druidionin Zgłoś #21 Napisano 9 Kwietnia 2010 A to przesunięte koło to wahacz czy sanki? Może kupię gdzieś używany wahacz, powymieniam w nim gumy i założę? Oglądaliśmy co prawda ten wahacz i uszkodzony nie był... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
pszemek Zgłoś #22 Napisano 9 Kwietnia 2010 A to przesunięte koło to wahacz czy sanki? Może ta tylna pozioma tuleja wahacza jest wybita. Sprawdź też sanki w okolicy mocowania przedniej tulei bo bardzo często tam gniją. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
druidionin Zgłoś #23 Napisano 9 Kwietnia 2010 Może ta tylna pozioma tuleja wahacza jest wybita. Sprawdź też sanki w okolicy mocowania przedniej tulei bo bardzo często tam gniją. Wszystko było sprawdzane przed przeglądem i do wymiany poszły po jednej tulei z każdej strony oraz ten dolny sworzeń z prawej strony. Reszta była ok Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
pszemek Zgłoś #24 Napisano 9 Kwietnia 2010 No dobrze, rozumiem ale w takim razie dlaczego: na przeglądzie diagnosta wskazał tą gruchę metalowo, gumową łączącą wahacz z piastą jakoby była do wymiany bo ma luz a dopiero co ją wymieniliśmy. Chyba mu się to nie przyśniło. Wejdź pod auto bo tak to można w nieskończoność. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
bartek0 Zgłoś #25 Napisano 9 Kwietnia 2010 (edytowane) Czesc wam.Apropo odkrecania srob amortyzatora od zwrotnicy.Ilekroć odkrecam te sruby zawsze wracam do stanu takiego jak mialem wczesniej i nie jezdze na jakies ustawianie katow,geometrii.Otoz przykrecajac je z powrotem lapie dwoma rekoma za tarcze(gora i dul) odchylam gorną czesc tarczy do oporu na zewnatrz samochodu a dolna do wewnatrz(sruby jeszcze nie skrecone),pomagam sobie kolanem na dolnej czesci,reka odpycha gorną a prawą reką dokrecam sruby(dobrze miec kogos obok aby dokrecil je chociasz troche.Mniej meczenia).Jezeli przy kazdym dokrecaniu bedziecie stosowac taka technike zawsze geometria kul bedzie taka sama.Jezeli gora kola bedzie za bardzo odstawala na zewnatrz(po opuszczeniu auta) lub opony zacznie wam scierac to powturzccie czynnosc i trzymajac za gure tarczy pchnijcie nieco do wewnatrz auta.opuszczajac auto kąty sie wyruwnuja.Pamietajcie z drugim kolem zrubcie tak samo.Powodzenia. Edytowane 9 Kwietnia 2010 przez bartek0 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
druidionin Zgłoś #26 Napisano 10 Kwietnia 2010 lub opony zacznie wam scierac Najpierw zauważysz, że auto ściąga w którąś stronę i kierownica ciężko chodzi... W zimie może też zatańczyć... Czesc wam.Apropo odkrecania srob amortyzatora od zwrotnicy.Ilekroć odkrecam te sruby zawsze wracam do stanu takiego jak mialem wczesniej i nie jezdze na jakies ustawianie katow,geometrii.Otoz przykrecajac je z powrotem lapie dwoma rekoma za tarcze(gora i dul) odchylam gorną czesc tarczy do oporu na zewnatrz samochodu a dolna do wewnatrz(sruby jeszcze nie skrecone),pomagam sobie kolanem na dolnej czesci,reka odpycha gorną a prawą reką dokrecam sruby(dobrze miec kogos obok aby dokrecil je chociasz troche.Mniej meczenia).Jezeli przy kazdym dokrecaniu bedziecie stosowac taka technike zawsze geometria kul bedzie taka sama.Jezeli gora kola bedzie za bardzo odstawala na zewnatrz(po opuszczeniu auta) lub opony zacznie wam scierac to powturzccie czynnosc i trzymajac za gure tarczy pchnijcie nieco do wewnatrz auta.opuszczajac auto kąty sie wyruwnuja.Pamietajcie z drugim kolem zrubcie tak samo.Powodzenia. Z całym szacunkiem ale ja jednak pozostanę przy precyzyjnym ustawieniu kątów i zbieżności na wiązkę laserową niż na "patent" Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
pszemek Zgłoś #27 Napisano 10 Kwietnia 2010 Jezeli przy kazdym dokrecaniu bedziecie stosowac taka technike zawsze geometria kul bedzie taka sama. Co nie znaczy że prawidłowa.... Sorry kolego, ale to co opisałeś to zwykłe druciarstwo, inaczej tego nazwać nie można. Ciekawe czy wiesz o tym, że każda zmiana pochylenia wymusza zmianę zbieżności, no chyba że na to też masz patent... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
lebow Zgłoś #28 Napisano 10 Kwietnia 2010 pozostanę przy precyzyjnym ustawieniu kątów i zbieżności na wiązkę laserową Kwestia tylko czy ten co ustawia na "laserki" wie co robi, fachurze- to jak jak juz kiedys pisałem -wystarczą warsztatowe narzędzia, ja zawsze musiałem po "laserach" poprawiać... na takich szpeców akurat trafiłem... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
druidionin Zgłoś #29 Napisano 10 Kwietnia 2010 Kwestia tylko czy ten co ustawia na "laserki" wie co robi, fachurze- to jak jak juz kiedys pisałem -wystarczą warsztatowe narzędzia, ja zawsze musiałem po "laserach" poprawiać...na takich szpeców akurat trafiłem... Tu i owszem... Wszystko też zależy od tego kiedy dajesz na ustawianie. Jak dałem po wymianie amorków to jak już się ułożyły i tak ściągało. Teraz jak ustawiłem przy zmianie opon i felg auto jedzie jak po sznurku... Też to nie jest regułą Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
bartek0 Zgłoś #30 Napisano 10 Kwietnia 2010 Tu i owszem... Wszystko też zależy od tego kiedy dajesz na ustawianie. Jak dałem po wymianie amorków to jak już się ułożyły i tak ściągało. Teraz jak ustawiłem przy zmianie opon i felg auto jedzie jak po sznurku... Też to nie jest regułą Ja wymieniam amortyzatory sam i z katami nie mam problemow.Zawsze zloze tak jak mialem wczesniej i auto jedzie prosto.Jak bym ci pokazal o co w tym chodzi to napewno przyznal bys mi racje. ---------- Post added at 21:40 ---------- Previous post was at 21:34 ---------- Co nie znaczy że prawidłowa....Sorry kolego, ale to co opisałeś to zwykłe druciarstwo, inaczej tego nazwać nie można. Ciekawe czy wiesz o tym, że każda zmiana pochylenia wymusza zmianę zbieżności, no chyba że na to też masz patent... Ale ja nie zmieniam pochylenia wracam do stanu jaki byl przed wymiana.A jesli chodzi o zbierznosc to pochylenie kola nie ma duzego wplywu,sadze ze nie ma wplywu wogule. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
pszemek Zgłoś #31 Napisano 10 Kwietnia 2010 (edytowane) A jesli chodzi o zbierznosc to pochylenie kola nie ma duzego wplywu,sadze ze nie ma wplywu wogule. Źle sądzisz... Zastanów się jeszcze raz jak zbudowane jest zawieszenie i co się dzieje ze zbieżnością podczas zmiany pochylenia koła. Mechanik podczas regulacji zawieszenia ZAWSZE najpierw sprawdza/ustawia pochylenie koła a dopiero potem ustawia zbieżność - nie bez powodu. Ale ja nie zmieniam pochylenia wracam do stanu jaki byl przed wymiana. Przecież napisałeś że ciągniesz tarczę górą do siebie do oporu i skręcasz śruby. Tym samym ustawiasz pochylenie na plus w SKRAJNE położenie regulacyjne i gwarantuje ci że nie jest ono prawidłowe. Przy kolejnych rozbiórkach owszem, nie zmieniasz pochylenia, co nie zmienia faktu że po prostu powielasz swój własny błąd. Edytowane 10 Kwietnia 2010 przez pszemek Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
The_Saint Zgłoś #32 Napisano 10 Kwietnia 2010 Ale ja nie zmieniam pochylenia wracam do stanu jaki byl przed wymiana.A jesli chodzi o zbierznosc to pochylenie kola nie ma duzego wplywu,sadze ze nie ma wplywu wogule. Znasz się na tym jak na pisowni języka polskiego. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
druidionin Zgłoś #33 Napisano 10 Kwietnia 2010 Ja wymieniam amortyzatory sam i z katami nie mam problemow.Zawsze zloze tak jak mialem wczesniej i auto jedzie prosto.Jak bym ci pokazal o co w tym chodzi to napewno przyznal bys mi racje. Specjalistą nie jestem ale tu się w zupełności ni zgodzę. Amortyzatory nawet najlepszej firmy zawsze muszą się "ułożyć" w aucie co trwa nawet kilkaset km po których może nie być ani zbieżności ani geometrii. Na własnym przykładzie gdy mając golfika wymieniłem amorki też sam i to oryginalne KYB a nie jakieś barachło, specjaliści ustawili mi kąty i zbieżność... ale po miesiącu już auto zgubiło swoje nastawy bo dopiero wtedy amorki się ułożyły... Może i złożysz tak samo, ale za miesiąc już nie będzie tak samo... Swoją drogą Twoje stwierdzenie, że poprawić ustawienie gdy opony zaczną się nierówno zdzierać to po prostu żal dla mnie. Jestem ciekaw po jakim czasie to dostrzeżesz i stwierdzisz... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
bartek0 Zgłoś #34 Napisano 11 Kwietnia 2010 (edytowane) Źle sądzisz... Zastanów się jeszcze raz jak zbudowane jest zawieszenie i co się dzieje ze zbieżnością podczas zmiany pochylenia koła.Mechanik podczas regulacji zawieszenia ZAWSZE najpierw sprawdza/ustawia pochylenie koła a dopiero potem ustawia zbieżność - nie bez powodu. Przecież napisałeś że ciągniesz tarczę górą do siebie do oporu i skręcasz śruby. Tym samym ustawiasz pochylenie na plus w SKRAJNE położenie regulacyjne i gwarantuje ci że nie jest ono prawidłowe. Przy kolejnych rozbiórkach owszem, nie zmieniasz pochylenia, co nie zmienia faktu że po prostu powielasz swój własny błąd. Tym samym ustawiasz pochylenie na plus w SKRAJNE położenie regulacyjne i gwarantuje ci że nie jest ono prawidłowe.Ale nic mi sie nie dzieje i auto jezdzi prosto i nie trace pieniedzy na pochylenia kol.A jesli chodzi o pochylenie kol na plus to jak opuszczasz auto w dol to kat kola sie wyrownuje do zera(ciezar). Edytowane 10 Sierpnia 2010 przez bartek0 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
pszemek Zgłoś #35 Napisano 11 Kwietnia 2010 Ale nic mi sie nie dzieje i auto jezdzi prosto i nie trace pieniedzy na pochylenia kul.A jesli chodzi o pochylenie kul na plus to jak opuszczasz auto w dul to kat kola sie wyrownuje do zera(ciezar). A rób se jak chcesz... Tylko nie wprowadzaj innych w błąd i nie pisz bredni na forum - zachowaj je dla siebie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
monter Zgłoś #36 Napisano 11 Kwietnia 2010 auto jezdzi prosto i nie trace pieniedzy na pochylenia kul Za to nadrabiasz częstszym zmienianiem opon, amortyzatorów, końcówek i gum wachaczy;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
lebow Zgłoś #37 Napisano 11 Kwietnia 2010 Wystarczy tych docinek i zgryźliwości....wiadomo ze auto musi sie ułożyć po wymianie elementów gumowych jak poduszka na amortyzatorze, czy sworzeń w wahaczu...faktem też jest iż niektóre opony potrafią sie zedrzeć nawet jak geometria jest dobrze ustawiona...miałem przypadek że z nówek "kormoranów" po 2 tys. km. tylko jedna ostała się z całym bieżnikiem... auto sprawdzałem czy nie krzywe czy czterech śladów nie robi i inne takie i wszystko było okey...założyłem używane Micheliny i tłukłem na nich tysiące aż głupio i jakoś sie nie wycierały...... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ormowiec Zgłoś #38 Napisano 22 Czerwca 2011 Odgrzewam kotleta. Michał, doszedłeś co pukało u Ciebie? Bo mam podobnie, cichy stuk czasem przy hamowaniu i czasem przy ruszaniu. Gałki, tuleje i hamulce nowe, luzów brak, jedyne co mi śmierdzi to łożyska amortyzatorów z poduszkami. Poduszki silnika jak nowe. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
driver187 Zgłoś #39 Napisano 23 Czerwca 2011 To i ja się podłaczę pod temat. Czy do B3 są wzmacniane poduchy amorków??? Bo mi z prawej strony często się zrywa poducha. Niedawno wymieniałem amorki z przodu i zauważyłem, że z lewej strony mam trochę inną poduchę tak jakby była wzmacniana. Szukałem w sklepach ale pokazywali mi tylko takie poduchy co mam z prawej strony co mi wciąż zrywa tą poduchę. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
mielke Zgłoś #40 Napisano 23 Czerwca 2011 To i ja się podłaczę pod temat. Czy do B3 są wzmacniane poduchy amorków??? Bo mi z prawej strony często się zrywa poducha. Niedawno wymieniałem amorki z przodu i zauważyłem, że z lewej strony mam trochę inną poduchę tak jakby była wzmacniana. Szukałem w sklepach ale pokazywali mi tylko takie poduchy co mam z prawej strony co mi wciąż zrywa tą poduchę. zerknij Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach