Skocz do zawartości
Gość WojtasZ

Zawieszenie przednie firmy MEYLE dla B5

Rekomendowane odpowiedzi

U mnie na hurtowni tzn tam gdzie sie zaopatruje LMO zestaw wahaczy + końcówki drążków kosztuje 1420 zł a TRW 1370zł.Febi 990zł ale to już niższa pólka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jestem w stanie to zrobić ale najpierw zasil moje konto o 100zl (czas na zrzut ekranu itp) wiec dziękuję numer konta podam później.

 

Wciskasz tekst, że masz lema za 1500zł a tak naprawdę to ściemniasz. Niby za co mam Ci przelać 100zł co? Za zrzut ekranu którego zrobienie łącznie z odpaleniem programu i wyszukaniem zestawu wahaczy zawieszenia koła trwa dosłownie 20s? Chyba spadłeś z księżyca kolego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Wciskasz tekst, że masz lema za 1500zł a tak naprawdę to ściemniasz.

Sey Bee a ja mysle ze nie sciemnia bo takie ceny za Lema ma naprawde i nie kupisz taniej niz u niego. Wiem to z wlasnego doswiadczenia bo na wielu czesciach zaoszczedzilem duzo pieniedzy kupujac je u marewela

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Wciskasz tekst, że masz lema za 1500zł

widziałem ten zestaw

 

P.s LC to nie PZ gdzie z dwóch robi się jedno :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie ,dziś dzwoniłem do hurtowni auto-Partner i chciałem kupić komplet wahaczy do mojego paska przed liftem , oczywiście dla osoby prywatnej powiedział mi cenę detaliczną , ponad 2500zł , a za LMO 3000zł , tak więc zastanawiam się czy te wszystkie na allegro po 1200 -1500 to nie podróby?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kolego sklepy po prostu maja rabaty i na małej marży to oddają:))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

jakoś nicałe 3 lata temu kupiłem passata. Wszystko było ok, po pół roku znajomy mechanik powiedział, że mam zniszczone gumy na wahaczach w nieznacznym stopniu i powoli żebym zaczął oszczędzać na zawieszenie. Parę dni temu śmiał się i powtórzył to samo, tyle że tym razem zerknął z ciekawości i oboje dowiedzieliśmy się, że odkąd mam auto jest w nim zawieszenie meyle. Podusmowując: ja przejechałem na nim prawie 3 lata po polskich dziurawych i brukowych drogach - niespełna 60 000km. Do tej pory oprócz lekko uszkodzonej gumy nic w nim (odpukać) nie puka. Nadmienię, że nie wiem na ile czasu i km przed zakupem przezemnie tego auta było w nim wymieniane zawieszenie na meyle.

Prosze rozważyć we własnym zakresie czy 3 lata i 60 000 km (a może nawet więcej) to dużo jak na zawieszenie będące zamiennikiem. Może niech wypowie się ktoś kto jeździ na LMO ile są one w stanie wytrzymać.

 

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mysle ze najwiecej do powiedzenia w temacie produktow Meyle beda mieli sprzedawcy bo jesli sa reklamacje to wiadomo ze szajs ,ja 4lata na Lemforderze z intercarsu zrobilem 52tys.km od 2lat moja droga przed domem jest rozkopana z powodu ukladania kanalizacji,pomijam wpadniecie po zimie w kilka duzych dziur ,staram sie omijac dziury ale niezawsze sie udaje zjezdzam z kraweznika delikatnie i dbam o zawieche ,uwazam ze tanie jest drogie ale kazdy zaklada co chce ja narazie zrobile tyle i napisalem opinie i jestm zadowolony zobaczymy ile zrobia jeszcze km P:-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i jak tam Panowie po montażu wahaczy z firmy MEYLE ?? macie jakieś uwagi ?? rady ?? sam teraz przymierzam się do wymiany i właśnie nie wiem co wybrać... ceny od czasu pierwszego posta znacznie spadły... za 1200zł komplet można teraz kupić wersję HD....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kup lemfordera za 1600zł, oryginalnego i nie cuduj :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
i jak tam Panowie po montażu wahaczy z firmy MEYLE ?? macie jakieś uwagi ?? rady ?? sam teraz przymierzam się do wymiany i właśnie nie wiem co wybrać... ceny od czasu pierwszego posta znacznie spadły... za 1200zł komplet można teraz kupić wersję HD....

 

Ja założyłem końcówki drążków MEYLE ponad dwa lata temu w czerwcu minął trzy lata i nic złego się nie dzieje, naganiałem na nich już ponad 30 tyś km. W ubiegłym roku postanowiłem zrobić doświadczenie i od strony kierowcy założyłem komplet MEYLE a od strony pasażera zachwalane na forum Master Sporty, po około trzech miesiącach w MS górnych rozleciały się końcówki wahaczy, MEYLE póki co ma się świetnie naganiane grubo ponad 15 tyś km więc jeśli chodzi o MEYLE polecam. Dodam tylko że producent zapewnia że wahacze są produkowane w nowej technologii tzn przeguby kulowe w sworzniach mają większą średnicę niż u konkurencji co z punktu technicznego ma wpływ na wytrzymałość i zużycie bo siły rozkładają się na większej płaszczyźnie. Z tą większą średnicą to potwierdzam z czystej ciekawości poświęciłem jedną końcówkę drążka i rozbroiłem ją na części pierwsze i faktycznie przegub ma średnicę o prawie 3 mm większą niż u konkurencji co ważne nie żałowali też smaru grafitowego w przegubie i wkładki znajdujące się w przegubie po których ślizga się przegub kulowy są z innego materiału niż propylen jest o wiele bardziej odporny na ścieranie, po odkształceniu wraca do swojej poprzedniej formy, mieszki gumowe są bardzo elastyczne i naprawdę trzeba się nastarać żeby je przerwać.

 

Nie robię reklamy firmie MEYLE, nie jestem sprzedawcą a konto mam nie od dziś na forum opisuję tylko swoje obserwacje i śmiało po doświadczeniach z innymi markami wahaczy jak MS czy tak zachwalanym Lemforderem mogę polecić wahacze m-ki MEYLE. Moim zdaniem jest to na pewno zdrowa alternatywa i finansowa i jakościowa. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ja założyłem końcówki drążków MEYLE ponad dwa lata temu w czerwcu minął trzy lata i nic złego się nie dzieje, naganiałem na nich już ponad 30 tyś km. W ubiegłym roku postanowiłem zrobić doświadczenie i od strony kierowcy założyłem komplet MEYLE a od strony pasażera zachwalane na forum Master Sporty, po około trzech miesiącach w MS górnych rozleciały się końcówki wahaczy, MEYLE póki co ma się świetnie naganiane grubo ponad 15 tyś km więc jeśli chodzi o MEYLE polecam. Dodam tylko że producent zapewnia że wahacze są produkowane w nowej technologii tzn przeguby kulowe w sworzniach mają większą średnicę niż u konkurencji co z punktu technicznego ma wpływ na wytrzymałość i zużycie bo siły rozkładają się na większej płaszczyźnie. Z tą większą średnicą to potwierdzam z czystej ciekawości poświęciłem jedną końcówkę drążka i rozbroiłem ją na części pierwsze i faktycznie przegub ma średnicę o prawie 3 mm większą niż u konkurencji co ważne nie żałowali też smaru grafitowego w przegubie i wkładki znajdujące się w przegubie po których ślizga się przegub kulowy są z innego materiału niż propylen jest o wiele bardziej odporny na ścieranie, po odkształceniu wraca do swojej poprzedniej formy, mieszki gumowe są bardzo elastyczne i naprawdę trzeba się nastarać żeby je przerwać.

 

Nie robię reklamy firmie MEYLE, nie jestem sprzedawcą a konto mam nie od dziś na forum opisuję tylko swoje obserwacje i śmiało po doświadczeniach z innymi markami wahaczy jak MS czy tak zachwalanym Lemforderem mogę polecić wahacze m-ki MEYLE. Moim zdaniem jest to na pewno zdrowa alternatywa i finansowa i jakościowa. Pozdrawiam

 

 

 

Nareszcie ktoś napisał troche ciekawych info. Na temat Meyle . Dziekujemy.

Ciekaw jestem jak kształtuje sie jakość wszystkich wachaczy do swojej ceny.

Może ktoś z forum-ów miał okazje wymieniac cały zestaw wachaczy meyle hd

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wymienialem caly zestaw w listopadze 2009r, tanie niebyly bozaplacilem 500 euro, ogolnie bylem zadowolony co do jakosci, pierwsze bylo slychac gorne od strony kierowcy po okolo przejechanych 40tys km.

W sobote wymienilem ostatni wachac tej firmy, byl to prosty, luzow niemial ale gomowa oslona sworznia byla rozwalona, ten wachacz wytrzymal najdluzej bo okolo 90 tys.

Jedynie co mnie troche draznilo to skrzypienie swozni na wachaczach tylnich (bananach) troche oleju i strzykawka zalatwila sprawe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli MEYLE moźna porównac jakościa do Lema . Skoro ten drugi ma wytrzymywac ok 100 tys. A mówisz źe meyle wytrzymał Ci 90 tys . Wiadomo koło , droga , i inne czynniki maja wpływ na eksploatacje tych ze czesci . Osobiście rozmawiałem z kilkoma mechanikami prawie kaźdy odradzał Lema. Twierdzac ze nie warto.

Lecz jak widze ze kolega kilka postow wyżej ma lema za ok 1500 to mnie to zaciekawilo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie wywalajcie kasy w bloto!!! za okolo 600-700zl regeneruje sie wszystkie wahacze a zywotnosc min 100tys.km z tym ze na slaskich drogach:P taksiarze tak robia wiec jest to sprawdzony patent.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
taksiarze tak robia wiec jest to sprawdzony patent.
A potem są płacze że wahacz się urwał a cofnięte koło zdemolowało błotnik i nadkole. Taksiarze to jakby tylko mogli to żeby zejść z kosztów utrzymania auta to zrobilby wszystko aby oszczędzić nie podawaj mi więc przykładów do naśladowania z taksówkarzy. Taksówki to były tak i owszem zadbane jak było państwowe WPT czy MPT a teraz to każdy z nich orze jak może i tnie koszty na czym tylko może.

 

Jestem ciekaw czy w przypadku urwanego takiego wahacza gość który je reanimował uznał by reklamację i obawiam się że nie, gość tak faktycznie reanimuje ci tuleję poprzez wprasowanie nowej i końcówkę poprzez włożenie nowych wkładek nowego sworznia i osłony gumowej nic po za tym. Zauważ że wahacze nie są wykonane nie z duraluminium a ze zwykłego aluminium które ma mniejszą wytrzymałość niż np stal. Weź też pod uwagę fakt że gdyby to była tak rewelacyjna metoda i bezpieczna to z całą pewnością stosowało by się to rozwiązanie w serwisach VW, tak jak jest w przypadku niektórych części gdzie zdajesz starą a nową otrzymujesz ze sporą zniżką.

Edytowane przez wladek1181

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A potem są płacze że wahacz się urwał a cofnięte koło zdemolowało błotnik i nadkole.

wpadasz w paranoje kolego wladek 1181

 

gość tak faktycznie reanimuje ci tuleję poprzez wprasowanie nowej i końcówkę poprzez włożenie nowych wkładek nowego sworznia i osłony gumowej nic po za tym

czyli procedura identyczna jak podczas składania wahacza w fabryce. W element nosny nabijana jest tuleja metalowo-guma i wprasowywany badź wkrecany sworzeń.Regeneracja polega na tym samym. Jesli element nosny jest uszkodzony nikt normalny nie podejmuje sie jego regeneracji.

 

kilka postow wyzej piszesz ze chwalisz meyle na ktoych zrobiles grubo ponad 15 tys km.

ja aktualnie na wahaczach regenerowanych mam ponad 80 tys .w nieco ponad rok to wynik mowi za siebie.Sporo jezdze autem i wiem co mowie w sprawie wahaczy.Jedynym ich minusem sa niezbyt wytrzymale oslony przeciwpylowe sworzni.prosze przy regeneracji aby byly luzniejsze wtedy nic z nimi sie nie dzieje.

 

Co do reklamacji.....Nie znam przypadku aby zlamal sie wahacz z byle powodu.Zeby doszlo do czegos takiego musi byc konkretne uderzenie w kolo np,dziura kraweznik czy kolizja. A po czyms takim gwarancja przyda sie tylko tam gdzie krol chodzi piechotą tym bardziej w zestawach nowych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
wpadasz w paranoje kolego wladek 1181

 

Ja w żadną paranoję nie wpadam, ale na elementach jak zawieszenie czy układ hamulcowy nie mam zamiaru przesadnie oszczędzać. Zregenerować to sobie można alternator, maglownicę czy skrzynię biegów ale na pewno nie wahacz a tym bardziej przegub w wahaczu. Tak jak napisałem wcześniej gdyby producent czy auta czy zawieszenia dopuszczał taką możliwość to z pewnością wprowadził by to do swojej oferty i wtedy sam osobiście brał bym pod uwagę montaż takiego zawieszenia ale nie regeneracja u pana Henia w szopie. Podam prosty przykład, w Passatach B3, B4 i B6 końcówki są wymienne bo i wahacze są stalowe - czytaj mocniejsze, aluminium wbrew pozorom wcale nie jest mocnym elementem, podlega zniekształceniom, pod naprężeniami pęka w aluminium z czasem pojawiają się mikro pęknięcia których gołym okiem nie widać. To co zamontuje ktoś to jego sprawa jak dla mnie dla upartych to mogą być i dębowe, ja jednak wychodzę z założenia że co nowe to nowe i z całą pewnością będę się czuł pewniej na drodze na nowych czy Masterach czy Meyle czy innej firmy niż na regenerowanych.

Edytowane przez wladek1181

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam sie z kolegą wladek1181 na bezpieczenstwie nie ma co oszczedzac lepiej dołożyć troche drobnych i kupic nowe.... z całą pewnością.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po przeczytaniu dużej ilości opinii na różnych forach na temat polecanych wahaczy w moim przypadku padło właśnie na MEYLE HD. Na razie wymieniłem tylko dwa górne wahacze po lewej stronie i obie końcówki drążka (chociaż tylko jedna się kwalifikowała do wymiany i według mechaników z serwisu Boscha można wymieniać pojedynczo) W przypadku zużycia pozostałych wahaczy też postawie na MEYLE HD.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności