Skocz do zawartości
Gość podikar

Ubytek płynu chłodniczego ze zbiorniczka?

Rekomendowane odpowiedzi

No to już wszystko jasne, test nie wykazał spalin w układzie więc to nie uszczelka tak wiem że nie musi ale mechanior znalazł wyciek którego długo szukał ale dał rady dokładnie chłodnica w rogu na dole przy łączniku cieknie, jest to malutki zaciek ale jest bo jest też koloru płynu poradził też na razie nic z tym nie robić no bo koszt też nie będzie mały a jak ucieka mi 0,5 litra to stać mnie wydać 5 zł na płyn :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ten tłusty osad w zbiorniczku to źle wróży, a test nie zawsze wykazuje spaliny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już trzech mechaników oglądało auto i żaden nie powiedział że to uszczelka patrząc na osad. Temat póki co odpuszczam przynajmniej do wiosny może wtedy pokusze siebie wymianę chłodnicy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Chłodnice spalin masz?

 

Z tym też kolega może mieć rację. Spaliny idą w układ i potem masz taki syf.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam chłodnicy spalin ale gdybym miał walnieta uszczelkę to już pewnie dawno by znikało co raz więcej płynu a tak od 3 lat ciągle tyle samo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czym grozi przejechanie 15km bez grama płynu chłodzącego? oto historia...jadę...przestało działać ogrzewanie kabiny....po ok 15km...zaczęła migać kontrolka oleju( pewnie z powodu temp ) by po chwili przestać i potem znowu po jakimś 1-2km zjechałem na CPN , otwieram maskę a tam troszkę kopci. Sprawdzam olej bagnetem jest ok, prawie górny poziom. Sprawdzam w zbiorniczku płynu chłodzącego pusto. Kupiłem nowy, poczekałem chwile na ostygnięcie silnika i dolałem, odpaliłem auto ale zaraz znowu dymek. Zgasiłem i patrzę leje się płyn pod samochodem. Okazało się ze odłączył się przewód płynu chłodzącego miedzy silnikiem a maską, zawleczki wyleciały. Na miejscu gość z CPN podłączył te przewodu ale powiedział ze te zawleczki słabe już są i bym do mechanika przy okazji pojechał wymienić na nowe. Dolałem płynu i w drogę.... po 500 metrach dalej nie grzało w kabinie zjechałem na parking i czeka na lawete...do domu zostało jakieś 25km. Znowu przewody się rozłączyły i płyn poszedł w glebę. Teraz pytanie czy mogło coś się stać z silnikiem? Temperaturę nie pokazywało więcej jak 90st. Co mogło być przyczyna ze węże się odłączyły?? ciśnienie płynu zbyt wysokie?? czy faktycznie zawleczki ze starości osłabły (takie druciki to są). Silnik 1.8T 20v 1999r passat kombi PB/LPG. Czy to prawda ze gaz troszkę działa chłodząco na silnik? Póki co nie ma problemu z odpalaniem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A i owszem gaz trochę działa chłodząco ale tylko gdy jest płyn chłodniczy w układzie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szanowni.

Usunąłem wycieki, które znalazłem- walnięty oring przy króćcu głowicy i ten przy czujniku temperatury silnika.

 

Miałem też nieszczelną chłodnicę spalin (ciągłe bulgotanie w układzie), która to została usunięta i zaślepiłem EGR.

 

Jak to zwykle bywa jak w jednym miejscu się uszczelni to w innym zaczyna wywalać płyn. :cenzura

 

Mam kilka pytań do Was:

1. Orientujecie się jakie są nr oryginału oringów w króćcach (szybkozłączkach)? To za filtrem paliwa idące do nagrzewnicy (silnik AVF).

2. nr oringów przy chłodnicy- zakładam, że po 12 latach życia passata i tam poleci

3. czy któryś z powyższych będzie pasował do szybkozłączki przy króćcu termostatu

 

Przy poprzedniej walce z wyciekiem dobierałem w sklepie z zestawu "1000 i 1 oringów", co skutkowało dalszym krwawieniem układu chłodzenia.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
czym grozi przejechanie 15km bez grama płynu chłodzącego? oto historia...jadę...przestało działać ogrzewanie kabiny....po ok 15km...zaczęła migać kontrolka oleju( pewnie z powodu temp ) by po chwili przestać i potem znowu po jakimś 1-2km zjechałem na CPN , otwieram maskę a tam troszkę kopci. Sprawdzam olej bagnetem jest ok, prawie górny poziom. Sprawdzam w zbiorniczku płynu chłodzącego pusto. Kupiłem nowy, poczekałem chwile na ostygnięcie silnika i dolałem, odpaliłem auto ale zaraz znowu dymek. Zgasiłem i patrzę leje się płyn pod samochodem. Okazało się ze odłączył się przewód płynu chłodzącego miedzy silnikiem a maską, zawleczki wyleciały. Na miejscu gość z CPN podłączył te przewodu ale powiedział ze te zawleczki słabe już są i bym do mechanika przy okazji pojechał wymienić na nowe. Dolałem płynu i w drogę.... po 500 metrach dalej nie grzało w kabinie zjechałem na parking i czeka na lawete...do domu zostało jakieś 25km. Znowu przewody się rozłączyły i płyn poszedł w glebę. Teraz pytanie czy mogło coś się stać z silnikiem? Temperaturę nie pokazywało więcej jak 90st. Co mogło być przyczyna ze węże się odłączyły?? ciśnienie płynu zbyt wysokie?? czy faktycznie zawleczki ze starości osłabły (takie druciki to są). Silnik 1.8T 20v 1999r passat kombi PB/LPG. Czy to prawda ze gaz troszkę działa chłodząco na silnik? Póki co nie ma problemu z odpalaniem...

Kolego na Twoim miejscu zacząłbym się zastanawiać co spowodowało tak duże ciśnienie w układzie żeby wywaliło płyn przy szybkozłączkach z reguły wiem że są bardzo trwałe co innego takie nieoryginalne skrecane na śrubę opaski, zazwyczaj to one puszczają pierwsze. Nie wróży to dobrze...

 

- - - - - aktualizacja - - - - -

 

Szanowni.

Usunąłem wycieki, które znalazłem- walnięty oring przy króćcu głowicy i ten przy czujniku temperatury silnika.

 

Miałem też nieszczelną chłodnicę spalin (ciągłe bulgotanie w układzie), która to została usunięta i zaślepiłem EGR.

 

Jak to zwykle bywa jak w jednym miejscu się uszczelni to w innym zaczyna wywalać płyn. :cenzura

 

Mam kilka pytań do Was:

1. Orientujecie się jakie są nr oryginału oringów w króćcach (szybkozłączkach)? To za filtrem paliwa idące do nagrzewnicy (silnik AVF).

2. nr oringów przy chłodnicy- zakładam, że po 12 latach życia passata i tam poleci

3. czy któryś z powyższych będzie pasował do szybkozłączki przy króćcu termostatu

 

Przy poprzedniej walce z wyciekiem dobierałem w sklepie z zestawu "1000 i 1 oringów", co skutkowało dalszym krwawieniem układu chłodzenia.

 

Pozdrawiam

 

Dziwne zazwyczaj przy walniętej uszczelce pod głowicą cisnienie szuka słabego punktu i wywala płyn. Przyjrzyj się dokładnie układowi chłodzenia żeby sobie biedy nie narobić. Czy po ostrzejszej jeździe nie puchną przewody, że nie da się ich ścisnąć ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przewody są miękkie. Po usunięciu chłodnicy spalin bulgotało może tydzień, ale zapewne układ się w końcu odpowietrzył i nie słychać już tego irytującego dźwięku. Od ostatniej wymiany jakieś 3 miesiące temu (po uzupełnieniu jak się odpowietrzył), ubyło płynu pomiędzy minimum,a maximum. Nie jest to jakiś duży wyciek więc stawiam po prostu na starą gumę oringów- cieknie teraz na złączce za filtrem paliwa. :)

 

Ciśnienie jako takie myślę, że występuje zawsze w układzie- rozszerzalność cieczy i para wodna.

Jeżeli dalej będzie ciekło to dam zarobić mechanikowi i zrobię głowicę, a teraz żyję nadzieją iż są to tylko zwykłe pierdoły spowodowane zmęczeniem materiału. Zresztą na moje oko głowica była już ruszana- wyłazi jakiś uszczelniacz spod kolektora ssącego. ;)

Przebieg licznikowy 196000 km, ale spokojnie dokładam do tego kolejne 100 tysięcy- białe kombi służyło raczej jako flotowe więc 300tyś km uważam za bardziej realne.

 

Znalazłem numery części oringów przy chłodnicy i termostacie N90765301 32x4 mm, jednak nie dają mi spokoju te przy złączkach od węży nagrzewnicy.

Edytowane przez zakstasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
czym grozi przejechanie 15km bez grama płynu chłodzącego? oto historia...jadę...przestało działać ogrzewanie kabiny....po ok 15km...zaczęła migać kontrolka oleju( pewnie z powodu temp ) by po chwili przestać i potem znowu po jakimś 1-2km zjechałem na CPN , otwieram maskę a tam troszkę kopci. Sprawdzam olej bagnetem jest ok, prawie górny poziom. Sprawdzam w zbiorniczku płynu chłodzącego pusto. Kupiłem nowy, poczekałem chwile na ostygnięcie silnika i dolałem, odpaliłem auto ale zaraz znowu dymek. Zgasiłem i patrzę leje się płyn pod samochodem. Okazało się ze odłączył się przewód płynu chłodzącego miedzy silnikiem a maską, zawleczki wyleciały. Na miejscu gość z CPN podłączył te przewodu ale powiedział ze te zawleczki słabe już są i bym do mechanika przy okazji pojechał wymienić na nowe. Dolałem płynu i w drogę.... po 500 metrach dalej nie grzało w kabinie zjechałem na parking i czeka na lawete...do domu zostało jakieś 25km. Znowu przewody się rozłączyły i płyn poszedł w glebę. Teraz pytanie czy mogło coś się stać z silnikiem? Temperaturę nie pokazywało więcej jak 90st. Co mogło być przyczyna ze węże się odłączyły?? ciśnienie płynu zbyt wysokie?? czy faktycznie zawleczki ze starości osłabły (takie druciki to są). Silnik 1.8T 20v 1999r passat kombi PB/LPG. Czy to prawda ze gaz troszkę działa chłodząco na silnik? Póki co nie ma problemu z odpalaniem...

Okazało się ze walnięta uszczelka pod głowicą i wywala spaliny do układu chłodzenia. Jakby mało tego mechanik zasugerował ze prawdopodobnie silnik został przegrzany i powinienem rozważyć wymianę całego silnika. Czy to możliwe i jak sprawdzić ze silnik został przegrzany....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ciśnienie jako takie myślę, że występuje zawsze w układzie- rozszerzalność cieczy i para wodna.

Jeżeli dalej będzie ciekło to dam zarobić mechanikowi i zrobię głowicę, a teraz żyję nadzieją iż są to tylko zwykłe pierdoły spowodowane zmęczeniem materiału.

 

Kolego masz rację, ale z doświadczenia wiem, że to zawsze kończy się to uszczelką pod głowicą. Gorzej jak to się skonczy jak u kolegi "Kimicika". Również problem z wysokim ciśnieniem przerabialem u siebie. Wymieniałem korki itp. Aż w końcu zebrało się takie ciśnienie że wysadziło wąż. Zrobiłem uszczelkę i przy okazji kompletną regeneracja glowicy i teraz spokój. Nie oszukujmy prawie wszystkie paski co przyjeżdżają do polski z zachodu mają już po 500 tys. km i dlatego tak to wygląda. Dodam, że nawet przy ostrej jeździe węże mają zachowują swoją elastyczność.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Czy to możliwe i jak sprawdzić ze silnik został przegrzany....

 

No niestety możliwe, w ekstremalnych przypadkach przy braku płynu chłodzącego może dojść do pęknięcia cylindra. Niestety silniki VW są mocno wrażliwe na przegrzanie. Zrzuć głowicę i sprawdź cylindry, przy konkretnym przegrzaniu gładź cylindra będzie miała kolor od błękitnego do nawet fioletowego. Te kolory mogą występować miejscowo lub na większości gładzi cylindra. Ciekawe jeszcze jak na brak płynu chłodzącego zareagowała turbina, w 1.8 T turbina dochładzana jest płynem chłodzącym.

 

Pytanie jeszcze czemu przy zejściu płynu z układu nie odpaliła kontrolka niskiego poziomu płynu chłodzącego. Powinna się już odezwać w chwili gdy płyn zejdzie poniżej minimum w zbiorniczku wyrównawczym a co dopiero gdy nie ma go wcale.

Edytowane przez wladek1181

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
No niestety możliwe, w ekstremalnych przypadkach przy braku płynu chłodzącego może dojść do pęknięcia cylindra. Niestety silniki VW są mocno wrażliwe na przegrzanie. Zrzuć głowicę i sprawdź cylindry, przy konkretnym przegrzaniu gładź cylindra będzie miała kolor od błękitnego do nawet fioletowego. Te kolory mogą występować miejscowo lub na większości gładzi cylindra. Ciekawe jeszcze jak na brak płynu chłodzącego zareagowała turbina, w 1.8 T turbina dochładzana jest płynem chłodzącym.

 

Pytanie jeszcze czemu przy zejściu płynu z układu nie odpaliła kontrolka niskiego poziomu płynu chłodzącego. Powinna się już odezwać w chwili gdy płyn zejdzie poniżej minimum w zbiorniczku wyrównawczym a co dopiero gdy nie ma go wcale.

auto mam od miesiąca od szwagra i nawet on nie wiedział ze kontrolka niskiego poziomu płynu nie działa. gdyby działała pewnie nie byłoby tego problemu... Generalnie mechanik stwierdził że może nie jest aż tak źle, ze może tylko uszczelka do wymiany bo silnik pracuje pięknie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oringi tak, czy siak będę wymieniał, ale co sądzicie o takim wynalazku- tester z allegro:

 

tester.JPG

 

Zda to egzamin, czy lepiej dać sobie spokój i odwiedzić mechanika?

 

Bym zapomniał- poziom płynu jak zszedł do minimum tak się trzyma i nie spada.

Edytowane przez zakstasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dieslach nie jest miarodajny test al Ty masz benzynę więc śmiało

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dieslach nie jest miarodajny test al Ty masz benzynę więc śmiało

 

Skoro w naszych ukochanych klekotach nie jest miarodajny, to w sumie jedynym dobrym wyjściem jest zdjęcie głowicy i plucie sobie w brodę, że jednak nie było takiej potrzeby. ;)

Zakupię to cudo z alledrogo i pokusze się o zrobienie testu. :)

 

Chyba, że ktoś z forum ma do odstąpienia/odsprzedania trochę plynu reakcyjnego, resztę ogarnę sam- rurki fermentacyjne i korki do balonów od wina posiadam. :roll

Edytowane przez zakstasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

30 zł płaciłem w warsztacie za test

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

u mnie jak spadł w ropniaku poziom płynu chłodzącego i pojawiły się kropelki później plamki na górnej części zbiorniczka wyrównawczego oznaczało to wymianę uszczelki pod głowicą... ;) po wymianie wróciło wszystko do normy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie ja nie mam ani grama osadu w zbiorniczku, ale podobno to o niczym nie świadczy. :/ Dla spokoju ducha zrobię test po weekendzie i zacząłem już rozpytywać o dobrego mechanika, który za jednym zamachem zrobi mi całą głowicę. Nie chcę mieć za chwilę niespodzianek typu uszczelniacze zaworów i gumki pod wtryskami. ;)

 

 

No cóż prorocy... Inpost wyrobił się wcześniej niż myślałem i zrobiłem test dzisiaj.

Płyn reakcyjny niestety zmienił kolor z niebieskiego na zielony. Jestem bardzo, ale to bardzo niezadowolony z tego wyniku.

 

Orientujecie się jakie są koszty napraw głowicy (te, o których wspominałem wcześniej)?

Edytowane przez zakstasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności