Skocz do zawartości
TrojkaT

Ładowanie akumulatora passat b6

Rekomendowane odpowiedzi

Gość
W każdych drzwiach w pobliżu zamka (patrz z boku, gdy drzwi są otwarte) znajduje się gumka z nacięciem, przez którą da się włożyć kluczyk awaryjny. Nim należy przekręcić tak, aby zaryglować zamek i zatrzasnąć drzwi. Gumka ma na sobie oznaczenie (strzałka z dwoma grotami, każdy w innąstronę).

 

 

Ja mam inne oznaczenie na gumkach , cos takiego jest i w drzwiach kierowcy . Kiedys to testowalem i jak to sie przekreci to drzwi da sie otworzyc tylko z zewnatrz , a dostac sie do srodka mozna drzwiami kierowcy zamknietymi kluczykiem . Jak cos pomylilem to poprawcie .

 

STA67206.JPG

STA67200.JPG

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć mam taki problem, że nie ma ładowania. Próbowałem to usunąć: wymieniłem akumulator i alternator na nowe i dalej d..pa. Nie wiem czy to ma jakiś związek z tematem na rozgrzanym silniku obroty utrzymują się na poziomie 1000 obr/min przedtem było ok 800obr/min. Macie jakieś pomysły???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i stało się. Mimo, iż na zewnątrz +5 *C auto nie odpaliło. Wyjąłem baterię(z 5 piętra trudno ładować akumulator bez wyjęcia go z auta) i przekręciłem rygielki aby zamknąć auto. Ponieważ nie ma prądu w ten sposób pozatrzaskiwałem wszystkie drzwi(od kierowcy kluczykiem), żeby nikt mi nie wlazł do środka. Po tym przyszła refleksja-jak ja otworzę pozostałe drzwi(kierowcy otworzę kluczykiem) skoro je zablokowałem i od zewnątrz teraz nie można ich otworzyć. Czy od środka otworzą się i wtedy będę mógł "odblokować" rygielki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Otworzysz maskę i podepniesz akumulator i po problemie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obyś miał rację. Dzięki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
przekręciłem rygielki aby zamknąć auto. Ponieważ nie ma prądu w ten sposób pozatrzaskiwałem wszystkie drzwi(od kierowcy kluczykiem), żeby nikt mi nie wlazł do środka.

 

te rygielki będące blokadą przed otwarciem z wewnątrz (antydzieci)? Jak tak, to z zewnątrz otworzysz drzwi nawet teraz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam, bo to już przerabiałem.

Ja zawsze, we wszystkich swoich samochodach, wyciągam plusa na zewnątrz. Po próbie włamania, zamki prawie zawsze są uszkodzone a dzięki temu mogę podpiąć akumulator z innego samochodu i dostać się do wnętrza bez tłuczenia szyb. Podobnie w przypadku awarii akumulatora, mogę otworzyć samochód z zewnątrz i zachować szyby.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
te rygielki będące blokadą przed otwarciem z wewnątrz (antydzieci)? Jak tak, to z zewnątrz otworzysz drzwi nawet teraz.
i od zewnątrz teraz nie można ich otworzyć. Czy od środka otworzą się i wtedy będę mógł "odblokować" rygielki?

 

Ale @WW@ Wojtek mnie pocieszył(na razie, aż sprawdzę to na sobie)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Podobnie w przypadku awarii akumulatora, mogę otworzyć samochód z zewnątrz i zachować szyby

 

przecież można otworzyć drzwi kierowcy kluczykiem.

 

Po próbie włamania, zamki prawie zawsze są uszkodzone a dzięki temu mogę podpiąć akumulator z innego samochodu i dostać się do wnętrza bez tłuczenia szyb

 

przecież po próbie włamania, albo masz tak uszkodzony zamek że drzwi same się otwierają (nie da ich się zamknąć rygielkiem) albo możesz otworzyć auto z pilota.

 

Jedyne uzasadnienie jakie znajduję, to to że jak próbują się włamać to alarm wyładowuje do 0 akumulator, a złodzieje przy okazji niszczą zamek tak że nie można włożyć klucza do środka i go otworzyć - ale to chyba dość ekstremalna sytuacja, poza tym przy zniszczonej wkładce, można by ją jeszcze doniszczyć tak by otworzyć drzwi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
przecież po próbie włamania, albo masz tak uszkodzony zamek że drzwi same się otwierają (nie da ich się zamknąć rygielkiem) albo możesz otworzyć auto z pilota..

 

Ja po prostu mam uszkodzony zamek i nie da się go otworzyć z kluczyka. W przypadku padnięcia akumulatora, pozostaje tylko zbić szybę. Mój patent mnie przed tym właśnie zabezpiecza.

 

Jedyne uzasadnienie jakie znajduję, to to że jak próbują się włamać to alarm wyładowuje do 0 akumulator, a złodzieje przy okazji niszczą zamek tak że nie można włożyć klucza do środka i go otworzyć - ale to chyba dość ekstremalna sytuacja, poza tym przy zniszczonej wkładce, można by ją jeszcze doniszczyć tak by otworzyć drzwi.

 

Zgodnie z prawem Murphiego, to zdarzy się daleko od domu i jakiejkolwiek innej pomocy. Jedyna pomoc, to od innego kierowcy, który pożyczy akumulator. Patent przetestowany "w warunkach bojowych" w poprzednim samochodzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Otworzysz maskę i podepniesz akumulator i po problemie.

Hurra!!! Sukces. Wszystko działa, tylko po podpięciu pod kompa wywaliło kupę błędów. Ale błędy wykasowane, drzwi otwierają się. Okazało się, że te "rygielki" co są pod gumowym korkiem i trzeba je obrócić powróciły do stanu pierwotnego. Teraz modlić się aby okazało się, że po prostu wystarczyło naładować akumulator. Mam nadzieję, że ciągła jazda na krótkich odcinkach i częste uruchamianie były przyczyną rozładowania baterii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piotrek podłącz plus i minus i ładuj niskim prądem i bedzie oki

kródkie przebiegi nie doładują aku !!! o tym pamietajcie u mas jest duzo elektroniki i aku cycka niemiłosiernie a wiec muszą być większe przebiegi

Edytowane przez romeo9999

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ autko używane jest praktycznie tylko na krótkich dystansach i zauważyłem, że od pewnego momentu gdy temperatura oscyluje ok. 0 st.C rozrusznik jakby nie miał takiego kopa jak wcześniej stąd pomysł przed mrozami aby doładować akumulator. Zresztą zawsze przed zimą doładowuję akumulatory. Mam prostownik z regulowanym amperażem i wiem, że należy ładować nie więcej niż 1/10 nominalnej pojemności baterii. Prostownik ten używam od wielu lat i nie jeden akumulator już naładował i wszystko zawsze było OK. Ale ostatnio kupiłem sobie multimetr i z ciekawości chciałem sprawdzić jakie mam napięcie ładowania i przeżyłem szok gdy zobaczyłem, że prostownik ładuje napięciem 16,84V!!!

Akumulator to: VARTA 1J0 915 105 AE; 12V 70 Ah 340 A DIN; 570 A EN/SAE

Edytowane przez rainman777
Przeniesiony reg 2.1a

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tę Vartę masz od nowości?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja kupowałem paszczaka jako 3-letnie auto i nie wymieniałem baterii, więc chyba od nowości w aucie. Zaznaczam, że nie zauważyłem specjalnie aby były problemy z akumulatorem. Po prostu auto jeździ praktycznie kawałki po 4-5 km, więc nie podejrzewam aby bateria zdążyła się na tak krótkich odcinkach naładować. Dlatego chciałem zabezpieczyć się przed mrozami i podłączyłem pod prostownik.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam Panowie.Ja mam akumulator bezobsługowy,żadnych zaślepek do elektrolitu nie ma.Moje pytanie to jak go ładować,jak podłączyć prostownik(pierw minus czy plus)?Mam możliwość ładowania w garażu wiec klem nie muszę odkręcać chyba od akumulatora?Proszę o odpowiedź.Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najpierw "minus", potem "plus".

Co prawda instrukcja radzi najpierw odłączyć klemę samochodową od "plusa", ale ja tego nie robię.

Po prostu podnoszę maskę, podpina prostownik i po kilku godzinach zdejmuje.

Po miesiącu nieruszania samochodu w pełni naładowany akumulator rozładował się w 65% co pokazał tester.

Akumulator wymieniony w zeszłym roku.

Wszystko sprawne, po prostu elektronika pobiera nieznaczny prąd nawet w czasie postoju. Niby nie wiele, ale zawsze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja słyszałem,że jak odłącza się klemę od akumulatora to najpierw minusową,aby nie zrobić zwarcia np. przez klucz gdy zaczęlibyśmy od klemy plusowej. Tylko czy nie rozsadzi akumulatora bo myślałem podłączyć prostownik na noc na niskie ładowanie.W poprzednim samochodzie miałem zaślepki w akumulatorze i ładując elektrolit gotuje się co przez otwarte zaślepki umożliwia ulatnianie się.Jak to jest właśnie z bezobsługowym akumulatorem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spoko.

W porywie akumulatorów tzw. Bezobsługowych jest tzw. zawór labiryntowy. Kwas nie przeleci, ale nadmiar gazu tak.

Przecież w czasie jazdy akumulator się ląduję i jak by był hermetyczny, to gdzie wtedy gazy by uciekały?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz rację.Także podłącze na noc i napiszę po wszystkim.Dzięki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności