tomeckis Zgłoś #21 Napisano 15 Grudnia 2014 Cześć, czy ktoś miał przypadek obu niedziałających przednich postojówek? Nie chce mi się wierzyć, że obie żarówki padły. Nie miałem teraz możliwości dobrania się do nich. (lampy z bi-xenonem jeśli to ma znaczenie). Tylne się świecą. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
WojtasTDI Zgłoś #22 Napisano 15 Grudnia 2014 Nie chce mi się wierzyć, że obie żarówki padły. Może warto uwierzyć Ja w moim B5 miałem taki przypadek że wieczorem wracając do domu xenony świeciły , a rano wyjeżdżając do pracy już się nie zapaliły... Padły dwa żarniki na raz Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
marcin_pesel Zgłoś #23 Napisano 15 Grudnia 2014 jw. mi padły na raz obydwie h7 od mijania;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
tomeckis Zgłoś #24 Napisano 10 Lutego 2015 Zapomniałem napisać, rzeczywiście obie żarówki były do wymiany Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
brachob Zgłoś #25 Napisano 19 Maja 2021 Witam! Właśnie dzisiaj wymieniałem żarówkę postojową w "Pasku" żony. Przeczytałem nie jedno forum bo nie wiedziałem jak to można zrobić nie mając ręki jak ET. Na początku trochę się namęczyłem ale potrzeba matką wynalazków: Jeżeli chodzi o stronę kierowcy to kilku kolegów to opisało szczegółowo: że trzeba ściągnąć osłonę Webasto, następnie pionowy plastik przytrzymujący złączki z kablami (są tam dwie)złączki odłączyć od tego plastiku i trochę je przesunąć by mieć miejsce. Następnie otworzyć plastikowy dekielek z tyłu lampy naciskając na jego górny zaczep przechylić i wyjąć z dolnych dwóch zaczepów. Teraz już mamy dobry dostęp do żarówek. Próbowałem różnymi narzędziami(a mam ich dość dużą ilość) ale NAJLEPSZE SĄ KLESZCZE PROSTE KOCHER!!!. Mają mieć długość ok.14cm. Takie bez problemu wchodzą! Zauważcie że końcówka tych kocherów ma coś w rodzaju ząbków skierowanych do środka(z jednej strony pojedynczy z drugiej podwójny-jeden do drugiego wchodzi). Służą te proste kleszczyki naczyniowe,chirurgiczne do zamknięcia światła naczynia krwionośnego i kosztują ok 20zł.. Kochery są b.twarde i nie wyginają się podczas przekręcania Jak przeczytałem posty że trzeba "na H....MA! rwać żarówkę po kablu" to niektórzy by się zastanowili co piszą! Urwać przewody jest łatwo! Następnymi 2 przedmiotami które dobrze mieć to : małe LUSTERKO i LATARKĘ najlepiej czołówkę(jak robisz to sam). Chwytasz kocherami (tymi ząbkami) za plastik(obsadkę żarówki) i lekko przekręcając wyciągasz żarówkę o mocy 5W tzw."bańkę". U mnie cała operacja trwała ok.5minut!, ale zanim się tego nauczyłem moja ręka wyglądała tragicznie, nie licząc potoku niecenzuralnych słów;-). Aha-nie róbcie tego na słońcu bo widoczność jest tragiczna-nie mogłem "się wstrzelić" kocherami-nawet latarka nie pomagała. Jeżeli chodzi o stronę pasażera to tylko trzeba rozmontować plastiki ale to już dokładnie opisali inni koledzy. Nie robiąc nikomu reklamy przeglądnijcie sobie ofertę kocherów, są dłuższe, z zakrzywionym końcem itp. Są bardzo przydatne w warsztacie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Zdzicho32 Zgłoś #26 Napisano 17 Grudnia 2021 Najpewniej tu jest wszystko sprawne. Chodzi bowiem o to, aby oszczędzać akumulator, gdy silnik nie pracuje. Gdy zostawiasz samochód i chcesz, aby był widoczny po zmierzchu na drodze to włączasz lampki pozycyjne. I po co wtedy mają świecić te od strony pobocza (rowu), gdy mogą świecić tylko 2 postojówki (przód i tył) te od strony, od której będą przejeżdżały obok naszego inne samochody. Wtedy właśnie przełączamy odpowiednio dźwignię kierunkowskazów a potem włączany pozycyjne (postojówki) i świecą nam 2 żarówki po odpowiedniej stronie a nie 4-y. Jak silnik pracuje, to alternator daje dość energii i wtedy mogą świecić wszystkie postojówki. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach