RomanS Zgłoś #41 Napisano 26 Grudnia 2008 Cytat:Napisał Logos Przed wybijaniem warto rozklinować trochę gniazda w których siedzą górne gałki wahacza, np wbijając w szczeliny przecinak. W żadnym ranie nie wolno tego robić. Cytat: Napisał Logos To poruszy nieco zapieczoną śrubę. i przy okazji zniszczy zwrotnicę. Zwrotnica to odlew, twardy, wytrzymały ale kruchy. Jeśli rozszerzysz szczeliny istnieje ryzyko, że może Ci pęknąć. Jeśli nie w tym momencie, to może za jakiś czas. Nie muszę tłumaczyć co się stanie gdy przy prędkości 100 km/h jeden z wahaczy straci kontakt z kołem. Nie warto iść na skróty. Jeśli natomiast chodzi o smar grafitowy, to jak najbardziej Masz tu całkowita racje i fachowe podejście do sprawy. Z ubolewaniem jednak zauważam, że wiekszość fachowców mechaników jednak używa przecinaka . I nie mamy przy tym wpływu na to jak mocno owa metodę preferują. Jak klient nie widzi to pewnie bardzo energicznie :634: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
plastikbiker Zgłoś #42 Napisano 19 Lutego 2009 Mam pytanko bo wlasnie jestem w trakcie czy te wszystkie sruby tzn mocujaca przegub i od wachaczy trzeba dokrecac na jakis odpowiedni moment czy jak najmocniej sie da, z gory dzieki. ---------- Post added at 11:51 ---------- Previous post was at 09:56 ---------- Mam przegub na wierzchu niby w pierwszym poscie jest napisane ze trzeba teraz ta koncowke tylkko wyszarpnac ale ni cholery nie daje rady nie chce zejsc i tyle jak sobie z tym poradzic. Sciagnalem takie jakby zabezpieczenie oraz taka nakladke i koncowke z tego one sa w zestawie takie same do wymiany ale i tak nie chce poscic. Co z tym zrobic pomocy!!! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
dominek_f Zgłoś #43 Napisano 19 Lutego 2009 (edytowane) Nie do końca Cię rozumiem. Wyjąłeś przegub ze zwrotnicy, siedzi on jeszcze na półosi i nie możesz go ściągnąć? Jeśli tak, to ja wsadziłem pręt w otwór w przegubie (ten w który wchodzi śruba) w taki sposób, że zaparł się o półoś po czym kilkukrotnie puknąłem młotkiem w ten pręt. Musisz tylko podciągnąć do siebie przegub tak, by był on w jednej linii z półosią - tak jak przy wyprostowanych kołach - i żeby przy uderzaniu drugi koniec półosi (ten przy skrzyni) nie odbijał. Wkładasz pręt, jedną ręką trzymasz za przegub a drugą młotkiem delikatne jebudu w wystający pręt. W moim przypadku wyskoczył bez żadnego bólu i przemocy. te wszystkie sruby tzn mocujaca przegub i od wachaczy trzeba dokrecac na jakis odpowiedni moment Niby tak, ale zapewniam Cię, że ich na pewno nie pozrywasz. Nie każdego niestety stać na klucz dynamometryczny :633:. Edytowane 19 Lutego 2009 przez dominek_f Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
plastikbiker Zgłoś #44 Napisano 19 Lutego 2009 no tak klucz to mam ale pret to jest towar na wage zlota Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
dominek_f Zgłoś #45 Napisano 19 Lutego 2009 (edytowane) U mnie ten "pręt" to element klucza do ustawiania zaworów w FSO 1500 i podobnych. Słyszałem też, że niektórzy wkręcają śrubę w przegub, ona sama wtedy wypchnie półoś. Edytowane 19 Lutego 2009 przez dominek_f Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
plastikbiker Zgłoś #46 Napisano 19 Lutego 2009 Poszlo za pret posluzyla sruba dluzsza i o mniejszej srednicy troche sie przez ten "maly" problem nameczylismy ze szwagrem ale udalo sie lewa strona wymieniona jutro robimy prawa i teraz juz pojdzie lepiej i szybciej bo w koncu wiemy w czym tkwi problem i jak sie za to zabrac. Przy okazji klocki tez poszly do wymiany. I jeszcze jedno forum passata z uk rowniez z calkiem dokladna dokumentacja foto http://www.ukpassats.co.uk/phpbb/viewtopic.php?f=33&t=6894 Co do wyciagniecia tego poprzez wkrecenie orginalnej sruby to probowalem u mnie nie ma szans chocby sie z****c to nie da rady. W kazdym razie dominek siedze Ci piwo Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
dominek_f Zgłoś #47 Napisano 20 Lutego 2009 (edytowane) Cieszę się, że mogłem pomóc . Na piwko możemy się umówić w Wałbrzychu lub w Kielcach, ewentualnie w Lincoln (UK) . Mam tam znajomych i czasem do nich zaglądam. Pozdrawiam Dominek. Edytowane 20 Lutego 2009 przez dominek_f Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
plastikbiker Zgłoś #48 Napisano 21 Lutego 2009 (edytowane) 2 godziny hmmm to moze i tak jezeli ktos ma wszystko co trzeba i sporo pojecia(choc i tak moze to byc z tym roznie) na temat mechaniki, mi to zajelo lewa strona 8 godzin prawa strona 10 godzin. Co moge powiedziec na temat zmiany nigdy przenigdy nie uzywajcie sruby jako preta bo juz mozecie jej nie wyciagnac tak sie stalo w moim przypadku i tu pytanie czy jak ja tam zostawilem to czy jest to jakis problem? Czy spokojnie moze tak byc? Zreszta nie chce juz jej ogladac:D Kolejna sprawa to w kolejnosci za przegubem jest taka opaska plastikowa i za nia metalowa podkladka te dwie rzeczy sa w zestawie do wymiany gumy, a za nimi mialem taka jakby sprezynke ktora jest w rowku i idzie ja rozchylic i trzyma te dwie poprzednie czyli plastikowa i metalowa, z prawej strony zostala tak jak byla ale z lewej nie wybila mi sie gdy wbijalem przegub i nie trzyma tego tak jak przed bo nie szlo juz tego wcisnac spowrotem bez ponownego wyciagniecia przegubu, a na to nie mialem juz sily. Czytalem ze nie wszystkie passki mialy wlasnie ta trzymajaca sprezynke wiec czy jest to konieczne aby ona tam byla i czy nic sie nie stanie jezeli to tak zostawilem? Co do rozmontowania zaciskow, tarczy i oslony tak jak to zrobil kolega w pierwszym poscie to jestem za bo to daje bardzo duzo miejsca do tej pracy. Odkrecac gornych srub nie trzeba bo starczy podlewarkowac calosc od dolu i wtedy przegub latwo wychodzi i wchodzi z powrotem. I jeszcze jedno czy jezeli nalozylem smaru na kocowke przegubu ta zabkowana to czy to nie przeszkadza czy moze nie powinienem byl tam dawac smaru. Dzieki za odpowiedzi. Co do piwka to daj znac jak bedziesz w Lincoln;) Edytowane 28 Marca 2009 przez plastikbiker Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Tomm28Z Zgłoś #49 Napisano 21 Lutego 2009 Ważne żeby w przegub wcisnąc cały smar i go rozsmarowac wewnątrz Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
plastikbiker Zgłoś #50 Napisano 21 Lutego 2009 W przegub to wiem w koncu to widac jak sie go wyjmie chociaz z prawej strony to jeszcze chwila bym smaru nie mial bylo tez mnostwo piasku wiec wyciagnalem kulki i wyczyscilem, srodek zalalem spirytusem i wyczyscilem pedzelkiem potem osuszylem i tym sposobem pozbylem sie calego piasku ze srodka nastepnie wszystko na nowo wysmarowalem smarem ktorego 2 paczki po 80gram byly w pudelku z zestawem do zmiany. Nie wiem czy dobrze zrobilem ze to tak w calosci oczyscilem i na nowo posmarowalem czy lepiej bylo to wymienic na nowy ale szczerze mowiac to juz nie chcialo mi sie jechac do sklepu. Natomiast z lewej strony nie czyscilem nie widzialem tam jakiegos piasku wiec tylko dolozylem nowego samru mam nadzieje ze postapilem dobrze bo szczerze to nie mam sily rozbierac tego ponownie. Czytalem w ksiazce ze smaru nie powinno sie nakladac do srodka wiecej jak 120 gram mi sie wydaje ze im wiecej tym lepiej po za tym przeciez gdzies konczy sie pojemnosc i wiecej sie nie upchnie. Co wy o tym sadzicie? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
dominek_f Zgłoś #51 Napisano 21 Lutego 2009 Tobie nie chce się tego rozbierać po raz drugi Plastik, a mnie czeka to po raz czwarty w ciągu roku :633:. Wymiana osłony bez wymiany całego przegubu to odsunięcie problemu w czasie. Też wymieniłem samą osłonę, wyczyściłem przegub rozpuszczalnikiem - wykąpałem go nawet. Później smar i jazda na półoś. Po trzech miesiącach miałem już terkotkę w prawym kole. I znów ta sama robota. Pojawiły się trudności : http://forum.vw-passat.pl/showpost.php?p=390145&postcount=35 , więc założyłem ponownie stary i terkocący i śmigam na nim do dziś. Zabiorę się za niego jak zrobi się cieplej. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
arturo2000 Zgłoś #52 Napisano 22 Lutego 2009 mam problem z ABS. Wymieniłem oba przeguby(na oryginaly) i po tej wymianie przy kazdym hamowaniu (nawet takim delikatnym) w koncowej fazie hamowania zalacza sie ABS.... Czy ktos kuma o co chodzi??????? jakas podpowiedz ,dzieki Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
dominek_f Zgłoś #53 Napisano 22 Lutego 2009 Wyciągnij czujnik ABS i sprawdź, czy nie jest upaprany w smarze. Możesz też mieć brudną koronkę na przegubie - z tym będzie już więcej pracy - trzeba wyjąć przegub ze zwrotnicy. Sprawdź też na Vag-u, czy czegoś Ci nie pokaże. Osobiście stawiałbym na zabrudzenia. Powodzenia Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Tomm28Z Zgłoś #54 Napisano 23 Lutego 2009 Tez stawiam na zabrudzenie czujnika , ewentualnie moze przy zakładaniu przegubu czujnik sie cofną. Dodam ze kiedyś Mechanik Polski doradził mojemu koledze w Bedford ze trzeba tarcze hamulcowe wymienic bo ma stare - dobrze ze zadzwonił do mnie. Sprawdz czujnik i szerokiej zycze Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Arczi Zgłoś #55 Napisano 1 Marca 2009 Witam! Wla snie dziś korzystając z słoneczka wymieniłem prawy przegub, próbowałem zrobić tak aby jak koledzy sugerowali jak najmniej odkręcać ale jednak bez odkręcenia górnych wahaczy i drążka kierowniczego się nie obyło, jedynie tylko można darować sobie odkręcanie zacisku hamulca. Szkoda gimnastyki bo te dodatkowe cztery śruby poszły bez problemu a teszta ładnie wyszła oprócz oczywiście samego przegubu z półosi , bez młota się nie obeszło ale udało się za tydzień atakuje prawy bo jak się okazało to mimo iz osłona cała to wymianie prawego z prawej cicho a lewy jeszcze puka:( no rozsypały się jeszcze górne wahacze z prawej zobaczymy jak z lewej. Powiem tyle dzięi kolego że tak to wszystko ładnie opisałeś bo bardzo mi to pomogło w całej tej operacji. Lewy to będzie dosłownie momęt:) Pozdro! ---------- Post added at 19:47 ---------- Previous post was at 19:43 ---------- Sprostowanie. Został mi do wymiany za tydzień lewy:) i przepraszam za klapsusy(błedy) bo to z pośpiechu i nie widze klawiatury:) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
plastikbiker Zgłoś #56 Napisano 1 Marca 2009 W miejscu zaznaczonym na zdjeciu wstaw sobie lewarek i podnies do gory wtedy bez odkrecania gornych srob dasz rade go wyciagnac. Nawet jezeli nie sciagasz tarczy to powinienes tam wlozyc lewarek bez wiekszych problemow. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość rafael Zgłoś #57 Napisano 3 Marca 2009 Witam, mam problem z prawym kołem. Przy dodawaniu gazu przerywa mi i nie mam mocy na to koło, a lewe jest normalne. Szarpie samochodem, byłem na komputerze i silnik jest ok. Wymieniłem przegub, amortyzator i nic nadal jest to samo. Proszę o pomoc bo nawet mechanik nie wie co to jest. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
RomanS Zgłoś #58 Napisano 5 Marca 2009 W miejscu zaznaczonym na zdjeciu wstaw sobie lewarek i podnies do gory wtedy bez odkrecania gornych srob dasz rade go wyciagnac. Dla upewnienia się: podnośnik wstawiasz pod piastę ? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
fruggas Zgłoś #59 Napisano 12 Marca 2009 Panowie, a czy nie prościej jest odkręcić flanszę wewnętrznego przegubu bez zbytniego wysiłku!! Szkoda wahaczy! Cała półoś wychodzi i wszystko mamy jak na dłoni...pełna kultura techniczna. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
plastikbiker Zgłoś #60 Napisano 13 Marca 2009 Dla upewnienia się: podnośnik wstawiasz pod piastę ? Tak dobrze to zrozumiales:D ---------- Post added at 22:14 ---------- Previous post was at 22:11 ---------- Panowie, a czy nie prościej jest odkręcić flanszę wewnętrznego przegubu bez zbytniego wysiłku!! Szkoda wahaczy! Cała półoś wychodzi i wszystko mamy jak na dłoni...pełna kultura techniczna. Nie bylbym taki pewien czy to jest takie prosciej i mysle ze w warunkach domowych prosciej jest to zrobic tak jak opisane tylko bez zbednego odkrecania wachaczy nic sie im przeciez nie stanie. Chyba ze o czyms nie wiem. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach