Skocz do zawartości
mat1as

Głośne buczenie 3 - 3,5 tys. obrotów

Rekomendowane odpowiedzi

no zobaczymy jak ten watek sie rozwinie, ja tez mam takie buczenie okolo 3tys obrotow wiec tez jestem ciekaw jak ten problem rozwiazac, a myslalem ze moj motor tak ma od nowosci

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
no zobaczymy jak ten watek sie rozwinie, ja tez mam takie buczenie okolo 3tys obrotow wiec tez jestem ciekaw jak ten problem rozwiazac, a myslalem ze moj motor tak ma od nowosci

 

Trudno to nazwać buczeniem. To jest zbyt delikatna nazwa. Ja osobiście nazwałbym to hukiem, porównywalnym - lekko przesadzając - z hukiem odrzutowca. Od jutra ostro zabieram się za problem. Pojadę najpierw na analizę spalin, żeby zobaczyć, czy wszystko jest OK ze spalaniem, i przy okazji zapytam diagnostów, co może być przyczyną tego huczenia. Następnie zacznę od dokładnego sprawdzenia zawieszenia silnika na poduszkach. Lekko odciążę silnik, podnosząc go podnośnikami do góry, i sprawdzę, czy to huczenie nadal występuje, następnie układ wydechowy, itd., itp..................................................

W ten i podobny sposób będę szukał przyczyny tego stanu rzeczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość JARECKI8

Ja wymieniłem poduszki i dalej jest to samo skrzynia sprawdzona jest ok.nie mam katalizatora i to może byc przyczyną również ten przedostatni tłumik może podobno hałasowac spaliny za szybko w niego wpływają.A własnie co z tą masą możę ja wymienic co to wogóle jest?????

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Znalazłem przyczynę huczenia silnika. Jest nią na 99 proc. środkowy tłumik ( firmy Marix). Przestroga dla wszystkich: Nigdy nie zakładajcie do Passata środkowych tłumików firmy Marix!!! Pozdrawiam.

 

no zobaczymy jak ten watek sie rozwinie, ja tez mam takie buczenie okolo 3tys obrotow wiec tez jestem ciekaw jak ten problem rozwiazac, a myslalem ze moj motor tak ma od nowosci

 

Witam. Pojedź do tłumikarza (tłumiki Walkera) na ul. Fabryczną w B-stoku. Wymieni on ci tłumik środkowy na porządny tłumik (Ostrów za 220 zł albo Walkera za ok. 400 zł) i będziesz miał problem z głowy. Facet jest starej daty i bardzo dokładnie robi. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czyli z tego co piszecie przyczyna jest srodkowy tlumik i nalezy go zmienic na walkera, tylko ten koszt 400zl nie jest taki latwy do przelkniecia, z tego co sie orientuje to tlumiki w swoim bolidzie mam oryginalne wiec nie jest to raczej wina firmy Marix jak kolega pisze, moze poprostu juz sie zuzyl po tylu latach i ma to taki objaw (nie ma dziur ale srodek juz wyrobiony)? a czy w moim autku jest katalizator??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Witam. Znalazłem przyczynę huczenia silnika. Jest nią na 99 proc. środkowy tłumik ( firmy Marix). Przestroga dla wszystkich: Nigdy nie zakładajcie do Passata środkowych tłumików firmy Marix!!! Pozdrawiam.

 

Witam. Powyższa diagnoza (postawiona przez 2 fachowców i przeze mnie) niestety okazała się chybiona! Najmocniej przepraszam tych, którzy być może zaufali tej diagnozie i ewentualnie poczynili pewne kroki w tym kierunku tak jak ja, ponosząc pewne straty finanowe.

Wymieniłem środkowy tłumik na nowy tłumik dobrej firmy (Polmostrów) i silnik nadal huczy w przedziale obrotów 2500 - 3500. Aczkolwiek ten nowy tłumik nieco ciszej pracuje niż stary - osłuchiwałem pod spodem.

Czyli przyczyną huczenia w moim przypadku nie był tłumik środkowy, chyba, że ten nowy jest takim samym "szajcem" jak stary. Przyczyną huczenia też raczej nie są poduszki silnika, bo odciążałem silnik, podnosząc go lekko do góry, i huczenie nadal występuje. Chyba, że silnik jest przekoszony na poduszkach.

Zostaje masa przeciwibracyjna, o której bardzo często w moich wcześniejszych wątkach pisałem, i ewentualnie coś mechanicznego w silniku, np. wał korbowy. Nawiązując jeszcze do masy przeciwibracyjnej, to ona moim zdaniem musi mieć jakieś wewnętrzne właściwości tłumiące wibracje. W przeciwnym razie umieszczanie na belce przedniego zawieszenia, która jest bardzo mocno przykręcona 6-ma śrubami do nadwozia, jakiegoś ciężaru na zasadzie przeciwwagi mijałoby się z celem. A skoro ta masa została przez producenta przewidziana do zamontowania na belce przedniego zawieszenia, to musiał istnieć jakiś ważny powód, żeby to zrobić. Przecież nie umieściliby tej masy o tak po prostu, żeby tylko była bądź dla ozdoby. Co ciekawe w VW Golf/Jetta II tej masy nie było, ale tam było inaczej rozwiązane zawieszenie silnika na poduszkach.

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że do tej pory nie znalazłem nikogo, kto by się na tym dobrze znał. Większość fachowców albo bezradnie rozkłada ręce - bo to zresztą i nie ich problem, albo "wciska ciemnotę". Nawet w serwisie VW nie znają się na tym, bo rzekomo takich starych samochodów oni już nie robią.

Jestem tak zdeterminowany tą sytuacją, że postanowiłem nie dać za wygraną i w końcu wykryć przyczynę tego stanu rzeczy. Mam pewne doświadczenie i przygotowanie mechaniczno-praktyczne (24 lata), lecz uważam, że nikt, nawet najbardziej doświadczony mechanik, "nie pozjadał wszystkich rozumów" i tak naprawdę wszystkiego nie wie - dlatego też mądrość nakazuje radzić się też innych, nawet mniej doświadczonych. Serdecznie zapraszam wszystkich do dyskusji w tym temacie. Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jotes zgadzam się z jednym-na pewno trzeba wykluczyć tłumiki i katalizator,zarówno ja jak i paru kumpli ma takie same objawy,były już i wymiany tłumików,nawt i katalizatora a

buczenie jak było ,tak i jest dalej. Nie wiem jak u ciebie i u innych forumowiczów,ale mi to

czasami cichnie ( grom wie dlaczego) nie wiem czy nie wystarczyło by poeksperymentować z masą przeciwwibracyjną tak jak sugerujesz-bo przecież z komory

silnika jak sę otworzy klapę nie słychać żadnego buczenia,żeby nie wiem ile człowiek robił

przygazówek , słychać to tylko we wnętrzu auta,bo BYĆ MOŻE masa która już straciła

swoje właściwości przenosi słyszalne drgania przy wyższych obrotach,czekam z niecierpliwością na pozytywny efekt twoich zmagań z tą upierdliwą usterką ( pewnie nie tylko ja) -powodzenia!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość grzegorz k

Hej! Walczę z wyciszeniem nadwozia już dłuższy czas. Jeśli chodzi o hałas do silnika to wygłuszyłem przestrzeń między silnikiem a kabiną (tam gdzie znajduje się mechanizm wycieraczek i filtr powietrza, założyłem matę pod maskę o diesla, a ostatnio zdjąłem plastiki w przednich nadkolach i wykleiłem tam nadkole i błotnik (to ostatnie sporo dało w kwestii huczenia). Ale i tak to nie jest to co chciałem. Powyżej 2500 obr słychać zbyt głośno silnik. Następnym etapem będzie dołożenie drugiej warstwy wyciszenia między silnikiem a przednią ścianą komory silnika.

 

I jeszcze jedno dla pocieszenia - myślę, że dużym problemem jest błąd konstrukcyjny w postaci umieszczenia kolektora wydechowego z tyłu silnika. W lanosie miałem ten kolektor z przodu i hałas od silnika był zdecydowanie mniejszy.

Jak starczy mi ochoty i pieniędzy to włożę do swojego skrzynię biegów od tdi 96-97. Tam na V przy 110 obroty wynoszą 2200 - 2300 czyli normalna rodzinna podróż idealna. Z tego co zapewniali mnie handlarze częściami sama skrzynia pasuje do mojego bez żadnych zmian. A realnie żeby było cicho w środku to obroty muszą być do 2500. Jechałem golfem IV co prawda 1.4 i też przy 110 na V 3500 obr - sokowirówka - nie rozumiem dlaczego VW tek krótko stopniuje skrzynie w benzyniakach. Ale cóż - zalet jednak więcej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem jak u ciebie i u innych forumowiczów,ale mi to czasami cichnie ( grom wie dlaczego) nie wiem czy nie wystarczyło by poeksperymentować z masą przeciwwibracyjną tak jak sugerujesz-bo przecież z komory silnika jak sę otworzy klapę nie słychać żadnego buczenia,żeby nie wiem ile człowiek robił przygazówek , słychać to tylko we wnętrzu auta,bo BYĆ MOŻE masa która już straciła swoje właściwości przenosi słyszalne drgania przy wyższych obrotach,czekam z niecierpliwością na pozytywny efekt twoich zmagań z tą upierdliwą usterką ( pewnie nie tylko ja) -powodzenia!!

 

Witam. Mnie też to buczenie połączone z wibracjami czasami cichnie. Całkowicie zgadzam się z tobą, że przyczyną tego stanu rzeczy z bardzo dużym prawdopodobieństwem może być masa przeciwwibracyjna. Wielokrotnie pisałem o tym, że ta masa musi mieć jakieś specjalne wewnętrzne własności tłumiące wibracje. Tylko, że nikt na tym się nie zna i do tej pory jeszcze nikt nie zgodził się z moimi przypuszczeniami. Poruszałem ten temat również na rosyjskim forum Passata, ale tam też nic konkretnego w tej kwestii się nie dowiedziałem. Obecnie czekam na odpowiedź w tej kwestii od mechanika z Niemiec. Jeśli chodzi o eksperymentowanie z masą przeciwwibracyjną, to przeprowadziłem takie doświadczenie, że wymontowałem ten klocek, żeby zobaczyć, co wtedy będzię się działo i co ciekawe nic się nie zmieniło - buczenie tak jak było z masą, tak samo było i bez masy przeciwibracyjnej. Wniosek stąd taki, że w obecnym stanie ta masa nie spełnia u mnie żadnej roli - czyli najprawdopodobniej jest zużyta lub uszkodzona. Będę na bieżąco informował o postępach w tej kwestii. Myślę, że mój trud nie pójdzie na marne i że jeśli w końcu uda mi się znaleźć przyczynę tego stanu rzeczy - to przyda się również innym, którzy mają ten problem; a z tego, co wiem, ten problem ma wiele osób jeżdzących Passatem. Pozdrawiam.

 

Opisałem swój problem na rosyjskojęzycznym forum Passata. Na razie odpowiedzi nie ma, ale przeglądałem inne posty w tym temacie i znalazłem mnóstwo wątków: http://volkswagen.msk.ru/forum/index.php?showtopic=6822&st=0

czyli, tłumacząc na język polski, "Wibracja, przenosi wibracje na nadwozie".

Okazuje się, że z tym problemem boryka się mnóstwo osób również w krajach rosyjskojęzycznych. Przed chwilą pobieżnie przeczytałem te wątki. Wynika z nich, że przyczyn tego stanu może być mnóstwo - poczynając od zawieszenia silnika, a kończąc na układzie wydechowym. Jedni piszą, że wymiany poszczególnych części pomogły im, inni z kolei - że nie.

Przed chwilą dzwoniłem do autoryzowanego serwisu VW "Sieńko i Syn" w Białymstoku, ale oni powiedzieli, że tak starych samochodów nie robią. Także muszę sam, na nikogo nie licząc, ostro brać się do roboty.

Co ciekawe huczenie to u mnie wyraźnie słychać (również przy otwartej masce) z tyłu silnika. Będę starał sie dokładnie zlokalizować miejsce tego huczenia. Coraz bardziej też zaczynam podejrzewać jakąś wadę konstrukcyjną w silniku. O postępach moich prac będę na bieżąco informował.

Zapraszam też innych - a zwłaszcza tych, którzy mają ten problem - do dyskusji. Bo tak wszyscy mający ten problem raptem pocichli, że pomyślałem, iż problem ich sam zniknął. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Siemka panowie podpinam sie pod temat bo mam tak samo. Gdzies tu na forum wyczytalem ze to moze wina oslony termicznej koncowego ze wpada w rezonans i stad to buczenie, pomyslalem ze calkiem mozliwe bo jak przyspieszam po malu to chodzi w miare cicho, jutro rano zamierzam wjechac na podjazd mamy taki na osiedlu i dokladnie obejrze. Wkurza juz mnie to bo w trakcie jazdy nie moge szyby uchylic bo cisnienie jakie sie wytwarza rozsadza uszy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą dzwoniłem do autoryzowanego serwisu VW "Sieńko i Syn" w Białymstoku, ale oni powiedzieli, że tak starych samochodów nie robią.

 

Szkoda gadać, to są autoryzowane serwisy...:rolleyes:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

Mam ten sam problem dwa ostatnie tłumuki wymienione -bez zmian huk tak od 3tys do 4,5 dalej nie próbowalem:D myślełem że moze pomoże wymina tego środkowego ale kolega napisał że to nie to więc lipa. Przy jeździe ponad 120km to już porażka ale po pewnym czasie można się przyzwyczajić do tego huku troszke radio głośniej i jskoś się jedzie :P ale ma to troszkę dobre strony ostanio jechalem za Opole autostradą i nóżka nie była cięzka to i paliwka zostało.

Mam go 3lata i powiem tak że na poczatku nie było takiego huku ale nie było też cicho takze potych naszch drogach coś się "wytrzepało" ale jestem dobrej myśli że coś wymyślimy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie. Po dokładnym przeczytaniu wszystkich wątków tematu "Wibracje silnika..." na rosyjskim forum Passata dowiedziałem się kilku ciekawych rzeczy oraz dokonałem pewnych przemyśleń w tym temacie, w wyniku czego wyciągnąłem następujące wnioski:

1. Za huczenie i wibracje silnika winę może ponosić min. zapchany katalizator - wtedy spaliny nie mają należytego ujścia, wskutek czego silnik jest bardziej obciążony, dusi się i wpada w wibracje. Żeby to sprawdzić zamierzam wymontować katalizator, a w jego miejsce wstawić strumienicę i zobaczyć, jaki będzie efekt.

2. Silnik również będzie huczał i przenosił wibracje na nadwozie, jeśli będzie zbyt mocno naprężony na poduszkach - zwłaszcza na przedniej poduszce (jeśli nie będzie ona właściwie wycentrowana). Muszę koniecznie jeszcze raz dokładnie sprawdzić wycentrowanie przedniej poduszki silnika. Podejrzewam, że u mnie z tą poduszką jest coś nie tak, bo nie mogę, chwytając za poduszkę, przesuwać silnika na boki w lewo i w prawo - a powinien on się dać nieznacznie przesuwać.

3. Kolejnym podejrzanym mogą być zużyte gumy przedniej poprzeczki, na której to zamocowana jest chłodnica i do której się przykręca przednią poduszkę.

4. Winę za ten stan rzeczy w moim przypadku może ponosić także tylna poduszka silnika, której jako jedynej do tej pory jeszcze nie wymieniłem.

5. Silnik będzie huczał i wibrował, jeśli będzie zasysał "lewe powietrze" - do sprawdzenia połączenia kolektora ssącego z serwem hamulcowym oraz podstawa zespołu wtryskowego.

6. Przyczyną huczenia i wibracji może być też zużyty lub źle wspawany łącznik elastyczny w układzie wydechowym.

Tyle moich przemyśleń w tej kwestii. Z przyczyn ode mnie niezależnych dzisiaj nie mogłem przeprowadzić szczegółowej diagnozy połączonej z lokalizacją huku silnika. Wstępnie jedynie ustaliłem, że jest to huk dobiegający gdzieś z tyłu silnika z okolic wału korbowego. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Kear

tez mam buczenie ale w mazdzie przy 2500-3000 obr, co odpowiada podobnym prędkościom. Jednak obstawiam na katalizator, bo po ostatniej wymianie zauważyłem, że mechanik nalał mi za dużo oleju :| więc na 100% kat. mi padł

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jotes u mnie wymieniany byl uklad wydechowy i mechanik wypatroszyl mi katalizator i nic to nie dalo jedynie po wymianie tego elastycznego lączenia układu wydechowago z rura dochodzącą do kolektora (plecionka) było minimalnie ciszej a bylo dobrze przespawane bo sprawdzalem od dołu. Minelo 4 miesiace i jest jak było także to też raczej nie to :(. To tak ode mnie aha u mnie ta poduszka z przodu też dość mocno trzyma silnik. Powodzonka ja tez się z tym zmierze ale dopiero tak w czerwcu. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

panowie tak jak mowilem dzisiaj z rana bylem na podjezdzie. Z moich obserwacji wynika to ze oslona termiczna tlumika srodkowego lata sobie luzno i ma kontakt z wydechem (popekala przy mocowaniach do podlogi) oslona w tunelu rowniez z jednej strony nie jest przymocowana (prawdopodobnie te oslony w padaj w rezonans i stad to buczenie). Niestety nie mialem sposobnosci zeby to dzisiaj przymocowac jak to zrobie to dam znac jakie sa efekty. Acha u mnie na przedniej poduszce tez jest dosc sztywno. Mam pytanie jakiej dlugosci macie u siebie te plecionki elastyczne bo u mnie jest chyba 15cm i wydaje mi sie ze jest troszke za krotka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Czytając niektóre wątki, odnoszę wrażenie, że jest w nich opisywany nieco inny problem niż u mnie. Bo buczenie a huczenie połączone z wibracjami przechodzącymi z silnika na nadwozie - to całkiem inne sprawy. W moim silniku huczenie to wyraźnie dochodzi gdzieś z tyłu i z dołu silnika. A w środku samochodu mam takie wrażenie, jakby silnik był zawieszony nie na poduszkach gumowych, lecz na drewnianych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Witam. Czytając niektóre wątki, odnoszę wrażenie, że jest w nich opisywany nieco inny problem niż u mnie. Bo buczenie a huczenie połączone z wibracjami przechodzącymi z silnika na nadwozie - to całkiem inne sprawy. W moim silniku huczenie to wyraźnie dochodzi gdzieś z tyłu i z dołu silnika. A w środku samochodu mam takie wrażenie, jakby silnik był zawieszony nie na poduszkach gumowych, lecz na drewnianych.

 

Zapomnialem dodac ze mam trachnieta poduszke pod skrzynia wiec moze mamy podobne problemy moze uda mi sie to jak najszybciej zrobic i bede opisywal objawy u mnie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Zapomnialem dodac ze mam trachnieta poduszke pod skrzynia wiec moze mamy podobne problemy moze uda mi sie to jak najszybciej zrobic i bede opisywal objawy u mnie

 

Ja u siebie wymieniłem zarówno poduszkę pod skrzynią jak i przednią poduszkę silnika - nic to nie dało. Mogę jeszcze zaryzykować i wymienić tylną poduszkę silnika, mając nadzieję, że to coś da.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

u mnie buczenie pojawiło się po wymianie katalizatora, ale:

- spec od wydechów zasygnalizował konieczność wymiany "plecionki" bo druty podtrzymujące uległy wypaleniu i lada moment mi to trzaśnie (jadę jutro na wymianę)

- przypuszczam, że coś się poluzowało na środkowym tłumiku w trakcie wymiany; połączenia pomiędzy rurami a tłumikiem były mocno zdezelowane, i możliwe rozszczelnienia tam powstały

- wcześniej buczenie słyszałem delikatne i sporadyczne; poza tym było niesłyszalne bo zagłuszała je grzechotka w katalizatorze :D

 

Bardzo prawdopodobne jest, że odgłos buczenia (nadlatujące bombowce na niskim pułapie) to coś innego niż huk opisywany przez Jotes...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności