Skocz do zawartości
GrzesiekVW

problemy z odpalaniem

Rekomendowane odpowiedzi

Jest to zawór krokowy wolnych obrotów, ta gumka to osobny element, wyjmujesz z niej zawór i dopiero sama gumkę z kolektora ssącego.

Zdemontuj całość i wyczyść z oleju.

 

Tak zrobiłem. Wyciągnięciem, wsadziłem i weszło do końca. A pytanie, czy przez tą gumę może łapac lewe potwietrze ?

 

Jest to czujnik spalania stukowego, opóźnia zapłon przy gwałtownym dodaniu gazu.

Troszkę kabel przy czujniku nie wygląda ciekawie, może to być źródło problemów.

Odłącz go i obserwuj zmiany.

 

Tak zrobiłem. Nie ciekawie to mało powiedziane, był cały poszarpany. Kupiłem nowy, tyllko że z zieloną wtyczką a ten wcześniej miał niebieską. Moc się poprawiła lecz dalej są dziury jak dodam "gaz do dechy". Łatwo tro sprawdzic. Wyjeżdżam na autostradę, jak się normalnie "powoli" rozpędzam nie ma dziur, lecz gdy na przykład jadę te 110km/h i wscine gaz żeby kogos wyprzedzic wtedy zaczynają sie te dziury w gazie..jakby ktoś szmate w wydech wsadził, albo nawet cale prześcieradło. Druga sprawa to taka że, jak jadę te 90km/h na 5-tym biegu i redukuje do 3-jki to powinnien byc but a nie, chwila opuznienia wtedy się wkręca a jak już puszczę pedał gazu to jeszcze tak sekunde, dwie sam gazuje i wtedy odpuszcza.. Czasami jest chwila że jest dobrze, ale nie znaczna chwila bo znowu czuje tą dziureeee... Jak odłącze ten kabel, samochód odpali ale zgaśnie. I tak cały czas... Ktoś powiedział że bardzo ważne żeby go dokręcic momentem obrotowym 20 n.M, ja to zrobiłem na oko, może wtedy źle pokazywać ?

 

Na początek odłącz czujnik temp, ten na plastikowym króćcu przy głowicy i pojeździj na odpiętym.

 

Jak go odłączyłem jak silnik był odpalony to jakby odrazu mu się zrobiło lepiej, choć po jeździe próbnej, dalej występowały jakieś dziury w pedale gazu...Próbowałem też restartu komputera, czyli wyjęcie na rozgrzanym silniku, pogazowac powyżej 3500 obr., zgasić, poczekać aż wystygnie i wtedy w jazdę próbną niby by się zaadoptował. Nic nie pomogło, nawet nie czułem, nie widziałem że następują jakieś zmiany.

 

Wąż od odmy musi być szczelny w przeciwnym razie dolot omija przepływomierz i filtr powietrza i ssie powietrze z komory silnika.

 

Wąż zrobiony na sztukę ale lepiej wygląda ten który sam zrobiłem. Miałem nadzieję że może przez niego to się dzieje, lecz jak wszystko poskładam do kupy to nic, zero efektu..lecz się nie poddałem.

 

Sam filtr powietrza wymień od razu nim zaczniesz sie zagłębiać w przyczyny zadyszki.

 

Filtr był trochę już brudny więc pojechałem kupiłem nowy, założyłem, sprawdziłem wszystko czy dobrze leży, poskładałem lecz problem nadal nie został rozwiązany, więc zacząłem szukać dalej.

 

Pomyślałem że wyczyszczę przepływomierz, zdjąłem ten plastik z góry, wziąłem pędzelek, benzynę ekstrakcyjną i przeczyściłem tą płytkę..potem złożyłem..odpalam a on odpala..gaśnie..i tak w kółko... mówię, no ładnie coś zepsułem. Potem po chwili zastanowienia patrze a ta są takie dwa druciki które dotykają płytki.. oba nie dotykały tej płytki i patrze jeden kabelek, ten czarny po środku u góry jest odpięty..więc wykrzywiłem te druciki tak by dotykały tej płytki i podłączyłem ten kabelek, złożyłem do kupy..patrze pali! Mówię, chociaż tyle..ale jadę się przejechać z myślą że jest może dobrze ale jednak nie...dalej to samo. Jak z jedynki albo z dwójki z ronda dam gaz do dechy to jakby miał zaraz zgasnąć, czyli masakra. Ja wiem że to nie jest nowy samochód ale Panie i Panowie.. Tu był robiony generalny remont silnika.. pierścienie, uszczelniacze, zawory..wsio, głowica czyszczona, gniazda..wszytko na glanc a tu takie rzeczy... nie ma mocy! I już mi się pod tą maską tego łba nie chcę trzymać i zastanawiać co może mu jeszcze być.

 

Myślałem jeszcze kupie czujnik temperatury, ale oryginalnego nie dostane w sklepie z częściami bo jestem w Anglii tym samochodem a tu zbytnio nie wiem jak jest z aso.. a za sam czujnik płaciłem nowy 32F czyli kosmiczne drogo mi się wydaje. Już mi się normalnie jeździć to gdziekolwiek odechciało..

 

N koniec dodam że urwałem to na czym trzyma się silniczek krokowy i narazie zrobiłem na sztukę na opaski ale trzyma elegancko go.

 

A tu zdjecia co i jak:

7c8a1a1ed5742d6em.jpg

 

37b7d217c413dacam.jpg

 

588f927e24bbf478m.jpg

 

ef316f9da440efacm.jpg

 

c332683f5313087bm.jpg

 

Kasy już w ten samochód włożyłem kupę żeby nadal jezdził a on tu takie rzeczy odstawia! Bardzo lubię ten samochód i chciałbym żeby mi jeszcze trochę posłużył. HELP ME IF YOU CAN!

POZDRAWIAM!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Te dziury w przyspieszaniu to moga być przewody wysokiego napiecia, jesli masz blaszki na fajkach świec to je zdemontuj.

Co do nowych przewodów WN to bywa różnie, warto kupić tylko takie co polecają inni.

Ta guma co trzyma krokowy ma jeszcze jedno wycięcie (zasklepione cienka warstwą) aby nasunąć na blaszkę, też mam oberwana pierwszą.

Jeśli rozrząd jest na znakach to za te dziury winny będzie tylko zapłon czyli ustawienie aparatu, przewody, świece.

Przepływomierz pomierz jakie podaje napięcia.

Nie wymagaj że ten silnik będzie miał odejście choć powinien jak najbardziej reagować bez żadnych zacięć.

Czujnik detonacyjny powinien być dokręcony momentem, co do gaśnięcia to nie wiem, nigdy nie miałem potrzeby aby go odłączać.

 

Z prewodami zapłonowymi jest jeszcze taki myk że warto je tak poprowadzic aby się nie stykały, zapobiega to przeskakiwaniu iskry z kabla na kabel, a takie przeskoki to niestety dziura w przyspieszaniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
czy mi się zdaje, czy uszczelka pod głowicę była dana na sylikon ?

 

Prawdopodobnie tak, choć ja tego nie robiłem lecz robiła to osoba która się zna, jak nie nawalisz tego sylikonu to wszystko będzie w porządku.

 

Jeśli rozrząd jest na znakach to za te dziury winny będzie tylko zapłon czyli ustawienie aparatu, przewody, świece.

 

Rozrząd chyba sam się nie przestawił, świece wymieniałem a kable to nie wiem akurat czy w tych te fajki blaszana e nie są zlane razem z plastikiem więc może spróbuje ze starych zdjąć i stare założyć i te kable odseparuje, wymienię czujnik temperatury i do tego kopułkę i palec i napiszę co i jak.

 

Czujnik detonacyjny powinien być dokręcony momentem

 

Myślisz że może być różnica jak dokręcę mocniej albo za słabo ? Aż takie że takie rzeczy się dzieją ?

 

Przepływomierz pomierz jakie podaje napięcia.

 

Opisz mi proszę jak to mam zrobić i za pomocą jakiego narzędzia (miernika, chodzi mi o nazwę).

 

Dzięki za zainteresowanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Prawdopodobnie tak, choć ja tego nie robiłem lecz robiła to osoba która się zna, jak nie nawalisz tego sylikonu to wszystko będzie w porządku.

czyli fachura że hej to robił...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
czyli fachura że hej to robił...

 

No to Ty wniosłeś za to do tematu tyle że hej! A tak do rzeczy to zostało zrobione fachowo, mogę Cię zapewnić. Silnik chodzi równo, ładna kultura pracy, jednym słowem chodzi dobrze tak jak powinienem, z reszta mówiłem ze robiłem remont silnika.

 

Dziś była wyplata wiec kupiłem kopułkę, palec i czujnik temperatury (ale tu problem bo w sklepie nie otworzyłem pudełeczka z częścią((czujnik)) i jak sklep zamknęli to chciałem zamontować, patrze a tu dwa piny..masakra). Do tego z tych fajek pozdejmowałem te blaszki. Kable ułożyłem tak, by żaden się dotykał i by były oddalone od zbiorniczka.. nie wiem po co, skądś to wyczytałem. Zakleiłem taśmą izolacyjną wszystkie podejrzane kabelki. Kumpel przyszedł, przewiozłem go i pierw mówi..to sprzęgło. Mówię ok, ale czy jakby padło albo padało to czy mogę biegi wrzucać i jechać nawet 120km/h ? Biegi chodzą normalnie, nie mam do nich żadnych zastrzeżeń.

Potem że może to gaźnik. Dlaczego ? Bo jest problem z mocą, jak wcisnę mu z jedynki albo z dwójki czy nawet z innych biegów to jakby coś tam siedziało. Jest tak że jest mul, za chwile złapie, wkręca na obroty ale tak jakby nie przerzucał tego na koła ale za chwile znowu złapie moc ale sekundy i znowu zmuł. Jak powoli dodaje gazu, czyli jedynka, dwójka do 30km/h potem trójka do 50km/h potem czwóreczka do 60-70km/h i piąteczka to jakby mu nic nie było. Na rondzie jak bym chciał tak wystartować czyli gaz w podłogę to zmuli go starsze ale jak stopniowo będę dodawał gazu to tak normalnie jest.. Przy wyższych obrotach podnosi się ciśnienie i jakby gdzieś miał jakiś prześwit i za chwile nie i za chwile znowu przy mocniejszym wciśnięciu gazu. Rozpisuje się tak ponieważ od czterech dni, po pracy co robię to jakieś parę ładnych godzin trzymam głowę pod maska i szukam... Nienawidzę jeździć popsutym samochodem, to jest jakaś masakra. Jeżeli macie jakieś jeszcze pomysły, proszę pisać. Jeżeli ktoś by mógł proszę na zdjęciu w paint zaznaczyć w jakim miejscu mogę czegoś szukać i czego. Mi już głowa wysiada..

 

A tu zdjęcia które można wykorzystac do zaznaczenia czegos w razie w.

 

Dzięki people!

 

 

f96d9ed4f91591e5m.jpg

 

88b981c9ac24ea4em.jpg

 

78cc317686251b23m.jpg

 

---------- Dodano o 22:31 ---------- Poprzednia wiadomość o 22:07 ----------

 

Dodam jeszcze szybko to :

 

przez Tomila » Śr lis 15, 2006 13:22

najprawdopodobniejszym objawem "ślizgającego sie sprzegła jest znaczny spadek mocy silnika ( jadąc pod górke mamy odczucie ze silnik nie ciagnie a obroty znacznie wzrastają).

Taki objaw moze być spowodowany konczącą sie tarczą, lub tarcza została nadpalona. również dobrze wine moze ponosic docisk sprzegła.

Najprostszym sposobem domowym sprawdzenia czy sprzegło sie slizga jest: włączyc 4 bieg zaciagnoć hamulec ręczny i puszczać sprzęgło. Jesli silnik momentalnie zgasnie jest ok, a jesli bedzie pracował na na minimalnych obrotach znaczy ze sprzegło sie ": ślizga"

 

I jeszcze to :

 

przez eldorado84 » Śr lis 15, 2006 13:33

sprzęgło może też grzechotać na biegu jałowym (na luzie), a ślizga sie wtedy gdy, np: ruszasz z miejsca a samochód słabo przyspiesza, a obroty są bardzo wysokie (silnik wyje), no i też jak jedziesz np: na 4biegu jakieś 80km/h i wciskasz pedał gazu do oporu a on zamiast przyskieszać to zaczyna wyć silnik (bo wchodzi na wyskoie obroty) poprosu docisk sprzęgła nie dociska do końca tarczy sprzęgła i w taki sposób sie ślizga. Wymienić najlepiej całe sprzęgło jak takie objawy wystąpią, nie którzy wymieniają tylko docisk sprzęgła ale to nie jest dobre rozwiązanie choć tańsze. Dobre sprzęgła to Luka, Sascha

 

Co o tym myślicie? Jak jadę autostradą tak 110km/h i jest taka spora górka ale na dużej długości to daje gazu to zamula i zwalnia a potem jak jestem już na górze i powoli jadę na dól to wtedy mogę lepiej przyspieszyc i wtedy z górki lepiej jedzie oczywiście. Piszcie swoje sugestie w tej sprawie, chętnie posłucham.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Potem że może to gaźnik

na pewno gaźnik ;)....

 

---------- Dodano o 04:42 ---------- Poprzednia wiadomość o 04:36 ----------

 

jeśli by Ci się sprzęgło ślizgało to miałbyś "ślizgające się" obroty na biegu w górę gdy na ciskasz pedał gazu, a prędkość prawie by nie rosła. Z tego co piszesz to nie masz mocy, więc raczej ze sprzęgłem wszystko ok.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Opisz mi proszę jak to mam zrobić i za pomocą jakiego narzędzia (miernika, chodzi mi o nazwę).

TUTAJ masz co i jak pomierzyć we wtyczce przepływomierz, najlepiej jest to zrobić zdejmując plastik z przepływki czyli że wtyczka musi być podłaczona.

Kup sobie takie coś...

multimetr.jpg

Co do sprzęgła to najzwyczajniej zaciągnij ręczny i jesli silnik będzie wchodził na obroty przy próbie ruszenia to niestety sprzęgło się ślizga,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie,

 

Teraz postanowiłem wrzucic filmik jak to wygląda, wtedy jak usłyszecie to mi coś może powiecie. A więc tylko krótko powiem co dodatkowo zrobiłem a reszta w fuilmiku który wrzuciłem na youtube. Wziełem zdjąłem tą gumę od filra powietrza, przesiściłem ją, była brudna trochę w oleju w środku, i chciałem wyczyścic przepustnicę lecz okozało się że nie mam imbusa, więc wziąłem szmatę, umoczyem w benzynie ekstrakcyjnej i pomagając sobie śrubokrętem wkładałem ją do środka, przekręcałem tą szmatę w środku no i trochę się przeczyściła.

 

56a38fb4410b9da9m.jpg

 

f5c933e62a7731dbm.jpg

 

Czasami jest tak, że jak go zgaszę, podje gdzieś, wracam za 10minut to nie mogę zapalić, odpala ale jakby się dławi, kręcę, kręcę i nic..odpala, gaśnie. Ale jak otworze maskę, po odpinam wtyczki, poruszam coś, poruszam, wracam odpalić, chwilę się podusi, ale jak już odpali to pierw jak jakby coś tam siedziało, za chwile silnik chodzi już normalnie ale jak jadę to albo dziura w gazie, albo jej nie ma ale mocy nadal nie ma, dziwne ! Wczoraj na 2 minuty miałem jaką sytuacje że wszystko wróciło do normy, już zacząłem się cieszyć a za zakrętem znowu mól, zaraz znowu wróciło i za chwile znowu znikło, magia kuzwa jakaś.

 

Tu filmiki, linki do youtuba:

 

 

http://www.youtube.com/timedtext?v=029u_UPXnFU&action_view=1&video_referrer=watch

 

Jeżeli ktoś mi coś pomoże, będzie bogiem.

 

Przy okazji zmieniłem czujnik temp. który pokazuję 110C jak ma 90C a 120C jak ma 100C, grubo (woda się nic nie gotuje, wiatrak włącza, wszystko pod tym względem normalnie). Do tego zmieniłem kopułkę i palec. Resztę co zmieniłem w postach powyżej. Ten dzwięk jest też jakiś dziwny jak się gazu dodaje, jakby coś w nim siedziało i klinowało powietrze.. 5 dzień walki, nadal lipa..

 

Jeszcze jutro mam wolne, muszę to cholera zrobi bo potem cały tydzień praca i nie będzie czasu.

 

Dzięki people!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie podoba mi sie ze wiele kabli nie ma oryginalnej izolacji a inne są obklejone taśmą...

Śruba na przepustnicy (ta od wolnych obrotów na szeroki wkrętak) jest odkręcona aż do przesady, tak nie powinno być.

Ciekawi mnie jak bardzo jest otwarta przepustnica na jałowym biegu.

Sterownik w 2E jest czuły na fiksujacy przekaźnik podający na niego prąd, warto sprawdzić luty w przekaźniku.

Musisz sprawdzić trzy podstawowe czujniki czyli TPS, potencjometr i czujnik temp. na sterownik, wszystko jest opisane na forum.

Ustaw rozrząd na znaki zdejmij kopułkę i palec i plasticzek osłaniający wnętrze aparatu i załóż palec i zrób zdjęcie atak aby było widać obwód aparatu i palec. Podobnie zdejmij gumową rurę z przepustnicy i zrób jej zdjęcie gdy jest ona zamknięta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ciekawi mnie jak bardzo jest otwarta przepustnica na jałowym biegu.

 

Chodzi Ci o zdjęcie ? Czy jak samochód chodzi, wtedy jak bardzo jest otwarta ?

 

Śruba na przepustnicy

 

Wkręcic jak bardziej ?

 

Musisz sprawdzić trzy podstawowe czujniki czyli TPS

 

Móglbyś na którym z tych zdjęc, zaznaczyc mi wszystko gdzie co jest, tak dla pewnosci, prosilbym. Pomoże to teraz innym w przyszlosci.

 

Ustaw rozrząd na znaki zdejmij kopułkę i palec i plasticzek osłaniający wnętrze aparatu i załóż palec i zrób zdjęcie atak aby było widać obwód aparatu i palec.

 

Czy rozrząd mógłby się sam przestawić ? Pół roku temu miał robiony generalny remont silnika w co włożyłem 3000zl. Zapłon jak by się przestawił to na chwile czyli te dwie minuty by nie wskoczyła moc,a zaraz znowu znikła.

 

Nie podoba mi sie ze wiele kabli nie ma oryginalnej izolacji a inne są obklejone taśmą...

 

Wiesz, kable zakleiłem bo szukałem już przyczyny wszędzie. A izolacja myślę ze im nie zaszkodzi.

 

Stary, dzięki za zainteresowanie!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Chodzi Ci o zdjęcie ?

Oczywiście na nieodpalonym silniku, zdejmij rurę i pstryknij.

 

Wkręcic jak bardziej ?

Wkręć do końca a potem wykręć jeden pełen obrót, jednak nie wiecej jak dwa pełne.

 

 

Móglbyś na którym z tych zdjęc, zaznaczyc mi wszystko gdzie co jest, tak dla pewnosci, prosilbym. Pomoże to teraz innym w przyszlosci.

Każdy co walczył z 2E wie gdzie jest TPS/czujnik przepustnicy, a mianowicie jest on ana ośce przepustnicy, wtyczka trzypinowa, zewnętrzne to zasilanie (+ i -) środkowy to sygnał na sterownik, zaleznie od otwarcia przepustnicy napięcie zmienia sie od około 1 volta do maks 3,5/5 voltów. Mierzymy na nieodłaczonej wtyczce...najlepsze będą szpilki wbite we wtyczkę...

 

Czy rozrząd mógłby się sam przestawić ? Pół roku temu miał robiony generalny remont silnika w co włożyłem 3000zl. Zapłon jak by się przestawił to na chwile czyli te dwie minuty by nie wskoczyła moc,a zaraz znowu znikła.

 

Chcę tylko abyś tak przekręcił pasek aby zeszły sie znaki na kole wałka (OT) ze znakiem na pokrywie zaworów (strzałka), i zrobił zdjęcie palca czy wskazuje takie charakterystyczne nacięcie na obwodzie aparatu.

 

Te chwilowe przebłyski to podpadają pod wspomniany przekaźnik (górny rząd, trzeci od lewej), słaba masą na czujnikach.Kupisz multimetr, pomierzysz i będzie wiadomo więcej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, wiem, ze nie w tym temacie powinienem pisac ale tutaj dostepny kolega LEBOW:ok, wiec sie nie gniewac ze tutaj pisze. A mianowicie mam problem z obrotami w passacie b3 gt 93', po zapaleniu w miare ok a po chwili ponad 2000 na benzynie i na gazie, z tym ze na benzynie po nagrzaniu nawet do 2500 wolne obroty a na gazie 2000 i dopiero jak go "przydusze troche na biegu to spadna do 900, po przygazowaniu powyzej 2000 znowu tak zostaja, co jest nie tak? juz kiedys tak sie robilo, ale po tygodniu samo minelo, teraz juz ok 3 tyg ,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
ale po tygodniu samo minelo

Jak znów sie wkręci na ponad 2 tys to zdejmij wtyczkę z krokowca, jesli obroty spadną to podejrzany będzie sam krokowy lub błędny sygnał z krokowca. Na krokowca to tylko wymycie może pomóc a co do sygnału to najbardziej podejrzanym jest czujnik przepustnicy, brak lub fiksujący sygnał z czujnika to właśnie samoczynne wkręcanie się na obroty. Obadaj wtyczkę czy kabelki nie są oberwane lub pomierz napięcia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam,

pojawił się u mnie problem z odpalaniem paska, a mianowicie:

- po nocy dziś przekręciłem kluczyk i musiałem trochę "kręcić" aby zapalił i w dodatku wyglądało to jakby skokami tj. najpierw 200 obr potem z 600 obr aż w końcu normalnie załapał jak dotychczas, w lusterku zauważyłem chmurę szarego (białego) dymu. po tym jak pojechałem to wszystko było jak zwykle czyli normalnie ;),

- po zatrzymaniu zauważyłem dziwne "cykanie" a właściwie stukanie pod maską, po dłuższym nasłuchiwaniu dochodzę do wniosku że dochodzi to z silnika.

- po chwili postoju (temp silnika wg zegara 90) postanowiłem go odpalić ponownie i znów zonk - po dłuższym czasie odpalił z mniejszym dymkiem (też szary)

- "cykanie" stukanie cały czas było - rytmiczne, zależnie od nacisku pedału gazu (tj wyższe obroty = szybsze cykanie)

- podczas jazdy jest ono również słyszalne

powyższe objawy do tej pory nie występowały: - zapałał od razu bez dymu, nie było cykania.

 

dodam że w sobotę rozwulkanizowało mi się koło pasowe wału (to z tłumikiem drgań) - na szczeście od razu kupiłem i zmieniłem na nowe (corteco)

 

świece wymieniałem w marcu na BERU - wszystkie 4 ;)

 

czy ktoś może zna jakieś powodu tej usterki - bo na pewno coś się dzieje z silniczkiem

Edytowane przez wojciechk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Podejrzewam, że problem podobny do mojego był wałkowany wiele razy jednakże zależy mi na szybkiej odpowiedzi dotyczącej mojego konkretnie problemu. A mianowicie mój problem polega na tym, że na zimnym silniku nie mogę go odpalić na benzynie (passat b4 B+G 1.8 90KM 1994 rok) najpierw muszę nim pokręcić i tak za 4 razem odpali mało tego jak odpali potrafi zgasnąć muszę go przez parę sekund potrzymać na obrotach ewentualnie pulsacyjną metoda stopniowo dodaje gazu i wtedy chodzi normalnie...po dluższym postoju np. 40-60 min gdy chcę go odpalić na benzynie jest dokladnie to samo...może i szybciej odpali ale zgaśnie dopiero jak dodam solidnie gazu przytrzymam i odpuszcze daje rade, potem juz normalnie jeździ bez żadnych problemów...przepraszam za chaotyczne zapytanie....na szybko pisane bo brak czasu z jednej pracy czlowiek chodzi do drugiej....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No niestety Włodziu, zdjalem wtyczke z krokowca i obroty dalej ponad 2000, ale na gazie po 1 mni spadna do normy a na benzynie jak cieply to zaczynaja "falowac" i ok 2500 obr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
ale na gazie po 1 mni spadna do normy a na benzynie jak cieply to zaczynaja "falowac" i ok 2500 obr

Masz zbyt mocno uchylona przepustnicę, do regulacji, lub coś sie dziej z linką od gazu, jak najbardziej dostaje zbyt dużo powietrza.

 

 

problem polega na tym, że na zimnym silniku nie mogę go odpalić na benzynie

Czujnik temp na sterownik do zbadania, jego oporności,

Druga sprawa to zawirusowany sterownik od jazdy na gazie.

Odłącz na jakiś czas sondę i szukaj tematów o kabelku we wtyczce silniczka krokowego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam jestem tu nowy, posiadam Passata 2.0+gaz 115 KM, 1994 B4,

mój problem polega na tym że pasek nie chce mi odpalać na benzynie, przekręcając kluczyk pompka nie daje odzewu, ale po podłączeniu jej na krótko to działa i i pompuje paliwo, sądzę że może być problem z kablami od zasilania w kostce, ale nie jestem tego do końca pewien.

jeżeli ktoś domyśla co mu dolega prosiłbym o pomoc

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przekaźnik w pozycji 12 skrzynki pstryka po zapłonie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności