnie zaskoczył a mianowicie leasing-wpłacając 40% wartości auta pozostałe 60% rozłożone zostaje na 36 miesięcy bez żadnych kosztów, zapewnił że niema żadnych ukrytych prowizji i tym podobnych rzeczy,niezła promocja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak w Idea czy Getin, nie wiem co w niej "niezłego"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności