Skocz do zawartości
Gość DarioLee

Podciąganie ręcznego

Rekomendowane odpowiedzi

Gość pszemek

Wkręcaj do końca.Będzie ci łatwiej zamontować zacisk na siodle.Jak już go założysz to przecież popompujesz pedałem hamulca i tłoczek dojdzie do klocka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość DarioLee

Czyli sam sie dopasuje pod wpływem pompowania płynu hamulcowego ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość pszemek

Dokładnie.I każdy zacisk tak się zachowuje.Cylinderek z resztą też.Bo inaczej by się tego nie poskładało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość DarioLee

A teraz kwestia odpowietrzenia. Zaczynamy od prawego tylnego koła później tylne lewe, przednie prawe i przednie lewe. Można cały czas pompować pedałem hamulca płyn do momentu jego wylotu z odpowietrznika czy trzeba co wciśnięcie odkręcać i zakręcać odpowietrznik ??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość pszemek

Tu wszystko masz pierwsze z ABSem drugie bez ABSu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość DarioLee

Zrobiłem 2 koła ale tylko 1 jest jak brzytwa :644: W prawym tylnym nie do końca łapie ręczny I nie wiem czy to moze linka czy zacisk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość pszemek

No to powtarzamy procedurę :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość lukaskowal

Witam, ostatnio wzialem sie za hamulec reczny ktorego po zimie nie bylo :) zdjalem kolo i zaczalem czyscici caly zacisk, wajcha zaczela sie ruszac wszystko gralo pieknie (nie wyciagalem zacisku), skrecilem kolo i wszystko by bylo ok bo hamulec 3mal jak sie patrzy tylko ze gdy pozniej pojechalem gdzies to poczulem smrod spalenizny.. co sie okazalo tarcza mis ie zaczela palic bo hamulec dziala ale nie oddaje.. czy macie jakies porady czy czeka mnie wyjecie zacisku i reanimacja?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
wajcha zaczela sie ruszac wszystko gralo pieknie (nie wyciagalem zacisku),

Ja robiłem tak:

- młotek i WD40 i psikanko na zmianę z młotkowaniem góra-dół

- po pół godzinie zaczął już normalnie odbijać

- od teraz zawsze używam ręcznego bo nieużywany się zapieka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stając na podjeździe do garażu zaciągam ręczny z całej siły do góry i auto trzyma się na słowo honoru w miejscu :P ręczny zdecydowanie za słaby, bierze za wysoko

Roboczy jest ok, okładziny ok, bębny tez czyli wychodzi na to że linka jest za słabo naciągnięta. I teraz moje pytanie, naciągać śrubkami pod popielniczką czy próbować uruchomić samoregulatory, bo pewnie stoją (tak mi się wydaje). Chyba że osiągnęły kres swoich możliwości? w jaki sposób można to sprawdzić?

 

Aha może jeszcze ktoś mi podpowie... piasta jest posmarowana zielonkawym smarem, wolę nie mieszać i kupić taki sam, co to jest za smar? miedziowy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pojutrze muszę zrobić przegląd auta a muszę powiedzieć, że w moim jest podobnie, choć trochę lepiej trzyma, jednak nie chce mi się tego ruszać. Zobaczymy, jak będzie.

Musisz podciągnąć prawą i lewą linkę.

Mała instrukcja regulacji:

 

47000429gq6.th.jpg 36851803si1.th.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ta sama książka podaje że naciągu linek nie reguluje się śrubami (to po co je dali w sumie?), tylko sprawę załatwia sam samoregulator. Dlatego nie wiem czy rozbierać bębny czy po prostu podciągnąć, czy nic się nie rozwali, nie zatnie etc

dodam że w miarę łapie na... 9 ząbku :P i kończy się na tym zakres dźwigni

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie naciągać linek śrubami!! Te śruby służą tylko do regulacji naciągu linki przy wymianie ich na nowe. Luz reguluje samoregulator (kasownik luzu) i jak dźwignia ręcznego wychodzi za wysoko, trzeba zdjąć bęben i obejrzeć ile zostało okładzin, oraz zmierzyć średnicę wewnętrzną bębna.

Jeżeli dźwignia wychodzi tak wysoko, znaczy że samoregulator nie działa, lub przekroczył już swoją granicę regulacji (bęben do wymiany).

 

Oczywiście naciągnięcie linki trochę pomoże, ale nie na długo (okładzina się trochę zetrze i znowu luz). Naciąganie linek to robota "na sztukę" :]

 

O ile się nie mylę to smar miedziowy ma kolor ciemnoczerwony (kolor miedzi). Na łożysko piasty stosuje się zwykły smar do łożysk (zielony to zapewne castrol w tubie) :vw:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Naciągać nakrętkami!

 

Gdyby iść tym tropem (naciąganie przy wymianie linki), to po wymianie dwóch linek nie mielibyśmy już regulacji.

 

 

Przecież linka w miarę eksploatacji ulega rozciąganiu.

Jeśli samoregulatory działają, to cały czas kasują luz do właściwej wielkości.

Samoregulator załatwia sprawę wewnątrz bębna czyli niweluje stopniowe wycieranie się okładzin ciernych.

Poza bębnem mamy tylko linki (nakrętki regulacyjne) i jeśli wskutek eksploatacji linki najnormalniej w świecie uległy rozciągnięciu, należy je podciągnąć nakrętkami!

 

I tego należy się trzymać!

 

 

 

@monterA co powiesz na to:

4 miesiące temu wymieniałem wkładki tył i przód. Przed i po wymianie dźwignia ręcznego jest stanowczo za wysoko.

Ja wiem. Potrzebna jest regulacja długości linek nakrętkami właśnie.

U mnie trzyma na 6 ząbku.

 

...I nikt mi nie powie, że czarne jest czarne a białe jest białe... :rotfl:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli linka jest rozciągnięta, to owszem, tylko nakrętką się naciąga. Ale żeby to stwierdzić należy ściągnąć bęben.

 

Zakładając że u kolegi Ormowiec wcześniej było dobrze(dźwignia łapała wcześniej), podejrzewam że najwyraźniej się skończyła samoregulacja (wskutek zużycia szczęk lub bębna) i w tym wypadku też należy rozebrać bęben.

 

Z regulacją naciągu linki chodzi o to, że np. przy wymianie linek, szczęk należy ustawić nakrętkami naciąg tak, aby łapka w szczęce była oparta o szczękę. Właśnie od tego kasownika luzu zależy jak wysoko wychodzi dźwignia ręcznego i jak dużo luzu ma cylinderek do dociśnięcia szczęki do bębna. Jak dźwignia jest za wysoko, oznacza to że kasownik już przekroczył swoją granicę (ale wciąż zakładając że linka nie jest rozciągnięta :cisza: ) Trochę ciężko to wytłumaczyć, ten mechanizm jest :dobani: , trzeba mieć trochę praktyki w tych tylnych hamulcach aby mnie teraz zrozumieć.

 

Generalnie to chodzi mi o to, że przed naciągnięciem linki należy upewnić się że samoregulator ma jeszcze zapas regulacji(bębny i szczęki ok), a jak już trzeba wyregulować naciąg linki, to robi się to przy zdjętym bębnie.

 

Jafo - w twoim przypadku tylko i wyłącznie regulacja śrubą. Powinno łapać mniej więcej na 2-4 ząbku, zależy jak miękka jest linka :]

Pozdrawiam :vw:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zobligowany tematem a i zbliżającym się wielkimi krokami przeglądem technicznym poszedłem na parking. Obejrzałem sprawę. Potrzebne były dwa płaskie kluczyki 10.

Wyciągnąłem popielniczkę, poluzowałem obie kontry. Zlikwidowałem luz na obu linkach (nakrętka regulacyjna dała się wkręcać palcami, więc nie było potrzeby zdejmowania obudowy dźwigni). Wyregulowałem luz na linkach zostawiając naprawdę niezbędne jego minimum.

Teraz, mimo minimalnego luzu dźwignia po jej podciągnięciu "opadła" o jakieś 3 zęby.

U mnie linka była nieco wyciągnięta i wystarczyła tylko regulacja jej długości (skasowanie luzu).

Objawem tego była dajaca się podnieść małym palcem dźwignia ręcznego (wyraźny jej luz).

W przypadku wpadnięcia klina samoregulatora (zbyt mocno wyjechane już bębny) w miarę ubywania okładzin ciernych pedał hamulca zaczynałby systematycznie brać coraz to głębiej z powodu mniejszego oporu obwodu tyłu.

 

//wrzucam do FAQ jako "regulacja ręcznego" - kuczlaw

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam dokładnie tak jak piszesz, jak wcisnę przycisk zapadki to czuć jałowy skok dźwigni sięgający ponad 1 ząbka. Tak więc też będę naciągał tylko linki, samoregulator zostaje jak jest. Dziękuję za odpowiedzi :vw::padam:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przerzuciłem temat i postanowiłem wtrącić (odgrzewając kotleta ;) ) jak doprowadziłem do porządku mój ręczny w B4 - brał ledwo ledwo na ostatnim ząbku. A więc:

 

1. WD-40 w linki

2. nowe okładziny hamulcowe, to tak przy okazji remontu hamulców

jednak po wymianie okładzin dalej brał tak sobie...

3. naspawanie na płaskownik samoregulatora.

 

Śpieszę z opisem - mechanizm samoregulatora to klin zaczepiony na sprężynie, poruszający się wewnątrz naciętego płaskownika - kto zaglądał ten wie ;) Uznałem, że mój klin schodzi za głęboko, a więc nie pozwala na odpowiednie naciągnięcie hamulca. Suwmiarką pobrałem rozmiar szczeliny, przejechałem płaskownik w szczelinie migomatem, nastepnie podszlifowałem szlifierką kątową do rozmiaru +1mm niż było. Dodatkowo na klin (sam klin, ostrożnie ze smarami!) smar silikonowy. Po złożeniu i lekkiej korekcji linek wewnątrz pojazdu - ręczny żyleta ;) łapie na 3 ząbku już długi czas.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A bębny jaką średnicę mają? Takie cuda jak "naspawanie" /co to w ogóle jest?/ w hamulcach. Ja p.....dole. Nie chcę mijać się z Twoim autem na drodze.

Takich bzdur lepiej nie opisuj.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A bębny jaką średnicę mają? Takie cuda jak "naspawanie" /co to w ogóle jest?/ w hamulcach. Ja p.....dole. Nie chcę mijać się z Twoim autem na drodze.

Takich bzdur lepiej nie opisuj.

uzasadnij swoja wypowiedz?! Co sie moze stac z takim rozpierakiem? NAWET jak sie rozleci i zablokuje mu beben to i tak kolo w miejscu nie stanie i nie spowoduje karambolu. Za duzo teorii a praktyki malo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności