Skocz do zawartości
wolo8

bardzo mocno dymi na biało

Rekomendowane odpowiedzi

z tym katowaniem auta to chyba przesada...na autostradach w niemczech zrobilem juz tym autem z 120tys i generalnie jazda 160-180km to norma...nie zachaczylem nigdzie michą...kontrolka oleju zaczela swiecic po przejechaniu 650km...mialem jedna przerwe na odpoczynek z 15min ( silnik chodził sobie spokojnie i odpoczywał) . chronologicznie

 

- sprawdzenie oleju przed wyjazdem - wszystko ok

-jazda 650km

-zapalenie kontrolki oleju

- zatrzymanie auta po 15km i sprawdzenie poziomu oleju - zero

- dolanie oleju (ok2l)

- odpalenie silnika - male obroty kontrolka sie nie swiecie - powyzej 2000 - kontrolka sie pali

- olej wycieka z pod maski na ziemie jak z kranu, po chwili 2l sa juz na ziemii

- zgaszenie auta i holowanie ost 50km do celu..

 

dzisiaj sprawdzilem płyn chłodniczy - jest go faktycznie mało (prawie nic) i wyglada jak zageszczona mlekiem skondensowanym kawa.

uszczelkę wydmuchało

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak masz kluski to uszczeleczka, przykry fakt, ale jednak tez 160-180 to przesada jezeli chodzi o jazde jednostajna w takim przebigu czasowym, co innego 5 minut 180 ale kilka godzin...efekty namacalne.Owszem temperatore wody masz caly czs 90 ale cylindry beda cie katowac. Jak jedziesz wolniej to masz tez 90 ale i cylindry sa chlodniejsze i predkosc odbierania ciepla inna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przez niemcy mam 560km....predkosc jaką podałem była maksymalna, mając na uwadze zime...srednio jeżdzę zimą- 5h przez niemcy co daje srednia 110km, są zwolnienia do 70km i sa bez ograniczen, wtedy gaz w podłoge........to ja sie pytam po co jest auto jak nie mozna jechac 30min z predkoscia 180km????bez kitu

 

dobra....uszczelka - to już jest niemal pewne.

mogło się coś uszkodzić bardziej jeżeli te 15km jechałem prawie bez oleju>>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiec owszem, ale nie auto po takim przebiegu...

po 10 latach a nawet po 6 180km/h to juz troszke sie czolo poci dla silnika.

Co wiecej?

Mogles chocby spalic pierscienie lub przytrzec waleczek rozrzadu, rozwalic szklanki, przytrzec panewki lub je zagotowac, zatrzec pompe oleju, spalic symering walu.

 

Dopuki nie naprawisz nie zalejesz nowego oleju to sie nie dowiesz czy parametry po wypadku nie spadly i czy ci gdzies olej nie cieknie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

wykręciła się śruba pod silnikiem, olej wyciekł, silnik już pracuje, niestety 10km bez oleju to było za wiele...teraz zamiast 110km mam z 50KM i czeka mnie niestety albo remont silnika albo wymiana silnika...ze szczęścia w nieszczęście.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
wykręciła się śruba pod silnikiem, olej wyciekł, silnik już pracuje, niestety 10km bez oleju to było za wiele...teraz zamiast 110km mam z 50KM i czeka mnie niestety albo remont silnika albo wymiana silnika...ze szczęścia w nieszczęście.

Mozesz wyjasnic???A moze tryb awaryjny nie puscil?Przykro troche w nowym roku...

to juz 4 pasek na forum od poczatku roku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
wiec owszem, ale nie auto po takim przebiegu...

po 10 latach a nawet po 6 180km/h to juz troszke sie czolo poci dla silnika...

Chopie co ty za guPoty wypisujesz!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Chopie co ty za guPoty wypisujesz!

Ze co?????

 

O co sie podprowasz bo cie nie rozumiem?

 

Ja sie olej skonczyl i zaczelo piszczec, to mogl sie tryb awaryjny wlaczyc iz jazda bez oleju jest raczej ni bardzo wskazana i auto jedzie na minimum zeby sie nie zagotowalo na maxa.

 

Pozniej po dolaniu moze ''tryb awaryjny'' sie nie zresetowal i wciaz auto zamulone (jak napisal 50 koni a nie...) i nie jedzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
podprowasz

nie znam takiego słowa!

jak się awaryjny włączył to go można wyłączyć!! klemrę zdjąć z aku i skosi błędy! albo VAG i do roboty!

Co do jazdy bez oleju, to ja bym zajrzał jeszcze do Turbo! czy w ogóle żyje!

 

nie czepiam się ale co ma więk auta do jego V-prędkości nie jedno auto na tym forum łapie ponad katalogowe prędkości!

 

a to że Dieslem nie powinno się jeździć na V-Maxa to już trochę inna zasada niż ta którą opisałeś, na temat palenia się simering'ow!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
nie znam takiego słowa!

jak się awaryjny włączył to go można wyłączyć!! klemrę zdjąć z aku i skosi błędy! albo VAG i do roboty!

Co do jazdy bez oleju, to ja bym zajrzał jeszcze do Turbo! czy w ogóle żyje!

 

nie czepiam się ale co ma więk auta do jego V-prędkości nie jedno auto na tym forum łapie ponad katalogowe prędkości!

 

a to że Dieslem nie powinno się jeździć na V-Maxa to już trochę inna zasada niż ta którą opisałeś, na temat palenia się simering'ow!

owszem, ale w skrajnych wypadkach wystepuja usterki opisane przezemnie, jechalem okolo 200 1.8t i olej sie skonczyl, nastepnie zanim dojechalm do stacji zebydolac symering za kolem zamachowym poszedl bo sie na sucho krecil wal;)

 

Co do trybu awaryjnego, to dopiero wagiem mi go koles wylaczyl, do domu wracalem 40mph i ani grosza wiecej, pedal nie reagowal.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sorka za OT. Stavros twoje wypowiedzi sa bardzo chaotyczne nie mowie juz o ich sensie -.- wyluzuj

Co do problemu kolegi wodnikuss to tak jak koledzy napisali sprawdz - turbo, uszczelka, miska i zobacz gdzie ten olej uciekł, sprawdz dolot.

Edytowane przez irift

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Generalnie to wypiąłem klemy na ok 30min i dalej zamula jak 50KM silnik a nie 110KM...bez oleju (na minimum) przejechalem moze z 10-15km prędkością 90km/h bez duzych obrotów...ale i tak jak podniosłem maskę troche zadymiło minimalnie....po wkręceniu śruby pod silnikiem i dolaniu oleju...auto jeździ...ale muli, w ogóle nie słyszę turbiny...wykręciłą się ŚRUBA od oleju --- to sie nazywa PECH. ale co. wypiąć aku na dłużej??????

 

aha - silnik chodzi jak wcześniej...cicho - nie dymi...prawie w ogóle...to też dziwne troche.

Edytowane przez wodnikuss

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A moze turbina nie miala chlodzenia olejemi i sie kierowniczki zkleily dzieki temu???

Nie wiem tylko tak mi sie wydaje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najważniejsze, że po zalaniu oliwą silnik nie hałasuje. Panewki jeszcze żyją :)

Jak nie kopci to też dobra oznaka. Chociaż moim zdaniem 10-15Km bez oleju to wieczność dla silnika

 

Jesli jesteś za granicą i usługi są strasznie drogie to ja bym zaczął od nabycia kabelka i zrobienia logów.

 

Najwrażliwszy punkt na pracę bez oleju to turbo i to chyba jest wina zamulenia.

Dobrze też by było pomierzyć ciśnienia na poszczególnych cylindrach - bo jak góra spuchła i do tego się poprzycierała bez oleju to chyba nie warto się bawić tylko szukać nowego pieca.

 

Jedyne pocieszenie dla Ciebie, że u nas goły piec AFN-a znajdziesz w cenie regenerowanej turbiny także nie martw się, bo wydatki w najgorszym wypadku to i tak niewielkie koszta.

 

Ps. 15KM bez oleju i dalej się kręci :) dla mnie szok!!! A my się dziwimy, że AFN-y mają po 600kkm i dalej chodzą jak zegarki :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja myślałem, że turbina zaczyna działać przy >2000obr...ja jechałem 90km/h na 5 biegu, więc ledwo co się turlałem...ale nie zmienia to faktu, że turbina milczy a auto muli

 

---------- Post added at 17:32 ---------- Previous post was at 17:32 ----------

 

Jesli jesteś za granicą i usługi są strasznie drogie to ja bym zaczął od nabycia kabelka i zrobienia logów

 

zdefiniuj powyższe...bo nie kumam ;)

 

AHA - powrót do PL 800km to dobry pomysł?? musze go zawieźć, żeby mi go naprawili...z tym, że zajmie mi to nie jak zazwyczaj 6-7h tylko pewnie z 10-12;d dzisiaj gonilem matiza i nie dogoniłem ;) do setki z 45sek ;)

Edytowane przez wodnikuss

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trubina kręci się cały czas niezależnie od obrotów silnika, a że raz jest bardziej rozkręcona i obciążona a raz mniej to inna sprawa...

 

Jak nie rozumiesz co piszę o kabelku to dajmy sobie spokój :)

Jak stówkę wyciąga to nie jest źle :) Jak silnik jest zajechany to i tak nie ma czego już żałować. Jedyne czego bym się obawaiał to turbo. Bo może być w tak agonalnyms tanie, że w trakcie jazdy się rozsypię jeszcze gorzej i zaczną się podobne problemy z olejem jakie miałeś do tej pory...

 

Ryzyk fizyk, ale ja bym zaryzykował i próbował się dotyczyć te 90km/h do domu sprawdzając często olej...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

a jeżeli to faktycznie tryb awaryjny? jak go skasować bez używania kabelków i logów... wypięcie aku wystarczy? czy niekoniecznie? jeżeli olej wyciekł całkowicie...to przecież nie w 100% i coś tam jeszcze w silniku musiało zostać, więc żyję nadzieją, że to TRYB awaryjny bądź turbinka ma zawieche...a jak dojadę do PL i się podepnę pod kompa to wtedy wszystkiego się dowiem, czy bedą wymagane jakieś inne badania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

spróbuj odłączyć akumulator na 5/10min! nie ma gwarancji że byki się skasują!

jeśli podłączysz auto pod VAGa to nie koniecznie będziesz problem podany na tacy! ale zawsze pomoże to wyeliminować pewne nie prawidłowości

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Male prawdopodobienstwo zeby w silniku zostal olej jak w misce nie bylo nic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam Jestem nowy wiec szukam pomocy tutaj. Posiadam passata b5fl 1.9tdi 130km i mam problem z odpalaniem auta. Musze go łechteć z 2lub 3 razy dopiero odpala. Zaraz po odpaleniu go gasze i pale na nowo i odpala od ręki. zaś jak postoi całą noc (niekoniecznie w mrozie, nawet prz 10stopniach) to nie odpala za 1 razem. Co moze być przyczyną takiego zachowania auta? Dodam ze już wymienilłem filtr paliwa i świece.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności