norbert2205 Zgłoś #1 Napisano 2 Stycznia 2010 (edytowane) Jechałem bardzo spokojnie i gdy wrzuciłem luz, silnik zgasł. Przyholowałem samochód do garażu i sprawdziłem filtr paliwa. Okazuję się, że jest w nim paliwo i wszystko jest OK. Komputer nie wyświetla żadnych błędów a samochód nie chce odpalić. Czy możliwe jest, że zamarzło paliwo przy - 4 stopniach. Proszę o pomoc. No i jest przyczyna! Dzisiaj w serwisie stwierdzono uszkodzenie pompowtryskiwacza. Edytowane 4 Stycznia 2010 przez norbert2205 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
turbojajko Zgłoś #2 Napisano 2 Stycznia 2010 Niemozliwe, paliwa powinny byc wzbogacone zimowymi dodatkami, powinny byc dozowane bez problemu do -22 ( ostanio widzialem na BP do -30 C ). Chyba, ze kupiles paliwo niewiadomego pochodzenia. Piszesz ,ze filtr ok... czyli jest czysty i nie ma na nim oleju. Rozumiem ,ze rozrusznik kreci ,ale auto nie chce zaskoczyc. Podejrzewam ,ze to pompa paliwa - tylko u ciebie padla od razu, a nie jak u innych po wczesniejszych objawach. Najlepiej podlaczyc do VAGa, zdiagonozowac bledy i potem grzebac. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
karol27 Zgłoś #3 Napisano 2 Stycznia 2010 Dokładnie raczej pompa szeroko opisywana w tym dziale. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Turbolot Zgłoś #4 Napisano 2 Stycznia 2010 Albo pompowtryskiwacz jak w 170tce kolegi mgboczna - ale wtedy błędy na bank będą. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
norbert2205 Zgłoś #5 Napisano 2 Stycznia 2010 (edytowane) Przed chwilą sprawdzałem pompę paliwową i podaje paliwo do filtra. Podczas długiego kręcenia silnikiem na rozruszniku ,,piszczy" i zapala się kontrolka oleju. Czy to jest normalny objaw? Edytowane 2 Stycznia 2010 przez norbert2205 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Scoti Zgłoś #6 Napisano 2 Stycznia 2010 Zapala się kontrolka ciśnienia oleju (czerwona) czy poziomu oleju (żółta). Jeśli czerwona to może być to pompa oleju. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
norbert2205 Zgłoś #7 Napisano 2 Stycznia 2010 Po kręceniu rozrusznikiem około 30 sekund zapala się czerwona lampka. Nie wiem czy ma to znaczenie, ale do wymiany oleju zostało około 400 km Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ake Zgłoś #8 Napisano 2 Stycznia 2010 Witam kolegów i koleżanki. Moje doświadczenia z pompą olejową są bardzo podobne. Wklejam tu swojego posta bo nie mogę jeszcze założyc osobnego tematu. A więc do rzeczy. Passat 2,0 tdi 2006r. 67000 km. kupiony u dilera w Polsce. 22.12:639: wskazał czerwoną kontrolkę oleju, bez żadnych wcześniejszych uprzedzeń przez kontrolkę pomarańczową. Dziwny, metaliczny dźwięk dochodzący z silnika wskazywał na problemy z pompą opisywane na forum. Samochód zabrany lawetą, do ASO. Naprawa zakończona 29.12, koszt 2750 zł. Wymiana (zgodnie z fakturą): wałka korbowego, kółka napedowego, koła posredniego, piasty, podkładek i śrób, masy uszczelniającej, uszczelki wału, oleju, płynu chłodniczego. Nie uwzględniona prośba o pokrycie cześci kosztów uszkodzonych części przez Kulczyk Tradex!!!!!!!!. Ogólnie katastrofa, aby samochód za 120 tys. zł po 6700 km musiał mieć wymieniany napęd pompy, gdyż poprzedni dosłownie się rozleciał. To jest jakaś kpina z klienta. Nie świadczy to najlepiej o VW, o czym mam zamiar informować potencjalnych kupców tej marki znajdujących się wśród moich znajomych. Życząc pomyślności w nowym roku użytkownikom VW Passat pozostaję w nadziei, iż podobne usterki czekają ten samochód dopiero za 100-150 tys. km. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
waldeksz26 Zgłoś #9 Napisano 2 Stycznia 2010 u mnie było podobnie jechałem do poznania i po 70 km drogi w mrozie 17 stopni, autko sobie zgasło, próba odpalanie nic nie dała, Pan z assistance podjchał i za pierwszym razem odpalił samochód 9sikając Plack-iem do filtra powietrza), miły Pan stwirdził, że ta cuda tak mają i pada w nich pompa paliwa ( o czym była już mowa wcześniej), auto lawetą odcholowane do ASO w poznaniu (R-M) stało tam 4 dni(oczywiście o aucie zastępczym można sobie pomarzeć). Po czterech dniach odebrałem samochód, mądrzy Panowie z ASO stwierdzili, że na VAG-u wyszła usterka (sporadycznie małe ciśnienie na pompie), ale oni nic nie zrobili, bo nie wiedzą co było tego przyczyną. CZYLI AUTO SPORADYCZNIE MOŻE SIE S.........!!! po powrocie do domu luknołem jak tam jest pod maską, i nie da sie ukryć,że magicy z ASO grzebali przy filtrze paliwa. Tak czy siak pompe mam starą, a Pan na moje zapytanie o akcje serwisową związaną z pompą paliwa- wyparł sie, że on o niczym nie wie. Pomijam już fakt: że auto ma przejechane 23tys km, kosztowało 120 tys zł, musze tym gównem jeszcze jeżdzić przez trzy lata, a problemy szarpiącym silnikiem zgłaszałem w ASO R-M chyba 4 razy- i nic nie zrobili. Tak na zakończenie dodam, ża auto było reklamowane na tylną klape obcierającą o zderzak (Pan z ASO sprawdzał auto jak bym przyjechał po jakimś dzwonie, a ja miałem przejechane 1000 km), poszycie tylnego siedzenia było wymieniane- bo sie wytarło od rolety tylnego bagażnika. Pozdrawiam w niwym roku i życze cierpliwości, cierpliwości. ---------- Post added at 23:51 ---------- Previous post was at 23:19 ---------- zapomniałem dodać, że turbo też już leci, a auto nie jest katowane. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Turbolot Zgłoś #10 Napisano 2 Stycznia 2010 zapomniałem dodać, że turbo też już leci, a auto nie jest katowane. No w to to nie uwierzę Co jak co, ale odpowiednio używana turbina nie leci po 67kkm... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ake Zgłoś #11 Napisano 3 Stycznia 2010 Witam. No cóż, ja nic nie mówiłem o tym, iż turbina mi poleciała po 67 tys. km. Skoro samochód ma 3 lata i 67 tys. km, jeździ nim "stateczny ojciec dzieciom":D to co tu mozna mówić o zarzynaniu. To poprostu wada materiałowa lub konstrukcyjna, którą producent, dla własnego dobra, winien uwzględnić w partycypacji kosztów naprawy tego defektu. Inaczej opinie że VW Passat (nasz model) to g...., będą szły w świat i nie ma co się dziwić po takich doświadczeniach. Ake Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Wazzi Zgłoś #12 Napisano 3 Stycznia 2010 67 tys. km, jeździ nim "stateczny ojciec dzieciom" to co tu mozna mówić o zarzynaniu Z opisu wynika, ze bez problemu moze ja zarznac predzej niz ktos kto przedmuchuje ja ostro, ale z glowa, turbo musi pracowac oczywiscie pamietajac o tym zeby nie dusic jej zimnej i po ostrzejszej jezdzie poczekac z 2-3 minuty przed wylaczeniem silnika i takie turbo wytrzyma znacznie dluzej niz u kogos kto jezdzi jak kapelusznik. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ake Zgłoś #13 Napisano 3 Stycznia 2010 Jeszcze raz powtarzam turbina śmiga bez żadnych problemów. Chyba jednak schodzimy z tematu. Mówimy tu o pompie olejowej jej zawodności i podejściu VW do tego problemu. Ojciec dzieciom to nie tylko "kapelusznik", bo tam gdzie można, z głową i rozsądkiem to się sunie:637:, zgodnie z zasadami użycia silnika z turbodoładowaniem (temperatura, obroty, bieg, czas chłodzenia, itp.). Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Turbolot Zgłoś #14 Napisano 3 Stycznia 2010 No cóż, ja nic nie mówiłem o tym, iż turbina mi poleciała po 67 tys. km. A czy to było do Ciebie, czytaj uważniej. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
waldeksz26 Zgłoś #15 Napisano 3 Stycznia 2010 dodam, że moje turbo nigdy nie było katowane zimne czy ciepłe, zawsze po szybszej jeżdzie jest pare kilometrów schładzania, mój B6 nie jest moim pierwszymTDI-kiem (pierwszym takim g......) i wiem jak trzeba obchodzić sie z turbinką. dodam, że mój ojciec (kapelusznik) ma w Audi A3 10 letnim przejechane 10000 i turbo jest delikatnie zapocone, a moje w B6 jest mokre i widać na nim kapiący olej Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
mgboczna Zgłoś #16 Napisano 4 Stycznia 2010 norbert2205 Ciekaw jestem ile ci powiedzieli w serwisie za wymianę,jak chcesz to podam Ci namiary na gościa od którego ja kupiłem Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
norbert2205 Zgłoś #17 Napisano 4 Stycznia 2010 Jeżeli mógłbyś mi podać namiary, byłbym bardzo wdzięczny. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
mgboczna Zgłoś #18 Napisano 5 Stycznia 2010 Witam.Proszę bardzo : http://www.allegro.pl/item854339323_pompowtryskiwacze_siemens_2_0_tdi_03g130073d_nowy.html Zamówiłem pompowtryska w poniedziałek a we wtorek ok.11 już go miałem.Za swojego zapłaciłem 930 zł z przesyłką.Był oryginalny,zakonserwowany i hermetycznie zafoliowany w oryginalnym vw opakowaniu + dodatkowe pudło z naklejkami "Nie rzucać". Ponadto w serwisie zaproponowali mi wymianę wiązki elektrycznej pompowtryskiwaczy ponieważ taka jest procedura.Niestety jej nie kupisz na allegro a w serwisie kosztuje ok.350 zł .Do tego muszą wymienić tzw, zestaw naprawczt tj. dwie śruby mocujące pompowtrysk , dwa oringi, i śrubę regulacyjną.Ten zestaw ok. 100 .+ robocizna w moim przypadku 350 tak więc razem wyszło mi 1780 zł.Daj znać jak u Cienie.Pozdr. i życzę miliona km bezawaryjnej jazdy P.s. Zwróć uwagę na symbol (nr) pompowtryskiwacza - różnią się literkami na końcu! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
norbert2205 Zgłoś #19 Napisano 5 Stycznia 2010 Dziękuję Ci Mirku za podanie adresu sklepu. Dzisiaj zamówiłem pompowtrysk i mam nadzieję, że jutro rano dotrze na miejsce. Niestety cena wzrosła do 1200 zł, bo ponoć schodzą jak świeże bułeczki. Jeszcze raz dziękuję i Pozdrawiam! Norbert2205 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
mgboczna Zgłoś #20 Napisano 6 Stycznia 2010 Być może wziąłeś fakturę bo ja brałem bez - bo niby w jaki sposób udowodnisz w przypadku ponownej awarii,że padł akurat ten sam pompowtrysk-zawsze się wymiksują.A tak w ogóle to na ile Cię skroili?Czy też wymieniali wiązkę elektr? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach