Skocz do zawartości
alan

Czy kiedykolwiek PASSAT zawiódł Cie w trasie?

Rekomendowane odpowiedzi

Zawiódł. Urwała się linka łącząca pedał gazu i potencjometr gazu. Fabrycznie linka jest poprowadzona takim dziwnym elementem, coś jak "półksiężyc", podczas dodawania gazu linka opiera się na rancie tego elementu i stopniowo zagina aż w końcu pęka jak w moim przypadku. Pozdrawiam:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie jeszcze paszczurek nie zawiódł zrobiłem nim ok 30 tyś km i jak na razie wszystko ok.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, zawiódł mnie 3 godziny temu, jadąc po drodze krajowej nr 7 zaczeły mi przygasać stopniowo światła, zapaliła się kontrolka od ładowania, akumulator(nowy)rozładował się po kilku kilometrach jazdy i STOP, stoje na poboczu, macha do góry i pierwsze co, to do regulatora napięcia ze szczotkami, ale tam nic nie znalazłem, wszystko wyglada jak nalezy, nic w tej sprawie narazie wiecej nie wiem, bo stoi aktualnie w Płońsku i za 20 minut wyjeżdzam po niego, wiecej dowiem sie jak bedzie w garażu.

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niestety tak,

raz padła mi pompa oleju ma A4

drugi, przedwczoraj (trochę z mojej i mechanika winy) poszedł napinacz z alternatora

to ostatnie podczas podróży Gliwice - Gdynia! Padł we Włocławku, szczęśliwie znalazł się gość który miał część i zrobił mi to na miejscu ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
poszedł napinacz z alternatora

Sprawdź czy sprzęgiełko na altku masz sprawne, bo jeśli to ono wykończyło tego to i długo na nowym nie pojeździsz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
niestety tak,

raz padła mi pompa oleju ma A4

drugi, przedwczoraj (trochę z mojej i mechanika winy) poszedł napinacz z alternatora

to ostatnie podczas podróży Gliwice - Gdynia! Padł we Włocławku, szczęśliwie znalazł się gość który miał część i zrobił mi to na miejscu ;)

 

no ma sie rozumiec w koncu to moje miasto :dobrze

a wracajac do tematu to nie i mam nadzieje ze ani mi ani przyszłemu włascicielowi to sie nie stanie !!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie też zawiódł, padła cewka. Na szczęście blisko działki, ale musiałem wracać autobusem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

z czasów Passata..? Owszem i to ile razy? 4,5,6,7??

 

W benzyniaku

-padła skrzynia biegów

-zgasł w czasie jazdy - uszkodziła się instalacja LPG

-padło ładowanie 20km od domu

 

W dieslu

-padła skrzynia biegów

-upalił sie kabelek od świec żarowych (po 2 godzinach wracam do auta-daleko od domu i nie odpalił)

-wypadł przegub

-zerwały się sanki

-uszkodziła się pompa hamulcowa

 

Pewnie z racji przebiegu i lat ale to spowodowało że rozdział B3/4 jest zamknięty już definitywnie.

 

Żeby nie było...ile razy zawiodła Mnie Omega? 1 raz

-zerwał się pasek wielorowkowy o czym od razu poinformowała mnie cała kanonada kontrolek w desce :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

miałem passata z 99 roku afn nieznałem jego przeszłości a w moich rękach potrzebował tylko poprawki estetycznej nigdy nic się nie stało przez dwa lata jestem bardzo zadowolony potem miałem sharana ale i tak wróciłem do paska jest w nim to coś pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przy B5 FL z 2002 roku 1.8 T przez pięć lat i 50kkm złego słowa nie mogę powiedzieć (nie zawiódł mnie w trasie) a latał co roku średnio po 2 razy nad nasze Polskie morze, co roku na ferie zimowe (strony Wisła, Zakopane) i raz nad Balathon (Węgry). Po prostu cud miód malina. Mam nadzieję że jego następca również mnie i poprzednika :) nie zawiedzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam passata 1,5 roku, nakręciłem nim już 38 tysięcy, w wakacje chorwacja ,nasze polskie morze,zimą góry, zakopane,i jak narazie mnie nie zawiódł oby tak dalej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
to trzeba dbać o auta i pilnować serwisów silnika jak i skrzyni a dobry przegub na pewno nierozpadłby się od tak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi pekl przewod hamulcowy, doslownie pare dni po kupnie paska.. Swiatla zmienily sie i dosyc gwaltownie zaczalem hamowac, cos strzelilo i pedal w podlodze.. zatrzymalem sie w polowe skrzyzowania, szczescie w nieszczesciu ze bylo to pozno w nocy i nic nie jechalo no i niedaleko od domu wiec jakos powoli dojechalem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

miałem podobny przypadek, skończyło się na chodniku, całe szczęście bez strat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cytat:

Napisał mezofil Zobacz post

poszedł napinacz z alternatora

Sprawdź czy sprzęgiełko na altku masz sprawne, bo jeśli to ono wykończyło tego to i długo na nowym nie pojeździsz.

 

dokładnie tak się stało,

już wszystko wymienone, dzięki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma za co- te sprzęgiełka bardzo często wykańczają napinacze, visca, pompy wspomy, nawet sam alternator mogą uszkodzić, a wielu naprawia skutki nie wiedząc o przyczynie niestety :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hah, powiem tak.

jechałem z Gliwic do Gdyni przez Starogard Gdański i we Włocławku spotkało mnie takie nieszczęście

(coś zaczęło piszczeć jakieś 2,5h wcześniej)

na wysokości stacji Statoil, dodam że godzina była już późna (około 18,00)

Szczęście miałem ze sobą net i pierwsze co sprawdziłem to mechanicy 24h, zadzwoniłem do pierwszego lepszego mechanika, który oczywiście nie miał tego napinacza, ale zaproponował mi kolegę który czasami coś dłubie i może być w posiadaniu całego silnika..

Powiem tak. Nie wiem kto mi to naprawiał, ale zrobił na tyle dobrze że mogłem dojechać i wrócić na Śląsk ;)

(oczywiście gość znał się na rzeczy, jak coś mogę podać nr tel.)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałeś fuksa ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jechałem z Radomia w kierunku Danii, 40 km od Świecka zatarło się łożysko w alternatorze, to było w niedzielę o 6 rano,samochód niemiecki alternator francuski, o naprawie na miejscu nie będę pisał bo nóż w kieszeni się otwiera

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności