Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie przepraszam bardzo za moją długą nieobecność:) tematu nie zalatwiłem a wrecz gorzej auto zostawiłem raz pod blokiem i ktos mi wjechał prosto na czoło:( gość uciekł a policja rzekomo jest bezradna... teraz duzo pracuje zeby doprowadzic paska do stanu jezdzacego ale wymieniac przód to chyba lepiej zmienic bude niz go klepac... ehhh juz nie wiem zostałem z rowerem dosłownie... mam okazje kupic w sedanie ale 1.8 i nie wiem czy da rade to poprzekładac co wy na to?? silnik mam ok mam rozwalone lampy zderzak połamany chłodnica poszła blotnik prawy nie wiem kurde juz sam co zrobic... pomocy jesli mozecie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój wyglądał tak: http://forum.vw-passat.pl/attachment.php?attachmentid=22078&d=1263828958 i go jakoś do ładu doprowadziłem:dobrze Fakt, że jeżdżę teraz "łaciatym" ale udało się doprowadzić do ładu nawet tanim kosztem ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z powodu kilku przednich części raczej nie opłacałoby się wszystkiego przekładać, czyli innymi słowy zmieniać budy..

Najlepiej zapodaj fotkami jak to u ciebie wygląda i wtedy się pomyśli :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Przeszukałem trochę tematów na forum na ww. temat a później problem olałem lecz teraz postanowiłem się sprawą zająć więc proszę was o opinie na temat mojego problemu.

 

Tak jak w temacie po zrzuceniu na luz mam spadki obrotów do około 500, czasami nawet gaśnie i problem się ostatnio nasilił. Problem nie występuje na benzynie - tu działa w zasadzie idealnie, nie ma też znaczenia temperatura silnika. W podobnym temacie który odnalazłem na forum była sugestia kończącego się parownika więc rozebrałem go z nastawieniem na regenerację ale membrany okazują się w stanie bdb, zresztą ma ok 30 tysi zrobionych, aczkolwiek w tych kanałach co płynie gaz i są te miedziane sprężynki była kupa syfu więc z nadzieją gruntownie wyczyściłem lecz po założeniu nie ma praktycznie żadnej różnicy. Od dłuższego czasu zdarza się także, że czuć katalizator i zastanawiam się czy przypadkiem nie jest poprostu zawalony ale z drugiej strony czy wtedy na benzynie nie powinno być podobnych efektów ? Natomiast mój stary sugeruje mi walniętą sondę lambda lecz i tutaj wydaje mi się, że w takim razie powinien zachowywać się tak samo na benzynce.

 

W związku z tym, że wymieniłem teraz komplet amorków i sprężyn na tył chciałbym oszczędzić sobie trochę kasy na niepotrzebne jazdy po mechanikach więc jak komuś nasuwa się diagnoza to będę wdzięczny :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Proponuję przemyć przepustnicę .

 

Obroty nie powinny spadać poniżej 900 obr/min .

 

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Problem nie występuje na benzynie

Masz sekwencją czy II gen LPG.

Jak sekwencję to do gazownika.

Jak drugą to obadaj szczelność dolotu LPG,czy mikser cały czy krokowy LPG pracuje , może się zatarł i trzeba dobrze wyregulować parownik...dwie lub jedna śruba.

Jeśli dzieje sie to na zimnym silniku to raczej norma jak i na nagrzanym to winna będzie regulacja parownika...sonda ma tutaj duże znaczenie bo jej sygnał steruje krokowcem gazu i jeśli będzie zbyt bogata mieszanka to krokowy się przymyka i silnik gaśnie.

Tak dla informacji, wkręcanie śrub w parowniku zmniejsza dawkę gazu/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Mam taki problem z 1,8 ADZ. Została w nim wyczyszczona przepustnica i po tym zabiegu przestał odpalać. Po wymianie całego monowtrysku na inną używkę i tej gumowej podstawy zaczął chodzić.

 

Po tygodniu pojawił się taki problem, że na biegu jałowym, bez wciśniętego gazu obroty rosną do 1400 i spadają do 500 i ponownie wzrastają. Po przełączeniu na LPG silnik samoistnie zwiększa je do 4500 obr/min.

 

Generalnie jeździć się nie da, autko stoi chyba 3 miesiąc.

 

Po założeniu nowego silniczka krokowego jest dokładnie to samo. Ktoś powiedział, że krokowca trzeba zaadaptować, ale gość który mi chciał to zrobić twierdzi, że VAG się nie łączy z krokowcem.

Sam silniczek na pracującym silniku w ogóle się nie rusza, a przepustnica stoi w miejscu, a obroty skaczą.

 

Wiązki wydają się być git, elektryk znalazł mi jeden spalony kabel idący do jakiegoś przekaźnika od LPG, ale jest bez zmian.

 

Jakieś sugestie co robić? Możliwe, żeby padł ECU Boscha?

 

Będę wdzięczny za pomoc, bo wszyscy rozkładają ręce, a potrzebuję uruchomić to auto.

Edytowane przez rainman777
Przeniesiony

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności