Skocz do zawartości
webi

Snieg + 4motion = :)

Rekomendowane odpowiedzi

Mam tak co roku że jak spadnie pierwszy śnieg to jak bym dostał nowe autko i muszę się nim nacieszyć. Chyba dlatego Passek jeszcze mi się nie znudził. Bywało ze zjeździłem pół miasta w poszukiwaniu parkingu na którym można się poślizgać.

Dzisiaj był taki dzień, wybawiłem się w wioskach na południu Krakowa (spalanie przekroczyło 8 l/100km) niestety w samym mieście śnieg jest za mokry i zbyt szybko opony dostają się do podłoża ale i tak było warto. I tu muszę pochwalić letnie opony Uniroyal Rainsport 2.

 

Przez ostatnie 8 miesięcy poruszałem się stylem taksówkarskim dlatego dobrego humoru nie zepsuła mi nowa rysa na błotniku.

 

Ciekawi mnie ile czasu spędzacie na parkingach bawiąc się, trenując i czy w ogóle znajdujecie na to czas?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No zabawa z 4motion musi byc przednia :) Ja co prawda smigalem na FWD ale frajda jest :D Jak sniegu dosc to i fajne baki idzie POT REMIZOŁ POKRENĆIC :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wczesniej jezdziłem Polówką wczoraj był moj pierwszy kontakt z Passiem na sniegu i ogolnie powiem masakra ogarnąć taka kobyłę :) :) ze o hamowaniu juz nie wspomne bo ABS wymasował mi nogę a auto nie chciało hamować....

Trzeba zmieniać na zimówki bo aż strach :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
wela156 napisał:
No zabawa z 4motion musi być przednia

Na placu tak, ale na drodze trzeba być bardziej ostrożnym niż FWD,bo rozpędza się super tak jakby nie było ślisko, zaskoczenie przychodzi przy hamowaniu czy próbie wpasowania się w zakręt. Tłumaczyłem to kiedyś kumplowi bo chciał kupić cos na torsenie. Kupił passka i skasował po pierwszym opadzie śniegu. Po wypadku powiedział ze że przy starcie samochód nawet nie zabuksował, dlatego myślał ze jest dobra przyczepność.

Tak to wygląda na placu:

 

wela156 napisał:
Ja co prawda śmigałem na FWD

Moje pierwsze doświadczenia to FSO Polonez kiedyś nazywano to bokami albo boczarami dzisiaj to drift. W ciągu jednego wieczoru potrafiłem spalić do 20 litrów benzyny. Potem już tylko FWD.

 

PaoloM86 napisał:
masakra ogarnąć taka kobyłę

:D

No coś w tym jest. Do dzisiaj pewniej czuje się w Cordobie, i na więcej sobie w niej pozwalam.

Ta kobyła jak go nazwałeś ma ciężki tył i może to kwestia masy może umiejętności lub ćwiczeń ale łatwiej mi wyprowadzić przednio napędową Cordi niż Passka 4x4.

Edytowane przez webi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też to kocham, ale nie przednio napędówką :/

 

dlatego jak tylko spadnie śnieg to biorę poldolota i śmigam po osiedlach bokami :D efekt "driftu" przez trzy lata to: rozcięta opona, pogięte przednie felgi, roztłuczone zawieszenie...

 

mandatów i kolizji brak :D

 

dużo można się nauczyć podczas takiej zabawy, raz już mi się przydała ta praktyka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnia zima była testem B5 i oponek Yokohamy :D

Zdały test ale ślizganie się z przednim napędem to nie to co z tylnim ;)

Dlatego w garażu dalej stoi jedno z najmniejszych tylnonapędowek - 126p.

Czasem i prawie caly bak szedł na zabawe, a co do szkód to prawie zatarty silnik, pomielona skrzynia, półosie i zazwyczaj zabawa zakończona z panami w niebieskich mundurkach :D

 

ale widok bezcenny jak 2 malce jada w poślizdu w odległości około 1.5 m :D:D:D

 

i taki mały bonus:

http://www.youtube.com/watch?v=HC0Mq2X5-hg

 

pzdr

Scorpion

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jasne jak jest śnieg na pustym placu warto sobie potrenować...doświadczenie przydatne i potrzebne, w koncu na kursie prawa jazdy nic nas nie nauczyli:]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
i taki mały bonus:

No, no. Równo posadzony przód i tył 13 felgi i wupex na pojedynczej rurce.

Maluch jest jednym z trudniejszych aut do sportu i jak go już ktoś opanuje to „wszystkim pojedzie”.

Latarnie utrzymują odpowiedni poziom adrenaliny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja to w zeszlym roku tak się bawiłem że aż mi na 1 oponie bombel na bieżniku wyskoczyl:D( często na ręcznym zarzucam)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam stromy podjazd pod dom. Ostatnio spadł śnieg i jest kłopot ogromny. Trzeba sypać piach pod koła. Czy to jest niezdrowe dla pojazdu jak koła buksują na ubitym śniegu??? Wciskam gaz do dechy chcąc wjechać ale dyferencjał nie daje takiej mocy na koła tylko zmniejsza obroty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dyferencjał nie zmniejsza obrotów kół tylko rozdziela moment pomiędzy koła. Zmniejszanie obrotów które opisujesz to ASR dohamowujący koło które ma mniejszą przyczepność. Generalnie ciągłe używanie w ten sposób zużywa hamulce, ww dyferencjał (szczególnie przy tzw wytapianiu) i  sprzęgło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności