Skocz do zawartości
pobs

ZAGRANICZNY OFF TOPIC - czyli rozmowy o wszystkim

Rekomendowane odpowiedzi

kladlem. barlinek

http://www.ukflooringdirect.co.uk/engineered-wood-flooring/trade-choice-engineered-14mm-oak-3-strip-lacquer?ck=F0P6bA8DAk2ywJTl&cktime=131855

i doslownie jest to polski barlinek. na podklad kladlem underlay ktory swego czasu mi polecales. podloga wyglada bajka. polozylem ja w calym domu wlacznie z korytarzami. schody tez beda nia okladal. moge pstryknac kilka fotek jak to wyglada i ci podeslac jak jestes zainteresowany. deski sa 2,2 m dlugie wiec trzeba dobrze planowac zeby bylo jak najmniej odpadu. polozylem jakies 55 m2 zajelo mi to okolo 3 dni nie liczac czasu na sciaganie i zakladanie skirtingow. podloga jest mega ciepla nawet na dole. naprawde polecam. dodeslij mi swojego maila to ci zdjecia wysle.pozdro

 

- - - - - aktualizacja - - - - -

 

jedyny minus to to ze trzeba dobrze wietrzyc jak sie ta podloge kladzie.na poczatku zapach drewna jest super ale po kilku godzinach glowa od tego zapachu boli

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Jak wszyscy się chwalą to i ja się pochwalę moim wynikiem który mnie tak zaskoczył, że nadal jestem w szoku. Mój 200 konny potwór potrzebował 7,5 litra benzyny na 100 km. I wcale nie byłem zawali drogą,a auto zapakowane po brzegi tak, że do bagażnika nawet zapalniczka już by się nie zmieściła. Wczoraj niestety już wracałem do UK i w dunkierce jak już czekałem żeby dostać bilet na prom podbiega facet i krzyczy żeby odjechać ja mu mówię że nie mam gdzie a on do mnie spier...aj bo tam się auto pali. Kilka samochodów za mną auto spłonęło nie wiem dlaczego. Zanim przyjechała straż to już praktycznie nie było czego ratować. Współczuję tylko właścicielowi... I to chyba już była moja ostatnia podróż autem do Polski. Za bardzo męczące to jest jak jest tylko jeden kierowca chyba że żona zrobi prawko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
I to chyba już była moja ostatnia podróż autem do Polski. Za bardzo męczące to jest jak jest tylko jeden kierowca chyba że żona zrobi prawko.

 

można rozważyć lot za morze i wypożyczenie auta :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
można rozważyć lot za morze i wypożyczenie auta :)

 

Albo nocleg w sieciówce - polecam :) My teraz w obie strony w Bielefeld nocujemy, akurat połowa drogi :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja juz nie jezdze od 4 lat.

co prawda mam ten komfort ze u rodzicow zawsze jakies auto mam do swojej dyspozycji w kazdej chwili bo maja tyle samochodow ze ktores zawsze sie znajdzie.

paczki sa tak tanie ze sie nie oplaca juz wozic gratow ze soba

a dostepnosc wszystkiego w polskich sklepach tez ogranicza potrzeby.

a zmeczenie bylo tak masakryczne ze stwierdzilem ze nie ma sensu.

 

mozliwe ze bede jechal oklejac do polski firmowego vana bo pomimo kosztu przejazdu to i tak w pl wychodzi taniej niz tutaj.

ale na sama mysl telepania sie vanem 1900 km mi sie odechciewa. i nie wiem czy nie zaplace wiecej tutaj.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czytam wasze wyniki i za glowe sie lapie..... ja skonczylem trase Polska-Anglia z wynikiem 11l/100km :wstyd

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie jestem na promie jechałem powolutku bo zapas miałem 8 godzin :wmorde spalanie 5.4 :lol naszczęście wpuścili na wcześniejszy prom bez problemu :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W maju jechałem do PL tunelem tylko z dziewczyną całą drogą prowadziłem sam - 18h. Wyjechałem z domu o 3 rano. Moim zdaniem lepiej lekko nie dospać niż całkiem noc zawalać prowadząc. Powrót był już z teściową dodatkowo przez Hull, więc można się przespać. Spalanie wyszło tak jak koledze wyżej - 5.4/100 - na baku zrobione 1221km w tym 18km na rezerwie.

 

@up

szerokości ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I to jest najlepszy wybór lot plus wypożyczenie auta. Ale w tym wszystkim najgorsze było to że teraz z całym tym zamieszaniem w Calais wszyscy śmiali do Dunkierki. I jak zawsze wykupywalem bilet premium którym możesz płynąć do 72 przed lub po tak teraz musiałem 2 razy podjeżdżać bo nie było wolnych miejsc. Tragedia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy w każdym przypadku lot + wypożyczenie auta będzie najlepszą opcją. Może jeśli podróżujesz sam, ale jeśli z rodziną to już jest mało opłacalne. Szczególnie w okresie wakacyjnym...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie przy 2 dorosłych i 2 dzieciach nigdy lot nie wyjdzie taniej o wypożyczeniu już nie wspomne.

Dzisiaj w Dunkierce też był kocioł na promie 80% to rodacy .

od wjazdu do portu do wyjazdu w Dover ponad 4 godziny :wmorde

I do tego korek na m25 który zepsół mi mój cały wysiłek ;) końcowe spalanie z całej trasy 5.6

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie przy 2 dorosłych i 2 dzieciach nigdy lot nie wyjdzie taniej o wypożyczeniu już nie wspomne
moze i tak ale co trzeba sie wycierpiec to trzeba. ja tez juz nie jade autem tylko lot i auto z pod lotniska. za tydzien wypozyczenia auta w panek.pl mam na mysli jakas corse to okolo 500 zl wiec tragedii nie ma

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie przy 2 dorosłych i 2 dzieciach nigdy lot nie wyjdzie taniej o wypożyczeniu już nie wspomne

 

pewnie nie, chodziło mi raczej o komfort podróży w wakacje i na wakacjach, gdzie z zasady powinno się wypoczywać :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jazda autem to przyjemność. Mam w nosie samoloty i wypożyczalnie. W moim przypadku lot do Rzeszowa = Ryanair

Bilety w wakacje kosztują zbyt dużo aby mnie traktowali jak terrorystę przed wejściem do samolotu a po wejściu - gorzej niż bydło.

1900km to nie tragedia.

A Pan Lis to zbyt wygodny się zrobił ;)

Ja swoim Caddy, 1.9 D (64KM) pojechałem do Neapolu do pracy :-P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja unikam okresow "goraczki latania". wybieram takie terminy ze koszta sa naprawde znosne.

niestety moze sie to niedlugo zmienic bo dziecko za kilka tygodni zostanie pierwszakiem wiec nie bede mogl juz latac kiedy sie podoba.

ja niestety zbyt dlugo sie regeneruje po takiej podrozy.

Maciej jechal 1800 km 26 godzin. ja mam jeszcze +100 do siebie wiec jakies 27-28. bym jajo zniosl za kolkiem jak bym mial sam jechec.

 

a co do wygod to ostatnie 2x jak bylem w pl to zeby nie prowadzic samemu to kupowalem szwagrowi bilet na samolot, odbieralem go z lotniska i od razu na dover. w drodze powrotej do domu w uk na kilka godzin snu i odstawialem go na lotnisko na samolot do pl.

 

jego w domu nie bylo jakies 28 godzin a w tym czasie przebyl okolo 3500 km :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie jazda do Polski to co innego bo na codzień jeżdże i robie około 100K mil rocznie więc taki wyjazd do polski to po prostu kolejny dzień tylko podróż jest o wiele wygodniejsza :)) szczególnie odkąd mam skode bo komfort w passacie B5 ma się nijak do komfortu w superb B

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

juz nie pamietam, kiedy ostatnio pasatem jezdzilem, to byly czasy i komfort... mozna powspominać ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jazda autem to przyjemność. Mam w nosie samoloty i wypożyczalnie

 

jedno drugiemu nie przeczy - gdybym dużo nie jezdził też miałbym w nosie wypożyczalnie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To co się w dunkierce spalilo to insignia? To nadal stoi. Tylko przodu nie ma...

 

Prom o godzinę opóźniony. Będzie gęsto na m25

Edytowane przez skcrack

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja już w domu po 2 tyg. urlopu .Powrót tunelem dzisiaj nad ranem, 25 minut tylko dłużej musiałem czekać na terminalu do planowanego odjazdu ,cisza i spokój, tubylców nie widziałem. Mało samochodów w pociągu, może w 1/3 wypełnony samochodami.a z ochroną jak oni piszą że została wcmocniona to jakas pomyłka widziałem może z kilku policjantów na terminalu i tyle .Z Polski wyjechałem z 2.5 godzinnym zapasaem na tunel przyjechałem o czasie ,spalanie wg. kompa 6.3 takze nie jest zle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności