Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

No ale nie rozumiem o co walczysz, wiadomo że klocki z logo VW są znacznie droższe niż innych firm + robocizna. Są klienci, którzy tyle płacą, w szczególności firmy z autami w leasingu, gdzie zazwyczaj masz zobowiązanie do sewisowania auta w ASO. Wcale się im nie dziwię, dodatkowo 1000 zł za wymianę klocków tylko podkreśla "prestiż" marki :P Jak dla mnie to ASO powinno wprowadzić promocje albo coś dla aut po gwarancji będących własnością osób fizycznych, choć z tego co wiem to i tak ASO na brak klientów nie narzeka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się, że klientami ASO w zdecydowanej mierze są "flotowcy" i "gwarancyjni". I o ile "flotowcy" płacą żywą gotówką jeżeli oczywiście upłynęła gwarancja(ale najczęściej po gwarancji przestają pałać miłością do ASO), to "gwarancyjni" nic nie płacą. Płacą jedynie za materiały eksploatacyjne. I gdzie tu zysk skoro z tych usług nie mają ani grosza? Zawsze zastanawiałem się co za tępych ekonomistów mają przedstawiciele fabryczni. Przecież gdyby unormalnili cennik to wtedy faktycznie byłyby kolejki. A tak jeszcze nigdy nie widziałem tłumów w ASO, a nie raz byłem zmuszony korzystać z ich usług czy sklepu. Pierwszym z brzegu przykładem niech będzie słynna parasolka(w innym wątku forum), która w ASO kosztuje ok. 80-120 PLN. Ja identyczną kupiłem w markecie i nakleiłem kalkomanię z VW za 10% tej ceny. A gdyby ta parasolka kosztowała 30-40 PLN to zapewne odżałował bym i wydał u nich pieniądze. A wracając do klocków, to renomowanej firmy klocki kosztują maksymalnie 2x taniej niż w ASO. I takich jak ja są setki, o ile nie tysiące klientów. I nie trzeba być ekonomistą aby to pojąć. Ale jak widać przedstawiciele fabryczni mają inną logikę i dotyczy to wszystkich nie tylko VW. Dlatego właśnie prywatne warsztaty są oblegane, a te solidne w szczególności. I dlatego również nie tak dawno lobby producentów motoryzacyjnych chciało odciąć źródło tzw. zamienników. Nawet UE była skłonna to klepnąć tłumacząc to m.in. jakością(pusty śmiech), ale jakoś rozeszło się po kościach.

Edytowane przez bbbb

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
to "gwarancyjni" nic nie płacą.

 

Jak nic nie płacą, płacą za przeglądy i materiały ekslopatacyjne, po cenach odbiegających od normalnych - kto kupi olej za 90 zł/1L ? Tylko ten co musi. Oni na tym zarabiają bardziej niż na naprawie auta nie na gwarancji (no chyba że ktoś wydaje 12k za wymienę wszystkich wtryskiwaczy), bo auto nie na gwarancji zakładając że właściciel jeździ do ASO na naprawy przyjeżdża do nich zapewne nie częściej niż raz na rok (chyba że jest jakiś bardzo usterkowy egzemplarz), a przeglądy wykonują zapewne 2 razy w roku i do tego np. ta wymiana klocków za 1000 zł robi swoje.

 

Poza tym, jakby dopuścić przeciętnego kowalskiego do ASO po cenach normalnych to prestiż naprawy w ASO upadnie, wszak nic tak nie buduje prawdziwego mężczyzny jak świadomość że on na naprawę auta w ASO wydał 4x tyle co jego sąsiad u pana Miecia w szopie - stać mnie, a co!?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

macie rację... tylko jest jeszcze małe ale....... kto ma choć odrobinę pojęcia o motoryzacji, mechanice i tym podobnym się z tym zgodzi..... ale ja oprócz znajomych z wiedzą mam też takich (nazwijmy ich humanistami w świecie motoryzacji ;) ) dla których szyld ASO to świętość, wyznacznik jakości, a że drogo to czasami też dowód, że znaczy dobrze (na zasadzie jak oryginał kosztuje 100 to coś za poziom 20-50 musi być podróbką..) i oni zawsze będą jeździli do ASO i płacili (wg. nich) za jedyną fachową naprawę.... niestety prawdziwe..

 

PS. a kupowanie samemu części, oleju i z tym jeźdżenie do ASO to już pełna hipokryzja, przecież tylko ASO jest w stanie zapewnić oryginalne części, wszystko inne, nawet najlepszej jakości to już tylko i wyłącznie lepsza lub gorsza ale podróba...

Edytowane przez Rysieeek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
PS. a kupowanie samemu części, oleju i z tym jeźdżenie do ASO to już pełna hipokryzja, przecież tylko ASO jest w stanie zapewnić oryginalne części, wszystko inne, nawet najlepszej jakości to już tylko i wyłącznie lepsza lub gorsza ale podróba...

 

W tym zdaniu zapewne masz rację. Dla mnie wizyta w ASO to kwestia gwarancji mobilności i wpisu w książkę. Dlaczego? A bo auto ma tak niski przebieg że nikt później nie uwierzy. A mówię o 2 takich autach w domu.

Są też normalni ludzie w ASO którzy mówią to trzeba zrobić, ale to u nas wyjdzie drogo lepiej samemu. I bynajmniej nie jeżdzę do ASO bo nie mam dobrego mechanika, mam i to bardzo dobrego. Ale sam mówił że z b6 warto zrobić ten przegląd dla Gwar. Mobilności.

 

A ASO jest jakie jest i tego nie zmienimy. Ceny z kosmosu, naprawy nowymi częsciami. Zero pomysłowości czy oszczędności. Jak to mówią na bogato.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego?

 

Dlatego, że wpisuje je serwis, który ma dostęp do ELSY, ale nie ma autoryzacji na daną markę. Np. ma autoryzację na Skodę, ale może wpisać w system VW i ma wgląd w historię aut tej marki. Nikt z tym nie walczy, ale w razie próby potwierdzenia historii serwisowej danego auta wpisy dokonane przez serwis bez autoryzacji nie będą się liczyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
ale nie ma autoryzacji na daną markę

 

Ok nie doczytalem pierwszego postu.

 

Co do serwisowania to myśle że "olejowe" można robić w ASO ale na własnym oleju. Koszt nie jest jakiś tragiczny.

A naprawy poza ASO. Wspomniani humaniści będą mieli wpisy w książce, a my naprawy w rozsądniejszych cenach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
PS. a kupowanie samemu części, oleju i z tym jeźdżenie do ASO to już pełna hipokryzja, przecież tylko ASO jest w stanie zapewnić oryginalne części, wszystko inne, nawet najlepszej jakości to już tylko i wyłącznie lepsza lub gorsza ale podróba...

 

Głupoty i to straszne :) Wiesz kolego np czym się różni pasek contitecha taki który kupisz u chłopaków z forum a takim który w ASO ? Napiszę ale poczekam najpierw na twoją odpowiedź :)

 

Aaaa co do jakości ASO to polecam stary jak świat mój wątek z moją pierwszą przygodą :D

 

http://forum.vw-passat.pl/archive/index.php/t-7307.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też uważam, że jak komuś zależy na regularnych wpisach w książce to może na olejowe jeździć do ASO, ale wg mnie wyłącznie ze swoimi materiałami (po co płacić 90 zł za 1l oleju, który w np. intercarsie kosztuje 35 zł, to samo jeżeli chodzi o filtr oleju - 60 zł w ASO, w sklepie 20 zł i to samo z filtrami powietrza i kabinowym). Na robociznę można odżałować tę parę zlotych raz na rok, ale na materiałach eksploatacyjnych nie ma co przepłacać. Kiedyś się zastanawiałem czemu przegląd olejowy do B6 to koszt koło 800 zł, jak oni tam poza wymianą filtrów i oleju nic nie robią, nawet nie sprawdzają zawieszenia, płynów itp. No bo po cenach ASO to tyle wychodzi olej 360 + filtr oleju 60 + wymiana 90 + pozostałe filtry wraz z robocizną.

 

za wymianę oleju jeśli jej się nie robi samemu to i tak trzeba liczyć koło 200 zł wraz z materiałami, więc wizyta w ASO może być co najwyżej 20-30 zł droższa ogólnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Głupoty i to straszne :) Wiesz kolego np czym się różni pasek contitecha taki który kupisz u chłopaków z forum a takim który w ASO ? Napiszę ale poczekam najpierw na twoją odpowiedź :)

 

Aaaa co do jakości ASO to polecam stary jak świat mój wątek z moją pierwszą przygodą :D

 

http://forum.vw-passat.pl/archive/index.php/t-7307.html

 

to PS. dotyczyło też opinii nie mojej tylko wymienionych wyżej "humanistów"....

a poza tym co do cytowanego wyżej paska (paska ale nie samochodu) to ja akurat wiem czym się "różni..." i wiem, że w ASO bym nie kupił...... ja tylko przybliżyłem opinie pewnego grona ludzi.... którzy jak kupują to tylko nowy i sprawdzony i serwisują tylko w ASO.... i wcale im się czasami nie dziwię patrząc jakie przewałki są robione ze sprzedawanymi używanymi samochodami i dotyczy to niestety coraz częściej też i części, jak nie masz sprawdzonego źródła to w pięknym fabrycznym opakowaniu dostaniesz zero jakośći, i najciekawsze w tym jest, że ich producentami wcale nie muszą być żółtki...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, skąd niektórzy biorą tutaj ceny.

Ja dzisiaj umówiłem się na przegląd w VW ASO - i tak nie mam wyboru, bo auto na gwarancji.

Za 750 zł mam mieć roczny przegląd, wymiana oleju, filtra i filtra kabinowego.

Pewnie bez ASO byłoby taniej, ale o ile? 2 stówy pewnie max, bo non-ASO też weźmie kasę za robociznę.

O wymianie elementów samemu się nie wypowiadam, bo wiadomo, że wychodzi jeszcze taniej, ale porównywanie ceny ASO do wymiany własnoręcznie to jakieś nieporozumienie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Roczny przegląd to robi się za 99 zł, 4l oleju kosztuje 130 zł, filtr oleju 20 zł, filtr kabinowy 50 zł, wymiana oleju z filtrem (jeżeli nie kupujesz oleju razem z wymianą) to ok. 50 zł, wymiana kabinówki to max 30-50 zł, co łącznie daje cenę mniej niż 400 zł, czyli połowa tego co w ASO. Nie znaczy to jednak że te 750 zł to jest jakoś mega drogo, tyle że nie wiem czy Cię doradca serwisowy uprzedził co wchodzi w skład przeglądu olejowego, jeśli nie to zerknij do instrukcji obsługi. Stan bieżnika w oponach i pióra wycieraczek to chyba można samemu ocenić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
wymiana oleju, filtra i filtra kabinowego.

 

Olej 170, filtry 70, wymiana 50 = 290 zł no fakt 200 taniej ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Roczny przegląd to robi się za 99 zł, 4l oleju kosztuje 130 zł, filtr oleju 20 zł, filtr kabinowy 50 zł, wymiana oleju z filtrem (jeżeli nie kupujesz oleju razem z wymianą) to ok. 50 zł, wymiana kabinówki to max 30-50 zł, co łącznie daje cenę mniej niż 400 zł, czyli połowa tego co w ASO. Nie znaczy to jednak że te 750 zł to jest jakoś mega drogo, tyle że nie wiem czy Cię doradca serwisowy uprzedził co wchodzi w skład przeglądu olejowego, jeśli nie to zerknij do instrukcji obsługi. Stan bieżnika w oponach i pióra wycieraczek to chyba można samemu ocenić.

 

Jak pisałem wcześniej - wszystko można samemu ocenić i zrobić, wtedy to kosztuje tylko części.

Nie wiem, jak roczny przegląd może kosztować 99 zł, skoro za same podłączenie do kompa stacje biorą 150 zł.

Zaraz mi ktoś napisze, że u niego podłaczenie do kompa nic nie kosztuje, bo on go ma i moze sam to zrobić :-)

Zresztą ja nie mam wyboru, chciałem tylko napisać, ze czasami ta różnica, mimo, że istnieje, nie jest aż tak wysoka.

Ja mam jeszcze jeden plus - mam mało czasu poza pracą, a ASO koło firmy, zostawiam rano samochód i odbieram po pracy, co dla mnie jest dużą oszczędnością (czasu oczywiście).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Głupoty i to straszne :) Wiesz kolego np czym się różni pasek contitecha taki który kupisz u chłopaków z forum a takim który w ASO ? Napiszę ale poczekam najpierw na twoją odpowiedź :)

 

Łysy możesz powiedzieć coś więcej co z tym paskiem contitecha ? Bo mnie w sierpniu czeka wymiana rozrzadu i mam możliwość załatwienia oryginalnego z VW.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności