Danny87 Zgłoś #81 Napisano 15 Listopada 2009 w poprzednim Passacie b5fl pękł mi wąż od IC zaraz za turbiną, było to blisko domu wiec sie spokojnie wróciłem, po sprzedaży nowemu właścicielowi po tygodniu padła maglownica a żadnych oznak tego wcześniej nie było:) teraz jest B6, przejechałem nim 40tys km i jak narazie spokój Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ric88 Zgłoś #82 Napisano 15 Listopada 2009 (edytowane) miałem kilka pasacików i zawsze miałem dobre zdanie zero problemów.Ale kupiłem rok temu b5 2003 r na pompowtryskach, po dwóch tygodniach mi zgasł i po Passacie Jakoś mi go w warsztacie uruchomili,niby mu nic nie było!!!ale znów mi zgasł!!po kliku dniach znów,pojechałem na kompa,znów nic mu nie dolega tak przynajmniej twierdził mechanik, w końcu znalazł się jakiś mądry i z jego diagnozy wynikło że to wina pompowtrysków wiec je wymieniłem po miesiącu zaczął mi szarpać silnikiem pojechałem do mechanika sprawdził na kompie i nic wszystko oki Jeździć po prostu tak on ma!!!ch.....je się nie znają a się biorą!!!!!!. po kilku miesiącach znów to samo pojechałem do innego podpiął pod kompa i powiedział ze to pompowtryski no ch...j znów z 2 tysie w plecy rozebrał silnik i okazał się ze tamten mechanik wymienił pompowtryski i je wsadził na stare uszczelki i po miesiącu zrobiła się nie szczelność i dlatego szarpał a po kliku miesiącach zaczęło lać.Wymienił tylko te uszczelki i niby jest oki zobaczymy co dalej bo to dopiero klika dni. reasumując passaty b3 ,b4 są rewelacyjne ale już b5 czy b6 są dużo gorsze i polscy mechanicy się kompletnie nie znają bo do tych samochodów trzeba mieć sprzęt i trochę pojęcia,a do tych starych modeli wystarczył tylko młotek i przecinak!!!!a w serwisie są bardzo drogie i tez się nie znają Edytowane 21 Listopada 2009 przez bimbol Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Kamils Zgłoś #83 Napisano 15 Listopada 2009 (edytowane) Raz na trasie Nowy Sącz-Tychy hamulce,ale kończyły się już w NS a naprawić nie było gdzie,ok 150 km bez hamulców,miło się jechało A tak prócz tego przez 40 kkm nic się nie stało na drodze. Edytowane 15 Listopada 2009 przez Kamils Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
maciejszczesny Zgłoś #84 Napisano 15 Listopada 2009 Ja dzisiaj bez hamulców (z wyjątkiem awaryjnego) zrobiłem 130 km po mieście hamując głównie silnikiem. Średnie zużycie lpg 9,5 l na 100 km. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
poli23 Zgłoś #85 Napisano 20 Listopada 2009 Mnie też nigdy nie zaskoczył!! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Rojasek Zgłoś #86 Napisano 20 Listopada 2009 (edytowane) Jakoś się toczę...bezawaryjnie miałem kilka pasacików i zawsze miałem dobre zdanie zero problemów.Ale kupiłem rok temu b5 2003 r na pompowtryskach, po dwóch tygodniach mi zgasł i po Passacie Jakoś mi go w warsztacie uruchomili,niby mu nic nie było!!!ale znów mi zgasł!!po kliku dniach znów,pojechałem na kompa,znów nic mu nie dolega tak przynajmniej twierdził mechanik, w końcu znalazł się jakiś mądry i z jego diagnozy wynikło że to wina pompowtrysków wiec je wymieniłem po miesiącu zaczął mi szarpać silnikiem pojechałem do mechanika sprawdził na kompie i nic wszystko oki Jeździć po prostu tak on ma!!!ch.....je się nie znają a się biorą!!!!!!. po kilku miesiącach znów to samo pojechałem do innego podpiął pod kompa i powiedział ze to pompowtryski no ch...j znów z 2 tysie w plecy rozebrał silnik i okazał się ze tamten mechanik wymienił pompowtryski i je wsadził na stare uszczelki i po miesiącu zrobiła się nie szczelność i dlatego szarpał a po kliku miesiącach zaczęło lać.Wymienił tylko te uszczelki i niby jest oki zobaczymy co dalej bo to dopiero klika dni. reasumując passaty b3 ,b4 są rewelacyjne ale już b5 czy b6 są dużo gorsze i polscy mechanicy się kompletnie nie znają bo do tych samochodów trzeba mieć sprzęt i trochę pojęcia,a do tych starych modeli wystarczył tylko młotek i przecinak!!!!a w serwisie są bardzo drogie i tez się nie znają Po pierwsze polecałbym wziąć słownik. A po drugie gówno prawda. Kupiłeś jakiegoś bitka składanego z dziesięciu rżniętego pewnie na niemieckim autobahnie przez 19latka ,który go dostał jako "zabytek" w firmie ? ... Mój prócz [typowych bolączek B6-tki , dwumasy, sprzęgła , głowica(gwarancja)] jest naprawdę ok... Ale w końcu nikt Ci nie broni kupić zabytku B3... który niedługo będzie pełnoletni ? Edytowane 21 Listopada 2009 przez bimbol Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość Koniu_Wroc Zgłoś #87 Napisano 21 Listopada 2009 Mój mnie zawiódł na całej lini pękł blok silnika za dwumasem ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło i kupiłem rozbitka 3bg 130 AVF 03rok i przełożyłem wszystko do mojego 3b z 99roku Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Mej Zgłoś #88 Napisano 21 Listopada 2009 zdarzyło się podczas wyjazdu na wakcje,na niemieckiej autostradzie o 4.00 nad ranem poszła pompa wody (pasek 02r,avf) i tylko dzięki pomocy niemieckiej policji (holowanie po autostadzie!) nie utonąłem w kosztach.domyślam się że poprzedni właściciel przy wymianie rozrządu "zapomniał" że warto by wymienić i pompe.. więc zakończyło się "tylko" na wymianie całego rozrządu w niemczech+ niespodziewane wakacje-5 dni-tamże. na szczęście po złożeniu wszystkiego do kupy silnik nie strzelił focha i do tej pory klekocze sobie radośnie;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Mateuszb5 Zgłoś #89 Napisano 21 Listopada 2009 (edytowane) 2 razy pasek rozrządu Edytowane 25 Listopada 2009 przez bimbol Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość LAGUNART Zgłoś #90 Napisano 21 Listopada 2009 mój stary pasek zawiódł mnie 2 razy 98r 1.8 125km pompa paliwa,a za drugim razem pasek od alternatora zgubiłem obecny odpukać,lata jak wściekły....zobaczymy jak długo. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
webi Zgłoś #91 Napisano 23 Listopada 2009 W Flensburgu DE pękł gumowy przewód hamulcowy tylnego koła. Była 16 godzina w sobotę. O 23 przyjęli mnie na warsztat (ASO Audi Flensburg) bo w VW kazali czekać do środy . Przed 12 byłem z powrotem w trasie. Koszt chyba coś około 150 euro. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
dominik7 Zgłoś #92 Napisano 24 Listopada 2009 Mam Passka od stycznia i zrobilem jak dotąd 36tys.km Zawiódł raz z mojej winy.Kiedyś miałem wymieniany olej (chyba) i mi powiedzieli że mam przerdzewniałe ucho od ławy silnika... Nie miałem czasu by to zrobić, no i się urwało w trakcie jazdy od wahacza.Koło poszło na bok, półoś się wypięła.Samochó stanął...na rondzie.25km od domu.Samochód był zabrany na lawetę i za 2 dni miał założoną dobrą ławę.Koszt 350zł razem z ławą... A tak to...co ma się popsuć? Robię wszystko na bieżąco. Najbardziej uniwersalny model Passata do normalnego użytku to chyba B4 z 1Z. Tani jak barszcz w eksploatacji (w porównaniu z B5 i B6), silnik mniej paliwożerny jak w B3, a przebieg napewno będzie miał lepszy. No i nie oszukujmy się...Młodszy samochód to zawsze mniejsze ryzyko kupna powypadkowego lub z setkami tys.km na liczniku. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
makss Zgłoś #93 Napisano 24 Listopada 2009 Ja mam Paska rok czasu zrobiłem 63 tys. km i przydarzyła mi się tylko jedna awaria a mianowicie skończył się alternator, koszt 200 zł i następne 60 tysi do zrobienia. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
GekooN Zgłoś #94 Napisano 24 Listopada 2009 Moim paskiem przesmigałem 35 tys i jak narazie odpukać w niemalowane śmiga dalej bezawaryjnie.Życzę wszystkim bezawaryjnej jazdy ---------------- Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Scorpion Zgłoś #95 Napisano 25 Listopada 2009 mnie zawiódł tylko raz: podczas wyprzedzania czujnik N75 powiedział dość, i poźniej skutecznie blokował mi zastartowanie turbinki ale jak go sie przeczysciło to juz smiga bez zarzutów inne przygody to nie dokrecone śruby w kołach na przedniej osi - wina wulkanizatora prawie jedną zgubiłem, a inne ledwo się trzymały. Efekt ciekawy jak sie leci 130 km/h a tu nagle koła tak drgają jakbym po samych krawężnikach jechał i jeszcze jedno przed wyjazdem na Niemcy zaopatrzyłem sie w żarowke H7 tak na wszelki wypadek a tankujac przed granicą patrze i a tu mi tylnia padła po za tym to odpukać nic sie nie dzieje tylko tankować i wymieniać to co sie zurzywa sukcesywnie Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
autosan Zgłoś #96 Napisano 3 Stycznia 2010 mam swojego paska 2,5 roku. zjechałęm nim z UK i raz jadąc z sanoka do wrocławia musiałem zjechać z autostrady do bytomia, i...stało się. rozpadł się dolny wahacz. auto siadło na kole. niedziela wieczorem. płacz i zgrzytanie zębów. na szczęscie na ślasku mam rodzinę i załatwiliśmy mechanika. uff, mogłęm się zabić, gdyby mi się to stało na A4. wczoraj jadąc do wrocka padło mi sprzęgło, ale jużprzy zjeździe z autostrady, więc na 3 biegu doejchałem na miejsce. hehe. farciarz ze mnie Panowie. Pozdrawiam BÓG HONOR OJCZYZNA Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kat825 Zgłoś #97 Napisano 3 Stycznia 2010 Witam. Mnie jakoś poważnie nie zawiódł. Ostatnio przez głupotę nie zauważyłem że wskazówka od paliwa długo stoi sobie przy polu pomarańczowym. Tak sobie wyjechałem na miasto aby zwrócić wcześniej zakupione szczęki hamulcowe (na ucie były dobre tylko źle ustawiony balans hamowania -ściągało na prawo teraz OK), i tak mi zgasł w czasie jazdy. Na szczęście doturlałem się do stacji:). A pro po czy można w B4 zrobić kontrolkę rezerwy? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Zby$zek Zgłoś #98 Napisano 3 Stycznia 2010 (edytowane) Hehe, a mój zawiódł pare razy.. Raz padła cewka i ze Świdnicy laweta do Wrocławia, jeszcze przy okazji magik tak zadziałał, że samochód przy opuszczaniu lawety spadł, na szczęście mam hak i nie było tragedii - połamana dokładka zderzaka z przodu i łączenie progów pogięte troche.. Innym razem alternator padł, ale po kupnie nowego w markecie w Katowicach udało się dotoczyć do Wrocławia, oczywiście kontrolka zapaliła się pare sekund przed tym jak auto zgasło. No i sprzęgło, ale to akurat pod domem Mimo wszystko auto godne polecenia;p Edytowane 3 Stycznia 2010 przez Zby$zek Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Patryk_ Zgłoś #99 Napisano 3 Stycznia 2010 Jeżdżę Passkiem można powiedzieć dopiero od marca zeszłego roku,ale jak narazie jeszcze mnie nie zawiódł.Odpukać trochę kilometrów nim zrobiłem i jest OK!Oczywiście mam nadzieję że nadal tak będzie Oczywiście nie jest to jakiś ideał,owszem jakieś drobnostki się zdarzały,ale nie w trasie.Poza tym można było z tym śmiało jeździć Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
damian-b5 Zgłoś #100 Napisano 3 Stycznia 2010 Od dwóch i pół roku B4 nigdy i od 2 miesięcy B5 też nigdy Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach