Skocz do zawartości
keisim79

Remont czy wymiana

Rekomendowane odpowiedzi

Ja to proponuje kupić inny silnik, tylko z auta które nie jeździło w Polsce. Też kiedyś miałem taki dylemat czy remontować czy kupić używkę (na zimnym trzęsło silnikiem i dymił jak star). Znajomy mechanik mówił, żeby robić ten co mam bo kupno innego to loteria. Zdecydowałem się na remont i nie pomogło nic tylko kasa poszła w błoto a miałbym za to ze 2 silniki. Sam robiłem przekładkę i zajęło mi to 3dni.

Najlepiej jak masz możliwość to sprawdzaj ciśnienie sprężania i jak dobre to bierz silnik

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Zdecydowałem się na remont i nie pomogło nic tylko kasa poszła w błoto

 

Wniosek nasuwa się tylko jeden - zostałeś zrobiony w balona ,bo jeżeli remont silnika nie pomógł to znaczy ,że ... nie był zrobiony. Jeszcze nie słyszałem,żeby remont silnika nic nie dał ,jeżeli z silnikiem coś jest nie tak :wmorde .

 

 

Ja to proponuje kupić inny silnik, tylko z auta które nie jeździło w Polsce

 

A kto w dzisiejszych czasach zagwarantuje Tobie,że silnik nie jeżdżony w PL to igła skoro 99% procent Passatów z "zachodu""jeżdżonych do kościoła przez dziadzie" z rocznika 93-99 ma przebieg 200 tyś km!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ja to proponuje kupić inny silnik, tylko z auta które nie jeździło w Polsce. Też kiedyś miałem taki dylemat czy remontować czy kupić używkę (na zimnym trzęsło silnikiem i dymił jak star). Znajomy mechanik mówił, żeby robić ten co mam bo kupno innego to loteria. Zdecydowałem się na remont i nie pomogło nic tylko kasa poszła w błoto a miałbym za to ze 2 silniki. Sam robiłem przekładkę i zajęło mi to 3dni.

Najlepiej jak masz możliwość to sprawdzaj ciśnienie sprężania i jak dobre to bierz silnik

Pozdrawiam

polakow za granica jest tylu ze jak kolega pisze kto da ci gwarancje ze silnik jest z przebiegiem ktory podaje przy sprzedazy a co do remontu to on chyba tylko z cenny byl remontem bo tez nie slyszalem by remont nie pomogl :zeco

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Wniosek nasuwa się tylko jeden - zostałeś zrobiony w balona ,bo jeżeli remont silnika nie pomógł to znaczy ,że ... nie był zrobiony. Jeszcze nie słyszałem,żeby remont silnika nic nie dał ,jeżeli z silnikiem coś jest nie tak :wmorde .

 

A kto w dzisiejszych czasach zagwarantuje Tobie,że silnik nie jeżdżony w PL to igła skoro 99% procent Passatów z "zachodu""jeżdżonych do kościoła przez dziadzie" z rocznika 93-99 ma przebieg 200 tyś km!!!

 

No właśnie remont powinien pomóc, ale tak nie było. Dodam,że auto patrzyło dwóch mechaników a jeden powiedział że diesle trak mają, że kopcą itp aż ręce opadają, a drugi to właśnie robił remont i dalej tak samo było, no ale za części które wsadził musiałem zapłacić i za robociznę też.

 

Każdy daje gwarancję rozruchową, ale wiadomo jak jest z tym jest.

Dlatego jak kupować inny silnik to tylko z auta jeżdżącego (silnik w aucie, żeby móc sprawdzić sprężanie) i od kogoś kto ma dobrą opinię.

Choć handlarze itp jak sprzedają to zachwalają, że silnik igła a w rzeczywistości zalany był jakimś motodoktorem i ładnie chodzi (do czasu).

 

Ale jeżeli wiadomo co jest nie halo w silniku na 100% i mniejszy koszt naprawy - remontu niż inny silnik to oczywiście remont u zaufanego mechanika albo samemu zrobić jak ma się warunki.

 

Sam wsadziłem sporo kasy, żeby silniczek chodził jak powinien i d...

Edytowane przez piotrek.sz7

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jedyne dlaczego sie boje kupic uzywke to to ze jak kazdy wie te auta byly "wołami roboczymi" a zwlaszcza w nadwoziu kombi' dlatego tez trudno znalezc silnik w dobrym stanie. nigdy wiec nie uwieże ze auto z podobnego rocznika i jeszcze w dieslu mogą miec mniej niz 300 tys. km przebiegu no chyba ze stał w stodole przez 10 lat.

W kazdym razie dziekuje za pomoc, rozbiore na czesci pierwsze swój jesli bedzie sie nadawał do rem. to go zrobie tym bardziej ze przed awarią tym sprzetem, zjezdzilem pół europy włacznie z alpami i nigdy mnie nie zawiódł, jesli nie to kupie inny

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

heh....a może oni zrobili remont sobie, a Tobie? xD

a tak na serio to się takich rzeczy dogląda, a nie później płacze, bo mechanicy remontu nie zrobili tylko wzięci pieniądze i części do kieszeni;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
heh....a może oni zrobili remont sobie, a Tobie? xD

a tak na serio to się takich rzeczy dogląda, a nie później płacze, bo mechanicy remontu nie zrobili tylko wzięci pieniądze i części do kieszeni;)

Hehe może i tak było, że potrzebne im były akurat takie części. Tak czy siak unikam teraz wizyt u mechaników i robię wszystko sam w silniku i wtedy mam pewność ze jest zrobione:)

 

jedyne dlaczego sie boje kupic uzywke to to ze jak kazdy wie te auta byly "wołami roboczymi" a zwlaszcza w nadwoziu kombi' dlatego tez trudno znalezc silnik w dobrym stanie. nigdy wiec nie uwieże ze auto z podobnego rocznika i jeszcze w dieslu mogą miec mniej niz 300 tys. km przebiegu no chyba ze stał w stodole przez 10 lat.

Ja kupiłem niedawno silnik z anglika po przebiegu ponad 300tys. km z B5 99r AHU

Edytowane przez piotrek.sz7

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
silnik z anglika

 

No właśnie-to też jest opcja szukać angola na klamoty..Choć z B3 to może być spory problem bo nieiwele tego już tam jeździ :wmorde

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
No właśnie remont powinien pomóc, ale tak nie było. Dodam,że auto patrzyło dwóch mechaników a jeden powiedział że diesle trak mają, że kopcą itp aż ręce opadają, a drugi to właśnie robił remont i dalej tak samo było, no ale za części które wsadził musiałem zapłacić i za robociznę też.

 

Każdy daje gwarancję rozruchową, ale wiadomo jak jest z tym jest.

Dlatego jak kupować inny silnik to tylko z auta jeżdżącego (silnik w aucie, żeby móc sprawdzić sprężanie) i od kogoś kto ma dobrą opinię.

Choć handlarze itp jak sprzedają to zachwalają, że silnik igła a w rzeczywistości zalany był jakimś motodoktorem i ładnie chodzi (do czasu).

 

Ale jeżeli wiadomo co jest nie halo w silniku na 100% i mniejszy koszt naprawy - remontu niż inny silnik to oczywiście remont u zaufanego mechanika albo samemu zrobić jak ma się warunki.

 

Sam wsadziłem sporo kasy, żeby silniczek chodził jak powinien i d...

 

 

 

Co do kopcenia 1.9 TDI i innych.

 

Mój ojciec po kupnie audi 80tki 1.9 TDI pojechał do pewnego mechanika z podlaskiego w sprawie kopcenia .

Wiecie co zrobił ?

Wsiadł mechanik za kierownice, ojciec obok i z na drugim biegu kręcił go do 4 tys, potem na trojke i też do 4 tys.

Dlaczego tak robil ? bo sadza się osiada i ta turbina się dusi. Ona potrzebuje czasem tzw "przegwizdu", musi to wyrzucić ( W czasie tej czynności kopcenie można porównać jak do Stara, bądź Jelcza ). I faktycznie kopcenie zmniejszyło się. Taką czynność należy robic po przejechaniu 1000 km.

 

Przy zakupie Audi miało przebieg 250 tys. Po 9 latach urzytkowania niezniszczalnej jednostki 1.9 autko ma 800 tys przebiegu, a ciśnienie w cylindrach dalej te same co przy 250 tys.

 

Sam mam diesla i po 1000 km też tak robie. Efekt - mniej kopci i silnik staje się żwawszy.

 

 

 

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Co do kopcenia 1.9 TDI i innych.

 

Mój ojciec po kupnie audi 80tki 1.9 TDI pojechał do pewnego mechanika z podlaskiego w sprawie kopcenia .

Wiecie co zrobił ?

Wsiadł mechanik za kierownice, ojciec obok i z na drugim biegu kręcił go do 4 tys, potem na trojke i też do 4 tys.

Dlaczego tak robil ? bo sadza się osiada i ta turbina się dusi. Ona potrzebuje czasem tzw "przegwizdu", musi to wyrzucić ( W czasie tej czynności kopcenie można porównać jak do Stara, bądź Jelcza ). I faktycznie kopcenie zmniejszyło się. Taką czynność należy robic po przejechaniu 1000 km.

 

Przy zakupie Audi miało przebieg 250 tys. Po 9 latach urzytkowania niezniszczalnej jednostki 1.9 autko ma 800 tys przebiegu, a ciśnienie w cylindrach dalej te same co przy 250 tys.

 

Sam mam diesla i po 1000 km też tak robie. Efekt - mniej kopci i silnik staje się żwawszy.

 

 

 

Pozdrawiam.

 

No może i coś daje taki zabieg.

Dodam,że silnik mi chodził nierówno i trzęsło nim tak że myślałem ,że wyskoczy z poduszek;) i przy tym dymił jak star, póki się nie zagrzał.

Wymieniłem silnik na nowszy model AHU a cały osprzęt dałem z 1Z, wynik - zero dymu i ładnie chodzi. Także to nie była (w moim przypadku) wina turbiny, nawet mało sadzy w niej było.

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w moim 1.9d zaraz po kupnie z powodu słabego odpalanie zrobiłem całą górę tzn pierścienie i głowica i do tego regeneracja pompy od tej pory cyka jak marzenie. Faktem jest że po rozebraniu dół okazał sie być w stanie fabrycznym mimo nieznanego mi przebiegu:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
No może i coś daje taki zabieg.

Dodam,że silnik mi chodził nierówno i trzęsło nim tak że myślałem ,że wyskoczy z poduszek;) i przy tym dymił jak star, póki się nie zagrzał.

Wymieniłem silnik na nowszy model AHU a cały osprzęt dałem z 1Z, wynik - zero dymu i ładnie chodzi. Także to nie była (w moim przypadku) wina turbiny, nawet mało sadzy w niej było.

Pozdrawiam

 

Daje taki zabieg i to dużo. Mój dziadek ma 1,9 TDi 90 km. I jak jedzie 60 km/h na 5 biegu to aż mi się kiszki skręcają. Korbowody aż się gną. Stary kierowca i jeździ jak kamazem. Szkoda gadać. Już mu mówiłem że wyjmę turbinę i zaślepkę wstawię :) I jak mówi że przydymia i brak mocy to raz w czas za miasto, nagrzewam silnik i zaczynam od 1 biegu 4,5 tys.obrotów i zmiana i tak aż do 5 biegu. Potem zero dymu, równo pracuje i nie jest zamulony. Ja jestem też świeżo po głowicy i pierścieniach i samochód ma nowe życie. kupując nowy nie wiemy na co się nadziejemy pomimo licznych sprawdzeń tego silnika. Też wychodzę z założenia że jak zrobię sam to będę wiedział że jest ok.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Daje taki zabieg i to dużo. Mój dziadek ma 1,9 TDi 90 km. I jak jedzie 60 km/h na 5 biegu to aż mi się kiszki skręcają. Korbowody aż się gną. Stary kierowca i jeździ jak kamazem. Szkoda gadać. Już mu mówiłem że wyjmę turbinę i zaślepkę wstawię smile01.gif I jak mówi że przydymia i brak mocy to raz w czas za miasto, nagrzewam silnik i zaczynam od 1 biegu 4,5 tys.obrotów i zmiana i tak aż do 5 biegu. Potem zero dymu, równo pracuje i nie jest zamulony.

 

Szkoda mi tego auta dziadka.

60km/h przy 5 biegu to nie jest jazda, to WYKROCZENIE!!! ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na porzadnych szrotach w silnikach jest sprawdzana kompresja i daja ori wydruki. Moim zdaniem jak ma sie zamiar wydac na naprawe tysiaca to lepiej zainwestowac w druga motorownie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Na porzadnych szrotach

 

pokaż mi porządny szrot :wmorde . Komu możesz wierzyć dzisiaj?Rozmawiamy o rynku krajowym oczywiście,a nie niemieckim (Berlin w Twoim avatarze) . Choć zaryzykuję stwierdzenie,że turasy całkiem dobrze opanowali polskie podejście do tematu - pomijając multum polaczków w Rzeszy.

Ja i tak będę się upierał przy remoncie o dewizie - "wiesz co masz" - ale to oczywiście moje zdanie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trochę odgrzeje kotleta. Czy ktoś się orientuje ile by kosztował remont silnika 2E?? Góra i dół (uszczelniacze, popychacze, uszczelka pod głowicą, pierścienie, panewki)??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dlaczego chcesz go remontować? opisz coś więcej, może jakoś uda się pomóc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam prawdopodobnie przytarty wałek rozrządu i ogólnie żłopie olej przy trochę ostrzejszej jeździe (3.5 k rpm trasa 140 km i pół litra mi wcieło) a dodatkowo jak na 2.0 to nie widać tej jego mocy. Jutro jadę sprawdzać ciśnienie oleju, sprężanie, zrobię próbę olejową i chce wiedzieć na co mam szykować portfel bo jak już będzie trzeba zdejmować głowice to jak okaże się że pierścienie słabe to trzeba wymienić a przy okazji pierścieni to i panewki się przyda wymienić żeby już drugi raz nie rozbierać silnika. Sworznie raczej ok są bo z dołu silnika nic tam nie słychać tylko góra szatkuje. Ale jutro wszystko się okaże być może to tylko uszczelniacze bo przy ekonomicznej jeździe jest dobrze ale jak dam mu w palnik to koniec.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

uszczelniacze zawsze są do wymiany - wiek robi swoje. zmierz kompresję na zimnym, ciśnienie oleju na ciepłym przy 2k obr. i wyjdzie szydło z worka.

 

porządny remont przekroczy wartością cenę rynkową tego auta. używany silnik to jakieś 500-1000zl.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego co się orientuje to kompresje robi się na silniku rozgrzanym do temp pracy... Aż takiego remontu nie będę robić ale jak wyjdzie słabe sprężanie i pozytywnie próba olejowa (padnięte pierścienie) to panewki opłaca się przy okazji zrobić czy nie??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności