Skocz do zawartości
Patryk_

Wątek budowlany - porady , ciekawostki , doświadczenia , pytania i odpowiedzi...

Rekomendowane odpowiedzi

A co to za konstrukcja ?  Może poprostu wilgoć, niedostateczna wentylacja, skraplanie no i cieknie ? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Strop betonowy. Ewidentnie cieknie deszczówka. Do tej pory tego nie było. Tzn. widać że problem już kiedyś wystąpił, ale ktoś go skutecznie rozwiązał. Ale niestety powrócił.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dopadła mnie awaria kotła gazowego kondensacyjnego. Miałem Saunier Duval ecosy f as 29 e, z wymiennikiem aluminiowym, niestety prawdopodobnie (czekam na opinię) przez nieprawidłową konserwację AUTORYZOWANEGO SERWISANTA stopił się... Generalnie nie opłaca się go robić.

Doradźcie co kupić, konkretnie firmy, ewentualnie model, wg poniższego:

Wymagania:

- gaz ziemny,

- jednofunkcyjny z zasobnikiem (zasobnik jest),

- kondensacyjny,

- moc: (2, może 3kW ze względu na zapotrzebowanie na CO i prawidłową pracę kotła) do (~20-24kW ze względu na zasobnik CWU małej pojemności),

- wymiennik - sam już nie wiem co jest lepsze - stal czy aluminium - doradźcie!!!

- tani w eksploatacji - do tej chwili przy poprzedniku jestem w przedziale do 1200m3 gazu (w2), nie dużo brakuje by przekroczyć i płacić dużo więcej za prawie to samo,

- dostępny dobry serwis w okolicy - sam to zweryfikuję po wyborze marki i modelu,

- żywotność - chciałbym mieć długi czas spokój i tylko regularne przeglądy i konserwacja.

Dom piętrowy, podpiwniczony, 160m2 po podłogach grzania, grzejniki płytowe, dodatkowo dogrzewanie 80m2 piwnicy do 7stopni, kocioł w piwnicy, komin ok 10m.

Do tej pory wynalazłem:

1. junkers CERAPUR SMART ZSB 24-5C

2. buderus Logamax plus GB062V2

3. wiessman Vitodens 200

4. ariston genus one 24

5. immergas VICTRIX 20 X TT 2 ErP

Na temat powyższych wiem tyle co znalazłem przez 2 dni siedzenia w necie, trudno mi się odnieść do realiów. Na 3 ludzie psiczą, że awaryjny i drogi w serwisie, 4 osobiście się boję, marka ma sporo przeciwników, 2 ponoć własność 1, więc teoretycznie gorsza jakość, a 1 niby ok, ale nie miałem zbyt dużo czasu na doczytanie. Problemem jest że nie wiem ile statystycznie jest tych urządzeń zamontowanych i ile ma problemy w okresie np 10 lat. Mój poprzednik mimo wszystko 9 lat bezawaryjnie pracował...

Każdy sprzedawca swoje chwali i nie mam rzetelnego porównania pomiędzy markami.

Proszę o pomoc znawców i praktyków, chętnie poznam inne alternatywy i słabe i mocne strony w/w.

Sprawa pilna, bo zima idzie, a ja nie mam kotła...

Z góry dzięki za pomoc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie znalazłem rozsądnego cenowo kotła z modulacją w tak niskim zakresie (od 2kW). Sam zdecydowałem się w końcu na przewymiarowany Vaillant Eco-Tec:
https://www.vaillant.pl/klienci-indywidualni/produkty-i-systemy/ecotec-plus-vc-1216.html

Mam moc maks. 20kW - mam zasobnik C.W.U 150l i 4 osoby w rodzinie (w tym 3 baby :D ). Wziąłem przewymiarowany kocioł głównie ze względu na grzanie C.W.U. i.. nie zrobiłbym tego ponownie. Bałem się, że będę musiał długo czekać na ciepłą wodę, że nie da rady jej dogrzać itd... Teraz skręciłem mu maks. moc grzania C.W.U na 15kW i to w zupełności wystarcza - grzeję wodę do 47 stopni. Moc w trybie C.O. mam skręconą na 8kW a i tak zbliżał się do pełnej mocy przy mrozach -20. 

Dom mam co prawda mniejszy niż Ty - grzane 140m2, 2 kondygnacje z czego jedna cała w podłogówce, druga na grzejnikach.

Powiem tak - w zestawieniu ze sterowaniem pogodowym działa właściwie bezobsługowo, nic mnie nie interesuje... Tak samo jak Ty jadę nadal w taryfie W2.2. Teraz na pewno zdecydowałbym się na mniejszy wariant mocy - kocioł byłby trochę tańszy w zakupie i miał większy zakres modulacji - np. 14kW ma od 3,3kW i uważam, że to byłby idealny wybór. Mój kocioł w okresie przejściowym (jesień / wiosna) ma dużo cykli włącz/wyłącz - tzn. że grzeje ze zbyt dużą mocą, dogrzewa instalację i się wyłącza. Idealny byłby właśnie kocioł z modulacją od 2kW ale kiedyś znalazłem takiego immergasa chyba to cena zwalała z nóg.

Ja zdecydowałem się na ten kocioł właśnie z dwóch powodów:

  • rozsądny stosunek ceny do rozpiętości mocy w jakiej może działać
  • pełno serwisantów w okolicy - to jest bardzo popularna marka na zachodnim Mazowszu

Kończy mi się właśnie gwarancja, roczny przegląd kosztuje 330-360zł. Można dobrać opcję przedłużenia gwarancji (kontrakt serwisowy) za 450zł rocznie i przedłużyć gwarancję nawet do 7 lat - masz wtedy przegląd roczny w cenie.
Czy warto - nie wiem, na razie działa i nic się nie psuje.

U mnie cała okolica to nowe domy. W 9 na 10 domach pracują Vaillanty, w jednym Buderus. Ludzie wybierają Vaillanty bo serwis jest blisko. Moim zdaniem dziś wszystko psuje się tak samo dlatego wybierałbym ten kocioł, który ma najlepszy serwis w okolicy.

PS: o ustawieniach krzywych grzewczych, trybów pracy mógłbym już doktorat napisać. Cały zeszły sezon poznawałem ten kocioł od podszewki ;) 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za info, duval i vailant poszły na pierwszy ogień, ale "dół" mają za duży.

Zbiornik mam ok 60l, stad góra tak duża, a dół - wiem na podstawie poprzednika - 6,3 miał "w dole" i było to samo co u ciebie - dziesiątki razy na dobę zapłon i wachlowanie tym wszystkim. Jak dobrze pamiętam, to w okolicach -10stopni było ok 7kW, bo pracowała też piwnica. Dlatego szukam małego dołu, bo tu upatruję większej niezawodności (załóżmy teoretycznie, że raz się załączy na początku zimy i raz wyłączy - wiadomo, wyłączeń będzie więcej, bo CWU) i mniej zmian temperaturowych na podzespołach i wymienniku. Co do CWU - wolę mieć zapas kW, a jak będzie możliwość to przytnę CWU, też dla lepszej żywotności, ale myślę że przy moim zbiorniku nie zejdę do 15kW przy zachowaniu komfortu. Chyba że by wymienić zbiornik 60l na inny większy. Ale nie po to go robiłem, by teraz wymieniać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tym wyłączaniem się kotła nie jest tak źle jak Ci się wydaje. Jest to w pewnym zakresie konfigurowalne ale zależy głównie od mocy z jaką pracuje kocioł (czyli temperatury zadanej, czyli temperatury zewnętrznej w przypadku pogodówki) oraz charakterystyki instalacji. Nazywa się to blokada palnika (przynajmniej w Vaillant) i ma właśnie za zadanie oszczędzanie kotła żeby nie włączał i nie wyłączał się zbyt często:

image.thumb.png.edda44ba09548b4aa391d3d74c3c1677.png

Nie jest więc tak, że kocioł cały czas "cyka" włącz-wyłącz-włącz-wyłącz ale moim zdaniem nawet przy kotle z bardzo niskim dołem nie da się tego uniknąć. Przy +12 na zewnątrz kocioł musi już działać i nie ma siły, żeby dostarczając nawet 2kW się nie wyłączył w dobrze zaizolowanym domu.

Jeśli chodzi o C.W.U - musiałbym to dokładniej policzyć, potrzeba z tego co pamiętam około 1,2Wh na ogrzanie 1 litra wody o 1 stopień. Woda z wodociągu ma 8-12 stopni, jednak wodę w zasobniku ciężko wychłodzić do takiej temperatury. Faktycznie jednak jak żona lubi długie kąpiele to taki zasobnik i mały kocioł mogą nie wystarczyć. U mnie rodzina dość oszczędna - w większości prysznic w użyciu zamiast wanny i ten zasobnik 150l + cyrkulacja powodują duże straty. Nie na tyle jednak duże aby mi się chciało bawić w dodatkową jego izolację :) 

Powiem tak - jak znajdziesz taki kocioł, żeby miał nisko dół i jednocześnie moc maks. 20kW+ - podziel się informacją. Przyda się do drugiego domu ;) 

Ja ze swojej strony mogę pochwalić serwis Vaillanta - zarówno serwisantów którzy przyjeżdżają do domu (serwis coroczny oraz zablokowana raz pompa obiegowa) jak i infolinię - podpowiadali mi bardzo dużo telefonicznie i mailowo odnośnie konfiguracji kotła już podczas użytkowania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

też mam cyrkulację, ale ją opanowałem w "inteligentnym domu", da się żyć z tymi kosztami. zbiornik ociepliłem solidnie, bo 20cm, i z założenia miał służyć jako przepływowy podczas napełniania wanny. co do żony - na tą chwilę nie ma, ale kiedyś będzie. wiem że są zdolni - moja była "przerzuciła przez prysznic" wodę z 160 litrowego zbiornika przy kotle 30kW mi i mówi, że nie ma ciepłej wody, a jeszcze nie skończyła kąpieli.

w poprzedniku chyba nie miałem takiej blokady palnika, przynajmniej nie wyczaiłem jej, przy grzaniu domu wodą rzędu 38-42 stopnie moc "w dole" ma znaczenie, i masz rację, że jak jest ciepło na zewnątrz to i 1 będzie za dużo - ale wtedy mogę wyłączyć kocioł, chociażby z palca (pracuję w domu) albo poprzez funkcję nie grzania po osiągnięciu konkretnej temp. zewnętrznej.

co do znalezienia kotłów - masz je powyżej. ale który będzie najlepszy? każdy ma jakieś wady i zalety...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardziej miałem na myśli - daj znać, który wybierzesz :) Moim zdaniem - nie daj się zwariować tym, że jeden kocioł Ci padł - to musiał być jakiś niezły splot niefortunnych zdarzeń i na pewno bym spróbował pociągnąć do odpowiedzialności serwisanta, jeśli Twoje podejrzenia się potwierdzą. Nie wybiorę za Ciebie bo ja wybierałem jak wspomniałem głównie ze względu na jakość i bliskość serwisu oraz dostępność części zamiennych. Dopiero po czasie okazało się, że Vaillant jednak bardzo przypasował mi jeśli chodzi o możliwości konfiguracji. Naprawdę da się go ładnie zestroić z instalacją i potrzebami. Co do innych - nie wypowiem się, bo zwyczajnie nie miałem do czynienia. Wiem jedno - do Vaillanta jestem w stanie ściągnąć serwisanta w ciąu 2h. Do Buderusa sąsiad czeka 2 dni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no właśnie, serwis i jego dostępność też biorę pod uwagę, popularność marki i dostęp do części. duval sprowadzał mi miesiąc wiązkę elektryczną... na tą chwilę próbuje rozpoznać serwis w okolicy tych marek, ale nieraz warto rzadziej wołać serwis z dalszego miasta jak często wołać ten z bliższego.

wiadomą rzeczą jest, że lepsze marki mogą, ale nie muszą mieć lepiej dopracowane sterowania i podzespoły lepszej jakości. ale to znów cena wyższa. trudny wybór, czekam, może ma ktoś z forumowiczów ma wiedzę i jest obeznany w rynku. gdybym miał na to 2 miesiące, to bym spokojnie przez ten czas znalazł ideał. a tak, to niestety łapanka...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak ja bym szukał coś dla siebie, wybrał bym pozycję numer 3. Jakieś tam doświadczenie z tą marką mam i nie spotkałem się z negatywną opinią wśród klientów, czy to pod kątem produktu, czy serwisu ;)  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na tą chwilę drążę temat vailanta. Jest jeden model który spełnia wszystkie założenia oprócz jednego - ceny. Robie rozpoznanie skąd go wyciągnąć za zdecydowanie mniejsze pieniądze. 

 

Ma ktoś jakieś info na temat wymienników inox, że stali kwasoodpornej oraz ze stopu aluminium z krzemem stosowanych w kotłach kondensacyjnych? W większości droższych urządzeń jest stalowy wymiennik, a w większości jak nie we wszystkich za normalne pieniądze są aluminiowe. O co tu chodzi? trochę poczytałem i jest sporo opisane o zaletach wymienników aluminiowych, a stalowe są przedstawiane jako bardziej ryzykowne. To czemu są w droższych urządzeniach? 

Edytowane przez bartekpion

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
22 godziny temu, bartekpion napisał:

To czemu są w droższych urządzeniach? 

Są bardziej wytrzymałe i łatwiej je wyczyścić.  Podstawowa rzecz przy każdym rodzaju wymiennika, prawidłowe parametry zładu instalacji ;). 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ok, masz racje , ale co innego odlać wymiennik aluminiowy, a co innego wykonać prawidłowo wymiennik stalowy, ze stali która ma swoje widzimisię i zdecydowanie gorszy współczynnik przewodzenia ciepła i tendencje do akumulacji tego ciepła. czytałem w necie o tym, jak są profilowane poszczególne segmenty zanim je się pospawa/zgrzeje, jakie potrafią stworzyć problemy po zestaleniu w całość, oraz o przekorodowaniu na wylot takich elementów w miejscach ich maksymalnych deformacji. mowa była też o tym, że nie było czego spawać, choć sprzęt i chęci były, bo korozja dotyczyła całych powierzchni elementów, nie tylko ich fragmentów. co do czyszczenia - czytałem też że niektóre wymienniki aluminiowe, prawdopodobnie buderusa, są nie możliwe do wyczyszczenia ze względu na budowę. jednym słowem - trudno cokolwiek wybrać, bo nic nie jest idealne. po dłuższym zastanowieniu doszedłem do wniosku, że w moim przypadku mniejszym złem - ale droższym - będzie prawdopodobnie stal - aluminiowy mi się stopił i mam uraz...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Klamka zapadła. Będzie Vaillant VC ecoTEC exclusive VC 256/5-7, o mocy od 1.7-24.2kW. Drogi, ale biorąc pod uwagę wiele czynników już istniejących jest to najidealniejszy dla mnie w tej chwili wybór. Gwarancja ma być do 10lat. Teoretycznie zużycie gazu powinno minimalnie spaść. W tej chwili zastanawiam się nad sensem zainstalowania w przyszłości drugiego źródła ciepła, które pozwoliło by mi uniknąć takiej sytuacji jak teraz - zimno i nie ma czym nawet wody do umycia się zagrzać... Ale to dopiero po finansowym odkuciu się i ewentualnym procesie z byłym serwisantem...

Czy macie może namiary na kogoś, kto zrobi ekspertyzę starego kotła kondensacyjnego z wymiennikiem Al-Si w celach dochodzenia swoich praw przed sądem?

Dzięki za zainteresowanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niezła modulacja! Pochwal się ile Ci za niego oferują, bo cena cennikowa zwala z nóg :) 

Z tym drugim źródłem bym nie przesadzał - to jest totalnie nieopłacalna inwestycja. Jak się wydarzy coś podobnego będziesz w stanie w 24h ściągnąć i zainstalować "cokolwiek" - nawet najtańszy kocioł gazowy. W tym czasie to nawet przy -20 nie zdąży Ci się dom wystudzić :D Nie popadałbym w paranoję, widzę, że ten przypadek awarii zapadł CI dobrze w pamięć :) 

Informuj jak walka z poprzednim serwisantem!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jedrus,

Jaki masz koszt sezonu grzewczego?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Patrzę z faktur rozliczeniowych PGNiG

  • faktura rozliczeniowa pierwsza, za okres: 10.08.2016 - 13.02.2017 = 831m3 =  1587,32zł (wartość faktury "ze wszystkim")
  • faktura rozliczeniowa druga, za okres: 13.02.2017 - 02.08.2017 = 440m3 = 873,24zł (wartość z faktury "ze wszystkim")

 

Czyli za rok bez tygodnia wyszło zużycie 1271m3 gazu za kwotę 2460,56zł za cały rok.
Zużycie trochę większe niż się spodziewałem, ale:

  • tak naprawdę pierwszy sezon grzewczy, spora wilgotność etc.
  • zabawy z ustawianiem kotła/pogodówki - trochę popłynąłem w pierwszym miesiącu na kombinacjach, szacuję że 100m3 gazu poszło na moje "testy" :D potrafiłem weryfikując swoje założenia zużyć 10m3 na dobę przy temp. dodatniej na zewnątrz :D 
  • brak termostatów na grzejnikach przez pierwsze 3 miesiące - uparłem się, że ustawię to bez termostatów ale się poddałem :murpo zamontowaniu termostatów spadek zużycia gazu o 10%
  • żona z dzieckiem cały sezon grzewczy w domu więc temperatura praktycznie bez obniżania całą dobę - w tym roku już pracuje więc uda się delikatnym dziennym obniżaniem temperatury sporo oszczędzić

I to założenia dla 4-osobowej rodziny, ogrzewanie + ciepła woda użytkowa. Temp. zadana w domu - 21.5 stopnia.
Dla uproszczenia przyjmijmy, że 70m2 grzane podłogówką, 70m2 grzejnikami. Teraz dałbym wszędzie podłogówkę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I wykrakaliście, właśnie mi władowali taryfę W-3.6 :D O te 71m3 :D Napisałem prośbę o zmniejszenie do W-2.2 argumentując to zwiększonym zużyciem w pierwszym sezonie grzewczym, zobaczymy co odpiszą :D 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

od lipca mam z nim walkę, najpierw telefon do serwisanta z opisem problemu (błąd na kotle), mówi że trzeba nowy kupić, bez przyjeżdżania. nauczony jestem, że jak coś się zepsuło to się naprawia, a przynajmniej sprawdza co się zepsuło, a nie wymienia, więc zadzwoniłem do konkurencji. diagnoza w nowym serwisie, próba naprawy - i du.a. stopiona wiązka. kolejne podejście na wiązce zaizolowanej przeze mnie, i znów du.a, zjarało ją ponownie 10cm dalej. serwisant powiedział że bez nowej wiązki nie podejmuje się naprawy, więc czekałem ok 1.5 miesiąca (słownie ponad 45dni!!!) na sprowadzenie wiązki. chyba ją robili specjalnie dla mnie. jak już była wiązka to przyjechał inny serwisant (szef) z tej samej firmy i zaczął od zera diagnozować, przypadkiem, jak twierdzi wyczuł ciepło spalin, a później po nitce do kłębka.

padły pytania:

S: kiedy był ostatnio czyszczony wymiennik?

Ja: nigdy.

S: serwisowany był w ogóle?

Ja: tak, przez 9 lat, przez autoryzowanego serwisanta, p.X.

S: według mnie, wymiennik powinien być czyszczony raz w roku...

napisałem mail do koordynatora serwisu na województwo, z pytaniem o zakres czynności serwisowych dla tego kotła. dostałem odpowiedź, że nie mają instrukcji dla tego kotła, mają dla podobnego (przesłali), i tam jak wół stoi że ma być czyszczony co rok... i mało tego, nie robią tego, bo nie mają części - uszczelek czy coś, bo producent nie zapewnia....

i kogo teraz wziąć za przysłowiowe jaja??? kasa za przeglądy poszła, przeglądy nie robione jak trzeba, itd, itd. żeby choć wiedzieć, ze to trzeba czyścić, to bym zmienił serwisanta po pierwszej wizycie. w instrukcji nie było napisane. nawet sam bym to czyścił...

w załączeniu foto. otwór 2x6cm...WP_20171012_12_52_22_Raw.thumb.jpg.8dcbeb79b876b185a3d7b4b300bd3876.jpg

cena - dżentelmeni nie dyskutują o pieniądzach:D.

najniższa oferta była na -45%, była też -40%, a wziąłem na -35%, z 8%VAT i montażem, i terminem ciepła w domu na ten czwartek. pozostałe oferty czas czekania min. 1.5-3 tygodni, z naciskiem na 3, a i to nie pewne, z VAT 23%. nie miałem wyjścia, farelką chałupy nie wygrzeję, a te terminy to nic pewnego. oczywiście 2 pierwsze oferty nie są dla człowieka z ulicy...

 

  • Zmieszany 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Mam pytanie dotyczące zasadności stosowania elektronicznych głowic termostatycznych i regulatora pokojowego. Czy to ma sens. Czy to jedno z drugim nie koliduje . Wydaje mi się , że nie ma to racji bytu. Posiadam piec gazowy kondensacyjny Beretta Compact Green o mocy 24kW. Dom jest dwu kondygnacyjny o powierzchni ok.200m2. W ubiegłym roku zakupiłem kilka głowic elektronicznych i zamontowałem m.in.  w sypialni i w pokoju w którym rzadziej przebywam. Natomiast regulator pokojowy bezprzewodowy stoi obecnie w pokoju teściowej , która jest już osobą wiekową i chorą. Zastanawiam się czy nie wyeliminować całkowicie tego regulatora i zastąpić wszystkie głowice mechaniczne tymi elektronicznymi. Co Wy na to?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności