Gość DarioLee Zgłoś #1 Napisano 19 Października 2006 Z braku zasobnego portfela musze wybrac opony ziomowe miedzy nalewkami a uzywkami. Za nalewki chca 90zl i daja rok gwarancji a za uzywki 60zl (Fulda i Goodyear ok 6-5mm bieznika) I pytanie ktory wybor jest lepszy a chodzi o opony 185/65 14R. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość pszemek Zgłoś #2 Napisano 19 Października 2006 Ja mam na tyle bieżnikowane MARKGUM i spisują sie nieźle - są trochę głośnawe.Jednak miałbym opory żeby założyć je na przód.A używanych zimówek nie ma po co kupować - są zazwyczaj stare i guma straciła już swoje właściwości.Robi się twarda.Na przodzie mam : http://opony.com/opony/589_dębica_frigo_2.html i spisują się dobrze.A właściwie to super na śniegu za to gorzej na mokrym asfalcie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
pakafoto Zgłoś #3 Napisano 19 Października 2006 Jeżeli już to używki, ale stan igła. Zimówki poszukaj Dayton DW 500. Na takich latam. Za swoje dałem 800 pln / 4 szt. nowe z wyważeniem i przekładką. 185/65/14. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość tutus Zgłoś #4 Napisano 19 Października 2006 Powiem tak: Bieznikowane- bo o takie ci chodzi mogą miec auta do 40 km/h- teoreycznie i w zależności od chumoru gumisia. Bardzo często bywa tak że odchodzi bieżnik. Jezeli używki to wysokość bieżnika powyżej punktu TWI czyli więcej niż 3mm. Nie daj się nabrać na śpiewke że to opona zimowa to może mieć mniej; przepis jest taki sam- tracisz DR a przy okazji i tak ta opona nie spełnia swojego zadania Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość DarioLee Zgłoś #5 Napisano 19 Października 2006 W wulkanizacji wlasnie mowili mi ze zimowka musi byc wyzsza od letniej i chyba jednak zdecyduje sie na te uzywki. Jakby bylo wiecej kasy i pewnosc ze bede mial auto kilka lat to kupilbym nowki. Ale znajac zycie pewnie za rok albo 2 kupie nowszego paska B5 TDI tylko poczekam az troche stanieja Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
gajdus Zgłoś #6 Napisano 19 Października 2006 ja bym proponował uzywki, jest teraz kupe tego z zachodu ;] w bdb stanie ;] 5-6mm nie starsze niz 4 lata jakiejs dobrej firmy, sprzedawca bedzie cie na pewno namawiał na jakies grom wie jakie opony wmawiajac Ci ze dobre i ze duzo ludzi kupuje(gdyby tak kupowali to by nie namawial) ;] takie mam do audika tylko troche szersze i ostatniej zimy spisywały sie bdb bede szukal takich uzywek de swego pasia na ten sezon ;] Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Tomcio Zgłoś #7 Napisano 20 Października 2006 Jeden raz kupiłem używane, zimowe opony - efekt był mizerny, do wiosny niewiele z nich zostało. W nastepnym sezonie kupiłem nowe. Jeździłem 3 sezony i poczułem co znaczy zimówka! Więc co się opłaca? Wydać 60zł i wywalić to na wiosnę, czy 150zł i jezdzić trzy lata. Zadecyduj sam. Nalewek nigdy nie miałem, ale widziałem jak koleś na poboczu rżnął nożem pas bieżnika który mu się odwarstwił Nie znam szczegółów tej akcji, ale na oryginalnej oponie to chyba raczej niewykonalne.... Z drugiej strony drifter z poznania M. Polody (napewno o nim słyszeliście) do treningów używa(ł?) nalewek... DarioLee - Jakby bylo wiecej kasy i pewnosc ze bede mial auto kilka lat to kupilbym nowki. Ale znajac zycie pewnie za rok albo 2 kupie nowszego paska B5 TDI Czy oszczędzając na oponach uda Ci się nazbierać na B5??? Rozumiem, że cel uświęca środki, ale moim zdaniem taka oszczednąść jest tylko pozorna. Wyraziłem tylko swoje zdanie w temacie, mam nadzieję, że nikt nie poczuł się urażony. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość pszemek Zgłoś #8 Napisano 20 Października 2006 Powiem tak: Bieznikowane- bo o takie ci chodzi mogą miec auta do 40 km/h- teoreycznie i w zależności od chumoru gumisia. Bardzo często bywa tak że odchodzi bieżnik. Jezeli używki to wysokość bieżnika powyżej punktu TWI czyli więcej niż 3mm. Nie daj się nabrać na śpiewke że to opona zimowa to może mieć mniej; przepis jest taki sam- tracisz DR a przy okazji i tak ta opona nie spełnia swojego zadania Spotkałes się kiedyś z takim przypadkiem osobiście? Więc co się opłaca? Wydać 60zł i wywalić to na wiosnę, czy 150zł i jezdzić trzy lata. Zadecyduj sam. Święte słowa. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość DarioLee Zgłoś #9 Napisano 20 Października 2006 Zmienilem prace i teraz mam juz o wiele blizej do niej. Takze samochod bedzie potrzebny praktycznie klika razy w miesiacu i moze uda mi sie zrobic 500km na miesiac. A co do B5 to z obecnej pensji sobie raczej nie kupie dlatego trzeba prace zmienic gdzies na wiosne Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
sergiusz- Zgłoś #10 Napisano 20 Października 2006 NIGDY W ŻYCIU NIE KUPUJ BIEŻNIKOWANYCH OPON !!! Używałem tych opon w moim byłym samochodzie opony nie spisuja sie wogóle!!!.Jest to szajs jakich mało. Zero bezpieczeństwa,zero przyczepności i hałas jak ja pier....le.Przy minimalnym śniegu auto zachowywało się jakbym jeździł na totalnie łysych oponach letnich,więc nie musisz pytac jak sprawa wyglądała przy dużej ilości śniegu że o lodzie już nie wspomnę. A na koniec to dziękuje Bogu że wszystkie opony rozpadły się po miesiącu użytkowania i poszły do zwrotu i kupiłem opony używane i śmigałem z wielkim spokojem. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość DarioLee Zgłoś #11 Napisano 20 Października 2006 Dobra kupilem uzywki. I mozna odczuc juz inny komfort jazdy. Mialem letnie 195/60 R15 a kupilem 185/65 R14. Troche bardziej miekko sie jezdzi. Odczulem to jak przejezdzalem po studzienkach na ulicy. Tylko brzydko teraz wyglada na stalowych felgach Trzeba bedzie kupic kolpaki chyba albo jakos felgi pomalowac. Ma ktos jakis pomysl ? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Grześko Zgłoś #12 Napisano 20 Października 2006 Ma ktos jakis pomysl ? Kup ładne kołpaki i problem z wyglądem będziesz miał z głowy. W Warszawie na Żeraniu są osiągalne już od 25 zł za komplet 4 szt. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość Dziadek Zgłoś #13 Napisano 21 Października 2006 Żadnych nalewajek kupuj używki,wiem z autopsji że nalewki to badziew raz że głośne dwa że robią się odkształcenia na nich trzy zero trzymania po deszczu (na letnich). Te nalewane to jakaś pomyłka. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
gajdus Zgłoś #14 Napisano 22 Października 2006 Wydać 60zł i wywalić to na wiosnę, czy 150zł i jezdzić trzy lata. Zadecyduj sam. strasznie tanie te nowki... ja jak sie rozgladałem to nowe dobre zimowki kosztuja około 300zł za sztuke ;] razy 4 to juz calkiem spory wydatek... a takieza ktore wulkaniazator zaspiewal mi 330 złmoj tatus wczoraj kupiłpo 130zl za sztuke z felgami(stalowymi ofc) uzywane(7mm bieznika) ps. jesli kupujecie uzywki to najlepiej u kogos kto zajmuje sie sciaganiem opon z dojczów Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość sirus25 Zgłoś #15 Napisano 22 Października 2006 Sam mam podobną sytuację do Twojej (wypłukany kompletnei z kasy) Potrzebuje kupić 2 zimowe oponki 185/65/14 W lipcu kupiłem 2 letnie opony bieżnikowane , przejechałem na nich ok 5 tyś. km i nie mam do nich jakichkolwiek zatrzeżeń (może po za tym, że są faktycznie głośniejsze), więc kupie na zime bieżnikowane. Wszystko co napisałem nie zmienia jednak faktu, że gdybym mial kase - kupiłbym nowe opony. Pozdrawiam SIRUS25 PS za 2 oponki bieżnikowane (letnie) dałem 150 zł z założeniem i wyważeniem(rok gwarancji) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość Czarek Zgłoś #16 Napisano 22 Października 2006 I ja nie jestem zwolennikiem opon bieżnikowanych, ale z braku kasy w tamtym roku kupiłem zimowe nalewki i musze przyznac że jestem mile zaskoczony, na sniegu trzymaja sie super gorzej po deszczu troche "lataja". Za 4szt. zapłaciłem 300zł z montażem i naprawde nie jest żle. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
jackdob Zgłoś #17 Napisano 22 Października 2006 Bieznikowane- bo o takie ci chodzi mogą miec auta do 40 km/h- teoreycznie i w zależności od chumoru gumisia. Bardzo często bywa tak że odchodzi bieżnik. sorki... ale chyba pomyliłeś pewne pojęcia....... aktualnie są f-my, które produkują opony zimowe nowymi technologiami, nadlewając nową warstwę gumo-kauczuku..... do produkcji nie są używane opony starsze niż 2 lata od daty produkcji... oraz muszą spełniać kilka innych warunków..... do tego mają oczywiście gwarancję producenta....choć tylko rok czasu..... mają też ograniczony współczynnik prędkości......co jest chyba logioczne......ale nie do 40km/h.......... Jezeli używki to wysokość bieżnika powyżej punktu TWI czyli więcej niż 3mm. Nie daj się nabrać na śpiewke że to opona zimowa to może mieć mniej; przepis jest taki sam- tracisz DR a przy okazji i tak ta opona nie spełnia swojego zadania to już tylko mała dygresja...... TWI nijak się nie ma do tego co piszesz..... bo zgodnie z przepisami w naszym kraju.....bieżnik nie moze być mniejszy niż 1,5mm no chyba że się coś zmieniło......w ostatnich dniach..... natomiast co do bezpieczeństwa....to chyba wszustko jest jasne......3 mm to tak jakby nie było bieżnika.......... oczywiście jeśli mówimy nadal o warunkach zimowych czy jesiennych....... na suchym i gładkim......to za dużo........ DarioLee napisał/a: Dobra kupilem uzywki. I mozna odczuc juz inny komfort jazdy. Mialem letnie 195/60 R15 a kupilem 185/65 R14. Troche bardziej miekko sie jezdzi. Odczulem to jak przejezdzalem po studzienkach na ulicy. kiedyś też przetestowałem w poprzednim autku te nowe-nadlewane opony...... po założeniu na przód......czuć było natychmiast różnicę....choć w śniegu było ok.... jednak przed wyjazdem w góry..... zdecydowałem się na dwie nowe zimówki na przód....... a te nadlewane na tył......... IMO - to było najtańsze i najlepsze rozwiązanie........ _________________ //scaliłem - kuczlaw Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość sirus25 Zgłoś #18 Napisano 22 Października 2006 Bieznikowane- bo o takie ci chodzi mogą miec auta do 40 km/h- teoreycznie i w zależności od chumoru gumisia. Bardzo często bywa tak że odchodzi bieżnik. sorki... ale chyba pomyliłeś pewne pojęcia....... aktualnie są f-my, które produkują opony zimowe nowymi technologiami, nadlewając nową warstwę gumo-kauczuku..... do produkcji nie są używane opony starsze niż 2 lata od daty produkcji... oraz muszą spełniać kilka innych warunków..... do tego mają oczywiście gwarancję producenta....choć tylko rok czasu..... mają też ograniczony współczynnik prędkości......co jest chyba logioczne......ale nie do 40km/h.......... Jezeli używki to wysokość bieżnika powyżej punktu TWI czyli więcej niż 3mm. Nie daj się nabrać na śpiewke że to opona zimowa to może mieć mniej; przepis jest taki sam- tracisz DR a przy okazji i tak ta opona nie spełnia swojego zadania to już tylko mała dygresja...... TWI nijak się nie ma do tego co piszesz..... bo zgodnie z przepisami w naszym kraju.....bieżnik nie moze być mniejszy niż 1,5mm no chyba że się coś zmieniło......w ostatnich dniach..... natomiast co do bezpieczeństwa....to chyba wszustko jest jasne......3 mm to tak jakby nie było bieżnika.......... oczywiście jeśli mówimy nadal o warunkach zimowych czy jesiennych....... na suchym i gładkim......to za dużo........ DarioLee napisał/a: Dobra kupilem uzywki. I mozna odczuc juz inny komfort jazdy. Mialem letnie 195/60 R15 a kupilem 185/65 R14. Troche bardziej miekko sie jezdzi. Odczulem to jak przejezdzalem po studzienkach na ulicy. kiedyś też przetestowałem w poprzednim autku te nowe-nadlewane opony...... po założeniu na przód......czuć było natychmiast różnicę....choć w śniegu było ok.... jednak przed wyjazdem w góry..... zdecydowałem się na dwie nowe zimówki na przód....... a te nadlewane na tył......... IMO - to było najtańsze i najlepsze rozwiązanie........ _________________ //scaliłem - kuczlaw Z tym 40 km/h to zdecydowana przesada - na tych letnich "bieżnikach" o których pisałem bujałem sie na autostradzie 140km/h i poza tym że są troche głośniejsze (o czym pisałem) naprawde nie można nic złego o nich powiedzieć. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Kuczi Zgłoś #19 Napisano 22 Października 2006 A ja koledzy nawet najbardziej reklamowanej nalewki nie założę. Wiele osób jeździ na takich oponach patrząc na ich koszt ale gdzie jest bezpieczeństwo? Jakie indeksy prędkości takie coś ma? certyfikat? Podczas strzału przy większej prędkości producent zwróci wam za remont auta lub lekarza, wątpię....Ja osobiście jeżdzę na letnich W lub ZR a na zimówkach minimum H i wolę każdą używkę w rozsądnym roczniku niż nalewkę. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość GTS Zgłoś #20 Napisano 22 Października 2006 A ja koledzy nawet najbardziej reklamowanej nalewki nie założę. Wiele osób jeździ na takich oponach patrząc na ich koszt ale gdzie jest bezpieczeństwo? Jakie indeksy prędkości takie coś ma? certyfikat? tu akurat się mylisz, poczytaj troszkę o oponach bierznikowanych to odpowiesz sobie sam na pytania a tak na zdrowy rozum, czy wolno sprzedawać coś co nie ma certyfikatu?? Podczas strzału przy większej prędkości producent zwróci wam za remont auta lub lekarza, wątpię.... a który to producent zwraca za naprawę i lekarza, oświeć mnie to może kupię sobie gumy tej firmy jak narazie używam bierznikowanych MARKGUM i jestem zadowolony pozdro GTS Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach