turbojajko Zgłoś #21 Napisano 10 Września 2010 (edytowane) Wyglada na to ,ze wujek podpisal cos w stylu " ... zawracalem z prawego pasa i zajechalem droge.. " Generalnie to musial miec niezle w porach, ze zgadzal sie na wszystko co mu dali do podpisania albo nie bylo tak jak ci opowiedzial. Ps. Raz kolega mial taki przypadek. Wjechal w niego jakis gostek i nic sie nie stalo za wyjatkiem lampy i zdezaka. Gostek chcial sie najpierw dogadac na jakies skromne pieniadze , cos ok . 200 pln chyba:) . Potem sie przyznal , ale kolega nie wezlal policji. Napisali oswiadczenie i pa. Moj znajomy udal sie nast. dnia do ubezpieczali i zlorzyl papiery, ale za tydzien otrzymal telefon ,ze sprawa jest badana przez policje... Okazalo sie ,ze gostek poszedla nast dnia na policje i powiedzial ,ze bylo inaczej ,ze z auta wyskoczylo kilku "chlopakow" to sie przyznal aby nie dostac w "buzie". Moj kolega musial chodzic po sadach i sie tumaczyc ,ze to nie mialo miejsca i jak sie okazalo to na miejscu zdarzenia "sprawca" mial jeszcze 5 znajomych ,ktorzy potwierdzili tylko jego wersje, lacznie z rzekomymi grozbami i wyzwiskami. Po ok. 3 miesiacach udalo sie zamknac sprawe przeciwko mojemu koledze. O kasie z ubezpieczenia juz nikt nie pamietal... Edytowane 10 Września 2010 przez turbojajko Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kdjk Zgłoś #22 Napisano 15 Września 2010 (edytowane) Sytuacja wyglądała mniej więcej tak:Wujek wyjechał z marketu na drogę o dwóch pasach ruchu w każdym kierunku. Za chwilę zmienił pas na lewy i wjechał w drogę "przejazdową" aby zawrócić (zakazu zawracania nie ma, linie przerywane). Pas zieleni jest dość wąski, więc tył auta wystawał na lewy pas ruchu. Wujek musiał przepuścić auta jadące po pasie na który chciał wjechać. Gdy tylko wrzucił bieg spadł z fotela - w bok jego mercedesa uderzył passat B6. Siła uderzenia była tak duża, że niewiele brakowało a auto by się przewróciło na bok (załadowane). Uderzył w tylne lewe koło Sorki, ale czegoś tu nie rozumiem... Jeśli manewr był wykonywany z lewego pasa to lewe tylne koło powinno się toczyć przy lewym krawężniku, a już na pewno nie powinno znajdować się na pasie ruchu (uderzenie powinno nastąpić w tył lub w róg ciężarówki), chyba że: 1. manewr skrętu w lewo został rozpoczęty z prawego pasa (dopuszczalne w ciasnych manewrach) i nastąpiło zajechanie passatowi jadącemu lewym pasem 2. skręt wykonany z lewego pasa, ale ze względu na wąski pas zieleni nie udało się ustawić samochodu prostopadle do drogi (tak jak na rysunku) i wujek cofnął zajeżdżając drogę passatowi jadącemu lewym pasem. Po przyjeździe policjant zadał pytanie wujkowi, czy zawracał. Jak uzyskał odpowiedź twierdzącą to 400zł i 6pkt - winny spowodowania kolizji. Czyli przyznał się do zajechania. Trzeba było powiedzieć, że stał - wtedy byłoby najechanie. Co do badania stanu trzeźwości, to pewnie policjant zadał pytanie czy uczestnicy mają względem siebie zastrzeżenia co do stanu trzeźwości. Usłyszał, że nie i badania nie przeprowadził (spotykana praktyka). Tak wygląda moja opinia i nie trzeba się z nią zgadzać. Edytowane 16 Września 2010 przez kdjk Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
przemo81 Zgłoś #23 Napisano 15 Września 2010 "Prawomocny mandat karny podlega uchyleniu, jeżeli grzywnę nałożono za czyn niebędący czynem zabronionym jako wykroczenie" (art. 101 § 1 ww. Ustawy - Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia). Jeśli zawracał prawidłowo, to jego czyn nie był czynem zabronionym i sąd na 100% mandat by anulował. Ale teraz to i tak nie ma znaczenia bo minęło 7 dni od daty przyjęcia mandatu. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach