Skocz do zawartości
Passat7

Co jeszcze może się stać? Boże dlaczego...

Rekomendowane odpowiedzi

do usuniecia

Edytowane przez Passat7

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A księgi wieczyste a zameldowanie, a sam fakt zamieszkania przez zasiedlenie, nie możesz przecież pójść do sąsiada i mieszkać 40 lat a on teraz mówi to moje ... a pierw go nie było poza tym nie można w okresie zimowym wyrzucić pod most nie zapewniając mu dachu nad głową. Co do prawa tego kraju to :wmorde

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie też mi się zdaje ale dziś była rozprawa w sądzie i wyszło że mieszkaliśmy u sąsiada... A wszyscy tu są zameldowanii... A przez zasiedlenie to chyba aby ojca nie mogą wyrzucić?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na razie nie mogą nikogo bo jest okres zimowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najpierw to wyrok musi się uprawomocnić.

A to można trochę poprzeciągać.

Wysyłasz więc pocztą (będzie dłużej) ostatniego (7) dnia od ogłoszenia wyroku wniosek o doręczenie jego odpisu wraz z uzasadnieniem.

Sąd musi to napisać i wysłać (powiedzmy 2-4 tygodni).

Jak przyjdzie to nie odbierasz, aż do czternastego dnia od 1. awiza, bo dopiero wtedy jest skutek doręczenia (obojętnie czy odbierzesz).

Od odebrania masz 14 dni na wniesienie apelacji.

Apelację możesz wysłać bez podpisu to sąd wezwie do uzupełnienia braku formalnego.

I znowu odebranie ostatniego dnia, odesłanie ostatniego...

Edytowane przez pikopiko

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Marcin, przykra sprawa, ale postępuj tak jak Piotr Ci radzi, a i najlepszym rowiązaniem w tej sytuacji było by pójść po poradę do prawnika, no chyba, że ktoś z forum zechce Ci na PW lub telefonicznie doradzać ;) wiadomo, nie ma nic za darmo, ale jest o co walczyć

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko prawnik samemu nie wolno nic robić mówię z własnego doświadczenia. najpewniej wygra sprawę a jak nie to pociągnie ją ze dwadzieścia lat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość levix

Poczytaj dobrze o zasiedzieniu (nie zasiedlenie) w złej wierze i dobrej wierze. Jeżeli mieszkaliście tam 40 lat to nawet zsiedzenie w złej wierze powinno tu przejść. Bez adwokata tutaj się nie obejdzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To było tak że tu kiedyś mieszkał mojego dziadka brat no i mój ojciec się wyprowadził i przyszedł tu mieszkać i tu założył rodzinę a ta sąsiadka to jakaś rodzina no i po jego śmierci ziemia i wszystko było nie rozpisane było tego 11ha no i tak sobie i oni i my żyliśmy oni uprawiali sobie pole na tych ziemiach my nie bo nie było kogo więc oddaliśmy im dobrowolnie niech sobie uprawiają dla świętego spokoju... My aby czasem obok z lasu drzewa jak wzięliśmy to oni od razu na policję bo to niby ich a jak może być ich skoro nic nie było rozpisane no i nie dawno po tylu latach z gminy przyszło że będzie sprawa o podział tego wszystkiego no i sprawa była i podzielili im wszystko nam nic... Z mieszkaniem itd sobie człowiek poradzi ale najgorsze jest to że stracisz miejsce gdzie się wychowałeś... I co pod most tak o nas mogą wyrzucić...trochę to chore sąd powinien zrobić tak że skoro tu mieszkamy tyle to nam zostawić dom podwórko i to co mieliśmy do tej pory dać nam kawałek lasu i tyle nam więcej nic nie potrzeba a im dać to pole niech mają... I by było dobrze... Bo my nawet drogi do domu nie mamy samochód muszę u sąsiada zostawiać...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość levix

Nie czekaj tylko złóż w sądzie wniosek o odpis wyroku z jego pisemnym uzasadnieniem. Jak już to będziesz miał pozostaje Ci nic innego jak udać się do adwokata który zajmuje się sprawami cywilnymi. Adwokat za samą poradę pobiera jakieś tam opłaty... myślę że nie więcej jak 200 PLN. Zabulisz ale będziesz wiedział na czym stoisz. Za prowadzenie sprawy adwokat pobiera stałą opłatę i to jest jakoś procentowo od wartości sporu plus jakieś tam koszty dojazdu na poszczególne posiedzenia w sądzie.

Myślę, że masz o co walczyć i warto poświęcić trochę kasy żeby nie wylądować pod mostem.

Sam za bardzo nic nie zwojujesz. Konieczne tu będzie odwołanie od tego wyroku do Sądu Okręgowego.

Edytowane przez levix

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tutaj tylko prawnik może pomóc lub nie, za poważna sprawa na domysły i podpowiedzi z forum - może ktoś z kolegów mógłby polecić Marcinowi prawnika ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chce mi sie sprawdzac, ale ciekaw jestem, czy ci, ktorzy dopatrywali sie strasznej tragedii w historii Tomnika (ktoremu osunieta ziemia skasowala Passata) nadal maja te sama definicje tragedii.

Kolego Passat7, tutaj, w tym przapadku mozesz liczyc jedynie na slowa wspolczucia, ewentulanie namiar na jakiegos adwokata, bo wlasnie do niego powinniscie skierowac pierwsze kroki. Szukaj kogos, kto sie czyms takim zajmuje, a nie kogos, kto bierze wszystko. Ewentualnie dowiedz sie, gdzie u Ciebie w miescie przyjmuje jakis (juz bez konkretnej specjalizacji) adwokat, ktory zrobi Ci ogolny zarys sytuacji i opcji dzialania.

 

Michał nie wprowadzaj zamętu i zbędnej dyskusji. Dla każdego słowo tragedia ma inny wymiar/ Łysy

Edytowane przez Łysy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście. Moja definicja tragedii nie zmieniła się absolutnie. Naprawdę nie wiem po co cały czas dociekasz i poruszasz takie kwestie. Każdy ma swój rozum i myśli inaczej.

To co spotkało Marcina, no tragedia, bo w pewnym momencie jest się w czarnej d..... i nie wiadomo co robić. Nie każdy ogarnia przepisy, terminy prawne. Jedno jest pewne. Bez wizyty u prawnika, bez pisania pism i kolejnych spraw w sądzie tu się nie obejdzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem właśnie... Jutro pojadę porozmawiam z rodzina co z tym dalej robimy... Tylko mnie nurtuje ten jej niby testament skąd nagle się wziął i dlaczego teraz skoro przez te 27lat jego trwania było wiele spraw w sądzie o różne sprawy to już dawno mogła to zrobić dlaczego teraz dopiero i testament do notariusza był wprowadzony 19 grudnia tego roku a przez 27lat leżał sobie u niej gdzieś schowany? Przecież chyba papier by się już zniszczył...napewno będziemy próbowali ten testament obalić jakoś...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolego testamentu jeżeli był sporządzony u notariusza nie podważysz.Natomiast nie moga cie wyrzucić z domu/mieszkania.Musiałbyś sie dobrowolnie wyprowadzić lub muszą ci dac lokum zastępcze.Zasiedzenie jest po 25 latach.Jeżeli jest tak jak mówisz to prawnicy juz zacieraja rączki-sprawe można ciągnąć kilkanaście lat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A można taki testament sobie trzymać w domu? Nie powinien leżeć u notariusza?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może nie będę wyrażał się za bardzo fachowo, ale czy ten testament jest poświadczony notarialnie ? tzn. był spisywany w obecności notariusza

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem... Ale to wszystko jest tak wykombinowane że ciężko będzie to wszystko wyprostować...jak potrafili brać dotacje na pole za pole które nie było ich to i testament potrafią napisać...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A można taki testament sobie trzymać w domu?

Kopie testamentu (potwierdzonego/spisanego w obecności notariusza jak najbardziej można trzymać w domu (sam osobiście takowy posiadam). Wydaje mi się tez ze taki testament jest w aktach notariusza, ale to już nie jestem tego pewny, bo nie pamiętam jak to było przy spisywaniu testamentu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli testament jest w formie aktu notarialnego to oryginał jest u notariusza, a w domu jest wypis...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności