Stern Zgłoś #61 Napisano 15 Listopada 2010 a potem jedziesz za takim autem i czujesz frytki , ja mam opcje załatwić rope z dźwigów po 2zł za litra ale też bankowo z dodatkami opału i oleju mc donalda <rotfl> hehe tak więc ja to odpuszczam , w najgorszym wypadku to bym lał "podtlenek" gazu , jak bym miał jakąś benzynke mocniejszą + dobrą instalacje lpg a dizel to dizel ropa i nie ma co kombinować , teraz samochody są na wtryskach , pompowtryskach .. a częściiiiii drogieee ( ale doceni to tylko ten kto musiał już wje...ać trochę kasy w auto ) Bez sensu wypowiedz.... Jakies fakty podaj istotne może? Czy nie dysponujesz faktami a tak sobie klepiesz dziobem? Przypominam, że nie rozmawiamy tu o oleju z mc donaldsa, tylko o oleju opałowym, który niejedokrotnie musi być bardzo, bardzo czysty, aby nowoczesne piece sobie z nim poradziły. Co do maszyn na budowach... Kolego, chcesz mi powiedzieć, że gość który kupuje maszynę np Komatsu za kilkaset tysięcy złotych będzie lał olej z mc donaldsa? Zastanów się zanim kolejny raz napiszesz coś podobnego. Właściciele takich maszyn często leją najwyższej jakości ON i od operatorów takich nowoczesnych maszyn można śmiało kupować oszczędności. Kolejna sprawa to jakość paliwa na stacjach... Na stacji też nie wiesz co zatankujesz. No i jeszcze awarie- napisałeś, że każdy doceni jak wj....e kase w naprawę auta. Jak na moje oko to częściej mi się trafia zarżnięty układ wtryskowy od odbarwionego kwasem opału, rozpuszczalników i innych syfów, niż unieruchomionych aut od frytki w filtrze która zablokowała dopływ paliwa. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Lukas82 Zgłoś #62 Napisano 15 Listopada 2010 z własnego doświadczenia - na opale latam w systemie wiosna-lato-jesień, dotychczas tylko raz miałem w związku z tym problem - mianowicie poszło złącze elastyczne i katalizator. To nieduże koszta, zważywszy, że kata po prostu wywaliłem, zostawiając pustą puszkę. Wychodzi mi średnio 40tyś rocznie od 3ch lat, czyli na opale zrobiłem już koło 120tyś km. Dla właścicieli starszych diesli - Polecam A co do zapachu "frytek" - zatankujcie sobie biodiesla - śmierdzi tak, jakby się latało na pure-rzepak Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
czajek19 Zgłoś #63 Napisano 15 Listopada 2010 nie klepie co popadnie tylko wiem jak jest. Tzn chcesz to jeździj i na opale , możesz i na wodzie . Ja tylko mówię , że do samochodów TD, TDI , CDTI leje się rope , a nie jakieś chu. wi co. ak na moje oko to częściej mi się trafia zarżnięty układ wtryskowy od odbarwionego kwasem opału, rozpuszczalników i innych syfów no to sobie odpowiedziałeś a z tym olejem do frytków to tylko taka przenośnia była... , że do tej ropki co mogę załatwić dolewają coś bankowo , bo jak nawet rozmawiałem z kolesiem , to mi mówi ,żebym sobie kupił ale to do ciągnika na wieś , a nie do mojego samochodu co do maszyn za ileś tam tyś zł... to jak taka maszyna pali 100l na 1 godzine czy więcej to niektórzy faktycznie wolą zalać je opałem lub mieszanką opał -ropa gdyż jest tp tańsze i w skali przykładowo 30 dni mają duże zwroty kosztów . zresztą mój czy Twój dizel nie pali nie wiadomo ile, żeby warte świeczki było zalewanie go jakimś gównem. No bo już bez jaj to 6- 7 litrów na 100km to nie jest nie wiadomo ile... już chyba taniej się nie da ... no chyba, że rowerem na pedały ... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
bukaj Zgłoś #64 Napisano 15 Listopada 2010 Gdzie w macie ten opał po 2 czy 2,50? Dać namiary wezmę zaraz z 200-300litrów. Passek przelatał 100tys na opale, wtryski nie leja pompę dałem kumplowi do sprawdzenia Wachowiak Krotoszyn wszystko okey. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Masełko Zgłoś #65 Napisano 15 Listopada 2010 (edytowane) Tak sobie czytam i moje doświadczenie jest takie :Toyota Land Cruiser 3.0D4d 2003r od kiepskiego "Barszczu" zapiekła się kierownica w turbinie dwa razy ale na ekotermie gitara, wczasy w Bułgarii nie chcieli zatankować za Euro a w bagażniku 10 ltr słonecznikowego to fru do zbiornika i zonk....zaczął brać olej zapiekły się pierścienie tłokowe było to przy ok 120tyś km drugi silnik za 3tyś czyli minus koszta wymiany min.7tyś PLN w kieszeni .Znacznie gorszy jest opał ale odbarwiony kwasem siarkowym podobno to dopiero zabójstwo dla pomp Jeszcze jedno tak czytam Kolegów Orlen,BP,Shell a tu chodzi nie o stację paliw tylko o skład paliwa W moich stronach na pewno 3 stacje ma paliwa Orlenu tankowałem koparko-ładowarkę na każdej z nich i każde paliwo miało inną barwę a na orlenie było jakieś mętnawe tak więc nie wszystko złoto co się świeci Edytowane 15 Listopada 2010 przez Masełko Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
PrZeMoL Zgłoś #66 Napisano 15 Listopada 2010 znajomy znajomego znajomego jezdzil vw caddy na opale, chyba 30tys zrobil i wszystko cacy moze ktos sie odezwie komu cos sie popsulo? bo jeszcze o takim czyms nie slyszalem Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
przemo87 Zgłoś #67 Napisano 15 Listopada 2010 To ja też coś dodam od siebie, kolega mojej dziewczyny ojca smiga b5 kombi już 4 rok na redbulu, tyle tylko że co 3-4 tankowania robi przerwe i zalewa normalną ropką z orlena. podobno nic jeszcze mu nie strzeliło,żadnych dziwnych zmian pracy silnika itp, tylko standardowy serwis robi( filtry, olej itd). ja na razie sie wacham co do OO, pewnie przez to ze jak na razie duzo km nie robie, to i koszty poniesione na paliwo nieduże. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
rogerm Zgłoś #68 Napisano 16 Listopada 2010 Proponuję aby zwolennicy lania opału zobaczyli jak wygląda piec użytkowany na opale i czerwony popiół i osad który pozostaje po spalaniu. Widziałem kiedyś Mercedesa 124 który na tym jeździł i żył dopóki wtryski się nie zalepiły na maxa ... ale to były inne silniki do nowszych jednostek bym tego nie wlewał a do PD to już w ogóle zbrodnia. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Stern Zgłoś #69 Napisano 16 Listopada 2010 (edytowane) zalewanie go jakimś gównem a nie jakieś chu. wi co. Olej opałowy to nie jest ch wi co, ani gówno. Ponownie Cię poproszę abyś nie zabierał głosu w tematach w których jesteś zupełnie zielony. Radzę poczytać trochę o rafinacji OO i ON i jak już zgłębisz trochę wiedzy w tym zakresie zapraszam do dyskusji. Cytat:Napisał Stern ak na moje oko to częściej mi się trafia zarżnięty układ wtryskowy od odbarwionego kwasem opału, rozpuszczalników i innych syfów no to sobie odpowiedziałeś Co sobie odpowiedziałem? Nawet kolega nie wie o czym ja piszę..... Napisałem iż widywałem układy wtryskowe zniszczone przez kwas. Kwasu używa się do odbarwiania OO, ten proceder był bardzo popularny na stacjach, które sprzedawały opał jako normalny olej napędowy. Kwasu takiego nie ma w OO, więc do takich uszkodzeń nie dojdzie. Uszkodzeń takich można się "dorobić" tankując na nieuczciwej stacji. niektórzy faktycznie wolą zalać je opałem lub mieszanką opał -ropa gdyż jest tp tańsze i w skali przykładowo 30 dni mają duże zwroty kosztów Tak, i po tym miesiącu oszczędności wydają na pompe i reszte 15tyś zł.... Logika prawie jak u prezesa PiS-u. Kolego, jak mówiłem zdobądz trochę wiedzy na ten temat a potem chętnie z Tobą porozmawiam. Jak na razie w jednym jestem z Tobą zgodny- nasze auta są na ON i na takim powinny jeżdzić. Pytanie tylko czy tak do końca wiemy co lejemy na stacjach paliw? Mam znajomego w Kraku, madry człek, który kilka lat temu sporo mi opowiadał o rafinacji ropy. Godzinami wtłaczał mi do głowy co, jak i dlaczego a ja łykałem to jak młody pelikan. Człowiek ten jest chemikiem a od 2000r zajmuje się kontrolowaniem stacji pod kątem zgodności tego co sprzedają ze specyfikacją. Gdybyś wiedział jakie frakcje znajdowały się w zbiornikach z ON to byś padł z wrażenia. Pozytywne jest to, że od dwóch, trzech lat zmienia się na lepsze i tym akcentem kończę Edytowane 16 Listopada 2010 przez Stern Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
stade Zgłoś #70 Napisano 16 Listopada 2010 ja sie dziwie osobom co leja opal lub inne mieszanki aby zaoszczdzic grosza,jesli chca tak bardzo zaoszedzic to niech sobie kupia karnet miesieczny MKS lub PKS . Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
blazejzet Zgłoś #71 Napisano 16 Listopada 2010 co wy za głupoty opowiadacie... wy się dziwicie że ludzie oszczędzają na paliwie? a ja się dziwie, że są ludzie którzy nie oszczędzają skoro mogą. ja passata mam już 2 rok i jeśli chodzi o oszczędzanie, to jest jedna kwestia, która nie daje mi spokoju, a mianowicie dlaczego od samego początku nie zacząłem oszczędzać tylko robię to dopiero od pół roku. jak już pisałem wcześniej jeżdżę taniej o 100zł na baku... i jeśli ktoś mi powie że pompa mi wysiądzie.... to niech wysiada, wsiądzie druga i i tak będę do przodu. jak coś się zepsuje to się wymieni- to nie człowiek i nie trzeba czekać na części zamienne 2 lata w szpitalu... jeśli ktoś traktuje paska jak człowieka to powiem inaczej: 3 miesiące po kupnie mojego, padła w nim skrzynia- za operacje, które go uleczyły zapłaciłem łącznie ponad 4000zł--- więc skoro on mi takiego psikusa zrobił to niech teraz pije zamiast Finlandii denaturat, bo zanim umrze i tak weźmiemy rozwód :fajny Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
stade Zgłoś #72 Napisano 16 Listopada 2010 blazejzet chcesz lac to lej jak ci z tym dobrze.ja sie nie rozczulam i nie zwracam uwagi ze moglbym zaoszczedzic jezdzac na opale te 100zł na baku jak to napisales.wole miec pewnosc co do auta a nie zastanawiac sie czy i kiedy cos padnie.stac mnie bylo na auto to i stac mnie na paliwo.pozatym takie rozwiazanie moglo by sie sprawdzic jezdzac na nieduzych dystansach po miescie itp,bo w trasie to i tak bys musial gdzies tankowac no chyba ze wozisz baniaki z opalem w bagazniku. Piszesz ze robisz to dla oszczednosci to poco kupiles auto z takim motorem jak 100zl z kieszeni az tak cie boli?? Ja mam jeszcze dwa benzyniaki i nigdy nawet bym ich nie zagazowal. Nie obraz sie ale smiesza mnie ludzie co to rozbijaja sie autami dobrymi autami z duzym silnikiem a bije ich po kieszeni jego utrzymanie i esploatacja w cywilizowany sposob. Moze dla wiekszej oszczednosci zamiast kupic i wlewac plyn do chlodnicy wlej wode z rzeki badz stawu,zawsze to pare groszy zaoszczedzone. Mam nadzieje ze nikogo nie urazilem,jesli tak to sory.Nie to bylo moim przekazem.Pozdrawiam Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
blazejzet Zgłoś #73 Napisano 16 Listopada 2010 JOHNIE DOE spoko nie uraziłeś mnie... ale gdybym (jak to napisałeś) miał zamiar "rozbijać się autem dobrym autem z dużym silnikiem" to nie byłby to 10letni VW Passat za 16tys plnów tylko np. Mustang za 50tys... domyślam się że jesteś miłośnikiem samochodów i dlatego nigdy byś ich nie zagazował albo oszczędzał moim sposobem... ja też jestem miłośnikiem samochodów, ale puki co mam samochód, który tylko lubię- na pewno nie miłuję. wnioskując z twojej wypowiedzi domyślam się, że pewnie wszystkie części kupujesz w ASO i naprawy też tam robisz, bo przecież zamienniki to już nie ta trwałość co oryginały.... wycieraczki też z ASO? a propos oszczędności to uwierz, że gdyby się to nie opłacało to nikt by tego nie robił- myślę zarówno o gazie jak i o podobnych rozwiązaniach. mi to się kalkuluje i bardzo mi z tym dobrze. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
bukaj Zgłoś #74 Napisano 16 Listopada 2010 Jeśli na zbiorniku oszczędza się prawie 100zł to myślę ze warto. I nie piszczcie że coś uszkodzę, jak wcześniej napisałem pompa sprawdzona Wachowiak Krotoszyn i praktycznie bez zużycia. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
marwitko Zgłoś #75 Napisano 16 Listopada 2010 60 tys nalatane na redbulu i:dobrze,zawsze znajdzie sie ktoś co gardzi takimi jak ci co redbul tankuja ,ja jestem zadowolony:bleble Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
stade Zgłoś #76 Napisano 16 Listopada 2010 ja nie nic nie pisalem o czesciach lecz o "opale",zle zrozumiales moja wypowiedz. co do czesci,oszczedzam ale nie najtanszym kosztem,kupuje dobrej klasy zamienniki a czasem i orginaly ale czesciej zamienniki.Ja nie zarabiam niewiadomo ile i szanuje pieniadze. czy jestem milosnikiem samochodow,moze troszke,ale to nie dlatego mam takie zdanie i nie mieszaj tematu o czesciach z tematem o paliwach.To dwie rozne sprawy. ja uwazam ze mam dobre auto,niewazne o jego cene.Napewno wiele osob chcialo by byc posiadaczem nawet takiego paska. na zakonczenie,jesli ktos chce niech jezdzi na opale,nic mi do tego.poprostu wyrazilem swoje zdanie o jezdzie na opale dla oszczednosci.Pozdrawiam Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Marko Zgłoś #77 Napisano 16 Listopada 2010 tak sobie czytam posty sam nie jeżdzę na oo ale robię 2tyś/m-c i się zastanawiam, co mnie ostatnio przekonało? koledzy wielu z nas nie posiadający PD (jak ja AFN) silnik konstrukcji pewnie końca lat 80 lub początek 90 myślicie że opał kupowany teraz jest gorszy od ropy sprzedawanej 10-20 lat temu w naszym kraju lub nawet na zachodzie, kawał czasu a technologie idą do przodu reasumując silnik był projektowany na paliwo którego standardy są z przed 20 lat pytanie jak na tym tle wypada teraz produkowany olej opałowy myślę że opał jest lepszy - wyprostujecie mój tok myślenia Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
czajek19 Zgłoś #78 Napisano 16 Listopada 2010 Ponownie Cię poproszę abyś nie zabierał głosu w tematach w których jesteś zupełnie zielony. nie jestem zielony w tych tematach. Jeśli o czymś nie wiem to nie pisze. W mojej rodzinie mam 2 mechaniorów i oni są takiego samego zdania co ja. Mój ojciec też mi odradzał opał, czy też chszczona rope , a jeździ już z 25 lat autem. Dlatego trzymam się moich racji. Za dużo wysiłku włożyłem , żeby kupić auto , i mam zamiar nim jeszcze trochę pojeździć , nie stać mnie też na nie wiadomo jakie naprawy gdyż jestem na studiach za które muszę sobie sam płacić. Dlatego wolę dołożyć do paliwa i mieć święty spokój.. No ale każdy robi jak uważa , przecież ja mam 20 lat i nie przekonam osoby 2 razy ode mnie starszej do moich racji tak to już jest .. Każdy niech leje co chce. Ja leje rope i jestem zadowolony , wy lejecie opał i też jesteście nie ma co dyskutować Każdy będzie bronił swoich racji. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
J@ceq Zgłoś #79 Napisano 16 Listopada 2010 Kiedyś przeczytałem w książce poj. wydanej przez producenta mojego auta że należy lać ON i stosuję się do tego. Tak po raz kolejny przeczytałem sobie wątek o opale i wzbudza on sporo emocji. Niektórzy wzięli sobie za cel udowodnić jak red bull jest zbawienny dla silników. Po pierwsze proszę spojrzeć kto namawia głównie do lania opału, ludzie jeżdżący zwykłymi TDI i TD. Mało kto się wypowiada jeżdżący TDI PD. Ilu z zagorzałych zwolenników z początku wątku już nie ma na forum Albo sprzedali auta bo.... tak jak kolega to niech teraz pije zamiast Finlandii denaturat, bo zanim umrze i tak weźmiemy rozwód Czyli cała męczarnia ze źle działającym autem spadnie na następnego właściciela. Wypowiedzi typu kolega ojca mojej koleżanki czy dziewczyny, albo sąsiad kolegi mojego przyjaciela można sobie w buty wsadzić. Dla usprawiedliwienia siebie dlaczego nie chcę oszczędzać na OO? Bo auto zrobiło już ponad 200kkm i co to jest jakakolwiek awaria silnika nie wiem ani ja ani mój paszczur. Co do wypowiedzi Andrzeja (Stern) mam do niego (ciebie) szacunek, wiem że piszesz to co widzisz i pewnie tak jest że silniki jeżdżące na OO hulają ale mimo wszystko nie wlałbym do swojego tego co jest przeznaczone do pieca choćby musiało być czystsze od spirytusu (i pewnie właśnie dlatego). ON musi mieć obok cetanów jakieś inne właściwości smarne dzięki którym pompki pracują w dobrych warunkach. Co tam jest dodawane mam w nosie mojemu autku to odpowiada. Być może jak się zepsuje pompa w zwykłym dieslu jest to koszt ok. 500zł co można przełknąć. Koszt pompowtrysku to 2000zł no czasami można taniej dostać ok 1500 zł ale to cena 3 pomp wtryskowych. Do passiaka wchodzą 4 pompowtryski proszę policzcie sobie czy warto. Owszem każdy ma swój rozum i każdy wie co należy a co nie należy lać i to zostawiam do rozstrzygnięcia indywidualnego. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
weak_michael Zgłoś #80 Napisano 16 Listopada 2010 Myślę,że to najzwyczajniej kwestia stosunku do własnego stanu posiadania czyli...samochodu.Każdy może lać do baku co tam sobie życzy,natomiast konsekwencje tegoż lania każdy poniesie indywidualnie.I tymże optymistycznym akcentem kończmy przydługi i tak już wywód. P.S.Tak na marginesie polecam ropkę rodem z Białorusi,cóż za niebywała moc...:dobrze Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach