Skocz do zawartości
pepe45

Parownik klimatyzacji - czyszczenie (B4)

Rekomendowane odpowiedzi

Włączać trzeba aby olej rozprowadzić po układzie - nie ma to nic wspólnego z czystością parownika. Ja zarówno w B4 (klimatyzacja manualna) jak i teraz w B6 (Climatronic) poruszam się z non stop uruchomioną klimatyzacją. Niech wyłączają ją czujniki temperatury zewnętrznej ;)

Parownik to niestety bardzo dobre miejsce do rozwoju drobnoustrojów - po wyłączeniu auta jest tam ciepło i wilgotno więc idealnie dla grzybów. Ozonowanie jest dobre jako profilaktyka - jeśli śmierdzi to tylko pudrowanie i dopiero mycie rozwiązuje problem. Ja robiłem to właśnie bieżącą wodą i dawało radę. Incydur pachniał przez może jeden dzień - ale to zapach typowo alkoholowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja jestem innego zdania o tych parownikach. Koledzy te auta mają już po ponad 20 lat więc mają prawo te parowniki się zagrzybiać i śmierdzieć. Nie wierzę w to, że wyjeżdżając nową b4 z salonu po dwóch czy trzech a nawet 4 latach śmierdziało z klimy wraz z całym autem. Moje zdanie jest takie. Gdy się parownik kończy jeździmy z zasyfioną chłodniczką na którą nas po prostu nie stać, żeby wymienić tylko jak to polaczki próbujemy po taniości coś naprawiać. Niektórych rzeczy nie da się przeskoczyć i po prostu nadchodzi czas na wymianę. Myślę, że śmierdzące powietrze z parownika wsiąka miesiącami w tapicerkę i inne elementy, dlatego stąd ten smród w b4. Ja postanowiłem wymieniam na nówkę i myślę, że mi posłuży najwyżej, stracę na tym choć nie wierzę, bo jak będzie nowe i będzie się dbać to posłuży latami. Profilaktycznie można co roku zozonować i myślę że znów wytrzyma kilkanaście lat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podpieranie się określeniem "polaczków" w przypadku szukania rozwiązania typowych dla klimatyzacji problemów (nawet w autach dużo świeższych) to czysta arogancja.

 

Jeśli ktoś przez lata nie dbał o układ, nie wymieniał filtrów, nie ozonował układu... to niestety takie będą tego efekty. Nie bez powodu dziś stosuję się metodę "tunap" - obecnie parowniki mają jeszcze bardziej upakowaną budowę, parownik w B4 jest po prostu gruby i to jest jego jedyny "problem". Poza tym ma to same zalety - układ jest dużo wydajniejszy niż w takim B5 czy B6.

 

Regulacja wewnętrznej pojemności skokowej kompresora czy to elektryczna, czy mechaniczna mimo, że powoduje komplikacje budowy i jest elementem awaryjnym to umożliwia taką pracę układu aby nie powodować zamarzania parownika.

 

Moim zdaniem, inwestowanie około 1000 PLN (bo za tyle widziałem ostatnio zamiennik parownika do B4) to zdecydowana przesada - dobrze umyty parownik daje radę, a jest on zbudowany dość masywnie (zobaczcie sobie problemy nowoczesnych układów, np.: BMW E90 z wybuchającymi parownikami).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Podpieranie się określeniem "polaczków" w przypadku szukania rozwiązania typowych dla klimatyzacji problemów (nawet w autach dużo świeższych) to czysta arogancja.

 

Jeśli ktoś przez lata nie dbał o układ, nie wymieniał filtrów, nie ozonował układu... to niestety takie będą tego efekty. Nie bez powodu dziś stosuję się metodę "tunap" - obecnie parowniki mają jeszcze bardziej upakowaną budowę, parownik w B4 jest po prostu gruby i to jest jego jedyny "problem". Poza tym ma to same zalety - układ jest dużo wydajniejszy niż w takim B5 czy B6.

 

Regulacja wewnętrznej pojemności skokowej kompresora czy to elektryczna, czy mechaniczna mimo, że powoduje komplikacje budowy i jest elementem awaryjnym to umożliwia taką pracę układu aby nie powodować zamarzania parownika.

 

Moim zdaniem, inwestowanie około 1000 PLN (bo za tyle widziałem ostatnio zamiennik parownika do B4) to zdecydowana przesada - dobrze umyty parownik daje radę, a jest on zbudowany dość masywnie (zobaczcie sobie problemy nowoczesnych układów, np.: BMW E90 z wybuchającymi parownikami).

 

Popieram

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobra. Chęci były wszyscy obdzwonieni nawet VW parownik jest niedostępny. Przestali go produkować w 2015r i już nie ma możliwości go kupić. Pytanie. Czym to dobrze wyczyścić? Może tymi produktami do felg, które krwawią? Może to http://allegro.pl/tenzi-alux-silne-mycie-felg-aluminiowych-5l-i5187972745.html ?? Myślałem żeby najpierw tym dobrze przepłukać następnie zostawić na noc w https://metaltech.sklep.pl/p/32345/20803/preparat-przeciw-mchom-algom-i-glonom-beko-koncentrat-1l-grzybobojcze-preparaty-chemiczne-farby-i-chemia.html a następnie obficie płukać i wysuszyć. Co o tym myślicie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a w classic parts wrocław pytałeś o parownik?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Parownik masz zdemontowany do czyszczenia? Nie używałbym niczego żrącego - na feldze aluminium jest minimalnie choć zabezpieczone, tutaj masz w zasadzie goły metal.

 

Ja bym mył ciepłą wodą (myjka ciśnieniowa), a potem odkażanie Incydurem (coś około 30 PLN za litr w aptece). Nic lepszego nie kupisz. Metoda Tunap, to właśnie ten środek z dodatkami zapachowymi oraz podawanie tego pod ciśnieniem 8-10 bar i to daje bardzo dobre efekty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeszukałem niemiecki ebay i znalazłem nowe parowniki tylko że od golfa III. Wymiary niby takie same różnica w długości 8mm wygląd poglądowy na zdjęciu taki sam. Czy by pasował? Ważne ze nówka na pewno by nie śmierdział. Ktoś się orientuje? Bo gdyby okazało się że pasują i są identyczne to biorę. http://www.iparts.pl/czesc/parownik-klimatyzacji-vemo-v10650014,0-183-v10650014-616596.html W spisie niby paska nie ma ale dla mnie golf III i b4 to bliźniaki tylko ciekawe czy te klimatroniki takie same.

Edytowane przez dawidzx9r

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Według mnie nie pasuje - inne wymiary samego wymiennika to jedno (będzie nieszczelność), a odsadzenie przewodów i zaworu rozrprężnego to drugie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to wiem na czym stoję. Już 25 września wyciągam wszystko i czyszczenie. Tak jak mówisz kupię ten incydur i wymyje pod ciśnieniem pistoletem do ropowania powinno poskutkować. Zastanawiam się jeszcze czy nie oddać do mycia ultradźwiękiem? De tego w ostatniej fazie czyszczenia tym alkoholem dodam może jakiegoś perfumu minimalnie żeby troszkę pachniało i powinno grać.

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myjka ultradźwiękowa to bardzo dobry, uważam, pomysł. Z zapachami bym sobie darował. Umyj myjką i płynem do naczyń, odkaź incydurem, ponownie umyj jakimś środkiem myjącym, wypłucz czystą wodą i wysusz. Zapachy zaaplikuj sobie w aucie po ozonowaniu wnętrza jeśli zajdzie taka potrzeba ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem po całym zabiegu. Parownik nie wyglądał strasznie ale był zielonkawy20170926_153046.thumb.jpg.abcc260757695e7a78f1aba1b3929109.jpg.

Myjka ultradźwiękowa niedostępna ale zrobiłem to sam. Płyn do naczyń, gorąca woda i pistolet do ropowania. Dwa razy myłem obficie wodą z płynem a później spirytusem do odkażania narzędzi chirurgicznych i tak też 2 razy. Zostawiłem parownik na noc w spirytusie a następnie wszystko z niego wydmuchałem oraz wysuszyłem20170926_153054.thumb.jpg.943abd31edee44d64b1b00de191eaef1.jpg.

Ogarnąłem klapki mieszalnika, naprawdę była katastrofa,

20170926_150733.thumb.jpg.892425ea689749cebf9314797deb1ce9.jpg

i nie ma problemu z rozpołowieniem tego boxa. Ludzie piszą, ze się rozhermetyzuje i w ogóle a ja wam powiem, że to głupoty bo to w cale to nie jest hermetyczne tylko normalne spięte dwa kawałki plastiku za pomocą spinek. Klapy okleiłem gumą spienioną samo-przylepna odporna na wilgoć, temperatury, UV, grzyby itd. Klej na gumie rewelacyjny, nie ma możliwości odklejenia tego materiału po przyklejeniu, więc będzie trzymał. Teraz tak grzeje, że przy wylotach w ręce parzy, tego się nie spodziewałem, że b4 potrafi tak grzać. Zapomniałbym, jak ktoś ma klimę to przed rozbiórką proponowałbym jechać do serwisu z klimą i spuścić czynnik, ja tego nie zrobiłem, a gdy odłączyłem zawór ekspansywny to pożałowałem, bo takiego ciśnienia się nie spodziewałem, poza tym jeśli ktoś się waha z tą robocizną to polecam bo warto. Całość zajęła mi 20 godzin. Największym problemem jest wsadzić deskę z powrotem, już mi nerwy puszczały ale z kefirami dałem rade.

Pozdrawiam ps Xenon w trakcie,

20170928_183039.thumb.jpg.92fb0a7a0d0842100aedf5b432baa3bf.jpg

zostało tylko spolerować kółko na soczewkę.

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez dawidzx9r

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności