r1278 Zgłoś #1 Napisano 22 Maja 2010 Witam wszystkich i ponownie zwracam się do Was z następującą prośbą o pomoc.Przeczytałem kilka istniejących wątków na forum i nie znalazłem odpowiedzi więc założyłem nowy temat. Sprawa dotyczy wymiany gum trzymających stabilizator od spodu w Passacie b4, jak je wyjąć? podniosłem samochód odkręciłem koło, końcówkę drążka stabilizatora dwie śruby w pobliżu gumy stabilizatora i zonk zobaczyłem, że aby ją wyjąć muszę zdemontować sanki aby ją wyjąć no ale mam nadzieję że się mylę, czy należy starą czymś wybić z miejsca w którym siedzi? Za pomoc wielkie dzięki. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
pszemek Zgłoś #2 Napisano 22 Maja 2010 mam nadzieję że się mylę Musze cię zmartwić: nie mylisz się. Trzeba opuścić sanki w dół i odkręcić po jednej śrubie z łbem 13mm na stronę. Wtedy wyjmujesz obejmy i wyciągasz gumy. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
arni214 Zgłoś #3 Napisano 22 Maja 2010 kolego niestety musisz popuscic ten wspornik sanki bo gumy sa nim docisniete ,popuscisz pukniesz przesuniesz i wyjmiesz gumki one sa dzielone ! powodzenia . Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
KOLABOR43 Zgłoś #4 Napisano 22 Maja 2010 Walczę z tym samym problemem. Przemek jak możes rozwiń ten wątek bardzo proszę. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ernest_1978 Zgłoś #5 Napisano 22 Maja 2010 (edytowane) ja wyjmowałem z 2 tygodnie temu jak kolega wyżej pisze odkręcasz łącznik stabilizatora od wachacza, musisz popuścić sanki ja nawet włożyłem tam drewienko, wyjmujesz gumy tu wszystkie chwyty dozwolone ja chyba je trochę wysunąłem złapałem kombinerkami i wyszarpałem, no i część najważniejsza wkładasz nowe gumy (uwaga jest lewa i prawa nie pomyl) pomogłem sobie ludwikiem (tzn. nasmarowałem dobrze gumę ) no i reszta w twoich palcach, najbardziej denerwowały mnie te blaszki które trzymają gumkę od góry musisz je założyć potem wpychać gumy, potem przykręcasz gumy następnie sanki no i zakładasz łączniki powodzenia trochę zabawy jest ale cisza w aucie bezcenna:drive: Edytowane 23 Maja 2010 przez ernest_1978 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
r1278 Zgłoś #6 Napisano 23 Maja 2010 Dzięki za podpowiedzi, panowie popuszczając sanki na co szczególnie zwrócić uwagę, aby silnik mi na głowę nie spadł jak odkręcę coś co nie trzeba Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
pszemek Zgłoś #7 Napisano 23 Maja 2010 na co szczególnie zwrócić uwagę, aby silnik mi na głowę nie spadł jak odkręcę coś co nie trzeba Na wszelki wypadek lepiej go podwiesić. Ale nawet jeśli nie odkręcisz ani trochę przednich śrub sanek, natomiast odkręcisz tylne śruby i przegub kolumny kierowniczej od maglownicy to bez kłopotu odegniesz sanki na tyle żeby był dostęp do tych gum. Ja tak robiłem. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ernest_1978 Zgłoś #8 Napisano 24 Maja 2010 ja odkręciłem tylko tylne śruby i jakoś poszło no i nie dostałem sercem mojego vw w makówkę bo siedzę i piszę he he Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
adi1289 Zgłoś #9 Napisano 28 Sierpnia 2010 Witam, dziś wymianiałem gumy Stabilizatora, chciałbym sie z Wami podzielić moimi wrażeniami, oraz przy okazji stworzyć mały poradnik Jest przy tym, dość dużo pracy, mi to zajęło ponad 2h, jednak dla kogoś kto kocha swoje auto nie powinno sprawić to problemu A wiec zaczynami Potrzebne narzędzia - Dobry długi łom - Lampa do poświecenia w kanale - 2 lewarki - klucz nasadowy z końcówkami 13, 17, 19 - Grzechotka (dla wygody) - Przedłużka 1. zaznaczoną śróbe luzujemy ok pół obrotu, jednak ważne, nie odkręcamy 2. zaznaczone Powyżej śruby odkręcamy. 3. Odkręcamy łączniki Stabilizatora, tego nie musze chyba nikomu pokazywać 4. Tworzymy Konstrukcje która uniemożliwi nam wpadnięcie silnika do kanału, Konstrukcja powinna być tak zbudowana, zeby sanki silnika leżały na niej 4. teraz odkręcamy o kilka obrotów śruby nad wahaczem, ale nie zupełnie, ważne aby o tym pamiętać, ponieważ silnik moze sie przestawić, i przy składaniu mozna miec problem z przykręceniem śrub, poza tym to zwieksza mozliwość opadnięcia silnika do kanału. 5. teraz właściwie przy dobrym pociągnieciu stabilizatora powinien juz byc wyjęty z auta, jeśli nie, to przyda sie łom. 6. teraz zakładamy gumy na stabilizator, zakładamy obejme gumy, przytrzymując ją w górze, drugą reką wkładamy stabilizator. lepiej jest to tak zrobić, ponieważ później jest znacznie gorzej założyć obejme. gume najlepiej jest wkładac pod kątem, aby ona sama sie wcisnęła, a nie pchać ją siłą, szkoda nerwów gumę mozna docisnąć łomem, aby dobrze sie ugnieździła, jednak trzeba pamiętac gdzie opieramy łom, aby nie pourywać np. przewodów halulcowych. kiedy Guma jest na swoim miejscy, znowu potrzebujemy łoma, aby docisnąc obejme, i złapać śrube na klucz 13. 7. teraz wystarczy wszystko poskładac w odwrotnej kolejności niz rozbieraliśmy. Myśle ze teraz wszystko jest jasne. Pozdrawiam. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ernest_1978 Zgłoś #10 Napisano 28 Sierpnia 2010 wszystko fajnie tylko na co ci ten łom ja ostatecznie używam łyżki do opon dętkowych Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
mickusio Zgłoś #11 Napisano 29 Sierpnia 2010 (edytowane) mechanik ostatnio mi to robił, mówił że jest pier.. lenia z tym, ale za to jaka cisza i płynniej auto jedzie. jakiej firmy wrzuciliscie tam gumy? ja FEBI temat powinien trafić do Warsztatu, każdemu się przyda Edytowane 30 Sierpnia 2010 przez mickusio info dla moderatora Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
pszemek Zgłoś #12 Napisano 29 Sierpnia 2010 Przydało by się jeszcze odkręcić krzyżak wałka kierowniczego przy maglownicy. Wtedy sanki łatwiej "pójdą" w dół. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
zlolechu Zgłoś #13 Napisano 30 Sierpnia 2010 robilem to pierwszy raz i zajelo mi to jakies 40minut:) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ernest_1978 Zgłoś #14 Napisano 30 Sierpnia 2010 ja założyłem febi Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
adi1289 Zgłoś #15 Napisano 9 Września 2010 Wkładałem gumy febi, właściwie 5zł/szt myśle że nie warto wkładać jakiś podrób. krzyżaków nie odkręcałem, nie trzeba było, sanki i tak dostatecznie opadają wiec moim zdaniem nie warto, jednak każdy robi tak jak komu wygodnie. Ale fakt, czuć różnice, mimo ze moje nie były az tak wystukane, ale lubie dłubac w moim aucie Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ormowiec Zgłoś #16 Napisano 16 Sierpnia 2011 Poradźcie panowie, wymieniam te tuleje i z prawą poszło w miarę, a lewej za ch**a nie mogę wsadzić na miejsce. Sanki opuszczone o jakieś 3-4 cm. Guma nie chce wejść od przodu auta. Jakiś sprytny myk na to? WD40 nie pomaga Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
krzycho Zgłoś #17 Napisano 16 Sierpnia 2011 Ja miałem podobne problemy z prawą tuleją. Okazało sie że sprzedali mi niewłaściwą. Była wieksza od lewej. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
waldek415 Zgłoś #18 Napisano 16 Sierpnia 2011 auto musisz mieć podniesione z przodu najlepiej odkręć sobie łącznik żeby mieć cały drążek luźny załap sobie z jednej strony później druga strona i na koniec dokręcić obydwie strony ja tak zawsze robię i nie mam problemu nawet nie opuszczam sanek Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
pszemek Zgłoś #19 Napisano 16 Sierpnia 2011 WD40 nie pomaga WD 40 nie pomoże, zastosuj smar silikonowy stały, ja używam taki: http://www.ak-polska.pl/product/Smar-silikonowy-staly,MB820500 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
The_Saint Zgłoś #20 Napisano 16 Sierpnia 2011 Płyn do mycia naczyń, idzie jak po maśle Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach