kamil00s Zgłoś #1 Napisano 9 Lutego 2011 mam pewne podejrzenia odnośnie swojego auta, czy aby na pewno wszystko da się ukryć? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
adams Zgłoś #2 Napisano 9 Lutego 2011 pod wykładziną masz taki filc który powinien być miękki/sprężysty, jeśli go wyjmiesz i okaże się że jest płaski i nie sprężysty to znaczy że była woda w aucie... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
mielke Zgłoś #3 Napisano 9 Lutego 2011 mam pewne podejrzenia odnośnie swojego auta, czy aby na pewno wszystko da się ukryć? problemów z elektroniką nie ukryj się Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
sebam Zgłoś #4 Napisano 9 Lutego 2011 Ogólnie to wywalenie wykładziny pokaże całą prawdę. Powinno być w miarę czysto i podłoga pokryta tylko kurzem/pyłem z normalnej eksploatacji. Jak znajdziesz jakiś muł, glony, tudzież w drastycznym przypadku żabe, to już masz odpowiedź... Chyba że cały rozebrany i wymyty, to można nie poznać Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kuban Zgłoś #5 Napisano 9 Lutego 2011 (edytowane) pod wykładziną masz taki filc który powinien być miękki/sprężysty, jeśli go wyjmiesz i okaże się że jest płaski i nie sprężysty to znaczy że była woda w aucie... Eeetam Ja nie miałem topielca , a wygłuszenie miało sprężystość na poziomie ćtap ćtap a to za sprawą tego , że zaciekało a to szyberdachem , to znowu przednią szybą. Nie znam jakichś szczególnych oznak poza mułem w liczniku i glonami na wykładzinie . Widzę , że kolega mnie ubiegł Edytowane 9 Lutego 2011 przez kuban Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
bmateuszd Zgłoś #6 Napisano 9 Lutego 2011 Dobry temat z tymi topicielami. Ostatnio oglądałem golfaIII który był nawtet zadbany i względnie wyposażony ale cena byla dosyc niska więc zaczełem szukać co może w nim piszczeć, silnik i zawiecha ok blachy tęż w miare i wkońcu patrze na rejestracje i widze że jest skąś z południa polski a ja go oglądałem na gieldzie na pomorzu. Więc biorąc pod uwage wszystkie aspekty doszłem do wniosku że może być to topiciel. Więc pierwsze co to patrze pod auto a tam ładnie świeżo zabezpieczona podłoga jakimś biteksem ale co się rzucilo w oczy to rdzawaty nalot na całej długości tłumnika i odrazu zrezygnowałem z auta, już mi się nie chcialo go dalej sprawdzac bo jakoś za duzo wskazywalo na to że to nurek. Może macie jeszcze jakieś pomysły aby sprawdzic auto czy nie dało nura. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
JACU6X6 Zgłoś #7 Napisano 9 Lutego 2011 Nie da sie jak dobrze wymyty, widziałem jak chłopaki 3 miesięcznego turana robili została sama karoseria wszystko myte i prane podsufitka nowa. Dziś na stacji stałem koło pandy która miała wode do połowy szyb i sladu po powodzi nie ma. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
pikopiko Zgłoś #8 Napisano 9 Lutego 2011 Jak auto ma kilka lat to pod dywanikami musi być kurz. A jak kurzu nie ma tzn że ktoś albo jest pedantem albo umył po powodzi... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kuban Zgłoś #9 Napisano 10 Lutego 2011 A jak kurzu nie ma tzn że ktoś albo jest pedantem albo umył po powodzi... Nie da sie jak dobrze wymyty Albo go po prostu JACU6X6 swimi karcherami obleciał Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
chemik16 Zgłoś #10 Napisano 10 Lutego 2011 jeśli auto jest w miarę nowe to nie powinno być żadnej rdzy na częściach instalacji ( wsuwki, zworki, ) jak nurkował to katalizator będzie zawalony i będzie nierówno chodził na wolnych obrotach ałbo będzie wymieniony co juz nie tak łatwo poznać, chyba że ktoś wymieni na nowy bo kto zakłada nowy do auta które chce sprzedać objawów nurkowania najlepie szukać w trudno dostępnych miejscach . Jak auto ma kilka lat a wygląda jakby wczoraj wyjechał z salonu to coś jest nie tak , wystarczy zajrzeć do nawiewów jak nie ma kurzu to pływał bo nikt normalnie nie pucuje auta tak dokładnie żeby grama kurzu nie było Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
buki Zgłoś #11 Napisano 10 Lutego 2011 wystarczy zajrzeć do nawiewów jak nie ma kurzu to pływał bo nikt normalnie nie pucuje auta tak dokładnie żeby grama kurzu nie było to chyba jedna z najważniejszych kwesti rozpoznania nurka !!!! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
mdab90 Zgłoś #12 Napisano 10 Lutego 2011 W zagłębieniach foteli powinny być oznaki grzybów czy pleśni. Ciężko się tego pozbyć. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
zielonyB5 Zgłoś #13 Napisano 10 Lutego 2011 Ojjj, nie macie pojęcia o tym co teraz robia ludzie z takimi autami... Wydaje Wam sie, ze te powodziowe to beda wypucowane, swiecace cacka z lekkim zapachem grzyba w srodku. Po powodzi mialem okazje robic Mazde 3 07 rok i wlasciciel podszedl do tego profesjonalnie - sam przelecial nam miotlą caly warsztat zebral z pol wiaderka pyłu, pisku itd i to przez kompresor poszlo do srodka. W nawiewy, pod wykladziny etc. Pozniej przelecial troche odkurzaczem i obowiazkowo rejestracja na rodzine z pomorza... Sam byłem zaskoczony wyrachowaniem. Oczywiscie pod wykladzina byl komputer od poduszek ktory gorna pokrywe mial z aluminium - i tak zostal taki bialo-zielonkawy nalot. Cos jak na wachaczach w naszych paskach ktore dawno nie byly ruszane Jezeli nie chcecie sie ustrzec przed powodziakiem to mozecie trafic na sprzedawce idiote ktory sprzeda swiecace jak psu jajka auto albo na wyrachowanego pajaca jak przyklad powyzej. A autanie dacie rady sprawdzic bo nie bedziecie przy nim zrywac wykladziny do golej podlogi... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
aVWgan0 Zgłoś #14 Napisano 11 Lutego 2011 Jeżeli chodzi o podłogę to powiem wam że nie sugerujcie sie nią jeżeli szukacie śladów topielca. W tamtym roku robiłem kobiecie siene z 98r (wiadomo Fiat:/) i powiem wam że kobieta miała samochód od nowości i słowo "topielec" jest w tym przypadku zupełnie wykluczone.Ale do czego zmierzam: Miałem jej zrobic lewe tylnie nadkole bo zaczeło niewiele po nim zostawać, kobieta wspomniała również żeby zajrzeć na podłoge jak sie ma więc na jej życzenie patrze a tu?Aż sam nie mogłem uwierzyć.Po obu stronach były podłużne dziury zaczynające sie op początku wewnetrznej strony progu do samej kanapy tylnej a po wyjęciu całej wykładziny nazbierałem prawie pół wiaderka mułu a chyba wiadomo od czego więc mówie wam nie sugerujcie sie podłogą bo po takich i podobnych zabiegach nie będzie się ona wiele różniła od normalnej a co do mojego patentu na topielce to zdradze wam że zawsze skusi mnie wyjęcie chociaż jednego przekaźnika ze skrzynki np od wycieraczek.jeżeli w topielcu nadal działają wycieraczki to po jaką cholere ktoś bedzie wymieniał przekaźnik lub czyścił przy nim piny. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
pawel1971 Zgłoś #15 Napisano 11 Lutego 2011 jeśli auto jest w miarę nowe to nie powinno być żadnej rdzy na częściach instalacji ( wsuwki, zworki, ) jak nurkował to katalizator będzie zawalony i będzie nierówno chodził na wolnych obrotach ałbo będzie wymieniony co juz nie tak łatwo poznać, chyba że ktoś wymieni na nowy bo kto zakłada nowy do auta które chce sprzedać objawów nurkowania najlepie szukać w trudno dostępnych miejscach . Jak auto ma kilka lat a wygląda jakby wczoraj wyjechał z salonu to coś jest nie tak , wystarczy zajrzeć do nawiewów jak nie ma kurzu to pływał bo nikt normalnie nie pucuje auta tak dokładnie żeby grama kurzu nie było Czyli moje auto jak będę sprzedawał to będzie po powodzi? Wyciągam kratki nawiewów co około pół roku myje je.Kanały powietrzne tez przecieram z kurzu (tyle co widać). Samochód mam zawsze wyczyszczony nawet w zakamarkach Dotyczy to także całego bagażnika W komorze silnika tylko kurz bo wycieków nie ma Jest osłona pod silnikiem więc syf sie nie dostaje. Lekki kurz na desce mnie denerwuje.Taki jestem po prostu lubie czystość a nie chlew jak to mają co niektórzy Kiepska ta Twoja teoria ---------- Post added at 20:10 ---------- Previous post was at 20:07 ---------- to chyba jedna z najważniejszych kwesti rozpoznania nurka !!!! U mnie każde ma czyste nawiewy. Kiepska teoria Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
The_Saint Zgłoś #16 Napisano 12 Lutego 2011 Nie każdy czyści nawiewy, też nie lubię mieć koryta w aucie ale takimi "pierdołami" nie zawracam sobie głowy Może pomoże komuś Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
JACU6X6 Zgłoś #17 Napisano 16 Lutego 2011 Zajezdzam dziś do kolegi utopiła mu sie 4 letnia panda od nowości 28 tkm przebiegu a zamiast pandy stoi peugeot nówka sztuka. Pojechał do salonu obejrzał nowego powiedział że weźmie ale stary w rozliczeniu i gotówką różnice dopłaci. Zabrali na warsztat 3 godziny majstry przeglądały jeździły (łącznie z wizytą w salonie fiata) i nie ustaliły że to topielec a 2 razy pod wodą był bo i dwie wody były. Jeszcze jakieś pytania?? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
lebow Zgłoś #18 Napisano 16 Lutego 2011 Jeszcze jakieś pytania?? Kto reanimował pandę? Gdzie jest ten salon fiata? Po jakiej szkole są ci "majstry"? I ostatnie.... Czy peugeot to ten rocznik czy zeszły bo sam może jest topielcem.........? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
JACU6X6 Zgłoś #19 Napisano 17 Lutego 2011 Ty to Włodek umiesz pytania zadawać odpowwiedź dam tylko jedną znaną mi rocznik 2011 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
chemik16 Zgłoś #20 Napisano 18 Lutego 2011 Czyli moje auto jak będę sprzedawał to będzie po powodzi? Wyciągam kratki nawiewów co około pół roku myje je.Kanały powietrzne tez przecieram z kurzu (tyle co widać). Samochód mam zawsze wyczyszczony nawet w zakamarkach Dotyczy to także całego bagażnika W komorze silnika tylko kurz bo wycieków nie ma Jest osłona pod silnikiem więc syf sie nie dostaje. Lekki kurz na desce mnie denerwuje.Taki jestem po prostu lubie czystość a nie chlew jak to mają co niektórzy Kiepska ta Twoja teoria ---------- Post added at 20:10 ---------- Previous post was at 20:07 ---------- U mnie każde ma czyste nawiewy. Kiepska teoria Czyli moje auto jak będę sprzedawał to będzie po powodzi?Wyciągam kratki nawiewów co około pół roku myje je.Kanały powietrzne tez przecieram z kurzu (tyle co widać). Samochód mam zawsze wyczyszczony nawet w zakamarkach Dotyczy to także całego bagażnika W komorze silnika tylko kurz bo wycieków nie ma Jest osłona pod silnikiem więc syf sie nie dostaje. Lekki kurz na desce mnie denerwuje.Taki jestem po prostu lubie czystość a nie chlew jak to mają co niektórzy Kiepska ta Twoja teoria mówisz że u ciebie zawsze czysto i że myjesz co pół roku nawiewy tylko jak dokładnie to zrobisz ??? bo mi się wydaje że tyle co palcami sięgniesz bo głębiej to ci ręka nie wejdzie a jak samochód plywał to syf dostał się wszędzie więc musisz rozebrać na czynniki pierwsze żeby to wszystko umyć i pozbyć sie "zapachów" . a więc ty co pół roku rozbierasz samochód na czynniki pierwsze i kąpiesz po kawałeczku w wannie żeby był czysty bo nie mieć "chlewu", ja też lubie czysty samochód ale sprzątam raz w miesiącu a nie dwa razy w roku Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach