zdun_VW Zgłoś #21 Napisano 8 Stycznia 2010 W cywilizowanych krajach to normalne.Ty, niestety, byłeś w tym wypadku reprezentantem, bardzo delikatnie mówiąc - części mniej kulturalnych kierowców. Tak, w cywilizowanych krajach to normalne. W Polsce też, tylko że niestety "nadgorliwość niektórych kierowców gorsza od faszyzmu" Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
adams Zgłoś #22 Napisano 8 Stycznia 2010 Same Pudziany i Czaki Norisy normalnie... wtedy są emocje i nie myśli się co robi, a siła przekracza wszystkie znane normy to może pochwalcie się koledzy co ze sobą wozicie "pod siedzeniem" mimo tego ze prawko mam stosunkowo od niedawna to miałem już kilka takich przygód, raz nawet jakiś "warszawiak" wyskoczył ze spluwą, ale zmiękł jak zobaczył mój asortyment pewnie był to pistolet na wodę hehe Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kosmo Zgłoś #23 Napisano 8 Stycznia 2010 bratu zdemontowalismy instalacje LPG, zawsze na kolanach trzymam zbiornik 30 litrów podtlenku i jak ktoś cwaniakuje to mówie ze bedzie jebudu:D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Przemek87 Zgłoś #24 Napisano 11 Stycznia 2010 W cywilizowanych krajach to normalne.Ty, niestety, byłeś w tym wypadku reprezentantem, bardzo delikatnie mówiąc - części mniej kulturalnych kierowców. Niestety nie mogę przyznać Ci racji Potrafię odróżnić uprzejmość od ku**stwa Mimo mojego młodego wieku zjeździłem całą Polskę i pół Europy i wiele widziałem, ale w tym przypadku gość przeginał. Gdybyś był na miejscu potwierdziłbyś to co mówie Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Duży Zgłoś #25 Napisano 11 Stycznia 2010 Gdybyś był na miejscu potwierdziłbyś to co mówie No mnie pewnie też ch*j by strzelał jakbym trafił na takiego typa, ale gość ma do takich uprzejmości pełne prawo, a śpieszący się kierowcy mogą tylko pod nosem pobluzgać. Otrąbisz takiego, to będzie jechać po złości 40 km/h do czego też oczywiście ma prawo. Generalnie chodziło mi o to, że tacy wyskakujący do innych, trąbiący czy w inny sposób chcący uświadomić drugiemu kierowcy jego nieumiejętność prowadzenia, głupotę itp. sami chyba nie mają świadomości tego, że mogą zaszkodzić sobie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ManiekWRC Zgłoś #26 Napisano 11 Stycznia 2010 sami chyba nie mają świadomości tego, że mogą zaszkodzić sobie. Szczególnie jeżeli w drugim samochodzie jedzie dwumetrowy kafar, który może się na nas bardziej zezłościć niż my na niego. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
emate Zgłoś #27 Napisano 11 Stycznia 2010 czerwony pasek na GWE...i nie mogą dojść czyje to auto...? CSI Miami w przerwie na reklame by gościa wytargało z chałupy w majtach i zaciągneło na kryminał. Czy kierowca paska miał powód do takiego zachowania? nie wnikam, nie oceniam, pewnikiem go poniosło a dzisiaj ma problemy. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
The_Saint Zgłoś #28 Napisano 11 Stycznia 2010 Bez urazy dla kierowców z rejestracjami GWE (nie chcę generalizować) ale zasadniczo i pobieżnie to kierowcy z tymi rejestracjami to zakała Trójmiasta... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Krawcol82 Zgłoś #29 Napisano 11 Stycznia 2010 Czy kierowca paska miał powód do takiego zachowania? nie wnikam, nie oceniam, pewnikiem go poniosło a dzisiaj ma problemy. Ten też ma problemy: http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,7434992,Kierowca_rajdowy_podejrzany_o_morderstwo__Poszukiwany.html Ale jego już za bardzo poniosło... W ogóle coraz więcej jest agresji na naszych drogach-zaczyna się niewinnie od pokazania środkowego palca, na pyskówce... A w ekstremalnych sytuacjach kończy się na mordobiciu lub tak, jak we Wrocławiu Wyobrażacie sobie, co by to było, gdyby w Polsce można było bez zezwolenia posiadać pistolet :?: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Kresek Zgłoś #30 Napisano 12 Stycznia 2010 Ale jego już za bardzo poniosło... Tu akurat nie miala znaczenia sytuacja na drodze, a byly to rodzinne porachunki, ugodzil on narzeczonego swojej corki. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Nuttie Zgłoś #31 Napisano 12 Stycznia 2010 Oj chyba "bronił" zdania narzeczonego córki, a oberwał ten co się z nim kłócił. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość Moro Zgłoś #32 Napisano 12 Stycznia 2010 to był kumpel mojego wspólpracownika ,wychodzi na to ze to chodziło o jakąś babe,rozwodził się z żona a jechał wtedy z dziewczyną obecną , nie naświetlają sprawy bo dochodzenie trwa ,ale gościa poniosło chłopina 34 lata do piachu .Już nie jest tak jak kiedyś bitka i kapiszonowanie ryja, nie wystarcza widocznie Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Blade Zgłoś #33 Napisano 12 Stycznia 2010 Ja podobnie jak PrZeMoL w lato poprzednie wracałem z działeczki trasą przez STG do Gdańska, i miałem 2 przypadki, pierw goście w Golfie MK2 przy moim wyprzedzaniu przycisnęli, więc odpuściłem, a za jakiś czas trafiła się OMEGA B, jechałem z przyjacielem, i dwiema dziewczynami, no to co, koleś sie wlecze, więc trzeba go wyprzedzić, nagle na wysokości omegi wciska gaz, tak chyba z 2 razy zrobił... za 3-ecim razem, już mnie trzymał że z naprzeciwka jechało auto i z ledwością uciekłem z powrotem na swój pas... a za 4 razem już go pocisnąłem kombiakiem. Wyhamowałem omege prawie do zera i wyj*bałem mu w auto butle 1,5L wody mineralnej, której mi szkoda potem bylo, niech pacan ma nauczkę, że mógł komuś swoją lekkomyślnością krzywdę wyrządzić. trzymał fason w odległości 1km. (aha z tego co pamiętam jechał z jakąś blond du*pą i chyba zaszpanować chciał). Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Majcin Zgłoś #34 Napisano 12 Stycznia 2010 nagle na wysokości omegi wciska gaz, tak chyba z 2 razy zrobił... za 3-ecim razem, już mnie trzymał że z naprzeciwka jechało auto i z ledwością uciekłem z powrotem na swój pas... a za 4 razem już go pocisnąłem kombiakiem. dzwonisz na policję i go przy wlocie do miasta czy jak jest jakiś patrol na drodze kontrolują miałem tez taką sytuację że gościu przyśpieszał jak wyprzedzałem jak już go wyprzedziłem zwolnienie do 20km/h i jazda ze 3km z tą prędkością. Gość wpadł na pomysł, zadzwonił na policję (iż jakiś pijany jedzie) takim też sposobem wjechałem do miasta z eskortą na bombach (badanie trzeźwości itp) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Blade Zgłoś #35 Napisano 13 Stycznia 2010 co za szma***tłastwo ale następnym razem na pewno zrobię tak że zadzwonię na niebieskie linie. hyhy a coś sie pytali oprócz badania trzeźwości?? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Majcin Zgłoś #36 Napisano 13 Stycznia 2010 hyhy a coś sie pytali oprócz badania trzeźwości?? dokumenty sprawdzili ....... ja zapytałem kto zgłaszał - uzyskałem odp kierowca Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość eltom Zgłoś #37 Napisano 21 Stycznia 2010 Ale wiecie Panowie, to jest zabawne, a w zasadzie ironiczne nieco... Kiedyś kierowca mercedesa zmusił mnie do wyhamowania z prędkości 100 km/h, do zera. Zaczął wyprzedzanie, mimo że z góry już było wiadomo, że ktoś będzie musiał uciekać. Jechał oczywiście z naprzeciwka. Ja zacząłem hamować już w momencie, gdy wyjechał na lewy pas. Strach jak cholera miałem. Ale jak się wkurzyłem, to zaraz zawróciłem. Inni kierowcy od razu mnie puścili, bo widzieli co się stało, i nawet pokazywali gestami rąk, żebym ich wyprzedził... zjeżdżali dosłownie na pobocze. Ale słuchajcie końca... Koleś się zorientował, że zawróciłem. Zjechał na pobocze. Wyskoczył z drugim gościem z mercedesa... To ich auto to była ta klasa E z początku lat 90-tych. Nie zdążyłem nawet pasa odpiąć... Ja do niego grzecznie zdążyłem tylko przez otwartą szybę zacząć słowami: "proszę pana..." a koleś tylko krótko do mnie czy mam jakiś problem, dając jasno do zrozumienia, że zaraz dostanę pięścią w gębę... Ja ponawiam jeszcze raz, znowu grzecznie... Chciałem gościowi tylko dać do zrozumienia, że tak się zwyczajnie nie robi. No i co? Nawet nie zdążyłem dokończyć. Zapytał tylko czy czegoś chcę. No cóż, powiedziałem tylko, że nie, bo kolega by mnie połamał. I co Wy na to? W akcie zemsty po chwili wyprzedziłem ich i dwa razy zajechałem drogę gwałtownie hamując niemalże do zera. Ale wiecie co? Gdyby nie fakt, że musiałem się napracować jak głupi osioł, żeby zarobić na moje auto, które było warte defacto marne (z aktualnego punktu widzenia oczywiście) 3000 złotych, to chętnie bym mocniej przyhamował, żeby im jednak tego mercedesa skasować. Należało się po prostu. Ot dwaj stereotypowi debile będący w posiadaniu mercedesa. A tak, cóż, zostałem sprowadzony na ziemię, że na debili nie ma rady, i wygrywa silniejszy. A gdybym tak wtedy miał gaz pieprzowy... Ehh Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Tuniek Zgłoś #38 Napisano 21 Stycznia 2010 A gdybym tak wtedy miał gaz pieprzowy... To teraz byś się włóczył po sądach... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość eltom Zgłoś #39 Napisano 21 Stycznia 2010 To teraz byś się włóczył po sądach... Kurna, sorry, ale za co? Jak w akcie samoobrony... Bo można by to uznać za napaść, prawda? A tak w ogóle, to najlepiej niestety byłoby idiocie wjechać w tego mercedesa. Poszłoby z mojego oc, ale problemów by miał sporo, całkiem gratis. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Tuniek Zgłoś #40 Napisano 21 Stycznia 2010 problemów by miał sporo, całkiem gratis. Wierz mi, że byś miał. Mam w rodzinie prokuratora i nie raz opowiadał za jakie pierdoły ludzie mają problemy. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach