Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

A to, że jeździłes 3 dni to zasługa aku, miałes dobrze naładowany i jeździłes na samym aku ;)

Przez 3 dni na światłach na samym aku? Niemożliwe!!!.:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

na samym aku, chyba ze kontrolka sie swiecila a ladowanie i tak bylo.

 

jedno jest pewne! zostalem "wykasowany jak za zboze" za regenerowanego altka i nie oddali mi starego - do tego musze doliczyc koszt nowego akumulatora :/

 

brak slow...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Czech

Według mnie alternator zakupiony przez ciebie mniał walniety regulator napiecia i dlatego ładował akumulator jak zwariowany. Ten sposób ładowania mógł uszkodzic akumulator.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja mialem podobny problem, tez rano jadac do pracy zapalila sie kontrolka aku, po poludniu okazalo sie u elektryka ze wirnik ma przerwe no i moze mi zalozyc uzywany za 250 lub nowy za jeszcze wieksze pieniadze + robocizna, sam sie troche porozgladalem i kupilem regenerowny z polroczna gwarancja za 500 i wg mnie taniej sie nie da nowka w intercarsie to koszt ok 1700-2000 w zaleznosci czy valeo czy bosch, przyznam szczezee ze myslaem o uzywace z allegro ale za 200-300 mozna kupic nie wiadomo co a tu mam przynajmniej gwarancje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość podlasiak_vw

z tymi cenami to przesadziłem to za regenerowane :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

uspokoiliscie mnie troszke przyznam szczerze :) czyli jak za regenerowany zaplacilem calkiem niezle? :) dodam ze to firma zajmujaca sie glownie alternatorami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Przez 3 dni na światłach na samym aku? Niemożliwe!!!.:D

 

W B4 jak mi skrzynie wyciągali i potem po włożeniu nie przykręcili kabla do alternatora to właśnie jeździł 3 dni na aku :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie też padł wirnik + jakieś łożysko przy valeo. Zapłaciłem 260 za wszystko. Demontaż i montaż samemu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie zakładam nowego tematu, podepnę się do tego. A mianowicie. przychodzę do garażu i odpalam autko. wszystko cacy, na dotyk ale... coś rzęzi.. jakby do puszki po pepsi były wrzucone podkładki od śrubek... gdy zapale światłą nie do końca są jasne jakie powinny. Gdy delikatnie dodam gazu światła rozjaśniają się i tego rzęzienia nie słychać.. zawsze po około 1min może dwóch przestaje i światła są normalnie jasne. zawsze jest tak gdy auto nie jeździ dłużej niż około 3 godzin. Z początku obstawiałem że może to być łożysko od alternatora ale to by hałasowało cały czas prawda?? a nie 1-2min po rozruchu ? Dzisiaj a dosłownie przed chwilą poszedłem odpalić auto. wyłączyłem wszystkie prądożerce jak radio, dmuchawa (oczywiście światła były wyłączone) odpaliłem autko i ... cisza. wszystko ok. włączyłem dmuchawę na pozycję 2 i już zacząłem słyszeć ten dźwięk. włączyłem światła i normalnie już rzęziło jak zawsze. wysiadłem z autka. otworzyłem drzwi od garażu żeby zabrać kilka rzeczy, podnoszę maskę i nie zdążyłem nawet zlokalizować dźwięku bo już się "naprawiło" <??> dodam że żaden komunikat mi się nie wyświetlał...

 

miał może ktoś podobny problem? moim skromnym zdaniem problem może tkwić w którejś części alternatora?... powiem że to się zaczęło nagle... najpierw myślałem że to grill tak hałasuje (dzieje się to od około 2 tyg) wiem wiem głupi byłem... ale autem ostatnio nie jeżdżę zbyt często tylko mój ojciec i generalnie on aby tylko jechać.. nie zwraca uwagi na takie rzeczy... proszę o jakieś sugestię

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość CookieMonster

Witam,

ja też podepnę się pod ten temat ponieważ u mnie problem wygląda następująco:

 

wczoraj umyłem auto na myjni bezdotykowej. Po zrobieniu około 10km najpierw kilka razy zamrugała kontrolka ładowania a po paru następnych kilometrach zaświeciła się na stałe. Pomyślałem że może spowodowane to jest wilgocią bo nic nie zapowiadało kłopotów. Auto chodziło i chodzi bez zarzutu (żadnego hałasu ze strony alternatora ani przygaszonych świateł). Dlatego zostawiłem w tym stanie do dzisiaj. Dzisiaj niestety dalej to samo, tzn. kontrolka ładowania się zaświeca i nie gaśnie po uruchomieniu silnika. Po powrocie z pracy zmierzyłem napięcie na alternatorze i wydaje się być wszystko OK (około 14V) to samo akumulator. Jedyny problem, objaw na dzień dzisiejszy to świecąca kontrolka :/

 

Jeśli ktoś może wiedzieć co jest nie tak to proszę o info.

Pewnie sam i tak nie będę tego naprawiał ale przynajmniej chciałbym mieć jakiś punkt zaczepienia żeby nie dać się naciągnąć na niepotrzebne koszty.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość nitroustdi

Nie chce tworzyc nowego tematu, wiec sie podepne do tego. Jestem bardzo wdzieczny wszystkim, ktorzy podzelili sie swoja wiedza o zdejmowaniu altka w Passacie. Bylem juz bliski pilowaniu slawnej sruby dolnej lub tez lamaniu lopatek w wirniku...Tak jak juz kilka osob pisalo nie trzeba niczego takiego robic!!! Wystarcza zabki o rozstawie takim zeby zlapac obracajaca sie czesc wirnika tuz przy rolce paska wieloklinowego. Trzeba chwycic od strony wirnika, a z tylu alternatora jest wejscie z sruba 8 na imbus, wystarczy zwykly imbus, nie musi byc bardzo dlugi. Jak chwycisz wirnik, trzeba srube calkowicie odkrecic i wirnik schodzi i przesuwa sie o jakies 3cm dajac wolnosc znienawidzonej srubie. Altek schodzi troche opornie, a potem trzeba troche pokombinowac zeby go wyjac miedzy przewodami do chlodnicy. Dziala technika fotela przenoszonego przez futryne..hehe

Altek wyjety nowy juz zamowiony i miejmy nadzieje, ze wszystko bedzie w porzadku...

Pozdrawiam wszystkich:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość gucio2

Od ponad roku miałem problem z tym błedem. Przy spokojnej jezdzie nic sie nie działo dopiero na autostradzie na obrotach pojawiał się bład brak ładowania. Co sie okazało było za duze napiecie ok 15 V zamówiliśmy nowy regulator bosh koszt 175 zl. (pierwsze przywiezli podróbe za 50 zl ale nie warta jest niczego). Nic nie pomogła wymiana regulatora były spadki napiecia i komputer od razu to wychwytuje. Udało nam sie znaleźć uzywke prawie nówke przełozyłem i mój problem zniknął. Cieszyłem sie jak dziecko bo naprawde to pikanie ze nie ma ładowania potrafi doprowadzić człowieka do nerwicy:zeco

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niedawno przez ostatnie 3km podróży przy dociśnięciu w podłogę pokazywał się komunikat i zapalała się kontrolka, odpuściłem gaz... gasła. Następnego dnia po 300m zaczęła migać często, zjechałem na parking i świeciła się już cały czas. Dzisiaj wyciągnąłem altek - okazało się że Valeo ( =/ ). Nie słyszałem głośnych dźwięków z komory silnika, może jakieś delikatne buczenie - ale naprawdę prawie niesłyszalne... próbując zablokować łopatki wirnika nie mogę przekręcić koła pasowego w żadną stronę. Może to trzeba kręcić jakoś super-mocno?

Zastanawiam się czy oddawać do regeneracji (naprawy) czy szukać używki Boscha. Chyba że samemu rozkręcić i obadać... da się zobaczyć co jest przyczyną awarii?

 

Z góry dzięki za pomoc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lepiej poszukaj używki Boscha jak w Valeo już raz zaglądniesz tak będzie się sypał na pewno wirnik padł.Kupuj Boscha i się nie zastanawiaj.

 

---------- Post added at 21:09 ---------- Previous post was at 20:52 ----------

 

Może to trzeba kręcić jakoś super-mocno?

w sumie jak koło ma ci się kręcić jak blokujesz wirnik no chyba,że masz sprzegło na alternatorze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
w sumie jak koło ma ci się kręcić jak blokujesz wirnik no chyba,że masz sprzegło na alternatorze

 

No właśnie... to mnie też zastanawia. Nie we wszystkich altkach są sprzęgiełka?

I Bosch bez problemu da się zamienić z Valeo? Budowa z tego co widze troche inna...

Edytowane przez Beny2.8

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No we wszystkich ich nie ma a u ciebie jest?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie u ciebie nie ma,sprawdziłem podejdzie ci na 100% altek Boscha 120A pasuje też do audi A4 2.5 TDI masz jego numery na mojej aukcji:

http://allegro.pl/alternator-audi-a4-a6-a8-2-5-tdi-bosch-140a-i1519104352.html

nie wsadzaj żadnych śrubokrętów w łopatki tylko normalnie przekręć kołem czy nie ociera nigdzie koło masz przykręcone do ośki wirnika także nie będzie ci się kręcić jak zablokujesz łopatki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wielkie. Właśnie przeglądałem Twoje aukcje ;)

w niektórych widziałem ten alternator z dochodzącą do niego grubą rurą... to jest jakaś różnica? koło pasowe jest w tych dwóch takie samo?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może być bez "rury" a koło pasowe jest na pasek 6PK i ma taki sam dystans od obudowy jak u Ciebie ale tak naprawdę szukając do 2.8 motoru na allegro będą tańsze niż do audi 2.5TDI tylko szukaj Boscha pamiętaj.Pozdr

Edytowane przez oli2008

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności