uosiu Zgłoś #1 Napisano 14 Marca 2012 Czołem wszystkim, wakacje się zbliżają, czas zaplanować budżet :jupi Pomysł jest taki, by ruszyć fiatem punto do Chorwacji (nie mam dostępnego lepszego auta, silnik 1.1/55hp) Boję się o sam silnik, bo będzie dość mocno żyłowany. Jest miesiąc po wymianie olejów w silniku oraz skrzyni manualnej, płynu chłodzącego, pompy wody i wszystkich pasków. Przebieg 131kkm w tej chwili. Inną kwestią jest to, że chcąc jechać te 140-150 km/h silnik będzie miał 4800-5600 rpm, czyli tuż przy czerwonym polu Samej podróży zapowiada się prawie 16 godzin. Jak sądzicie, czy silnik wytrzyma takie pałowanie przez tyle czasu? Może jakiś magiczny olej pomoże? W tej chwilii wlany jest GM 10w40 półsyntetyk, wiem że są dostępne 10w60 stosowane w wysilonych turbobenzynach w ciepłym klimacie (można wlać na sam okres połowy czerwca do początku września) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Danek75 Zgłoś #2 Napisano 14 Marca 2012 16 godzin non stop i tak nie dasz rady jechać i będziesz musiał robic postoje. Poza tym nie wszędzie będziesz mógł tak "pałować" samochód. Prędkość możesz ograniczyć do 140 a nawet 130 km/h. Tak więc powinien wytrzymać. Skoro moje stare padło wytrzymywało jazdę z Holandii do Polski w czasie 10 godzin w sumie i to z godzinnym zyłowaniem silnika prędkoscią 190 km/h a w pozostałych odcinkach średnio 150, to i taki punciak powinien wytrzymac przy prędkosciach, jakie ci zasugerowałem oraz tym, ze nie będzie to ciągła jazda, lecz z przerwami. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
uosiu Zgłoś #3 Napisano 14 Marca 2012 16 godzin non stop i tak nie dasz rady jechać i będziesz musiał robic postoje. No właśnie już miałem kiedys trip na tej samej trasie co planuje (do Szybeniku) innym autem, w dwóch kierowców i była bajka. Jedynie co 2-3h zjeżdżaliśmy na stację by zatankować i ew. zmienić kierowcę. Ojciec prowadził do granicy z Austrią, potem ja przejąłem auto i prowadziłem do okolic Zagrzebia. Tam już dalej pojechał ojciec. Tym razem chcę jechać z dziewczyną. Poza tym de facto, te 150 (max wg GPS 153 zrobiłem) osiągnę tylko w Chorwacji i Austrii, w każdym innym miejscu misiaki haltują... No to nie będzie 16h pałowania tylko ~5 z przerwą na przepisową jazdę (czyli 4300rpm) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Awariall Zgłoś #4 Napisano 14 Marca 2012 też wydaje mi się, że lepszym rozwiązaniem będzie prędkość w granicach 130km/h. Nie zbawi Cie kilka godzin a podróż przebiegnie znacznie bezpieczniej zważywszy na to, że będziesz jechał załadowanym samochodem na oponkach 155. Fiat w końcu pochodzi z ciepłego klimatu silnik wytrzyma jeżeli jest zadbany. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Danek75 Zgłoś #5 Napisano 14 Marca 2012 Ja uważam, że wytrzyma:D Kiedyś maluchami się "pałowało" i jedynie kontrolka oleju się żarzyć zaczynała i na silniku były czerwone kolanka na wydechu a silnik wytrzymywał, wiec w takim punciaku tym bardziej powinno wytrzymać Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
triku88 Zgłoś #6 Napisano 14 Marca 2012 jak sie boisz to jedz wolniej, od razu mniej spalisz - proste:) jedz z roznymi predkosciami, raz szybciej, raz wolniej, raz 120, pozniej przyspiesz sobie, pozniej znowu zwolnij, zeby silnik mogl odetchnac. Do chorwacji polecam w nocy wjechac, bo tam juz temperatury beda doskwierac silnikowi przy wyzszych predkosciach, ja tak zawsze robie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
uosiu Zgłoś #7 Napisano 14 Marca 2012 jak sie boisz to jedz wolniej, od razu mniej spalisz - proste:) jedz z roznymi predkosciami, raz szybciej, raz wolniej, raz 120, pozniej przyspiesz sobie, pozniej znowu zwolnij, zeby silnik mogl odetchnac. Do chorwacji polecam w nocy wjechac, bo tam juz temperatury beda doskwierac silnikowi przy wyzszych predkosciach, ja tak zawsze robie. Z Wroca wyruszyliśmy o 16, byliśmy na ~14. Złapał nas korek na autostradzie od Słowenii do Zagrzebia. Zjechaliśmy pierwszym zjazdem, navi wytyczyła trasę przez śliczne wioseczki, z pustymi szutrowymi drogami (A prowadziłem Subaru ) i białymi domkami z dachami krytymi strzechą. Działo się No i potrafiło przygrzać, to fakt... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
marecek Zgłoś #8 Napisano 14 Marca 2012 na ilu forach jest ten temat? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
czarekcw Zgłoś #9 Napisano 14 Marca 2012 Nie pałowałbym go tak jak planujesz Miałem Clio o mocy 54km i prędkość max to 155km/h, w trasę ok 100-110km/h jeździłem choć 110 było już trochę za dużo (nieadekwatne spalanie do akustyki we wnętrzu...). W Golfie mam 100km więc jak jadę w trasę to max 120 jadę- prawie że optymalna prędkość do tego silnika. Nie radziłbym jeździć pod max bo cholera wie co się stanie. Swoją drogą to współczuję jazdy tym mułem- pamiętam, jak u mnie wyglądało wyprzedzanie ciężarówki- TRAGEDIA. A przyśpieszenia/elastyczności zero. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
uosiu Zgłoś #10 Napisano 15 Marca 2012 Swoją drogą to współczuję jazdy tym mułem- pamiętam, jak u mnie wyglądało wyprzedzanie ciężarówki- TRAGEDIA. A przyśpieszenia/elastyczności zero. już mam opanowane wahlowanie biegami na trasie, przy wyprzedzaniu dwójka, trójka i nie ma mocnych, szedł jak 1.8ABS na czwórce I o dziwo 90-110 na tej trójce i czwórce dało 4.0/100 0_o Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
triku88 Zgłoś #11 Napisano 15 Marca 2012 tylko po co tak pilowac auto? wyjedz dwie-trzy godziny wczesniej i bedzie spokoj, pamietaj ze za naprawe za granica biora od obcokrajowcow w cholere, bo wiedza ze i tak i tak musisz auto naprawic zeby do domu wrocic Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
andrew9999 Zgłoś #12 Napisano 15 Marca 2012 Witam znam kogos kto co roku jest w Chorwacji . Piszesz ze jedziesz na urlop i ograniczona kase .Przy cenach paliwa to tylko SAMOLOTEM wyjdzie taniej szybciej i mniej meczaco.zostalo to juz przetestowane.Chyba ze chodzi Tobie o sprawdzenie siebie jako kierowcy i sprawdzenie dziewczyny czy wytrzyma ta trase z toba , w takim razie przyjemnosci z podrozy i POWODZENIA, opisz jak powrocisz to ciekawe ... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
uosiu Zgłoś #13 Napisano 15 Marca 2012 Witam znam kogos kto co roku jest w Chorwacji . Piszesz ze jedziesz na urlop i ograniczona kase .Przy cenach paliwa to tylko SAMOLOTEM wyjdzie taniej szybciej i mniej meczaco.zostalo to juz przetestowane.Chyba ze chodzi Tobie o sprawdzenie siebie jako kierowcy i sprawdzenie dziewczyny czy wytrzyma ta trase z toba , w takim razie przyjemnosci z podrozy i POWODZENIA, opisz jak powrocisz to ciekawe ... Jak samolotem to Szybeniku? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
triku88 Zgłoś #14 Napisano 15 Marca 2012 (edytowane) do zagrzebia albo splitu i pozniej autokarem np, ich odpowiednikiem pks-u Mi autem na paluiwo i oplaty z zielonej gory do podgory - 1400km wyszlo okolo 1300zl z oplatami Edytowane 15 Marca 2012 przez triku88 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
zielonysmok Zgłoś #15 Napisano 15 Marca 2012 Krzysiek, punto to nie rajdówka Trudno będzie wysiedzieć, przy prędkości jaką planujesz hałas jak w odrzutowcu, trzęsie jak na kolejce górskiej - to naprawdę mały, krótki samochód, na wybojach przy których w b4 słychać tylko zawieszenie tam podskakuje cała buda.. W mojej opinii planuj raczej mniejsze prędkości... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
GRZECHHH Zgłoś #16 Napisano 15 Marca 2012 Ja mogę napisać coś o trasie: Warszawa - Rzym - Warszawa, pokonaną Skoda Felicia 1.3MPI Combi Mimo że było to w czerwcu gorąc doskwierał szczególnie od Austrii. Prędkość na autostradach praktycznie non stop 130km/h i otwarte na maxa przednie dwie szyby z powodu gorąca. W takich warunkach silnik miał już lekko podwyższoną temperaturę, a mi po dniu takiej jazdy jeszcze pół następnego huczało w głowie... Powrót był w trybie ekspresowym z przerwami tylko na tankowanie, wyjazd z Rzymu o 10 rano i po 24 byliśmy w Bielsku-Białej. Skodzina dała radę jedyne co trzeba było uzupełniać to paliwo i w sumie z 1l oleju do silnika. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
bbbb Zgłoś #17 Napisano 18 Marca 2012 (edytowane) Silnik wytrzyma bez problemu jeżeli nie będziesz przeginał pały. Myślę, że 120 maks 130 będzie w miarę optymalne, a i na paliwie zaoszczędzisz, bo różnica czasowa to raptem kilkadziesiąt minut. Ja wyjeżdżałem ok. 22,00 z kilkoma przerwami jechałem ok. 11 godz(jechałem zgodnie z przepisami-autostrada ok. 130 miasto ok. 50-60). Jeżeli jedziesz w ciemno to lepiej być z rana na miejscu-lepiej negocjuje się ceny gdyż wieczorem tubylcy doskonale zdają sobie sprawę, że jesteś niemal pod ścianą i musisz coś wynająć. Ale problem robi się gdy staniesz w Chorwacji w korku. Co chwilę widziałem jak goście biegali z butelkami wody do chłodnicy. Ja od kilku lat odwiedzam ciepły Adriatyk i jeżeli mogę Ci coś poradzić odnośnie trasy to w Austrii w miejscowości Ilz zjedź z autostrady na drogę B66 i kieruj się do Gorna Radgona i Ljutomer w Słowenii i dalej na Cakovec lub Varazdin w Chorwacji. Dlaczego tak? Ominiesz płatną autostradę w Słowenii(cholernie droga), jedziesz bardzo malowniczymi okolicami w Austrii( np. kilka kilometrów wspinaczki i później zjazdu) i Słowenii. Unikniesz przeładowanej granicy i bramek na autostradzie w Macelj. Winiety(czeską) kupuj na stacjach benzynowych, austriackie kupisz na granicy(np. Drasenhofen) i też stacjach. Tu masz kilka przydatnych stronek: http://www.dars.si/Dokumenti/Vinjeta_228.aspx http://www.hak.hr/ ichni PZMOT, gdzie masz podgląd z kamer internetowych na m.in autostrady i granice i można przeliczyć koszt opłat autostradowych. Jak chcesz więcej informacji nt. wyjazdu do Chorwacji pisz na prv, chętnie pomogę. Pomocna wydaje się jakaś nawigacja bo w obcym języku czasami trudno cokolwiek zrozumieć na drogowskazach. Ja osobiście korzystam z Automapy, a sam przejazd właśnie do Sibenika mam już opanowany. Edytowane 18 Marca 2012 przez bbbb Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Duży Zgłoś #18 Napisano 23 Marca 2012 tapioeero - już miałem pisać, że chyba Ci się watki pomyliły, ale prostuję - Tobie się fora pomyliły. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach