Skocz do zawartości
uzik40

syczenie przy dodawaniu gazu 2.0 140 BMP

Rekomendowane odpowiedzi

Gość
orientujesz się moze, czy można kupić sam ten oring np. w ASO? Czy tez zdemontowac i szukać zamiennika?

Mam dpf, ale chyba byl wymieniany w DE skąd mam te auto, gdyż moim passatem zrobilem w polsce blisko 40tyś. km i jeszcze nigdy mi sie nie zapalil błąd DPF (auto nabylem z przebiegiem 232tys. km (serwisowane do konca w ASO DE) Latem bylem na kompie i zero błedów, stanu zapelnienia DPFa niestety nie sprawdzalem

6 dni temu mialem trasę 600km autostrada A1 140km/h na tempomacie spalanie 7,8 on/100km auto nie obciązone ale silny deszcz i wiaatr... Byc może zacząl mi wiecej palic gdyż miesiąc wczesniej przy identycznej trasie prędkosci i obciązeniu spalił 7litrów ON. Prawdopodobnie warunki atmosferyczne przyczynily sie do wyższego spalania

Fakt, robię nim po polsce głownie trasy (70% jazdy) i mam raczej lekką nogę.

oleju nie dolałem jeszcze nic od wymiany a wymieniam co 20000km (używam TYLKO olej mobil dla dpf specyfikacja 507.00) i taki byl lany w DE od początku

 

Dalego sądze ze z tą nieszczelnością jezdzę stosunkowo nie dawno, niestety nie slychać syku w kabinie szczególnie, chociaż moja zona 2tyg. temy zwrócila mi uwagę podczas przyspieszania, ze dziwnie chalasuje (radio mialem wtedy wyciszone) równiez zauwazylem zwiększony halas, lecz uznalem ze chyba tak musi byc, ze to pewnie turbina tak pracuje tym bardziej ze 99% czasu u mnie gra radio w aucie dlatego byc moze zaglusza skutecznie dziwne dzwięki wydobywające sie spod maski czy tez kól

 

 

Wydaje mi sie ze same oringi mozna dokupic ,bo w etce wystepuja pod osobnym numerem . A z zamiennikami moze byc roznie .Jesli chodzi o rure ta plastikowa dluga to jakis czas temu placilem za nia 346pln . Podaj na PW emaila to wysle ci jak mi sie uda rysunek z etki z opisem ukladu IC.

 

Co do DPF ,mozesz sam sprawdzic jego date produkcji ,musial bys wejsc do kanalu pod auto i z lusterkiem zobaczyc tylna sciane samej puszki tej od strony podszybia nie silnika . Jest tam data i numer filtra .

 

Tak mi sie wydaje ,ze skoro jest ta nieszczelnosc to albo mieszanka zbyt bogata bedzie i spalanie tez ,albo spadek mocy odczuwalny . A tak mysle ze raczej DPF nie lubi mieszania skladem mieszanki poza ustawieniami kompa ,bo ma to wplyw na ilosc powstajacej sadzy . Tu moge sie mylic ale jakis wplyw na DPF to ma , moze ratunkiem sa trasy ,bo w miescie by juz krzyczal .

 

Co do oleju to dobrze ze nic nie dolewasz ,ale dobrze ze nic nie przybywa . Latasz na wymianie oliwy w systemie LL ?

Wiesz moze oleju tam sporo nie leci tylko ,juz jakis czas tam nikt szmata nie przelecial i sie nazbieralo .

 

 

 

Mam jeszcze pytanie do was .

 

Mianowicie ostatnio byl wymieniany przewod podcisnienia sterowania turbiny , bo byla w nim dziura po czesci spowodowana zbytnia bliskoscia DPF-a . A ze miejsce niewygodne to widac tego nie bylo .

 

STA69751.JPG

 

Teraz juz wiem ,ze przewod ten trzeba bylo oddalic od DPF-a mocujac go inaczej do mocowania u gory silnika przy deklu zaworowym (mowa o tej metalowej rurce idacej do gory silnika). Oraz to iz kolko gumowe (dystans) powinno byc w innym miejscu niz bylo .

 

Wracajac do pytania nie wiem ile ta dziura tam byla , osobiscie jakiegos spadku mocy nie odczuwalem ,bledow tez nie bylo . Czy dziura w tym przewodzie mogla jakos zaszkodzic turbinie ?

STA69552.JPG

STA65911 (2).jpg

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

olej wymieniam co 20.000km. Nie znam sie kompletnie na mechanice dlatego nie wiedzialem ze w tym przewodzie nie powinno byc oleju silnikowego. Dzis podczas rozmowy z mechanikiem dowiedzialem sie, ze przy takim przebiegu turbo ma prawo delikatnie przepusczać olej (cyt.turbo "poci się"), co przy zwiększonym cisnieniu powietrza które go wypycha daje to własnie taki finalny efekt wizualny.

Od mojego ostatniego posta zrobiłem trasę 1300km i na szczęscie "syczace" auto dowiozlo mnie spowrotem do domu. Przyznam sie ze jechalem z "duszą na ramieniu"

Mam zamiar zlikwidowac nieszczelnosc w najblizszy weekend

 

Pojawil sie natomiast z gola inny niepokojący objaw a mianowicie błąd hamulca ręcznego. Podczas kilkugodzinnego postoju autem przy temperaturze -6stopni i z wiejącym silnie wiatrem który powodował zamiecie sniezne, po zapaleniu auta i przejechaniu kilkuset metrów włączylem ręczny hamulec(korek na górce) po czym kontrolki oszalaly hamulec nie zadzialal i z irytującym dzwiekiem ostrzegawczym(bardzo przypominal nie zapięte pasy) dojechalem kilkanascie kilometrów dalej. Nie pomagalo zgaszenie auta czy tez ponowne wcisnięcie przycisku od hamulca ręcznego. Auto jechalo normalnie, nawet powyzej 80km/h

Na drugi dzien (bylo już +2stopnie) po uruchomieniu auta jeszcze przez kilka sekund błąd był aby po chwili się wyłączył samoczynnie:)

Pytanie do forumowiczów ; czy te silniczki się w jakis sposób smaruje/konserwuje podczas np. przegłądu okresowego w aso? Domyslam się że prawdopodobnie którys "przymarzł" dlatego taki efekt Chyba że się myle?

dzieki za odp.

pozdrawiam

Edytowane przez karhu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
czy te silniczki się w jakis sposób smaruje/konserwuje podczas np. przegłądu okresowego w aso? Domyslam się że prawdopodobnie którys "przymarzł" dlatego taki efekt Chyba że się myle?

 

Raczej sie ich nie smaruje ,aby to zrobic to trzeba by je wyjac calkowicie chyba. Wydaje mi sie ,ze moze byc peknieta gdzies obudowa silniczka i wpadajaca tam woda po czasie zamarza i taki efekt daje . Bo watpie by klocki przymarzaly do tarcz . Ale niech wypowiedza sie ci co mieli podobne problemy w zimie z hamulcem postojowym i po konkretnej diagnostyce maja w tym temacie wiedze oparta o wlasne doswiadczenie .

 

Ewentualnie tak mysle ,ze moze gumki na prowadnicach tylnych zaciskow uszkodzone i tam woda zamarza ,wewnatrz nich . No i skoro przy mrozie lapie ,a przy cieple puszcza to raczej zamarzajaca woda gdzies cos blokuje . A moze sam przycisk szfankuje .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Raczej sie ich nie smaruje ,aby to zrobic to trzeba by je wyjac calkowicie chyba. Wydaje mi sie ,ze moze byc peknieta gdzies obudowa silniczka i wpadajaca tam woda po czasie zamarza i taki efekt daje . Bo watpie by klocki przymarzaly do tarcz . Ale niech wypowiedza sie ci co mieli podobne problemy w zimie z hamulcem postojowym i po konkretnej diagnostyce maja w tym temacie wiedze oparta o wlasne doswiadczenie .

 

Np. kolega Makeć może się wypowiedzieć w temacie pęknietej obudowy silniczka hamulca tylnego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Mianowicie ostatnio byl wymieniany przewod podcisnienia sterowania turbiny , bo byla w nim dziura po czesci spowodowana zbytnia bliskoscia DPF-a . A ze miejsce niewygodne to widac tego nie bylo .

 

Sprawdziłem u siebie i przewód osłonięty jest taką otuliną termiczną. Nie masz tego?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Sprawdziłem u siebie i przewód osłonięty jest taką otuliną termiczną. Nie masz tego?

 

Na starym i nowym jak widzisz na fotce jest tylko oplot z jakiegos sznurka i tyle ,a w srodku ta gumowa rurka (przewod podcisnienia) .

Jak mozesz to bys zrobil fotke tej otuliny .

Mysle ze nawet zwykla folia alu ,ze 4 warstwy by pomogla w tym miejscu . Testowalem stary przewod zawiniety w zwykla folie nie w ogniu ,tylko na goracym metalu przez dlugi czas i nic sie z przewodem nie stalo . Folia zwykla do kanapek . Zrobilem tak u siebie na nowym przewodzie ,owiniety jest srodek/luk przewodu, konce nie.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jak mozesz to bys zrobil fotke tej otuliny .

 

Niestety nie prędko będę miał możliwość. Mogę tylko powiedzieć, że przewód nie był ciasno owinięty tylko zamknięty w takiej jakby kopule.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Niestety nie prędko będę miał możliwość

 

Poczekam tylko pamietaj ,wszystko przez pogode czy brak kanalu .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

miałem ten sam problem, głośne syczenie przy dodawaniu gazu, w momencie gdy turbina łapała obroty. Po długich poszukiwaniach znalazłem przetarty wężyk podcisnienia w okolicach akumulatora. Przetarcie powstało od drgań silnika.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Poczekam tylko pamietaj ,wszystko przez pogode czy brak kanalu .

 

5948dbb5-d3e1-5c6a.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Dzieki za fotke ,spory ten pokrowiec ,nie mam takiego ,zastosowalem kilka warstw foli alu na samej rurce . Czy to jest jakis oryginal czy pomysl poprzednika .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wyglądało na chałupniczą robotę. Będę niedługo w ASO to podpytam, bo i tak widzę, że coś ta osłonka jest lekko rozdarta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Tutaj kolega zamieścił lepsze zdjęcie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Troche odkopie:

mam ten sam problem, i pytanie: czy jadac w trase z ta przypadloscia moze skutkowac jakas grubsza awaria? Czy jesli unikac bede mocnych przyspieszen, to ryzyko zmaleje?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na razie link daję, później scalę wątki: http://forum.vw-passat.pl/threads/126494-gwizd-uciekajacego-powietrza-przy-dodaniu-gazu

 

Od momentu usłyszenia syczenia, do momentu wymiany zrobiłem ~400 km. Nawet przy delikatnym traktowaniu gazu im więcej km tym syk głośniejszy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko ze ja syczenie słyszałem 3000km temu i nikt poza mna. Teraz syczy jak rozjuszona kobra. W poniedziałek jadę na oględziny do mecha.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Tylko ze ja syczenie słyszałem 3000km temu i nikt poza mna. Teraz syczy jak rozjuszona kobra. W poniedziałek jadę na oględziny do mecha.

 

Mam to samo, dziś sprawdziłem pęknięty czerwony wąż od turbo - z tyłu u góry za silnikiem - koszt węża jaki mi zaśpiewali to 345PLN:padaka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ja.też już jestem po. Wąż na szczęście był cały tylko poprzedni właściciel coś tam grzebal (może nawet wymieniał, nie wiem) i obejma była do wymiany. Tak więc 3 dyszki mnie to kosztowalo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolego możesz dokładnie opisać co było nie tak z obejmą, bo u siebie tez wyciagalem krótki wąż zaraz za turbo, ale wyglada na cały. Warsztat zdiagnozował mi kończące się turbo, ale jakoś nie jestem do tego przekonany, bo auto jedzie tylko syczy a nie powinno ;).

 

 

edycja:

u mnie problemem jest chlodnica spalin dla zainteresowanych szukac w moich postach

Edytowane przez symeks

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności