Skocz do zawartości
Gość adamos12

[B5] Bulgotanie, przelewanie sie wody? albo kamyczki..;)

Rekomendowane odpowiedzi

Danek75, nie każdy ma climatronic ;-)

 

U mnie nadaje na otwartym obiegu i na zamkniętym ale częściej zimą.

Może ktoś kto zna niemiecki napisze wreszcie do producenta? :|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

RAMA - a czy przy klimie manualniej, nie ma przycisku "Obieg zamknięty" :?: Pytam, bo nie pamiętam, jak to w MANUAL-u wygląda :zdziwko:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście że jest ale poza zamknięciem klapki odcinającej wiatrak od strony filtra przeciwpyłkowego i otwarcia wlotu od strony kabiny nie widzę jego dalszego wpływu na obieg płynu :-)

Może w automatycznej klimie jest inaczej ale nie sądzę ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość marcind

Mam takie same objawy, już drugi rok, ale tylko jak temperatura otoczenia spada poniżej +2 st.C i tylko jak zaczyna się podnosić wskazówka od temperatury. Jak osiągnie ok 90 st C od razu przestaje. Umnie to dość głośno słychać i trwa czasami dość długo. Mechanik stwierdził też, że "ten typ tak ma" a dodam, że zna się na VW. Do tego gadałem z szefem i mówił, że miał to samo kiedyś w Toyocie i tylko jak spadała temperatura i też był w serwisie i powiedzieli mu, że to normalne. Jeżeli nie ma ubytków płynu, nie wywala go nigdzie, nie ma "masełka" w oleju i płyn jest czysty, dodatkowo nie "puchną" przewody od chłodnicy, to raczej nie jest uszczelka.

Doktoratu z chemii nie robiłem, ale fizyki sporo liznąłem i mogę się mylić, ale... jest coś takiego jak rozszeżalność temperaturowa ciał stałych i płynnych, tzw "szok" termiczny itp. Treaz wyobraźcie sobie, że samochód po nocy ma praktycznie temperaturę otoczenia. Gdy go odpalimy, zaczyna bardzo szybko się nagrzewać, coraz cieplejszy płyn chłodniczy pociska sobie po rurkach i min. po nagrzewnicy, która też jest zimna. Gorący płyn w zetknięciu z zimnymi rurkami może powodować, że np. wydzielają się jakiś pęcherzyki powietrza (trochę moja teoria, ale pamiętam że coś takiego może mieć miejsce). Może ten odgłos to właśnie to :cwaniak: . Moze zachodzić jakiaś fizyczna zależność, która powoduje takie odgłosy. Muszę jeszcze tylko obczaić rolę termostatu w mojej teorii, ale na razie uważam, że nie powinien mieć tu znaczenie, bo otwiera dopiero jak się silnik nagrzeje.

Koledzy którzy, piszą ze po wymianie uszczelki pomogło, na pewno mają rację bo mam nadzieję, że mechanik po wszystkim pokazał im tą uszczelkę i wyniki z planowania głowicy i w ich przypadku pchało ciśnienie do układu chłodzenia i hałasowało. Ale teraz inna historia: jeżeli wymienia się uszczelkę pod głowicą, to z tego co się orientuję wymienia się płyn chłodniczy, a zatem zalewa się nowy i się odpowietrza układ. Może cała wina właśnie leży w tym odpowietrzeniu lub wymianie płynu ( wiadomo nowy płyn - lepsze chemiczne właściwości).

Tyle z mojego gdybania. Napisałem co myślę, bo rok temu sam już trząsłęm porami, że to uszczelka pod głowicą, ale po jakimś czsie się uspokoiło i pojawiło się dopiero w tym roku z pierwszymi przymrozkami. A nie sądzę, że przez jakiś 15000 km nic by się nie dzało gdyby uszczelka padła.

Nie chcę przesądzać w ogólnej dyskusji i proszę moją wypowiedź traktować czysto teoretycznie.

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość artu

Pare dni nie obserwowalem tematu ;) ale widze ze dzieje sie. Nie che mi sie cytowac roznych pytan od kolegow, ale postaram sie cos wyjasnic. Tez sluchalem roznych mechenikow (starych specow) mowiacych ze to norma w tym aucie (debile) a okazalo sie ze to uszczelka a wlasciwie minimalne odksztalcenie glowicy. (VW ma metalowa uszczelke wiec sie nie wydmuchoje) Wiec jesli macie bulgotanie i plynu nie ubywa to jest zapowietrzony uklad ,wymiencie korek, to powinno wystarczyc. Ale jesli ubywa plynu i nie wazne czy jest "maselko " czy go nie ma, to nie oszukojcie siebie tak jak ja to robilem. Uszczelka i jeszcze raz uszczelka (glowica). Do osob ktore mowia ze jezdza juz tak troche czasu: ja tak jezdzilem przez caly okres wiosenny-letni- i jesienny, az do teraz. W tym czasie robilem proglamik i ostro dawalem po garach , auto trzymalo moc nawet ponad norme. Teraz jestem po wymianie i wszystko wrocilo do normy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość marcind

artu - jakim cudem masz b5 z 1977 roku?? :hurra:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Krawcol
artu - jakim cudem masz b5 z 1977 roku?? :hurra:

Pewnie kupiony w promocyjnej sprzedazy przedpremierowej-seria probna :rotfl:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Taki odgłos przelewania się wody, to wiecie co wydaje :?: Włączcie sobie silnik i naciśnijcie przycisk na KLIMIE - "Obieg zamknięty". Wtedy właśnie - gdy pracuje silniczek od klapki obiegu zamkniętego - słychać właśnie taki dźwięk

Eee...Nie u mnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A nie wydaje się wam że to poprostu jest związane z nagrzewnicą z której zazwyczaj kożystamy gdy zaczyna robić się zimno i ustawiamy temperature na wyższą (wtedy zaczyna płynąć przez nią płyn) ?? Jeździłem 2 passatami (TDI), 1 golfem (2.0 beznyna), 2 octaviami (TDI) auta z przedziału lat 1999-2004 ... jedne miały 40 kkm, inne 240 kkm i szczerze muszę powiedzieć że w każdym spotkałem się z odgłosem przelewającej się wody zwłaszcza w okresie pierwszych przymrozków. Wszystkie auta posiadały climatronica i odgłos był identyczny więc defekt uszczelki lepiej potwiedzać sprawdzonymi metodami, twardość węży, obecność oleju lub spalin w płynie, czy tez płynu w oleju. Gdyby mój mechanik póścił taką plotkę to pół osiedla by u niego uszczelkę wymieniało (oczywiście tych którzy wzieli by to na serio i byłby grubo zarobiony. Przed passatem posiadałem też Mercedesa 190 2.3 benzyna, było identycznie po nocnych przymrozkach ... miał wymienianą uszczelkę bo poprostu była taka potrzeba ale napewno nie z powodu przelewającej się wody w nagrzewnicy. Po wymianie uszczelki nie było żadnej różnicy no oprócze tego że nie ubywało płynu. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
muszę powiedzieć że w każdym spotkałem się z odgłosem przelewającej się wody zwłaszcza w okresie pierwszych przymrozków. Wszystkie auta posiadały climatronica i odgłos był identyczny

Ja kupowałem auto w październiku 2005. Temperatury były wtedy pow. 10 st. więc klimatyzacja pracowała normalnie - wtedy słyszałem dźwięk przelewania. Odkąd wymieniłem uszczelkę, nieważne czy na zewnątrz temperatura +30 czy -10, bulgotania nie słychać (nawet przy obecnych przymrozkach).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość a_r_t_i

Ja już nie wiem co mam robić :mur:

 

Płyn mi ubywa, węże stają twardsze po jeździe.

 

Masła nie ma na bagnecie i pod korkiem. Płyn chłodniczy OK...

 

Czy jeżeli podjadę i sprawdzę tą zawartość spalin w płynie chłodzącym i wyjdzie mi że nic nie ma, że płyn jest czysty to co dalej robić...?? :zalamany:

 

Pomożecie ? POMOŻEMY !!!

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak Ci ubywa płynu i weże są twarde to niestety może to być uszczelka ... jedź i sprawdz ale w żadnym wypadku nie sugeruj się przelewaniem płynu w nagrzewnicy

 

Nie ma spalin lub oleju w płynie, płynu w oleju, płynu nie ubywa, oleju nie przybywa ... jak spełniasz te warunki to napewno nie jest to uszczelka pod głowicą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A nie wydaje się wam że to poprostu jest związane z nagrzewnicą z której zazwyczaj kożystamy gdy zaczyna robić się zimno i ustawiamy temperature na wyższą (wtedy zaczyna płynąć przez nią płyn) ??

 

Płyn przez nagrzewnicę płynie cały czas. Podczas nagrzewania tylko zaczyna być kierowane przez nią powietrze które się ogrzewa.

 

 

Płyn mi ubywa, węże stają twardsze po jeździe.

 

Płyn ubywa mi również i nie mogę na razie stwierdzić gdzie to następuje. Węże jednak twardnieją również w normalnych warunkach więc nie obawia się tak. Płyn się nagrzewa przecież do temp 90'C więc rozszerza się i ciśnienie w układzie wzrosnąć musi. Musiał byś zobaczyć namacalnie co znaczą twarde węże przy uszkodzonej uszczelce :)

 

A nie ma przypadkiem jakiegoś barwnika który pozostanie po odparowaniu płynu i nie szkodzi układowi? Ten który jest w płynie nie jest zbyt wyraźny do obserwacji. Muszę dowiedzieć się czy barwnik używany do klimatyzacji może się nadać albo coś podobnego (mała ilość wyraźne barwienie)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Też miałem problem z bulgotaniem przed kupnem auta (ale kupiłem) i teraz czasami się to ujawnia. Zwłaszcza słychać to po uruchomieniu auta na zimnym silniku, potem juz nie. Ale u mnie jest bardzo słabe ogrzewanie, więc spodziewałem się, że mam zamuloną nagrzewnicę.

Wczoraj mi mechanik przedmuchał, przepłukał trochę nagrzewnicę i co ... i troszkę lepiej zaczęło grzać (ale jeszcze nie na 100%) i teraz bulgotanie jest mniej słyszalne a na pewnio ma troszkę inny odgłos. Cieplej jest jak sie troszkę szybciej jedzie, gdy auto idzie na większych obrotach.

 

Mam nadzieję że te odglosy pochodzą z nagrzewnicy, płynu nie ubywa, masła nie ma, parametry jazdy ok, także na kompie.

 

Tomek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość a_r_t_i

Nie ma spalin lub oleju w płynie, płynu w oleju, płynu nie ubywa, oleju nie przybywa ... jak spełniasz te warunki to napewno nie jest to uszczelka pod głowicą.

 

Z tego co napisałeś to jedynie ubywa mi płyn - reszta OK (ale jeszcze pojadę sprawdzić te spaliny, ale na "oko" płyn jest czyściuteńki).

 

Płyn ubywa mi również i nie mogę na razie stwierdzić gdzie to następuje. Węże jednak twardnieją również w normalnych warunkach więc nie obawia się tak. Płyn się nagrzewa przecież do temp 90'C więc rozszerza się i ciśnienie w układzie wzrosnąć musi. Musiał byś zobaczyć namacalnie co znaczą twarde węże przy uszkodzonej uszczelce :)

 

U mnie wypluwa prawdopodobnie przez ten korek spustowy który jest pod zbiorniczkiem z płynem chłodniczym....sprawdź czy u Ciebie też

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość artu
artu - jakim cudem masz b5 z 1977 roku??
To wersja specjalna :rotfl: zrobili go na probe i zapomnieli ... Ps. to rok produkcji mojej skromnej osoby.

 

Ale do zeczy. Widze ze trzeba to kilka razy powtazac. Jesli macie "bulgotanie" i NIE ubywa plynu, to olewka, nowy korek do zbiorniczka i jazda. Ale jeli bulgotaniu towazyszy ubywanie plynu to nawet w przypadku braku spalin w plynie i plynu w oleju, daje 99,9% ze jest to usterka glowicy ! Nie mowie tego bo slyszalem ale przerabialem to na wlasnej skorze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Krawcol
artu - jakim cudem masz b5 z 1977 roku??
To wersja specjalna :rotfl: zrobili go na probe i zapomnieli ... Ps. to rok produkcji mojej skromnej osoby.

Rok zalania formy, czy wyciagniecia wyrobu :?::rotfl:

A w dowodzie rocznik modelowy pokrywa Ci sie z rokiem wyciagnecia produktu :?::rotfl:

Sorry za gruby OT, ale nie moglem sie juz powstrzymac ;):cwaniak:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość artu
Rok zalania formy, czy wyciagniecia wyrobu

Zalania formy i wyjecia gotowego produktu, wszystkie daty sie pokrywaja ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość swordman

U mnie zjawisko bulgotania występuje od ok. pół roku, regularne przeglądy, żadnych wycieków, ubywania płynu czy płyn w oleju, wszystko ok. Jednak od początku zimy gdy zacząłem podwyższyć temperaturę w Climatronicu to po krótkim czasie przestał mi dawać ciepłe powietrze, dzisiaj w serwisie autoryz. stwierdzili iż trzeba wymienić nagrzewnicę (kosztuje w ASO ok. 600zł), niestety nie wymienili od razu gdyż nie mieli to na stanie ani w Poznaniu tego też nie było. Udało mi się kupić w Polcarze za 200zł (ponoć oryginał firmy Hella) i umówili mnie na wymianę dopiero w nast. tygodniu. Trochę przeraża mnie koszt wymiany gdyż to może potrwać cały dzień co w przeliczeniu przy czasie min. 10h robocizna może sięgnąć ponad 2000zł!!! Nie wiem czy to ma sens czy nie ale jednak jazda bez ogrzewania w zimie to niezbyt miłe doświadczenie. Dzwoniłem do innego serwisu to powiedzieli z kolei że nagrzewnica w Passacie bardzo rzadko się psuje i dlatego szukałby gdzie indziej przyczynę. Sam już nie wiem co mam robić. Jeśli po wymianie nagrzewnicy przestanie bulgotać to dam znać forumowiczom na pewno.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Trochę przeraża mnie koszt wymiany gdyż to może potrwać cały dzień co w przeliczeniu przy czasie min. 10h robocizna może sięgnąć ponad 2000zł!!!

 

200 zł za 1 rbh? Człowieku, wiej stamtąd do jakiegoś rozsądnego warsztatu!

 

Przeciekająca nagrzewnica daje płyn w środku samochodu, zatkana nie daje ciapła. Jednak w przypadku climatronic-a może jeszcze szwankować silniczek przestawiające odpowiednie klapki. Nie napisałeś czy przestaje po jakimś czasie czy już w ogóle tego nie robi. Przeprowadziłeś autotest climatronic-a?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności