Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

zgodnie z opisem procedura jest prosta:

"W przypadku wykroczeń zagrożonych mandatem powyżej 70 euro, procedura jest inna. Obcokrajowcom wysyłane jest wezwanie do zapłacenia mandatu. Policja z zagranicy zwraca się do polskich prokuratur lub wydziałów komunikacji z wnioskiem o ustalenie adresu zamieszkania właściciela pojazdu. Zwykle po kilku tygodniach do jego skrzynki pocztowej trafia mandat (najczęściej od policji z Niemiec, Szwajcarii oraz Włoch).

 

Jeśli nie zamierza się ponownie wyjeżdżać do kraju, z którego przyszła niemiła przesyłka, można takie pismo zignorować. Nie ma obowiązku płacenia mandatu, a w Polsce nikt nie będzie ścigał kierowcy za nieuiszczenie grzywny.....

 

.......W teorii zmuszenie do zapłacenia mandatu jest możliwe. "W Holandii i Austrii obowiązują przepisy, które pozwalają na skuteczną egzekucję mandatów od obcokrajowców w ich krajach. Sprawca np. przekroczenia prędkości, który nie odpowie na wezwanie wysłane pocztą, zostaje automatycznie uznany za winnego. Następnie sprawa jest przekazywana do sądu w Polsce, który formalnie potwierdza winę stwierdzoną za granicą, co daje podstawę do ścigania przez komornika"

 

także póki co można dostać mandat i żaden CEPiK nie jest potrzebny ani ustawa o ochronie danych osobowych... :)

 

i dalej...

"Kierowcy muszą jednak pamiętać, że nie każde wezwanie warto zignorować. Niektóre kary za granicą są nakładane w trybie administracyjnym. Dotyczy to np. nieuiszczenia opłaty parkingowej, braku zapłaty za wjazd do centrum miasta czy na płatną drogę. Co to oznacza w praktyce dla kierowcy?

 

Ten rodzaj kary może być egzekwowany także w Polsce. Są firmy, które mają podpisane umowy np. ze strefami płatnego parkowania i przejmują na siebie ściąganie należności. Jedną z nich jest Euro Parking Collection (EPC), który podejmuje się spraw z Belgii, Irlandii, Norwegi, Szwecji, Węgier i Wielkiej Brytanii.

 

Jeśli kierowca nie odpowie na wezwanie EPC (wysyłane jest w języku polskim, na adres otrzymany np. od wydziału komunikacji), sprawa może trafić do sądu w Polsce, a następnie do komornika. W taki sposób w przyszłości mają być ściągane kary za wszystkie wykroczenia."

 

a tu np. artykulik na temat: "Niemcy nie płacą mandatów. Tracimy setki tysięcy złotych.... a my?"

http://www.wykop.pl/ramka/1278101/niemcy-nie-placa-mandatow-polacy-tak-bo-nasze-wladze-daja-im-nasze-dane/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego artykułu tak naprawdę nie wynika nic. Jedna pani drugiej pani powiedziała. Tak samo z tym sądem to grubymi nićmi szyte. W przeciwieństwie do autora artykułu ja powołam się na konkretne przepisy, z których jasno wynika, że polski sąd nawet nie rozpatrzy wykroczenia popełnionego za granicą. Niżej cytat z kodeksu wykroczeń:

Art. 3. § 1. Na zasadach określonych w niniejszej ustawie odpowiada ten, kto popełnił wykroczenie na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, jak również na polskim statku wodnym lub powietrznym.

§ 2. Odpowiedzialność za wykroczenie popełnione za granicą zachodzi tylko wtedy, gdy przepis szczególny taką odpowiedzialność przewiduje.

Póki co nie ma przepisu szczególnego więc na jakiej podstawie sąd wydaje wyrok za wykroczenie popełnione za granicą skoro za takie się nie odpowiada??? Jeżeli taki przepis jest to proszę go pokazać.

Kolejny przepis na podstawie, którego polski sąd po prostu oleje wykroczenie popełnione za granicą. Cytat z Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia:

Art. 5. § 1. Nie wszczyna się postępowania, a wszczęte umarza, gdy:

:

:

2) czyn nie zawiera znamion wykroczenia albo ustawa stanowi, że sprawca nie popełnia wykroczenia,

3) ustawa stanowi, że sprawca nie podlega karze,

I tu należy wrócić do wcześniejszego artykułu KW

 

Natomiast całkowicie się zgodzę, że niezapłacenie mandatu za granicą może okazać się kłopotliwe gdy ponownie wjedziemy do tego kraju, a policja sprawdzi nasze konto mandatowe, a że sprawdzi możemy być pewni.

Czym innym jest jednak np. nie uiszczenie opłaty za parkowanie czy autostradę. To nie jest wykroczeniem. W takim przypadku dochodzi, nawet w polskim sądzie do sprawy, ale cywilnej o ściągnięcie należności i nie mylić tego z mandatem, bo to dwie różne sprawy. W przypadku sprawy cywilnej każdy obcokrajowiec może założyć sprawę o zwrot poniesionych strat i w dużym uproszczeniu tak należałoby to traktować.

Tak więc na razie nie płacimy mandatów zagranicznych w Polsce, ale szybko może się to zemścić gdy wrócimy do kraju popełnienia wykroczenia.

I wracając do wspomnianego artykułu śmierdzi to jak byk naruszeniem ustawy o ochronie danych osobowych, bo dostęp do takich danych mają jedynie uprawnione organy i nie jestem pewien czy takim organem jest np. niemiecka policja. Inaczej może wyglądać sprawa z przestępstwem i tu faktycznie może się okazać, że powyżej 70 Eur to jest ichnie przestępstwo i ta procedura może być inna, ale trzeba by było zbliżyć się do tematu KK i KPW(kodeks karni i postępowania karnego), ale to jest zdecydowanie grubsza lektura niż wykroczenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ty swoje....

ja po prostu stwierdziłem fakt, że w W-wie mandaty przychodzą....

zacytowałem trochę tego co się w prasie pojawia, a to znaczy że coś jest na rzeczy.....

i nigdzie nie było, że zagraniczne organy mają dostęp do bazy danych, te konkretne dane przekazują im polskie, uprawnione do dostępu zgodnie z ustawą organy, a to nie stanowi naruszenia ustawy o ODO, zresztą, każdy kto dostał taki mandat może się zwrócić z zapytaniem do GIODO..... a egzekucja i polskie sądy i podpisane wzajemne porozumienia o ściganiu to zupełnie inny temat i niejednokrotnie to co u nas jest wykroczeniem u innych może być traktowane jak przestępstwo, a to polskie sądy już muszą respektować......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
a ty swoje...

No bo dla mnie jest co najmniej dziwne, że tylko w jednych regionach naszej ojczyzny szastają danymi polskich obywateli, a w innych nie.

No to może koledzy z innych regionów "pochwalą" się czy u nich też dostają mandaty zza granicy i na jaką podstawę prawną się powołują w tych pismach.

Bo to mi wygląda na jakieś sobiepaństwo. To, że polski organ uzyskał dostęp do takich danych nie oznacza, że po ich uzyskaniu może szastać na lewo i prawo. Póki co znalazłem przepisy, które uniemożliwiają udostępnianie obcokrajowcom moich danych i karania mnie za sprawki za granicą, a nijak nie mogę znaleźć przepisów, które by na taki proceder pozwalały. Podam nawet osobiście znany mi odwrotny przypadek jak to polskie organa ścigania zwróciły się do sądu niemieckiego, a ten pokazał wała polskim sądom. I w tym przypadku chodziło o przestępstwo, a nie wykroczenie. Dlatego mnie właśnie dziwi, że to działa w jedną stronę. A nawet wnerwia, bo jeżeli my możemy być tępieni w całej Europie i nie tylko, to niech wreszcie ktoś zrobi porządek i zacznie działać na zasadzie wzajemności. Przykładem mogą tu być wizy USA. Dlaczego nasze państwo nie wprowadzi wiz dla obywateli USA? Może im to zwisa, ale gdyby polonusi się wnerwili to jankesi by coś zaczęli z tym robić. I tak jest ze wszystkim czego się złapią nasze władze.

Stąd moja irytacja i wcale nie mam zamiaru podważać Twoich informacji tylko interesuje mnie co na to konkretne przepisy(ustawa, artykuł, paragraf). Bo w sumie nikt jak do tej pory nie jest w stanie tego jednoznacznie wyjaśnić. Nawet w prasie są jakieś enigmatyczne artykuły, które wprowadzają więcej zamętu niż wyjaśniają.

Ciekawe jak na to zapatrywał by się Rzecznik Praw Obywatelskich?

 

niejednokrotnie to co u nas jest wykroczeniem u innych może być traktowane jak przestępstwo

Niemal zawsze tak jest, gdyż tylko w Polsce są dwa kodeksy(wykroczeń i karny) i dwa pojęcia np. kradzieży, co jest nie do pomyślenia w innych częściach Europy. Np. w Czechach zwykła kolizja jest normalnym przestępstwem, a u nas nie.

 

a to polskie sądy już muszą respektować...

No właśnie nie muszą

 

Art. 3. § 1. Na zasadach określonych w niniejszej ustawie odpowiada ten, kto popełnił wykroczenie na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, jak również na polskim statku wodnym lub powietrznym.

§ 2. Odpowiedzialność za wykroczenie popełnione za granicą zachodzi tylko wtedy, gdy przepis szczególny taką odpowiedzialność przewiduje.

Póki co nie ma przepisu szczególnego więc na jakiej podstawie sąd wydaje wyrok za wykroczenie popełnione za granicą skoro za takie się nie odpowiada??? Jeżeli taki przepis jest to proszę go pokazać.

Kolejny przepis na podstawie, którego polski sąd po prostu oleje wykroczenie popełnione za granicą. Cytat z Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia:

Art. 5. § 1. Nie wszczyna się postępowania, a wszczęte umarza, gdy:

:

:

2) czyn nie zawiera znamion wykroczenia albo ustawa stanowi, że sprawca nie popełnia wykroczenia,

3) ustawa stanowi, że sprawca nie podlega karze,

I tu należy wrócić do wcześniejszego artykułu KW

Ciekawa dyskusja się rozwija. Może by tak utworzyć jakiś wątek prawniczy? Bo dyskusja z antyradarów zaczyna powoli zbaczać na inny tor.

Edytowane przez bbbb

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wątek co prawda stary, ale jestem ciekaw co o tym sądzicie?

Takie specjalne naklejki na rejestrację.

Chodzi mi o to, że jak ktoś wyjeżdża w długą drogę a będzie się spieszył i wiadomo, że przeszkodą będą fotoradary. Czy może warto się skusić raz na jakiś czas na taki patent?https://antiradarauto.com/en

 

Czy ktoś coś wie na ten temat? Słyszał a może jest jakiś użytkownik z "doświadczeniem"?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1. Pamiętaj, że masz jeszcze naklejkę na szybie z numerem rejestracyjnym.

2. Jeżeli piszesz o Polsce, to wszystkie fotoradary stacjonarne są oznaczone z wyprzedzeniem i tylko na własne życzenie łapiesz mandat.

 

W profilu masz Estonie, nie wiem jak tam jest. Ale ogólnie ograniczenia po coś są.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Auto zarejestrowane w Estonii tu gdzie mieszkam naklejek na szybie nie ma. W Estonii jeżdżę spokojnie. Usytuowanie radarów znam na pamięć. "Trick" z naklejkami stosowałbym przejeżdżając przez Łotwę i Litwę. W tych dwóch krajach naprawdę są bardzo długie odcinki drogi za miastem, gdzie jest ograniczenie do 70 km/h, dosłownie puste drogi w kilkunastu miejscach fotoradary. Nawet kierowcy ciężarówek wielokrotnie się wypowiadali, że ograniczenia są dla $$$.

W Polsce też jeżdżę spokojnie bo mam jeszcze polskie prawo jazdy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie!

 

Wydaje mi sie to najbardziej odpowiedni temat dla tego pytania.

 

Otoz mialem wczoraj sytuacje, w ktorej na dwupasmowce jadac prawym pasem przepisowa prędkością fotoradar stacjonarny pstryknal zdjecie. A pstryknal dlatego, bo lewym pasem zasuwal solidnie motocykl. Miałem wrazenie, ze radar pstryknal dopiero po przejezdzie motoru, tj. ze go nie złapał. I teraz pytanie, czy jest taka opcja, ze radar nie zdaza zlapac motoru i na fotce jestem tylko ja?

 

Wiem, ze moglo byc to zludzenie, ze radar go nie uchwycil, bo sa to ulamki sekundy, ale jednak niepewnosc zostaje..

 

Bede wdzięczny za odp, jakas pomoc, wskazowki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w zależności od modelu fotoradaru oraz warunków panujących podczas robienia zdjęcia (czas naświetlania itd.) musiałby zasuwać w zakresie od 260 do ponad 300 km/h w zależności jeszcze od modelu fotoradaru :) teoretycznie.... jest to możliwe :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
w zależności od modelu fotoradaru oraz warunków panujących podczas robienia zdjęcia (czas naświetlania itd.) musiałby zasuwać w zakresie od 260 do ponad 300 km/h w zależności jeszcze od modelu fotoradaru :) teoretycznie.... jest to możliwe :D

 

Az tyle motorem nie zasuwal, ale ok 150 km/h mial :) byl to chyba jeden z najnowszych modeli radaru (wyglancowany zolty z lampa), a bylo ciemno, wiec pstrykal wlasnie z lampa.

 

miejmy nadzieje, ze nie bede musial placic za kogos (czyt. ze cud sie nie zdarzy i motor zostanie ujety na zdjeciu)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak jechał ~150 to spokojnie będzie na zdjęciu, a jeżeli na zdjęciu jest więcej niż jeden pojazd to z tego co się orientuję, nawet nie będą dochodzić

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie masz co się bać, będą 2 pojazdy na foto i gdzie do kosza

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Janosik + cb i da się jeździć

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności