Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

a moze poprostu ocieplic reduktor.Chyba mniej roboty.
mysle ze mozna mu uszyc T-shirt z koca azbestowego.Cos takiego jak ubranko dla akumulatora.Na pewno zatrzyma troche wiecej ciepla.Mam tak zamiar zrobic ale nie mam narazie czasu.Te 40 stopni to chyba w czasie jazdy bo na postoju to chyba powinien miec przynajmniej 80.

:lol2 A może zaproponujesz jeszcze aby cały silnik styropianem obłożyć.

Gdzies czytalem ze podczas jazdy ped powietrza moze schlodzic reduktor o 50stopni.
:rotfl:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A może zaproponujesz jeszcze aby cały silnik styropianem obłożyć.

 

A ja po dzisiejszym dniu zastanawiam się czy czegoś podobnego nie zrobić. Może nie obkładać styropianem ale chociaż jakoś uszczelnić komorę silnika. Dziś 2 godziny w korku, nie osiąnąłem nawet 70st. Termostat mam na bank sprawny.

Zastanawiam się jak docieplić silnik.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, 90 mam jak jadę. Diesla nie zagrzejesz wolnymi obrotami. To nie benzyna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Tak, 90 mam jak jadę. Diesla nie zagrzejesz wolnymi obrotami. To nie benzyna.
Tia... ja jakoś mam diesla i jak złapie 90*C to czy korek czy autostrada to trzyma to na blacie i ani drgnie.

Jak ci się nie chce wymieniać termostatu, to zasłoń sobie chłodnicę kartonem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Termostat wymieniłem miesiąc temu bo myślałem że to jego wina, był sprawny, nowy też jest sprawny. Jak złapie 90 to też trzyma. Odpal rano samochód i zostaw na wolnych, ja Ci się zagrzeje do 90 to stawiam Ci kratę browara:)

 

Poza tym jakby był walnięty termostat to przy jeździe by się wychładzał i opadałaby temperatura, a jest odwrotnie więc to nie są objawy uszkodzonego termostatu.

Edytowane przez Tom69

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak komuś w korkach zimąnie dogrzewa to wyłączcie wentylatory to banalne mi w korku nawet spadnie temp jak dowale ogrzewanie to norma jedyne rozwiązanie to obieg zamknięty w takim momęcie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w korku temp spada bo otwiera się trochę chłodnica i temp nieznacznie spada - ale tak ciut tyko jak spada mocniej to do wymiany termostat

jeszcze nie ma takiej zimy żeby silnik wychładzała. A jak komu za zimno to zawsze można webasto dołożyć...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja niestety kupilem troche zaszlamiona chlodnice, 100st na silniku jest norma czy lato-czy zima. Do tego wiatrak bardzo czesto non-stopem lata. A teraz, zima na 15km korku mam 70-90 st na silniku

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja mam chyba raczej walnięty czujnik temp. bo węże mam równo ciepłe a temp jak bylo cie[ło 70st max a teraz 50-60:O a jeżdżę codziennie 30km do pracy. i moje pytanie jaki to czujnik powinien być głupie pytanie gdzie się znajduję i jeszcze może ktoś wie mniej wiecej cenę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie kazy tdi w b4 nie łapie temperatury zimą:) ja w swoim juz zmieniłem 3 termostaty bo sie denerwowałem ze nie grzeje... dzis cały dzien na mieście (zasłonięta chłodnica kartonem) i co porawda załapałem 90 stopni ale na postoju przy ogrzewaniu ustawionym na 3 i hi temperatura spadała temp do 70-80. Dodam ze rura wychodząca z chłodnicy zimna. w starym aaz robiac zima 5km temperature juz trzymał i w środku jak w uchu i nic nie trzeba było zasłaniac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie zgodzę się. Wymieniałem u siebie niedługi czas temu pompę wody i termostat (Wahler). Jak wcześniej zawsze silnik był niedogrzany: 70 - 80 stopni, w korkach do 90, tak teraz łapie temperaturę bardzo bliską 90 stopni i trzyma. Dziś jechałem dłuższą trasę na mrozie i temperatura nie spadła. Nie mam kartonu na chłodnicy.

Emil, jeżeli jesteś pewny, że to nie wina termostatu (jaki masz?), to może czujnik temperatury przekłamuje?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale chyba już ustaliliśmy że niedogrzany nie jest kiedy jedzie tylko kiedy stoi i jest włączona dmuchawa. Dzisiaj w 1.5 godzinnym koreczku: dmuchawa na 1, pokrętło temp na 3/4 - 70st. ale wystaczy wyłączyć dmuchawę i wskakuje na 80 i rośnie... ale wtedy zimno więc włączamy dmuchawę i spada. Wszystko na wolnych obrotach. Podczas jazdy trzyma 90.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
w korku temp spada bo otwiera się trochę chłodnica i temp nieznacznie spada - ale tak ciut tyko jak spada mocniej to do wymiany termostat

jeszcze nie ma takiej zimy żeby silnik wychładzała

jesteś w błędzie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli da się ogrzewanie na max, na dworze jest duży mróz i auto stoi sobie na biegu jałowym, to całkiem możliwe i wręcz logiczne że temperatura silnika może spaść poniżej 90 stopni. nagrzewnica działa jak całkiem wydajna chłodnica tym bardziej przy grubym mrozie.

 

---------- Post added at 21:10 ---------- Previous post was at 21:08 ----------

 

Dodam jeszcze że jeździłem jakiś czas bez osłony dolnej silnika, co prawda na termometrze było wtedy ok. +5 stopni, ale z założoną osłoną 90 wskakuje o jakieś 1-2 km wcześniej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A co ma dać "kubraczek" na parowniku? Przecież przez sam korpus parownika do otoczenia przenika niewielki procent ciepła. Nie jest użebrowany, powierzchnia jest nieduża, jego pojemność w stosunku do pojemności układu chłodzenia jest znikoma.

Plyn przeplywajacy przez parownik schladza sie i plynie bezposrednio na termostat ktory sie przymyka.na wskutek zmiejszonego przeplywu rosnie temperatura a wraz z nia cisnienie.Weze staja sie twarde i ludzie wymieniaja uszczelki podglowicowe.Jezeli temperatura wody spadnie ponizej temperatury otwarcia termostatu,to termostat nie otworzy sie wogole.Wtedy wywala plyn przez korek.Niektorzy koledzy uwazaja ze ped powietrza nie jest w stanie wychlodzic reduktora o 50 stopni.Ty tez?Jesli tak to przeczytaj to;

http://www.iwemalpg.com/High_lights_cars.htm

Prosze przeniesc temat do dzialu lpg bo koledzy z TDI-kami dopisuja sie do tematu i gubi sie watek

Edytowane przez cristof

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Plyn przeplywajacy przez parownik schladza sie i plynie bezposrednio na termostat ktory sie przymyka.na wskutek zmiejszonego przeplywu rosnie temperatura a wraz z nia cisnienie.Weze staja sie twarde i ludzie wymieniaja uszczelki podglowicowe.Jezeli temperatura wody spadnie ponizej temperatury otwarcia termostatu,to termostat nie otworzy sie wogole.Wtedy wywala plyn przez korek.

Po pierwsze płyn się mocno nie schładza na parowniku, to nie chłodnica ;)

Rozbierałeś kiedyś parownik? Zobacz jak i ile tam płynu przepływa. Poza tym, czy płyn idzie na termostat od razu zależy gdzie masz wpięte ogrzewanie parownika. Resztę teorii o wpływie zimnego parownika na uszkodzenie UPG zostawię bez komentarza, niech każdy sobie sam to przeanalizuje...

Pęd powietrza schłodzi parownik do tego stopnia? Zrobiłem dzisiaj doświadczenie: jazda autostradowa, przejechałem około 50 km w tempie 110-120 km/h, temp cieczy chłodzącej na wskaźniku ~92 st, temp zewnętrzna -6 st, odczuwalny zimny wiatr. Pod domem maska w górę i ręka do parownika-gorący, aż parzy!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Plyn przeplywajacy przez parownik schladza sie i plynie bezposrednio na termostat ktory sie przymyka.na wskutek zmiejszonego przeplywu rosnie temperatura a wraz z nia cisnienie.Weze staja sie twarde i ludzie wymieniaja uszczelki podglowicowe.Jezeli temperatura wody spadnie ponizej temperatury otwarcia termostatu,to termostat nie otworzy sie wogole.Wtedy wywala plyn przez korek.

To ja montuje parownik z przodu zamiast chłodnicy, na co mi ona jak parownik ochłodzi silnik :rotfl: a termostat wywalę bo nie chcę wymieniać uszczelki pod głowicą

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No jak się montuje jakieś słabe parowniki to owszem można schłodzić jedynie temp gazu a nie temp reduktora,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Plyn przeplywajacy przez parownik schladza sie i plynie bezposrednio na termostat ktory sie przymyka.na wskutek zmiejszonego przeplywu rosnie temperatura a wraz z nia cisnienie.Weze staja sie twarde i ludzie wymieniaja uszczelki podglowicowe.Jezeli temperatura wody spadnie ponizej temperatury otwarcia termostatu,to termostat nie otworzy sie wogole.Wtedy wywala plyn przez korek.Niektorzy koledzy uwazaja ze ped powietrza nie jest w stanie wychlodzic reduktora o 50 stopni.Ty tez?Jesli tak to przeczytaj to;

http://www.iwemalpg.com/High_lights_cars.htm

Prosze przeniesc temat do dzialu lpg bo koledzy z TDI-kami dopisuja sie do tematu i gubi sie watek

ale żeś sobie teorię ułożył.

nie możesz pojąć że płyn przepływający przez parownik traci ciepło na rzecz lepszego odparowywania gazu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności