gringo71 Zgłoś #1 Napisano 3 Stycznia 2011 witam Mam pytanie do forumowiczów, jak palą Wasze passaty w czasie mocnych mrozów? U mnie nie wygląda to najlepiej, czy to norma że trzeba go chwilę potrzymać na zapłonie żeby zaskoczył? latem , wiem że to normalne , pali od strzała jak to sie mówi a w czasie mrozów jest jednak spora różnica, pytam bo nie wiem czy szukać przyczyny czy to po prostu norma? pozdrawiam Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Trokadero Zgłoś #2 Napisano 3 Stycznia 2011 Mój pali bez problemów , jak musisz dłużej kręcić to najpierw sprawdź aku a potem czy gdzieś się paliwo nie cofa . Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
gringo71 Zgłoś #3 Napisano 3 Stycznia 2011 Czyli nie powinno być różnicy? Mój akumulator jest nowy,zakup poprzedniej zimy, kręci jak należy, tylko ta kwestia czasu kręcenia, rozumiem że gdyby któraś ze świec była walnieta sygnalizował by to komputer? Gdy odpalam po nocy kontrolki przygasają, tez nie wiem czy to normalny objaw? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ciuciek Zgłoś #4 Napisano 3 Stycznia 2011 Podczas mrozów przy zimnym starcie postaraj się ze 2-3 razy świecami pogrzać. W sensie kluczyk wciskasz tylko do momentu kiedy rozświetlają się wszystkie ikonki na desce w tym ta żółta od świec. Jak zgaśnie to wyjmujesz kluczyk i jeszcze raz to samo i tak ze 2-3 razy. Wtedy masz lepiej podgrzane okolice świec co powiem szczerze ułatwia rozruch zimowy. edit: A i sam akumulator z racji swej budowy lepiej jak się go na zimno "pobudzi" małym prądem przed katowaniem rozrusznikiem. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
0x7B3 Zgłoś #5 Napisano 3 Stycznia 2011 Podczas mrozów przy zimnym starcie postaraj się ze 2-3 razy świecami pogrzać. Po to jest kontrolka świec żeby palić jak zgaśnie. Ale Polak zawsze mądrzejszy - jeden czeka aż przekaźnik rozłączy, drugi grzeje 2 razy ... Jak takie rytuały pomagają - czas zmienić świece. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
77Marek Zgłoś #6 Napisano 3 Stycznia 2011 Podczas mrozów przy zimnym starcie postaraj się ze 2-3 razy świecami pogrzać. W sensie kluczyk wciskasz tylko do momentu kiedy rozświetlają się wszystkie ikonki na desce w tym ta żółta od świec. Jak zgaśnie to wyjmujesz kluczyk i jeszcze raz to samo i tak ze 2-3 razy. Wtedy masz lepiej podgrzane okolice świec co powiem szczerze ułatwia rozruch zimowy. Bzdura i jeszcze raz bzdura. Takie podgrzewanie świec stanowczo skraca ich żywotność. Czyli szybciej się wypalają. Nie zdążą ostygnąć jak ponownie muszą grzać co powoduje, że z czasem coraz słabiej grzeją. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ciuciek Zgłoś #7 Napisano 3 Stycznia 2011 Ja bym tego w kwestiach rytuału nie rozpatrywał. Nagrzanie mieszanki do samozapłonu to czysta fizyka. Przy -20st na dworze znacznie trudniej to podgrzać niż jak mamy +10st nie? Fakt faktem, że jeśli świece nie są zużyte to po pierwszym razie powinien zapalić bez problemu. Tylko co zrobić jak są problemy i musimy pojechać a nie bardzo się da? Warto chyba spróbować czyż nie? Czemu taki kąśliwy jesteś? Jakieś postanowienie noworoczne? Czy po prostu zaliczasz się do grona ludzi najmądrzejszych na świecie, którzy wiedzą wszystko, a cała reszta to bajki? Do 77Marek Świece, przy których to pomaga z zasady nadają się do wymiany Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
77Marek Zgłoś #8 Napisano 3 Stycznia 2011 Nie jestem " kąśliwy" Po co pisać takie głupoty? W której instrukcji obsługi pojazdu jest napisane, że zaleca się kilkakrotne podgrzewanie świec? Wiadomo, że jeśli będziemy podgrzewać kilka razy to w końcu silnik zostanie uruchomiony. Warto zainteresować się tym układem zasilania i grzania świec a nie na upartego podgrzewać. Tym bardziej, że omawiany samochód nie jest jeszcze wyeksploatowany. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
gringo71 Zgłoś #9 Napisano 3 Stycznia 2011 A jak można sprawdzić jedną z wymienionych tu ewentualności że paliwo może sie cofać? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Lorentz Zgłoś #10 Napisano 3 Stycznia 2011 witamMam pytanie do forumowiczów, jak palą Wasze passaty w czasie mocnych mrozów? U mnie nie wygląda to najlepiej, czy to norma że trzeba go chwilę potrzymać na zapłonie żeby zaskoczył? latem , wiem że to normalne , pali od strzała jak to sie mówi a w czasie mrozów jest jednak spora różnica, pytam bo nie wiem czy szukać przyczyny czy to po prostu norma? pozdrawiam Mnie odpalał ciężko przed wymianą pompy paliwa w zbiorniku. Teraz jest wszystko ok. Odpala teraz bez problemu. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
77Marek Zgłoś #11 Napisano 3 Stycznia 2011 Mnie odpalał ciężko przed wymianą pompy paliwa w zbiorniku. Teraz jest wszystko ok. Odpala teraz bez problemu. Przyczyny można szukać w pompie paliwa, która znajduje się w zbiorniku. Jeśli jest nadwyrężona to taki objaw przy odpalaniu będzie. Jazda na niskim poziomie paliwa tzw. rezerwie powoduje uszkodzenie przedwczesne pompy. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
poldeczek1 Zgłoś #12 Napisano 3 Stycznia 2011 Ja mieszkam w Zakopanem a tu zima ostra i powiem tak ze nie ma roznicy przy - 20 pali idealnie jak w lecie ale jak mialem b5 lift to tam bylo z tym gorzej bo np przy 0 st krecil dluzej i nie lapal od razu na wszystkie a przy -15 palil duzo lepiej niz przy 0 do dzis sprawa nie wyjasniona co jest przyczyną Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
jozef76 Zgłoś #13 Napisano 3 Stycznia 2011 Ja mieszkam w Zakopanem a tu zima ostra i powiem tak ze nie ma roznicy przy - 20 pali idealnie jak w lecie ale jak mialem b5 lift to tam bylo z tym gorzej bo np przy 0 st krecil dluzej i nie lapal od razu na wszystkie a przy -15 palil duzo lepiej niz przy 0 do dzis sprawa nie wyjasniona co jest przyczyną Ja myślę że przyczyną mogła być duża wilgotność powietrza która w temp. 0 mogła być zdecydowanie większa niż przy -20 i mogła mieć wpływ na aku i w ogóle na instalację!! ale też przyczyna mogła być inna!!! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Cronos Zgłoś #14 Napisano 3 Stycznia 2011 Cytat:Napisał poldeczek1 Ja mieszkam w Zakopanem a tu zima ostra i powiem tak ze nie ma roznicy przy - 20 pali idealnie jak w lecie ale jak mialem b5 lift to tam bylo z tym gorzej bo np przy 0 st krecil dluzej i nie lapal od razu na wszystkie a przy -15 palil duzo lepiej niz przy 0 do dzis sprawa nie wyjasniona co jest przyczyną Ja myślę że przyczyną mogła być duża wilgotność powietrza która w temp. 0 mogła być zdecydowanie większa niż przy -20 i mogła mieć wpływ na aku i w ogóle na instalację!! ale też przyczyna mogła być inna!!! Masz sporo racji, bo w moim dieslu (co prawda nie z grupy VAG ) mam podobną sytuację. Potrafi gorzej zapalać przy 0 stopni, niż przy -15. W tym drugim przypadku zakręci dłużej, ale odpali od razu na wszystkie cylindry. Natomiast przy 0 stopni zdarza mu się w pierwszej sekundzie załapać na 3 cylindry. Inną sprawą jest dźwięk silnika po odpaleniu go po nocy przy 0, a -15... Przy -15 i niżej dźwięk jest porównywalny do klekotu zsuwających się kamieni po zboczu góry, do spółki ze startem piły tarczowej. :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
marekbialek Zgłoś #15 Napisano 3 Stycznia 2011 Mój pali bez najmniejszych problemów przy 0 i przy -21 2~3 sekundy natomiast przy -5/-7 stopnie Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
0x7B3 Zgłoś #16 Napisano 3 Stycznia 2011 Oploskie silniki 2.0 (DTH/DTL) miały to w standardzie Lepiej paliły w mrozie, niż trochę powyżej zera. Robili na to korekty w sofcie dawki rozruchowej. Tutaj mógł być przyczyną także czujnik temperatury - zawyżał trochę temperaturę. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
pwrlax Zgłoś #17 Napisano 3 Stycznia 2011 U mnie nie ma widocznej różnicy, pali na 5+ i oby tak dalej. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Marcin.S Zgłoś #18 Napisano 3 Stycznia 2011 To jeszcze jedna obserwacja w tym temacie "na czasie". Czy zauważacie w swym aucie różnicę w długości świecenia się kontrolek świec żarowych zależnie od temperatury? Bo u mnie, nawet przy mrozie 20 stopni, gasną niemalże tak szybko jak przy znacznie wyższej temperaturze. Zastanawia mnie to, bo auto, jak to się mówi "pali" na takim mrozie bez najmniejszych zastrzeżeń. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
77Marek Zgłoś #19 Napisano 3 Stycznia 2011 To jeszcze jedna obserwacja w tym temacie "na czasie". Czy zauważacie w swym aucie różnicę w długości świecenia się kontrolek świec żarowych zależnie od temperatury? Bo u mnie, nawet przy mrozie 20 stopni, gasną niemalże tak szybko jak przy znacznie wyższej temperaturze. Zastanawia mnie to, bo auto, jak to się mówi "pali" na takim mrozie bez najmniejszych zastrzeżeń. Marcin to tylko się cieszyć z takiego silniczka. Oby zawsze tak było. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Marcin.S Zgłoś #20 Napisano 3 Stycznia 2011 (edytowane) No dzieki Marek ALe póki co, nie chwale dnia przed zachodem słońca Wolę zapytać, czy przypadkiem mój entuzjazm nie jest przedwczesny... Owszem, cieszę się jak narazie z autka, ale im więcej czytam postów i tematów bardziej doświadczonych kolegów, tym jestem bardziej podejrzliwy co do "nie-zawodności" paszczaka pozdrawiam Edytowane 3 Stycznia 2011 przez Marcin.S Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach