Skocz do zawartości
Gość weganin

Problemy z gazem a spalanie oleju.

Rekomendowane odpowiedzi

Gość weganin

Witam serdecznie.

Posiadam słynną B3 z 1993 w benzynie z gazem, z którego jestem okropnie zadowolony.

Kupując już ten samochód w 2008 wiedziałem że nie kupuje nówki, to też nie dziwiłem się drobnym mankamentom jakie występowały. Samochód zużywał olej niezbyt dużo ale było to czuć.

Niestety przydarzył mi się wystrzał gazu po którym passacik już nie odpalił tylko został holowany do domu. Problemem okazał się pasek rozrządu który przeskoczył.

Mechanik (nazwijmy go Pan Czesio "złota rączka") poprawił pasek i ustawił zapłon tak że można było jeździć. Tylko jedno ale. Na zimnym silniku zapalając na benzynie widok mam taki jakbym zapalał diesla, chmura czarnego dymu przełączam na gaz i ok do czasu jak silnik się nagrzeje. Trzymał wówczas na jałowym biegu wysokie obroty.

No to pojechałem do gazownika aby go ustawił. Ten wsadził jakiś miernik w wydech i faktycznie wszystko ustawił. Nie mając sterowników do brc a taki mam gaz ustawił go tylko ze wskazań spalin.

Samochód pracuje ładnie tyle że spala OLEJ tak że to widać. Może nie jest za mną sino ale z samej rury wydechowej wydostaje się niebieski dym czego przedtem (przed wybuchem ) nie było. Teraz nie tylko czuję ze spala się olej ale też to widzę.

Wiem że godziłem się na partaninę w podrzędnych warsztatach ale za 2 dni mam wyjazd na drugi kraniec Polski.

I teraz moje pytanie z prośbą o pomoc. Czy można ustawić tak spalanie w samochodzie aby spalał olej, czy też raczej to wina źle ustawionego zapłonu. Bardzo proszę o pomoc może dałoby się top jeszcze wyregulować przed wyjazdem.

Aha do warsztatu gazowniczego z prawdziwego zdarzenia który ustawia brc jestem już na wszelki wypadek zapisany ale dopiero za 3 tygodnie tak są zawaleni praca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma związku między konsumpcją oleju a ustawianiem zapłonu ;)

I dlaczego po zrobieniu rozrządu "pan Czesio" grzebał przy zapłonie? Nie chciał zapalić?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość weganin

Zgadza się ale z zapłonem miałem już wcześniej problemy dlatego złota rączka przy nim grzebał. Pozatym gdyby nie to że ściągnął mi samochód a ja potrzebuję auta na wyjazd to bym do niego nie poszedł.

Facet ustawił zapłon kręcą aparatem zapłonowym a nie na lampę.

To dlaczego wcześniej nie widziałem spalin a teraz je widzę ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
To dlaczego wcześniej nie widziałem spalin a teraz je widzę ?

 

Bo wydmuchało uszczelkę pod głowicą i olej jest spalany z paliwem co widać za samochodem jak i na bagnecie - taka jest moja teoria...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sprawdz wszystko po kolei....najpierw kompresje,ustaw zaplon ale porzadnie,bo te silniki to nie takie jak w Warszawie M20 i na oko i ucho sie ich raczej nie ustawia.Jesli masz jakikolwiek wydmuch na uszczelce,wyjdzie na manomatrze,jesli wszysko bedzie ok to zrob uszczelniacze na zaworach....poszukaj ,bylo o tym sporo.Co do strzalu,to widzialem juz przypadek ,gdy strzal nastapil przy otwartym zaworze na ktoryms garze i jakims cudem(naprawde cudem)wywalilo sprezynke z uszczelniacza na ssacym

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość weganin

Jestem załamany, wyjazd za pasem a samochód pada. Sprawdzałem co do czego i na benzynie "kopci" na czarno natomiast na gazie na niebiesko. :(

Czy ktoś zna w łodzi solidny ale niedrogi warsztat gdzie mógłbym dokonać wszystkich pomiarów, a w razie czego naprawić samochód ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest przeciez jeszcze mozliwosc ze ktorys zawor skrzywilo i olej dostaje sie podczas pracy do ktoregos z cylindrow.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość weganin
Jest przeciez jeszcze mozliwosc ze ktorys zawor skrzywilo i olej dostaje sie podczas pracy do ktoregos z cylindrow.

Owszem ale tego już sam nie wykryje, pozostaje mi tylko warsztat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość weganin

Witam,

dzisiaj jadę do warsztatu na pomiary. Tylko jakie powinny być dokonane w związku z moim problemem? doradźcie mi proszę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość weganin

Jednak uszczelka pod głowicą :( o ile olej jest czysty to w zbiorniczku wyrównawczum mam kawe z mlekiem. Koszt naprawy w autoryzowanym punkcie w łodzi to 1500 zł . Fajne szczególnie że drugi samochód będzie mnie kosztował jakieś 3000

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uszczelkę jak się uprzesz to sam zrobisz, jedynie planowanie głowicy i sprawdzenie jej szczelności to w wyspecjalizowanym zakładzie. 1500 za tę robotę to majątek...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja w Brzezinach za 1000zł zrobiłem głowicę i wymieniłem pierścionki. Przy okazji oczywiście takie "pierdoły" jak uszczelka czy też rozrząd. Jedyny minus tej imprezy to zalanie silnika jakimś kiepskim olejem. Dobrze, że po jakiś 3000tys. wymieniłem olej na nowy. Wyleciała jakaś przepracowana breja. Poza tym OK, autko nie dymi i nie bierze oleju. Co do ustawiania zapłonu na słuch to czemu nie. Sam tak ustawiam i jest OK. Może na lampę było by lepiej, ale jak kiedyś mechanik mi chciał ustawić na lampę to okazało się, że jest dobrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość weganin

Witam

Niestety jako że nie stać mnie było na aso, ani nie mogłem czekać na warsztat(900zł) ze dwa tygodnie (mam jeszcze nadzieje na wakacje), skusiłem się ofertą kolegi z pracy. Człowiek osobiście ma trzy samochodu które własnoręcznie utrzymuje w ruchu. Poza tym ma wprawę w robieniu uszczelek pod głowicą, bo ta miała być już kolejną.

Uszczelka w sklepie kosztowała mnie 107 zł do tego uszczelka pod klawiaturę 27 zł oraz 8 uszczelniaczy na zawory 15 zł.

No i zaczęła się zabawa z rozbieraniem.

W pewnym momencie kolega zadziwiony zauważył że w filtrze powietrza znajduje się benzyna. Tak jakieś dwa litry.

No to wchodzimy na forum i szukamy co może być przyczyną. a tu regulator ciśnienia paliwa padnięty i na amen zalany. Kolega mówi zostaw głowicę a na razie tylko to.

Wykręciliśmy regulator, wysuszyliśmy, wyczyściliśmy a jako że nie było zamiennika a godzina 19 i sklepy zamknięte, dawaj próbować z tym co mamy pod ręką. I cud samochód pali na benzynie i nie kopci. A na gazie i owszem.

Kumpel się wnerwił i jutro jedziemy do gazownika który ustawiał spalanie. Zobaczymy co z tego wyniknie ale może być ciekawie. Na razie Regulator ciśnienia paliwa działa i niczego nie zalewa. Jutro na wszelki wypadek wizyta na szrotach w poszukiwaniu czegoś podobnego. Acha mój następny samochód to chyba będzie diesel :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności