Skocz do zawartości
zdun_VW

regulator napięcia, za duże napięcie ?

Rekomendowane odpowiedzi

Tak myślę jeszcze - sprawdź sobie ten miernik napięcia. Zmierz napięcie ładowania w jakimś innym samochodzie. Aha - i nie sprawdzaj napięcia alternatora bez obciążenia. Możesz odłączyć od altka te przewody z wsuwkami (te które idą do auta) i podłączyć do niego żarówkę H4 jako obciążenie. Wtedy sprawdzisz SAM alternator.

Edytowane przez pszemek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sprawdziłem miernik i na 2 innych samochodach jest 15,3 i 16,3 na wyłączonych światłach itd. Tylko w takim razie dlaczego kontrolka sie żarzyła? I jak dało się większe obciążenie to gasła? I dlaczego alternator sie tak szybko nagrzewał? A właśnie? Jakim prądem ładuje prostownik? Bo jak sprawdzałem to na podłączonym prostowniku było napięcie 14,6? Sprawdziłem jeszcze łądowarke od tel. Wtedy kiedy jeszcze miernik pokazywał na alternatorze 14,5, na ładowarce pokazywał 5,5V. Teraz na ładowarce 5,8. Czyli miernik źle pokazuje o jakieś 6%. Ale co z kontorlką i nagrzewaniem się alt?

Edytowane przez fragmaster

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Sprawdziłem miernik i na 2 innych samochodach jest 15,3 i 16,3 na wyłączonych światłach

Miernik jest popsuty lub ma słabą baterię.

 

Ale co z kontorlką i nagrzewaniem się alt?

To już zostało stwierdzone - najprawdopodobniej uszkodzenie stojana lub diód. Wskazania miernika wprowadzały nas w błąd.

 

Pomierz napięcia sprawnym miernikiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam! Alternator po 10 min gorący, napięcie zmierzone sprawnym miernikiem na początku( nałądowany na full aku) 14,2 a po 10 min spadło do 13,6. Czyli stojan albo diody. A czy przed tą usterką są jakieś objawy? Bo to dziwne, że kupiłem jak to sprzedawca powiedział sprawny alternator, przejechałem pare km i to sie stało. Możliwe, że wiedział, że zaraz się popsuje?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Możliwe, że wiedział, że zaraz się popsuje?

Nie. Albo sprzedał ci spalony, albo masz pecha. A w ogóle to mocno gorący się robi? To normalne że się nagrzewa - po to ma wentylator. Może wszystko z nim OK, jak w moim spalił się stojan to alternatora po 30 sek nie dało się dotknąć ręką no i nie było ładowania.

Edytowane przez pszemek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja stawiam na złą masę silnika.Spróbuj najlepiej przewód rozruchowy podłączyć pod minus akumulatora a drugim końcem zmasować z silnikiem najlepiej przy zapalonym silniku jeśli usłyszysz lekkie przyhamowanie silnika i ładowanie będzie w normie to po problemie.

Nie uwierzycie ale wiele już miałem przypadków,że na wskutek złej masy działy się cuda o których nawet się fizjologom(cyt.F.Kiepski) nie śniło:debil

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie no. Ja już nic nie rozumiem. Poszedłem teraz do garażu zrobić tak jak napisał oli i co? Zero reakcji na zapłon. Sprawdzam napięcie aku. 0,09V. Nie rozumiem jak to sie stało, tylko radio było włączone. Możliwe, że jest jakieś zwarcie? Może to dlatego wtedy jak sprawdzałem napięcie ładowania to spadało cały czas. Czy to znaczy, że aku umarł?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Nie rozumiem jak to sie stało, tylko radio było włączone
zostawiasz auto w garażu z włączonym radiem?:zeco

Akumulator napewno stracił swoje parametry po tych wszystkich historiach,które opisujesz i nadawać się może na utylizację:fajny

Sprawdź na drugim aku może będzie oki.Ciekaw jestem finału tej historii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z włączonym radiem, tzn w trybie czuwania wyświetla godzinę. Ładuje go jeszcze raz, sprawdzę jeszcze czy to coś kradnie prąd czy to aku pada i sprawdzę jeszcze na innym aku łądowanie, MOże alternator jest dobry. Tylko przykra sprawa, jeśli bym musiał kupować nowy. Co sądzicie o kupnie używanego aku? Bo nowy to 1/3 wartości samochodu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak łatwo sprwadzić czy ci coś kradnie prąd:

Naładuj aku na maxa (chyba nie muszę się rozpisywać jak prawidłowo ładować aku)i zdejmij minusową klemę na noc.Jak ci odpali bez problemu to znaczy,że coś ci kradnie prąd.W większości przypadków owym złodziejem prądu są źle podłączone radia,jakaś lampka świecąca się non stop i wiele innych tego typu historii.

Z drugiej strony kiedy przegląd Twojego rozrusznika mniejwięcej pokrywa się z datą mojej komunii:devil to proponowałbym jego regenerację.Rozrusznik jest największym złodziejem prądu(piszę tu o samym momencie rozruchu):fajny i pobiera sporo prądu z aku.Jesli jeździsz na krótkich odcinkach alternator nie doładuje ci w 100% akumulatora.

Dobra kończę bo czuję,że coś zjechałem z tematu:zeco

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A akumulator padnięty traciłby napięcie nawet nie podłączony do niczego, tak? A jak już paska doprowadzę do stanu używalności to już nic nie będę robił. Niech sobie rozrusznik kradnie prąd, najwyżej będę stopniowo ładował prostownikiem. Chodzi tylko o to, żeby nie było sytuacji tak jak dzisiaj, że w 3h cały aku poszedł. Czyli to mogło być coś takiego, że przy tym jednym rozruchu dzisiaj, cały aku się wyładował? 2 tygodnie temu sprawdzałem pobór prądu na postoju i wynosił 0,05A.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Handluję akumulatorami i co parę miesięcy muszę je podładowywać pomimo,że znajdują się na stojakach.Jak masz padnięty aku to wystarczy parę godzin,żeby spadł stan naładowania.w Twoim przypadku akumulator nie trzyma prądu.Pzdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Twoim przypadku akumulator nie trzyma prądu

Przecież dzisiaj są przyrządy aby to stwierdzić...Choćby taki AEROMETR

Inaczej też można to stwierdzić jeśli się ładuje prostownikiem aku i po paru minutach zaczynają pojawiać sie bąbelki-gotowanie wody...to aku szmelc...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie, jest progress. Okazało się, że po tym jak spalił mi sie przekaźnik od świec i wymieniłem na nowy, świece cały czas grzały, kiedy był podłąćzony aku. To wyładowało aku do zera, który jest dobry, i to powodowało spadek napięcia ładowania i grzanie alternatora, bo nie wyrabiał z poborem prądu. Tak przynajmniej ja myślę. Teraz pytanie. Czy to wwadliwy przekaźnik(nowy, zamiennik), czy to na płycie przekaźników mogło się coś zrobić, bo jest nadpalona, czy jeszcze co innego?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Panowie, jest progress. Okazało się, że po tym jak spalił mi sie przekaźnik od świec i wymieniłem na nowy, świece cały czas grzały, kiedy był podłąćzony aku. To wyładowało aku do zera, który jest dobry, i to powodowało spadek napięcia ładowania i grzanie alternatora, bo nie wyrabiał z poborem prądu. Tak przynajmniej ja myślę. Teraz pytanie. Czy to wwadliwy przekaźnik(nowy, zamiennik), czy to na płycie przekaźników mogło się coś zrobić, bo jest nadpalona, czy jeszcze co innego?
jeśli się spalił poprzedni to przyczyn szukałbym w świecach lub listwie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
czy to na płycie przekaźników mogło się coś zrobić, bo jest nadpalona, czy jeszcze co innego?

jeżeli wymniesz przekaźnik ze skrzynki a świece nadal grzeją tzn gdzieś zwarcie.

natomiast ja przestaną grzać tzn przekaźnik do wymiany.,

 

przekaźnik świec żarowych po ok 30s od włączenia powinien odciąć napięcie ze świec.

Edytowane przez cysiokysio

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wymieniłem przekaźnik na oryginał. Ale tym razem świece wcale nie grzały. Spalony bezpiecznik od świec. Co więcej, nawet na grzanie na krótko do aku nie działało. Sprawdziłem 2 świece, spalone. Co ciekawe, spaliły się przez grzanie na krótko, chociaż grzałem je w ten sposób tylko parę razy. Wymieniłem świece i bezpiecznik i pali od strzała :D I już tak silnika nie rzuca od razu po odpaleniu:D Napięcie ładowania 14,25 więc ok. Ogłaszam wszem i wobec, że samochód naprawiony:D I dziękuję wszystkim za pomoc, a w szczególności Oliemu i Przemkowi :D Teraz tylko lać rope w tego smoka(10l/100) i jeździć:D Apropo, dlaczego tak jest, że jak jest zimny silnik to więcej pali? Przecież nie ma komputera, który steruje dawką, a wyprzedzenia kąta wtrysku używam tylko do odpalania? Czy to chodzi o to, że na zimnym nie przepala ropy tak efektywnie i kierowca musi więcej deptać?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Apropo, dlaczego tak jest, że jak jest zimny silnik to więcej pali?

Składa się na to wiele czynników np. zimny olej w silniku - większe opory. Zimny olej w skrzyni - to samo ;) Optymalna temperatura pracy silnika to ok. 90 st i wtedy pali najmniej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie też migały światła i podświetlenie licznika, wymieniłem regulator napięcia i wszystko ok.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

panowie, chcialem zapytać, upewnić się, poradzić bo może ktoś się spotkał z podobnym roblemem. Po dużym obciążeniu układu elektrycznego na pracującym silniku mam falowanie napięcia, co za tym idzie miganie świateł, zegarów, wszystkiego co jest zasilane.

Pomierzyłem napięcia i tak:

na zgaszonym silniku akumulator 12,5v

na załączonym 14,1v-14,2v

po obciążeniu cały czas faluje napięcie w granicach 13,8v--14,2v

 

Dodam, że pod pojęciem obciążenie mam na myśli załączenie klimy, podgrzewania foteli, czasem wystarczy samo ogrzewanie tylniej szyby załączyć.

Ponadto po przygazowaniu z biegu jałowego z 800rpm do ok 1200-1500rpm napięcie już jest stałe i nie ma efektu migotania.

Czy wadliwy może być sam regulator napięcia który już nie wytrzymuje dużego obciążenia prądowego, diody w alternatorze czy może sam alternator i zbyt duża rezystancja uzwojeń ?

Jeżeli spotkaliście się z tym problemem już wcześniej to chętnie posłucham argumentów i porad.

Z góry dzięki :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności