Panasonix82 Zgłoś #1 Napisano 22 Lutego 2011 Witam wszystkich, Postanowiłem w końcu opisać dziwną przypadłość, która coraz częściej mi się zdarza. A mianowicie, odpalam swojego VW i chodzi z 3-5 minut na wolnych obrotach, dopiero ruszam. Staram się nie przekraczać 2500 obr do momentu osiągnięcia 90 stopni. Turbina ładnie zasysa (olej jeszcze nie osiągnął swojej temperatury) auto przyspiesza, wszytko git. Do momentu kiedy mocniej nie przytrzymam go na obrotach np. na 4 tym biegu pod 3500, wtedy przyspiesza, a za chwilę traci moc, tak jakby turbina już nie działała. Ewidentnie czuć, że się nie załącza turbo, mało tego tak jest na każdym biegu. Jak zgaszę i zapalę ponownie auto, jest wszystko ok. Dodam tylko, że turbina zaczyna świszczeć, słychać to więc ma gdzieś jakieś mniejsze lub większe przedmuchy na rurze (widać, że się poci). Niedługo szykuje się zmiana oleju i wszystkich filtrów-ostatnio nawet kontrolka poziomu oleju się zapaliła-na szczęście zawsze mam olej w bagażniku, Dziadek ma nalatane 180 000 km. Teraz rodzi się pytanie, co jest tego powodem, czy olej stracił swoje właściwości (ale nie wydaje mi się), czy turbo wysiada, czy to te przedmuchy, czy może cholernie wilgotne i zimne powietrze, które wpada do silnika .... Czy ktoś z Was miał taki przypadek ??? Szczerze mówiąc zgłupiałem ... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
GURAL Zgłoś #2 Napisano 22 Lutego 2011 Czy ktoś z Was miał taki przypadek ??? Szczerze mówiąc zgłupiałem Tak ja miałem, i to nie raz. Zamknij mu obrotomierz kilka razy na 2, 3 i 4 biegu (w czasie jazdy oczywiście) i na jakiś czas będziesz miał spokój. Tak właśnie kończy się delikatne jeżdżenie z silnikiem TDI. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Panasonix82 Zgłoś #3 Napisano 24 Lutego 2011 Po części się to zgadza, bo ja obchodzę się z nim jak z jajkiem Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Łysy Zgłoś #4 Napisano 24 Lutego 2011 I czemu czekasz aż 3-5 minut zanim ruszysz w drogę ?? Najlepsze smarowanie silnika jest jak się jedzie a nie czeka jak zimny terkocze. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Panasonix82 Zgłoś #5 Napisano 25 Lutego 2011 Mój sąsiad w B6 jak właśnie nie dbał o auto, po 2 latach-3 razy uszczelka i turbo do wymiany, na szczęście gwarancja zrobiła swoje. To jego auto służbowe, więc się o to nie martwił. Mój dziadkowóz to prywaciarz, a zasada jak się dba to się ma, sprawdza się w 100%. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Zawisz Zgłoś #6 Napisano 26 Lutego 2011 po odpaleniu wystarczy poczkeac ok 20 sek i można jechać. Wiadomo ze na zimnym nie wolno dawać w palnik:) jak zamulisz Diesla to normalne ze turbina bedzie sie wieszać. dlatego po osiągnięciu temperatury trza mu dać w palnik:) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Panasonix82 Zgłoś #7 Napisano 26 Lutego 2011 (edytowane) Tak też dzisiaj uczyniłem. Zalałem świeżą V-Power Diesel, i jak osiągnął temperaturę dostało mu się trochę. Pierwszym razem się zamulił, zgasiłem i odpaliłem ponownie, ruszyłem, znowu mi się dostało... Jeszcze tak parę razy z rzędu i jest git . Potem schłodziliśmy turbo i dostał ode mnie prezent - myjkę z suszonkiem i odkurzankiem, mycie szybek i generalnie all ... niech czuje, że oprócz Diabła (Honda VFR VTEC) też jest dla mnie ważny Dzieki za pomoc, P.S. Myślę, że tego dnia bym stracił prawko jakby mnie miśki dorwały... Edytowane 26 Lutego 2011 przez Panasonix82 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
miloszix Zgłoś #8 Napisano 2 Kwietnia 2011 kolego posprawdzaj wszystkie wężyki podciśnień, są to wąskie wężyki obok turbo wchodzą do zaworu regulacji podciśnień u mnie był taki problem ze był poluzowany aż później spadł po założeniu i zaciśnięciu opaski idzie jak burza Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
CybPL Zgłoś #9 Napisano 4 Kwietnia 2011 Porób tak jeszcze parę razy... Obyś się nie zdziwił jak olej pójdzie Ci w silnik, pognie korbowody, rozwali głowicę... Taka turbina prędzej czy później zakończy żywot Twojego silnika. Też myślałem tak jak koledzy powyżej. Pomogło raz, pomogło drugi, pomogło trzeci piąty i dziesiąty. A teraz mam po silniku. Po turbinie oczywiście też. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
marcelan Zgłoś #10 Napisano 6 Kwietnia 2011 Miałem taką sytuację 6 m-cy temu. Lewy pas, 4-5, 6 bieg już bez turbiny:/ Po wyłączeniu samochodu i ponownym odpaleniu wszystko działało ok. Diagnoza mechanika była prosta. Za duże ciśnienie dostała turbina, wyskoczył błąd i tyle. Błąd skasował na miejscu. Do tej pory sytuacja się nie powtórzyła. Prawdopodobnie jednorazowy problem, to się zdarza vw. pozdr Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach